Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

KWIETNIÓWKI 2018

Polecane posty

Gość Ewa31lat
Ja robiłam prywatnie i zapłaciłam 250 zł badanie mnie bardzo uspokoiło a to ważne w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościnnapoziomkowa
Cześć, 15tc, termin 10.04 Czytam was już od dłuższego czasu, ale do tej pory na telefonie i nie miałam możliwości tam nic napisać. Dziś czuję się na tyle dobrze, że dałam radę wstać do komputera :) I mam taki apel, dziewczyny nie lekceważcie odwodnienia! Jeśli dużo wymiotujecie i nawet płynów nie możecie przyjmować to biegusiem do szpitala. We wszystkich poprzednich ciążach byłam hospitalizowana z powodu odwodnienia właśnie. Tym razem mi się upiekła wizyta w szpitalu, ale coś za coś, pielęgniarka założyła mi wenflon, a mąż podłączał kroplówki, więc też nie za różowo. A badania prenatalne to wszystkie badania dziecka w czasie ciąży, zwykłe USG też. Rozumiem, że mówicie tu o o USG genetycznym, z oceną przezierności karkowej, kości nosowej i innych takich? Zapisując się na takie badanie zwróćcie uwagę czy wykonuje je lekarz z certyfikatem FMF, bo tylko to daje pewność ze zostało prawidłowo wykonane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
U mnie też już widać brzuszek, ale ja jestem bardzo szczupła i generalnie wyglądam tak, jakbym się bardzo najadła ;) u mnie już się zaczął 14t, nie wiem ile przytyłam ale startowałam z wagą 45kg przed ciążą, w 11t było 45,5 ale podejrzewam że schudłam przez wymioty. Teraz nie wiem ile ważę bo zepsuła mi się waga, zobaczymy na wizycie 25.10. Podobno w pierwszym trymestrze powinno się przytyć max 2kg, w II 6 a w III 5. Tak orientacyjnie oczywiście, bo im mama chudsza przed ciążą tym więcej może przytyć w trakcie . A na badania prenatalne ja mam skierowanie na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnapoziomkowa
1,5 kg na plusie, ale brzucha ani grama, wszystko w cycki poszło, juz 3 rozmiary więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza_83
Hej dziewczyny. Ja póki co schudłam 3 kg. Ale pewnie będę musiała schudnąć jeszcze więcej, zobaczymy co mi powie Pani diabetyk w następnym tyg. Ja to kawał baby jestem więc nie mam co tyć za dużo. Mój lekarz mi mówił że po 35 roku życia padania prenatalne są bezpłatne nawet jeśli skierowanie jest od lekarza prywatnie a nie z NFZ. Ale właśnie mówił mi żebym poszła do tego co trzeba (podał listę tych "prawdziwych" gabinetów gdzie robią badania) bo 90 % jest ściemy , tak jak właśnie koleżanka pisze. Czuje już mojego małego grzdyla jak mi po brzuchu fika. Nie są to jeszcze mocne kopniaki ale już czuje że mi w brzuchy buszuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza_83
Mnie np. zdziwiło jak pisalyscis ze wyniki są od razu bo ja musiałam na nie czekać 10 dni dlatego nic się nie odzywałem na temat tych badań bo stwierdziłam że ja to chyba coś innego miałam robione... W zasadzie to nadal nie jestem pewna czy mówimy o tym samym więc może nie powinnam się wypowiadać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Pewnie fajne uczucie co ? :) Ja czekam z niecierpliwością na pierwsze ruchy ale pewnie sobie jeszcze długo poczekam, podobno mam łożysko na przedniej ścianie... może się to jeszcze zmienić ? Ja czekam na wyniki z krwi, z testu podwójnego (jak dobrze pamiętam) także to nie jest tak, że do końca już wszystko wiadomo o dziecku i jego ewentualnych wadach, tyle co było widać na USG czyli przezierność i kość nosowa, części ciala i z tego całego tam porównania które robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
U mnie dokładnie tak samo wyglądalo to badanie, z tym że miałam pobieraną krew tego samego dnia co usg i na jego wynik jeszcze czekam, podobno ma być w tym tygodniu. Zdjęcia też mam bardzo wyraźne i jest ich chyba 8, na każdym zaznaczone co innego co było badane. Także na pewno było to badanie prawdziwe a nie ściema. Tym bardziej że robione w dobrej klinice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza_83
No to git! Pewnie jak jest skierowanie z NFZ to zawsze jest tam gdzie trzeba. A może tylko w moich okolicach tyle ściemniaczy jest... Ale od tygodnia mnie ciągnie do słodkiego. Masakra :( trzymam się dzielnie ale coś mi się wydaje że nie dam rady calej ciąży przetrwać bez kawałka czekolady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Ja tak miałam w zeszłym tygodniu i wcześniej trochę, jak tylko mdłości odpuściły to czekoladą się zazeralam wręcz. Teraz mnie ciągnie do owoców, zwłaszcza pomarańcze i mandarynki mmm. Ostatnio kupiłam sobie pomelo i było tak niedobre że masakra, ale byłam zła ;p bo miałam mega ochotę na niego a tu zonk hehe aaa i totalnie odrzuciło mnie od mięsa :) mogłoby nie istnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa31lat
Ja prywatnie jak już wspomniałam samo usg prenatalne 250 zł jeśli bym chciała test z krwi to dodatkowo 150 zł ale nie zdecydowalam się samo usg mnie uspokoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisz
U mnie też było jak w tym linku i do dziś czekam na wyniki badań. A pomiary przyzierności byly ok, wiec jakos tak czuje ze wszystko bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza_83
U mnie to chyba trochę na zasadzie zakazanego owocu. Nie mogę zjeść to tym bardziej bym chciała. Jak dostanę glukometr od diabetyka i zobaczę ze mi cukier strasznie skacze to pewnie odechce mi się słodkiego. Teraz robię wszystko na czuja to pozwalam sobie jeszcze na więcej po wizycie u diabetyka skończy się dobre. Zostanie sama kiszonka i suchary hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa31lat
Ja za 3 tyg muszę powtórzyć glukozę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza_83
Ewa może dasz teraz radę! U mnie było ok ale świństwo odbijało mi się cały dzień bleh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mani1990
A ja nie miałam jeszcze glukozy ... ale słyszałam ze to okropne... Zaczynam sie stresować środą i badaniem prenatalnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnapoziomkowa
Jupi, moge pisac z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnapoziomkowa
Jupi, moge pisac z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnapoziomkowa
Moge albo i nie, nie dodalo mi posta. Dziewczyny, badanie USG takie dokladne nalezy sie kazdemu, lekarz ocenia ta przeziernosc karkowa i inne rzeczy. To ewentualnie dodatkowo platne to tzw genetyczne, oglada sie to samo tylko dane wprowadza do programu komputerowego i on podaje ryzyko wystapienia danych wad. Jesli do tego zrobimy badanie krwi( koniecznie max 8h roznicy miedzy pobraniem, a usg) to tzw test Pappa. On bada wiecej parametrow(bo tez te z krwi) wiec precyzyjnie liczy ryzyko. Ale to nadal statystyka. Jesli cos w tych badaniach wychodzi zle, wtedy mozemy zrobic amniopunkcje. To daje 100% wykrywalnosci wad genetycznych, ale to juz jest badanie inwazyjne. W poprzedniej ciazy okazalo sie, ze terminow na test pappa na nfz w okresie jak powinnam zrobic brak i moj lekarz powiedzial ze zrobi mi sam to USG i jak cos dojrzy to pomyslimy co dalej, nic go nie zaniepokoilo, a nawet dla pewnosci wprowadzil dane do tego programu do tych obliczen i wyszlo wszystko ok. To jest lekarz wlasnie z tym certyfikatem. I on prywatnie robi u siebie te badania, mi zrobil w szpitalu za darmo. I jesli chodzi o USG to przede wszystkim liczy sie kto robi, bo sprzet, chocby nie wiem jak wypasny, bez dobrego oka na nic sie nie zda. A wyniki samego USG sa od razu w postaci wydruku i powinny byc tam wszystkie mierzone wartosci oraz ryzyko podstawowe i skorygowane na podstawie tych pomiarow. Dodatkowo rodzaj sprzetu i naxwisko oraz nr certyfikatu lekarza, wtedy wiemy za co placimy. Na testy z krwi i ogolne ryzyko trzeba poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisz
Poziomkowa mi na początku tez nie dodawało wpisów z telefonu ale teraz juz nie mam z tym problemu. Xx Ogolnie tez jestem zdania ze najwazniejszy jest lekarz, jego wiedza i umiejetnosci w odczytywaniu obrazow usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Mani nie martw się, jeśli nie masz w rodzinie przypadków chorób genetycznych to myślę że nie masz się czym martwić, na pewno wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mani1990
Martwię się pół na pół... w rodzinie nie było chorób genetycznych... Ale kiedys w szpitalu lezałam z dziewczyna ktora była w ciazy... i sie okazalo ze serduszko nie bije... u niej to bylo po raz 4 taka sytuacja... wiem ze to zadrza sie raz na x kobiet, u mnie w rodzinie tez czegos takiego nie bylo... ale jak czlowiek stara sie tyle co ja to poźniej kazda mysl jest przerażająca... i teraz co wwizyta to sie modlę żeby wszystko było ok... po wizycie pare dni jestem w euforii, a poźniej znow sie martwie ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Rozumiem Cię Mani, ja tego też się bardzo boje :( nie wyobrażam sobie że pójdę na USG, będę się cieszyć że znowu zobaczę małego a tu usłyszę przykro mi serduszko nie bije :( masakra mam nadzieję że nigdy do tego nie dojdzie u żadnej z nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mani1990
To jest mój najwiekszy strach... mam nadzieję, żevjutrzehsze badanie mnie uspokoi na dłużej... to bedzie te prenatalne. A poźniej 26.10 wizyta juz u mojej Pani ginekolog... następne juz co trzy tygodni e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowamamaporazdrugi
Hej dziewczyny. Dawno mnie tu nie było i mam trochę do nadrobienia :) gratulacje dla tych, które dowiedziały się co noszą pod sercem :) Ola widzę, że masz takie smaki jak ja ;) ja też bym mogła tylko jeść cytrusy, wczoraj o 20 jechałam do sklepu po grejfruty bo tak mnie naszło i zjadłam 2 wielkie, były pyszne :D a mięso i wędliny mogłyby dla mnie nie istnieć. Kurcze a Ty masz mieć chłopca a ja liczę po cichutku na dziewczynkę ;) Ja mam jutro wizytę u lekarza i dopiero da mi skierowanie na badanie prenatalne bo mam termin wg usg dopiero na 8 maja więc widzę, że być może urodzę na samym końcu. U was też taka piękna pogoda? Normalnie wiosna przyszła, jak dzieciaki wrócą ze szkoły to zabiorę ich na przejażdżkę rowerową, żal siedzieć w domu jak jest tak pięknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnapoziomkowa
Mami, przejdz sie do biblioteki po jakas ksiazke, niekoniecznie latwa lekka i przyjemna, ja z pierwsza corka przeczytalam "Archipelag Gulag", tego typu lektury skutecznie odwracaja uwage od doczesnych zmartwien,a tak w duzym skrocie to bylam moja 4 ciaza i pierwsze urodzone dziecko, wiec bylo o czym rozmyslac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Witaj, a już się zastanawiałam gdzie się zgubilas :) u mnie pogoda bajeczna, staram się jak najwięcej wychodzić. A nie boisz się jeździć na rowerze ? Ja mam ochotę gdzieś pojechać ale trochę się boje... Niby nie powinno się jeździć w ciąży na rowerze. Sama nie wiem. Co do cytrusów to nie sugeruj się tym bo moja siostra w ciąży jadła cytryny na kilogramy a urodziła córkę :) ale z tego co widzę to większość z nas chciałaby chyba córkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mani1990
Dziewczyny, ja też raczej kwaśne niż słodkie... grejfruty, pomarańcze... woda z cytryną i miodem... mięso jem,ale jak tylko mogę się pozbyc to od razu oddaję mężowi. W niedzielę miałam ochote na sledzia, a za bardzo ich nie lubie... Gościnnapoziomkowa bardzo Ci współczuję... ja co prawda 4 lata starań lecz bez zadnych owoców... dopiero po invitro sie udalo.. Ksiazki czytam nawet duzo różnego rodzaju... a wczoraj zeby sie czyms zajac robiłam przetwory na zimę... dokładniej buraczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnapoziomkowa
O mamusiu, rower i buraczki, o obu moge tylko pomarzyc. Choc jak ktoregos dnia mi bedzie lepiej to moze dam rade zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×