Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

z czego wynika wyśmiewanie kobiet niepracujacych i obrażanie od ? skąd agresja?

Polecane posty

Gość gość
"gość dziś 18.22 nie napisałam ze zostawiają tylko pracujące. Za to pracujące wiecznie pytają co zrobisz jak cię maz zostaw" bo to jest NORMALNE pytanie na które każda pracująca odpowie bez problemu . Tylko wy kury domowe macie z tym problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Totez dlatego zeby nie skończyć źle w razie jakiejkolwiek sytuacji losowej - pracuje... Kobity nie załamujcie mnie... Co w tym skomplikowanego? Nadmiar słońca czy wypitej kawy dzis????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba się zabezpieczyć na każda ewentualność, nie liczyć na szczęście od losu. Życie to nie jest bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, a ja znam przypadki ludzi, którzy pracowali, a np.zdrowie się zepsuło i wegetują. Poza tym jesteś agresywna i nastawiona anty. Ciągle podkreślasz te kury domowe, a potem wmawiasz, że same tak się nazywamy. Nazywamy się tak żeby pokazać ci swój dystans, bo przecież nie obrażam cię niczym, dobrze ci życzę, a jedynie proszę żebyś o mnie się nie martwiła. Naprawdę tego nie potrzebuję. :) Nie będę pracować póki co i tyle. Jest mi tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.33 praca co zycia nie uratuje w chorobie.oka koleżanka pracowała i zachorowała na raka oka . ma za gałka ocka czerniaka . Co jej praca dala? Niewiele . Walczy o zdrowie musiała iść na chorobowe. Byla w Berlinie powiedzieli jej za kuracje , której w Polsce nie ma 24 tys euro. Nie stać jej , a pracowala,leczy sie normalnie na NFZ. Wiec? W jej sytuacji ja miałabym tak samo ,chociaż pewnie przy zaciśniętym pasie mielibyśmy na takie leczenie. Wiec co ma sytuacja zyciowa do pracowania lub nie czasem niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem własnie takim przypadkiem, zrobiłam tu wczoraj obszerny wpis. Zachorowałam na RZS, wbrew wszystkiemu nie poddałam sie, wróciłam do pracy i funkcjonuję w niej pomimo powaznej i nieuleczalnej choroby. Gdybym miała inna mentalność, faktycznie skończyłabym źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze zastanawia mnie dlatego kurki tak bardzo boja sie odpowiedzieć na pytanie "Co zrobisz jak maź kopnie cie w dupę ". Co myślicie dlaczego one tak bardzo boją sie odpowiedzieć? pytanie kieruje do kobiet pracujących zawodowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wam w ogóle nie zazdroszczę takiego podejścia do życia, bo nic tylko zamartwianie. W rodzinie mam przypadek, że żyło się dobrze, ona nie pracowała. On polamal poważnie dwie nogi i jego chorobowe i renta to była wegetacja. Ona poszła do pracy, mimo, że wcześniej nie pracowała nigdy. Potem on wrócił do zdrowia i do pracy, a ona zachorowała na raka. Długie, kosztowne leczenie i udało się. Pewnie też dlatego, że on bardzo dobrze zarabiał. Potem ona już nie pracowała i tak sobie żyli. Aż do jego śmierci na zawał. Dostała rentę rodzinną, ale przez rok, do ukończenia 50 lat żyła tylko z oszczędności i dorabiania. Dziś ma rentę, dorabia sobie i żyje szczęśliwie. (choć tęskni za mężem) Dala radę i jeszcze dzieciom pomaga. Dzielna kobieta. Podziwiam. A kura domowa. :) Większość sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zawsze zastanawia mnie dlatego kurki tak bardzo boja sie odpowiedzieć na pytanie "Co zrobisz jak maź kopnie cie w d**ę ". Co myślicie dlaczego one tak bardzo boją sie odpowiedzieć? pytanie kieruje do kobiet pracujących zawodowo . X Po pierwsze bardzo niekulturalny wpis. Po drugie już chyba ci odpowiedzialam kilka stron wstecz. Te pytanie w ogóle nie jest straszne. Poradzą sobie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pytałam skierowane było do pan pracujących zawodowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co chodzi z ta kawa ? co chwile któraś kura pisze o piciu kawy . To już pracujące kawy nie mogą wypić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:01 wg mnie one zwyczajnie nie wiedzą, co rozsądnego na ten temat powiedzieć... Są troszkę oderwane od rzeczywistosci,,, Na pewno czytałaś wcześniejsze wpisy - jedna z pń dziwiła się, że mąż robi dla nas obiad, a powinien mi ,,kazać,, to zrobić, bo jak nie, to jest pantoflarzem. Wielkie zdziwienie wywołał fakt, że ja przed wyjściem na spacer wskakuje w cokolwiek, /u mnie cokolwiek to jakieś dżinsy, do tego fikusna koszulka , albo jakaś kiecka zdjęta szybciutko z linki, po praniu. Padło durne pytanie, czy biorę prysznic... a gdy odpowiedziałam, że owszem, czasami nawet 3 razy dziennie zwłaszcza latem - padło kolejne pytanie: ,,w jakiej pracy można 3 razy wziąć prysznic,, Czujesz to , kochana???? No w jakiej pracy są prysznice??? Pzoa tym, nie stwierdziłam, ze spędzam w pracy 24/24... Kolejna rzecz, gdy wyznałam ze obecnie mam urlop - kolejny szok! Powiedz sama, czy ktoś taki moze udzielic logicznej odpowiedzi na cokolwiek????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co myślicie dlaczego one tak bardzo boją sie odpowiedzieć? pytanie kieruje do kobiet pracujących zawodowo . X Nie kochanie. Takie pytanie było nawoływaniem do hejtu. Jesteś agresywna, zauważyłam twoją aktywność na tego typu tematach, jesteś dość rozpoznawalna. Zastanawiam się tylko dlaczego... Musisz uśmiechnąć się i cieszyć życiem. Nie zamartwiac się niepracującymi i czy ich mężowie je opuszczą i co dalej. Zakładam, że twoja praca cię satysfakcjonuje. Więc w czym probem. Bardzo mnie to cieszy i super ci życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez dopóki nie zaszlam w ciaze to wysmiewalam koleżanki z pracy ktore braly l4 i siedzialy 2 lata w chałupie a potem wracały z nadwagą i cofnięcie w rozwoju :-) dopoki.....sama nie zaszlam w ciaze :-) wowczas zmieniaja sie priorytety.....na lepsze :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś 19:01 wg mnie one zwyczajnie nie wiedzą, co rozsądnego na ten temat powiedzieć... Są troszkę oderwane od rzeczywistosci,,," Dokładnie . Oderwane od rzeczywistości!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
N o, ja nie pracuję, a mój mąż robił sobie ostatnio sam obiad. I tylko krzyczał z kuchni: co mam teraz zrobić? :D Dałam mu instrukcje i o dziwo wyszło mu smacznie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem czy oderwane od rzeczywistości. Sama pracowałam, nie pracuję, bo nie chcę. Znam realia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie kochanie. Takie pytanie było nawoływaniem do hejtu. Jesteś agresywna, zauważyłam twoją aktywność na tego typu tematach, jesteś dość rozpoznawalna. Zastanawiam się tylko dlaczego... " hehe o k... ty siedzisz tu caly dzień i czaisz kto na jakie tematy wchodzisz ? serio ? Jestem tu od 2 dni (mam wolne ) . W tym temacie od 2 stron . ps Odnotuj w swoim notesiku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Czy ja wiem czy oderwane od rzeczywistości. Sama pracowałam, nie pracuję, bo nie chcę. ' Nie bo nie chcesz tylko do niczego sie w życiu nie nadajesz. Jak juz jesteś taka wesolutka i masz do sobie dystans do nazywaj rzeczy po imieniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę już iść pokazać mężowi opaleniznę. ;) Polubiłam was dziewczyny, mimo, że czasami jesteście takie dla nas niedobre. Wpadnę jeszcze na pogawędki. Jutro podobno u nas znów pogoda to się dopiekę. Miłego wieczorka i nocy. :) P.S. jeśli cię urazilam to przepraszam. :( Nie mam notesiku, po prostu musiałam się pomylić i uznać za twoje dość bliźniacze wypowiedzi. Siedzę tylko jak mi się chce. Po prostu. :)Dziś byłam tylko rano i teraz, bo byłam na plaży. Miłego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo dzieci... nie przyzwyczajone do samodzielności. Znam przykłady że kilkunastoletni, młodzi ludzie nie potrafia wykonać prostych czynności. Krew mnie zalewa jak słyszę : ,,mamooooo, gdzie moja bluza.. ,,mamoooooo wyprasuj mi sukienke,, ,,mamoooo chce jesć, pic itp... można mnożyć. Moi synowie od małego nauczeni zostali samodzielnosci. Wyszło to na dobre zarówno im, jak również mi. Gdy zachorowałam na RZS, nasz dom funkcjonował normalnie, nawet wtedy, gdy naprawdę byłam niesprawna i potrzebowałam opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, do niczego się w życiu nie nadaję. Mam nadzieję, że doceniasz mój dystans. :) A teraz naprawdę znikam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś otoz to ! dokladnie w punkt to ujelas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zrobią jak ich mąż zostawi ? Pójdą do pierwszej lepszej pracy za najznizsza krajowa i będą tyrac tam do końca życia. Już teraz w dużych miastach gdzie roboty pelno, najprostsze i nie wymagające żadnych umiejętności stanowiska pracy obstawianie sa kobietami +40lat np panie sprzatajace w moim biurowcu. Jestem pewna że większość z nich obudziły się po wielu latach i tylko taka robota im została. Coś się w domu popieprzylo, mąż stracil zdrowie bo tyral latami itp więc musiały ruszyć d**e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prócz opalenizny pochwale się mężowi moja karteczką od wypłaty.. popodziwia sobie 2 rzeczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu ta się pojawiła od "co się stanie jak mąż umrze". Ze jej się nie nudzi. A zdanie ....i dlatego na wszelki wypadek pracuje......tak jakby praca od wszelakich nieszczęść nas ratowała. Jutro cegła ci na głowę spadnie i nic ci twoja praca nie da. A te niepracujace przynajmniej kilka lat życia mają z******te.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A fe! ty materialistko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opalanie się jest niezdrowe, nie macie się czym chwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytajcie sobie genialny wpis z godz. 14:48... Mistrzostwo świata drogie koleżanki :-) A teraz 2 pytania do pań zarówno pracujących, jak i niepracujących: 1. - to pytanie zawarte przez autorke w tytule tematu. 2. Dlaczego wg was faceci uważają, że jestesmy ogólnie głupsze od nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm co zrobię jak mąż mnie zostawi...? Znajdę sobie drugiego takiego fajnego, bo przecież zasługuje na to :). A co wy się tak o kogoś martwicie, za wasze pieniądze będą jeść itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×