Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nati32

30,40kg w dół. Zaczynamy.

Polecane posty

Gość Betka54
drugi dzień nie przechodzą posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Nareszcie ruszyło. Dziewczyny zauważcie, że temat zawiesza się przy zmianie strony.Ale tak długo jeszcze nie wisiał. Dziś rano wyskoczyłam do lasku i zebrałam maślaki. Całkiem przyzwoitą ilość i teraz zastanawiam się czy je ususzyć, czy zamarynować. Rano owsianka plus banan, obiad na razie zjadłam wczorajszą kapuściankę. Teraz zrobię mielone i zjem kotleta z placuszkiem, który został z wczoraj. Miłego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
I mnie dzisiaj tragedia :) śniadania owsianka ale robiłam synkowi placuszki bananowe z mąką orkiszowa i cynamonem i zjadłam 2 Na obiad makaron biały z sosem ze szpinaku mleka i sera białego bo przemycam synkowi nabiał bo ani mleka ani nic nie chce jeść a wapń potrzebna. Potem kawa z mężem i dojadlam loda po synku i kilka pianek. Jeszcze mam piersi z kurczaka w sosie pomidorowym z papryka, w lodówce tortille z warzywami i kurczakiem bo wczoraj robiłam mężowi do pracy. Sałatkę cezar ale jakoś na nic nie mam ochoty a coś zjeść by trzeba było. Bardzo mało wody dzisiaj a zawsze 3-3.5 litra pije. Dzisiaj jak na razie może z litr. Na jutro gotuję zupę. Wymyśliłam sobie ze podsmaż cebulę czerwona marchewkę zaleje woda dodam gotowa na ciecierzycę i ziemniaczki. Mąż domina się o kapuśniak czy grochówka lub fasolowke chociaż nie przepadam to mu zrobię a niech chłop ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na szczęście wszystko wg planów. Sniadanie jajecznica, Obiad łosoś z dodatkami, kolacja twarożek z jog nat i szczypiorkiem plus dużo przypraw. Ja jednak kupiłam sobie cole zero i popijam tak 0.5l na dwa dni. O samej wodzie bym nie wytrzymała. Pije teraz ok. 3l wody. Dzisiaj spróbowała melisy i jest super. Pokrzywa tez nawet, tylko zielona herbata mi nie smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izulek88
Hej mozna do was dolaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Goya, udała się zupka? Natka, może organizm potrzebuje trochę cukru i stąd ta cola? Lena, gdzie zniknęłaś? Izulek, dołączaj, zapraszamy:) Grzybki podgotowane i wrzucone do zamrażarki. Jestem tak zmęczona, jakbym przerzuciła tonę węgla....za mało piję wody. Od jutra muszę przynajmniej 2 l. Dobrej nocki kobietki, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Betka zupę będę robić jutro bo dzisiaj byłam z koleżanką i naszymi dzieciakami na kulkach. Właśnie wróciłam z biegania i czuje że zyję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Goya, ja odwrotnie, ledwie żyję i nie biegałam:( chyba ze 2 godz. spałam i cały czas jestem senna. Nic nie gotowałam na jutro, coś wymyślę. Zmykam, bo rano do pracy....papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izulek88
Dzieki za przyjecie. Tak wiec odchudzam sie po raz enty. Staram sie zdrowo odzywiac. Ruszylam w koncu tylek na silownie. 2lata temu udalo mi sie schudnac 11kg z tego 9 wrocilo. Waga na dzis 72kg docelowa 50kg. Mam nadzieje ze tym razem wytrwam. Dzis ledwo zyje wiec uciekam juz do lozeczka. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Betka mi się strasznie nie chce biegać. Ale czuje frustrację w związku z moim małżeństwem więc trzeba tą energię jakoś spożytkować. Z pożytkiem dla mojego brzuchola :) Mam nadzieje ze zakocham się w bieganiu :) dzisiaj mi się świetnie biegalo:) głośna muzyka zero myśli, rześkie powietrze. I tego właśnie było mi trzeba :) poza tym źle dzisiaj jadłam więc szkoda zaprzepaścić efekt ubiegłego miesiąca. Cały czas staram sobie poprzestawic w głowie ale najtrudniejsza jest zmiana myślenia. Potem będzie z górki oby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sie z kawka z ranka :) a sniadanko gdzies o 10 Goya zazdroszcze tego biegania. Od dawna biegasz? Robisz interwaly czy tylko sam bieg? X Mam takie zakwasy po wczorajszej silowni ze ledwo rekami ruszam. Na szczescie dzis dzien wolny wiec mam nadzieje ze do jutra przejdzie. Szczegolnie ,,motylki" mnie bola. X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Izulek bieganie to za dużo powiedziane :D byłam biegać 4 raz dopiero. Ogólnie wczoraj czułam nic nie wiem czy w związku z moim wkurzeniem czy ogólnie się kondycja poprawiła. Na razie zamierzam sobie biegać a interwały dopiero jak będzie lepiej z moją kondycja: ) w zeszłym miesiącu ćwiczyłem tylko kilka razy. Schudłam 3.5 kg ale wiadomo że większość to woda więc stwierdziłam że muszę się więcej ruszać. A serio łatwiej się ubrać i wyjść niż się poczuć na macie przy mężu; D dzisiaj idzie na nockę więc postaram się coś poćwiczyć no ale może być różnie: ) x Postaraj się jeść śniadania godzinę po wstanie. Ja zaczynam od szklanki ciepłej wody a po 15 minutach śniadanie. Kawę bym wypiła np 30 minut po śniadaniu. I pamiętaj ze kawa odwadnia mimo swoich dobrych właściwości więc po kawie szklanka wody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialam z dietetykiem i powiedziala ze moge jesc sniadanie o 10. Niestety mam zespol jelita drazliwego i nie moge nic przelknac (jedzenie) przez 2-3h odkad wstane bo strasznie mnie mdli i ciagnie na wymioty. Co do wody staram sie wypic szklanke przed kawa i pozniej po tez. Nie zawsze to sie jednak dzieje. Ostatnio malo wody pije jakos wiecej nie moge 4 razy to juz cos :D ja niestety biegac nie moge bo mam astme. W maju przebieglam z 500m i myslalam ze pluca wyzione dlatego zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Izulek chyba że masz takie wskazania medyczne: ) Ja nie wiem ale jakoś nie mam zaufania do dietetyków :) ale fakt że nigdy z nich nie korzystałam: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Izulek a może jakiś koktajl na śniadanie taki bardziej płynny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz kilku przerobilam ;) Koktajle tez nie daja rady. Poprostu do 2-3h zoladek musi byc tylko pusty. Czasem nawet po kawie mnie mdli i ciagnie na wymioty :/ Juz po sniadanku 100g makreli 100g ogorka i kromka chleba niskoweglowodanowego. Dzis taki znalazlam na zakupach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati32
Cześć Izulek. Zapraszam do walki. Moja teściowa kobieta w super formie, szczupła, aktywna i zdrowa. Nie jada nigdy śniadań. Wstaje o 6 i je pierwszy posiłek o 11. Wiem, że są zalecenia przez dietetyków, żeby jeść do godziny po wstaniu, ale ja również podchodzę do niektórych zaleceń z rezerwą. Ja akurat jem śniadania, bo jak rano wstaje to zawsze umieram z głodu, ale za to nie muszę jeść kolacji, wieczorem w ogóle nie muszę jeść i nie jem. Ostatni posiłek to u mnie spora kolacja koło godziny 16. Każdy jest inny i jak chodziłam do dietetyków to niestety, ale większość rzeczy szła schematycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. też zauważyłam, że jak zmienia się strona to zajmuje to dłuuuuugo żeby było widać odpowiedzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
No właśnie dietetycy zazwyczaj podchodzą schematycznie. Jednakowa wartość kaloryczna co dla mnie jest bez sensu :) Na mnie działa jedzenie śniadań bo nie mam napadów głodu wieczorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nati32
Dlatego po wielu spektakularnych chudnięciach ok. 20kg z dietetykami zawsze dopadał mnie bunt. Jem wg kartki, wg godzin, mam zalecane produkty i te które odrzucić i w pewnym momencie przychodziło psychiczne zmęczenie. Super nowe ciało, ale miałam dość trzymania się sztywno i jojo. Więc teraz próbuję po prostu wszystko, ale mniej i mniej więcej 1500kcal, jednego dnia jest 1700, a innego 1400, poniżej 1400 nie schodzę. Oceniam wzrokowo. I powiem szczerze, że jestem prawie miesiąc na diecie, a nie czuję się jakbym była, bo nie mam nic zakazanego ;) mam nadzieje, że jak przekroczę 20kg to nie będę się buntować, bo nie ma przed czym w sumie ;) Widzę, że pięknie ćwiczycie. Ja jedynie spacery i tańce. A praca siedząca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. Rozumiem, jednak Izę, jak masz jakieś choroby czy pytania, to dietetyk może coś doradzić. Czytałam niedawno artykuł o Dominice Gwit, schudła dużo i jojo, wiecie może coś o sytuacji, kiedy chudniecie i nie możecie zaakceptować siebie w nowym ciele i czujecie, że nie jesteście sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z wami co dietetyk to inna opinia. Nawet idac na silownie nie jem z rana Jecie sniadania bialkowo tluszczowe? Sa cora popularniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeważnie jem białkowo tłuszczowe śniadania, bo uwielbiam jajecznicę i jest zapychająca. Wg diet miałam kanapki, owsianki, mix - owoce suszone, otręby, kefiry. Sama jakoś wolę jajka. A co teraz polecają śniadania białkowo-tłuszczowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Ja do omletu daje 2 łyżki platkow owsianych. Jajecznicę jem z chlebkiem albo jem owsiankę. Na mnie Węgle dobrze działają o mam dużo energii. Kiedys piłam koktajle na śniadanie i wiecznie byłam głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
I też jestem zdania żeby jeść wszystko ale z rozsądkiem. Właśnie zjadłam 2 naleśniki z dżemem i garść pomidorków koktajlowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem najlepsza dieta to dieta personalna, 2 miesiace temu zamówiłam sobie dietę dobraną do mnie za smsa z tej stronki https://dieta-personalna.pl/f76a6673 ,efekt schudłam jakies 12kg wiec najlpsza to dieta indywidualna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie ostatnio czytam cokolwiek to polecaja sniadania bialkowo tluszczowe. Ja juz z dietetyka nie korzystam. Jem nawet to czego mi nie wolno. Bo tego nie jedz tamtego. Itd jem ok 1300-1800kcal nie wiem dokladnie bo ich nie licze O tak mi sie przypomnialo jeszcze dietetyk sportowy inaczej rozpisuje diete na redukcje a zwykly dietetyk inaczej hehe a niby cel ten sam. Wracam z pracy do domu i ledwo zyje. Jak nigdy skonczylam o 15 . Czeka mnie w domu jeszcze robota papierkowa heh marze o powrocie do pracy miedzy ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Ale mam ogromne NIECHCEMISIĘ. Synek o dziwo już zasnął. Muszę ogarnąć salon z zabawek. Zrobić sobie sałatkę do pracy z grillowany kurczakiem.i przeszukiwać ciuchy dla siebie i syna na jutro żeby mężowi po nocce nie halasowac. I tak mi się zadku nie chce ruszyć ze dam sobie spokój: P jutro wyjdę pobiegać bo i tak dzisiaj bym ćwiczył na tzw. Odwalsię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
cześć kobietki:) miałam taki zwariowany poniedziałek, że dopiero mogłam przysiąść. I to tylko, zeby się zameldować,że ze mną ok. tydzień mi się szykuje ciężki, więc wybaczcie, ze za dużo z Wami nie pogadam Ale przyszły będzie spokojniejszy:) dzisiaj cheat day, w ogóle jadłam i piłam bez ładu i składu. Trzymajcie się, nie bierzcie ze mnie przykładu, cieplutko pozdrawiam Was i dobrej nocki. No i nie zamęczajcie się. Dajecie radę:) Brawo Wy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×