Czuję silną nienawiść i pogardę do prostych ludzi. Ma ktoś podobnie?

i pewnie kodziarz

15:23 A Ty to kolejny konserwatywny wujek półgłówek, który wie, że "chłop musi zjeść mięso, popić gorzała i zagryźć ogórkiem kiszonym.

nie trzeba być konserwatywnym aby gardzić lewactwem

Ludzie, których wymieniłeś to dziś raczej "przeciętność". Nie przepadam za nimi, ale nie czuję do nich nienawiści. Gardzę ludźmi nietolerancyjnymi, którzy chcieliby każdemu mówić jak ma żyć :) A wegetarian też nie lubię, bo to często piertoleni fanatycy.

Bo kobiety to prymitywne zwierzęta, zawsze będą tepakom i cwaniakom przypisywać intelekt, mądrość, a nawet erudycję, choćby po tysiącu wpadkach kompetencyjnych, językowych i intelektualnych, a Tobie wmówią po dwóch postach, że "nie jesteś inteligentny, tylko ci się tak wydaje" bo przecież nie przyznają, że one, takie uduchowione poleciały po prostu na zwykłej cwaniaka i prymitywa i będą takie teksty lecieć zawsze, choćby był debilem skończonym, zawsze te cwaniaczki, nieuczciwe nieuki, którym się książki nie chciało przeczytać to będą wrażliwi i dobrzy faceci i tytany intelektu, wszystko będzie świadczyło za nimi, bo kobieta nie przyzna się do swego zwierzęcego prymitywizmu na rynku przed sobą.

ble ble ble

15:56 No i to jest właśnie przykład "światłej", człekokształtnej małpy.

To jest najciekawsze, że przy całej propagandzie tv, filmowej, nawet naszych matek często, okazuje się, że wmawiano nam bzdury i idealistyczne fantazje. Exempli causa: kobiety są mądrzejsze emocjonalnie, są inteligentniejsze w związkach i w ogóle, mają rozbudowaną empatię, rozumieją człowieka, są bardziej sercowe, nie patrzą na atrakcyjność ale na wnętrze, trzeba je dobrze traktować etc... Mógłbym wypisywać stronami, tylko nie o to idzie, chciałbym wam Panowie pomóc, byście nie wpadli w jakieś bagno i jeszcze zadawali pytanie niebiosom- dlaczego?- . Otóż te wszystkie próżne życzenia wmawiane nam przez społeczeństwo to bajki. Stereotypy i mity dla podtrzymania mitologicznej lepszości kobiet , a to w celu ich ochrony - bo istotnie są słabsze fizycznie i intelektualnie, jak wskazuje nauka. Niech wam przenigdy nie umknie, że kobiety tak samo jak my są..zwierzętami. Są tak samo napalone na atrakcyjność jak my. Idzie tu przede wszystkim o kryteria jakie NATURALNIE stosuje kobieta w ocenie potencjalnych partnerów. I tutaj są już różnice ważne, mianowicie: my wiadomo wszem o wobec, nie ukrywając tego, spoglądamy na atrakcyjność, zdrowie kobiety i seks. Potrzebujemy zgodnie z wymaganiami biologii samicy zdatnej do rodzenia. Jednak gdy słyszę okrzyki ze strony Dam, że dlatego jesteśmy obleśni, bo patrzymy tylko na cycki i tyłki, że nasze kryteria są złe i bez najmniejszego oporu zaliczają nas do zwierząt, jak to mówią,- pies na baby, między innymi ma się rozumieć. Odkryjmy jednak prawdę, że to ich kryteria są obiektywnie gorsze! Tak! Będą się zarzekać, bo przecież one są inne.. Kto z nas tego nie słyszał? Nie wybiorą miłego, uczynnego, kulturalnego, porządnego - choćbyście śpiewali serenady, pisali wyśmienite wiersze - nic z tego. Bo nie to się naturalnei liczy. Kobieta by spełnić optymalnie swoje biogiczne funkcje świadomie jak i często nieświadomie potrzebuje: atrakcyjnośc***artnera, jego dobrej pozycji społecznej(czyli przede wszystkim- władza-silny afrodyzjak to oczywiste- zobaczcie ile partnerek miał np. taki czyngis czan czy nasi królowie), zdrowia, pieniędzy(w sensie zasobów - jako też zdolności potencjalnego dobrego zarobkowania), funkcjonalności społecznej ( pewność siebie, wolność, agresja, siła, uznanie samca w środowisku, umiejętności społeczne typu taniec, seks między innymi). Ze względu jednak na swoją słabszą naturę fizyczną i rolę ewolucyjną rodzicielek wykształciły sobie na przestrzeni dziejów pewne specyficzne cechy: zamiast siły bezpośredniej intrygi, zamiast jawnej rywalizacji -manipulacje, zamiast przemocy fizycznej - psychiczna). Jeśli bracie wykazujesz nawet POZORNIE te cechy ( atrakcyjność, pozycja etc.) masz szansę na atrakcyjną partnerkę. Podkreślam pozory - one na ogół oceniają człowieka bardzo powierzchownie. Co ciekawa cecha zwierzęca - wyśmiewanie chłopców mniej atrakcyjnych, nieśmiałych, nieporadnych towarzysko , przez to naturalnie dążą do eliminacji z obrotu rozrodczego słabych samców. Jeżeli nie zauważacie tego w codziennym obcowaniu z nimi, z doświadczenia, chyba jesteście ślepi... Jak was najdzie na zabawę w pełną szczerość, okazywanie pełnej empatii, traktowanie poważne kobiet - będą was zostawiać - to im się znudzi- bowiem jest to niezgodne z ich naturalnymi popędami i kryteriami. Właśnie ze względu na zwierzęce uwarunkowania, nic więcej. One lubią udawać skomplikowane - stara zagrywka, w rzeczywistości przekonane ślepo w swoją wyższość nad mężczyznami nie rozumieją same siebie! Tak, tak de facto są proste w budowie psychicznej jak my, wystarczy zrozumieć naturalne mechanizmy i nasz zwierzęco-ewolucyjny rodowód. Będą zaprzeczać, ciekawe, że nie mają zwykle argumentów tylko żale.

No, to fakt, że lecą na wyluzowanych cwaniaków, pozerów i półgłówków, ale co zrobić. U takiego każde zdanie powiedziane z sensem i bez błędu będzie na 10 lat dowodem intelektu u ciebie jeden błąd w pracy doktorskiej na 300 stron będzie dowodem, że jesteś tylko pozornie inteligentny. Po prostu zrobi wszystko, by udowodnić, że tak naprawdę to ten fizol, cwaniaczek, prostak i skończony prymityw jest wartościowy, dobry i inteligentny.

Autor się zakochał w prymitywnej karynie z wielkimi cycami i żali się że pozbawiona jest duchowości i intelektu. Idź chlopie do biblioteki, muzeum, teatru może poznasz jakąś normalną kobiete

To są ateistyczne brednie. Kobiety są bardziej uduchowione. Bóg chciał, żeby stanowiły pomost pomiędzy Nim, a mężczyznami. Nie jesteście bardziej inteligentni ( to już dawno udowodniono ). Kobieta została obciążona porodem i karmieniem dzieci. Rolą mężczyzny natomiast jest utrzymanie rodziny. To sprawiedliwy podział. Ludzi pociąga piękno bo wszystko co doskonałe jest odzwierciedleniem Boga. Człowiek różni się od zwierząt tym, że posiada nieśmiertelną duszę. To, że większość z was upodliła się to inna bajka.

Każda kobieta, nawet po prawie, stomatologii, czy medycynie wzdycha do prostych, prymitywnych cwaniaków, pracowników fizycznych. Żadnej kobiecie nie przeszkadza, że jest między nią, a facetem przestrzeń intelektualna i 10 tysięcy razy szybciej spotkasz wykształconą i oczytaną kobietę w małżeństwie z prostym fizolem, niż odwrotnie.

17:05 Tylko nawiedzonej, moherowej karykatury, która głosi stek herezji tutaj brakowało.

dziś kobiety wolą metroseksualne cio/ty niż prawdziwych facetów

Kobiety lubią prostych chamskich fizol, cwaniaczkow i pozerow, kreujących się na gangste! Intelekt, spokój u faceta, upodobanie do książek je odrzuca, wolą prostaka, który się wysłowić nie potrafi, ale ma kurs C+E i robi za 8 koła miesięcznie.

metroseksualne cio/ty mają wzięcie na każdym kroku, a jakoś wcale nie są prostakami

17.05 nie masz racji ,jak długo żyję większość spotkałam uduchowionych mężczyzn,baby są emocjonalne i głównie na swoim punkcie,ewentualnie kościół a to nie jest równoznaczne z uduchowieniem

Ale dlaczego powodzenie faceta maleje proporcjonalnie do wzrostu poziomu refleksyjnosci? Czemu dla kobiety im bardziej płytki facet tym lepszy?

Bo kobiety same sa prymitywne, stąd upodobanie do prymitywów.

zgadza się ,to że chcą się rozmnożyć i przewijają potomki nie znaczy że nie sa prymitywne,każdy ssak się rozmnaża

Najważniejsze dla kobiety jest to, żeby się popisać.

chodzi tu o prostotę czy prostactwo?

Nie macie powodzenia bo jesteście sfrustrowanymi brzydalami. Znam wielu brzydali przekonanych o swojej wyjątkowości. Prawda jest taka, że brakuje im urody i tzw. pięknego wnętrza. Prościej jest wmówić sobie, że złe kobiety wolą pustaków.

Ja za to czuję wstręt do elyty, profesury i celebrytów. Ludzie którzy patrzą na innych z góry, tylko dlatego, że mają tytułu przed nazwiskiem. Tak naprawdę życia nie znają.

tu chodziło o to że wolą prymitywów,a prymitywów jest 70 % samców :-) z pięknym wnętrzem spotkałam jednego ,dwóch

23.01 a ty mówiąc o tym brzydactwie ,zaprzeczasz że masz sama ładne wnętrze

23:19 stwierdzam fakty.

Też zawsze czułem do takich osób awersję. Najgorsze że sam coraz bardziej zaczynam sie pod kogoś takiego kwalifikować.

Nie chodzi o tytuł przed nazwiskiem , ale tak samo prymitywny je we to ktos, kto nie czyta w ogóle, nie ma żadnych zainteresowań poza sportem i dłubaniem w autach, albo innych urządzeniach, chodzi z kumplami na bro, cwaniakuje, wozi się fura, nic nie czyta, żadnej refleksji, żadnych wartości, a o ludziach z tytułem mówi, że to papierek i można się nim podetrzec, a wszyscy, którzy zaglądają do książek to "leszcze" i jepane filozofki, których on ma "na strzała" no to takie kryteria z pewnością zaprowadzą nas bardzo daleko, a kobiety się nimi kierują.

Zawsze mnie smieszyło ujadanie tych wszystkich "wspaniałych", ważliwych, inteligentnych, miłych stulejarzy na tych złych i chamskich. To nie jest tak że kobiety ciągnie do nich dla tego ze są chamscy tylko dla tego że chamscy zarazem również odważni, lubi działać, i dostawczaja emocji. Co jest takiego pociagającego w intelektualnej wrażliwej memeji która nad wszystkim się zamartanawia, wszystkiego sie boi i jest zwyczajnie nudna? Z reszta, co wam szkodzi spróbować choć przez jeden dzien być chamem i prostakim dla takich intelektualistów jak ey to chyba nic trudnego ? Nie mniej wątpię byście cos wskurali. Od razu będzie widać żeście p***y