Kobiety dojrzałe część siódma

szlaban :(

Nadal szlaban :(

Witajcie !! Globuseczku, kawkę przygotowałaś... jak cudnie...:) Tak, u nas też chłodniej... dobrze mi się spało... lubię taką właśnie pogodę... miłe ciepło, a nie obezwładniający upał... Widzę, że szlaban drogę nam przekroczył... popchnąć trzeba...

Dalej...

idź...

do...

góry...

no i się udało, szlabanisko ustąpiło... x Aziulo kochana, tak mi przykro, że źle się czujesz... oj, wymęczy Cię to choróbsko... jeśli będzie potrzeba, to nie czekaj, gnaj do doktorów... zawsze coś na pewno poradzą, pomogą... dobrze, że na wydziale masz takie życzliwe osoby...

Imuś Jubilatom składam serdeczne życzenia. No tak jesli masz rehabilitację trzeba to uwzględnić w planowaniu dnia. Ślinka mi pociekła na wspomnienie takich czereśni. x Aziu zdrowiej nam kochanie. Może lepiej nie zwlekaj i idź do lekarza. Aziu zaciskam kciuki. Bardzo wiem co znaczy być obolałą. x Aduś Przygotowałam kawę .Należy Ci się aby była gotowa na czas Twojego przyjścia. x Pozdrawiam hej.

Witam, Aziu życzę zdrowia!! Przykro mi bardzo,trzymam kciuki. X Za kawkę dziękuję,spóźniona,zabiegana...kawa zimna Jak przysiądą,to ktoś się nawinie... Bardzo Was pozdrawiam. Wpadnę jak będzie spokojniej;-)

Dzień dobry. Kawa,chodźcie;-) Upalny dzień się zapowiada.. Co tam u Was ? jak się spało? Noce zimne,można było trochę odetchnąć. U mnie remont jeszcze trwa...mam go już za plecami.W przyszłym tygodniu malowanie,gipsowanie itp...w pracy. Pomału szykuję się,przenoszę,wynoszę,przestawia. Aziu jak się czujesz? Dobrego dnia wszystkim Globusiku,widziałam mapę pogody...nadal tropiki u Ciebie:-(

Imuś witaj :-) Ja godzinę liścik pisałam ;-) zanim wysłałam.Czereśnie dorodne w sadzie Twojej mamy... Jak jej czas płynie w sanatorium? Może znowu ją odwiedzicie...

Witajcie !! Się melduję na kawie, co to nam Imiśka zaparzyła...:) delicje... najprawdziwsze delicje... mniam...:D

Buuu... nie zdążyłam skopiować i cały tekst maszyna pożarła...

Może coś, skrótowo, odtworzę... Aziu, jak się Kochana czujesz...?! sama chorobę pokonujesz, czy jednak doktor...?? x Imuś, a jak tam wrażenia rehabilitacyjne...? jakie masz zabiegi/ćwiczenia...? na początku to pewnie bardzo boli...? x Cyferko, remontowy oddech czujesz za pleckami... to pewnie niebawem finisz...? x Globusku, co to się stało, że nie pijesz z nami porannej kawusi...? x A ja w domciu jestem... zięć do kraju zjechał... i on małą z przedszkola odbiera... na dziś zaplanowałam gruntowne sprzątanie chaty... i jeszcze może jakieś zakupy... a jutro akcja pt. mielone kotlety... zawsze robię ogromną ich ilość... część do bieżącego zjedzenia... część do zamrażarki... część do rozdania... Wyślę tekst... mam nadzieję, że tym razem z powodzeniem...:O

Witajcie !! Sobotka... pora na kawkę... upał u nas ogromny... na północnym oknie 29,1*C... straszą burzami... zobaczymy jak to będzie... (_)> (_)> (_)>

Aduś dziękuję za kawę. Chętnie wypiję. x szlag trafił laptopa. Mam kłopot.

Globusku, laptop Ci padł... smutne wieści...:(

Dzień dobry Adziu,Globusiku. Piję kawę i rozmyślam;-)Dzięki Adziu za napój. Globusiku może to przez te upały sprzęty padają :-( Możesz liczyć na czyjąś pomoc? Ufff....gorąco,brak mi energii,może po kawie :-) Adziu smali wszędzie,brak deszczu...to tak już będzie? Zemsta środowiska :-( Dobrego dnia kochane....

Dzień dobry dziewczyny. Pusto w wagoniku :-( Piję kawkę,smutno tak samej;-) zapraszam. Globusiku czy to prawda? wczoraj u Ciebie padało??? Jak się czujesz,co z laptopem? Adziu wczoraj czułam zapach Twoich mielonych :-D Rodzinna niedziela?Ja wczoraj uczciwie odpoczęłam. Miałam wielkie plany,ale wybrałam odpoczynek.Byliśmy z Emkiem nad jeziorem. W sobotę moje synki zrealizowali prezenty urodzinowe;-) obydwaj dostali bilety na lot szybowcem nad ....B.... Wrażenia niesamowite,grożą mi,że na imieniny dostanę od nich w prezencie taki przelot :-D Nigdy w życiu!! Aziu mam nadzieję,że dzielnie zniosłaś kolejną porcję leku. Pozdrawiam. Imuś wpadaj;-)

Witajcie !! Cyferko, z ogromną przyjemnością przysiadam się i kawusię piję... tak, wczoraj była niedziela z mielonymi w roli głównej...:P wszystkim smakowały... młode ziemniaczki z furą koperku i jeszcze kapustka na słodko/kwaśno i mizeria ze szczypiorem... dobry, letni obiad... Kurczę blade... lot szybowcem... ale czad...:D jestem ciekawa, czy Ty odważysz się...?? bo ja, za Chiny Ludowe...:D

Hejka Adziu;-) W życiu!!! ja na molo boję się stać :-D a co dopiero szybowcem!!! ja muszę mieć przyczepność do ziemi;-) Adziu u Ciebie jak pogodowo? Ja czekam na deszcz :-D Zapowiadają burze i opady... deszczówka w beczce wyczerpała się..

Cyferko, to jest prognoza dla mojego miasta: Maksymalnie 26°C Odczuwalna 27° Burza z deszczem Wiatr 25 km/h Porywy 50 km/h Chmury 90% nieba Opady 10 mm / 12h Ciśnienie 1007 hPa Wilgotność 59% Termika gorąco i mokro Biomet niekorzystny Warunki pogodowe powodują umiarkowaną aktywność komarów. x W tej chwili widzę 21,8*C. ciemne niskie chmury... nad ranem musiało trochę kropić, bo asfalt i chodniki mokrawe były... duszno bardzo... czytałam ostrzeżenie burzowe dla 7 województw... w tym i dla Twojego... Hyhyyyy... no, to mam podobnie... nawet na ruchomych schodach pietra czuję...:D

Dzień dobry. Jestem z kawą,zapraszam. Wczoraj miały być burze,nawałnice,deszcz....nie było . Poległam przed 21 :-( i spałam do 4 rano. Co tam u Was? Na ryneczku dzisiaj słyszałam,że truskawki już się kończą. Najadajmy się więc;-) Zjadłam może 5...pozostałe oczami :-D Dobrego dnia koleżanki.

Trochę źle się czuję i nie mam na nic siły, :( odpoczywam Przepraszam, że mnie mało, nadrobię Pozdrawiam ciepło

Aziu rozumiem. Życzę zdrowia

Witajcie !! Kawusia jest... można wstawać do działania... a mnie dziś deszcz obudził... nie ulewa, lecz takie siąpanie... kapu, kap... w parapet stuku, stuk... nie lubię mokrej pogody... jednak przyroda bardzo potrzebuje tej wilgoci, bo susza już była ogromna... trzeba więc to jakoś przetrzymać... x Aziu, tak się właśnie domyślałam, że kiepsko się po leku czujesz... odpoczywaj i niczym się nie przejmuj... a my ślemy Ci same ciepłe i pozytywne myśli... i jeszcze duuużo serdecznych buziaków... x Cyferko, mówisz, że truskawki się kończą... szybko jakoś... normalnie to chyba bywały jakoś tak do końca czerwca... ale w tym roku upalne lato bardzo wcześnie przyszło... i pewnie słońce przyspieszyło wegetację... a w ogóle to chyba zapowiada się marny rok... wczoraj z sąsiadką i suńką poszłyśmy sobie daleko w las... krzaczki jagodowe prawie zupełnie puste... a poziomek i dzikich malin dosłownie zero, ani jednej sztuki nie spotkałyśmy... dawno nie widziałam takiej mizerii...:(

Coś...

mnie...

w głowę...