Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Basiu, olej takie babsztyle. Katar moze splywac do gardła, pojsc w uszka. Niech juz taka madra nie bedzie, a lekarz oslucha i bedziesz spokojniejsza. U mnie tragiczna noc, po calym dniu spania kolka od 1 do 4 nad ranem, a pozniej sto karmien na utulenie, co pol godziny. Jestem niezywa. Co robie zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Wszystko robisz dobrze! Trzeba to przetrzymać. Tak naprawdę nie wiadomo z czego się bierze kolka. Spróbuj się jedynie nie stresować to spokój powinien się Jasiowi udzielić! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomDel
Basiu u nas też był problem z kupami w ilości hurtowej tak koło 3 tygodnia i odparzona pupa z wodnymi krostkami. Kladłam malucha na brzuszku, wklepywałam sudocrem i tak leżał chwile, a potem przed ubraniem pampersa zmywałam wodą i smarowałam linomagiem, bo kupki się nie przyczepiały dzięki temu do pupy, a też tak było, że purknął i zawsze coś tam się pokazało, a my nie zawsze od razu wyłapaliśmy. Przemywałam też czasem swoim mlekiem. Jak przygasło to dużo wietrzenia, mycie wodą i linomag :-) teraz pupa śliczniutka! A zieleń w kupce może być od ziół na laktacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Dziewczyny dobijcie mnie bo mam dosc!! Wlasnie odebralam wynik kontrolny posiewu i co??? Bakteria!!! Znowu ta klebsiella i enterokoki dodatkowo :( rozmawialam z pediatra i powiedzial ze mge powtorzyc badanie w innym laboratorium i potem zglosic sie z wynikami do tego szpitala w ktorym lezelismy bo jest za maly na inne leki i moze tylko miec dozylnie a to tylko na oddzialach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Kasia przykro mi, bardzo współczuję ale może faktycznie zrób gdzie indziej te badania. My po wizycie, Aluś osłuchowo czysto, dostaliśmy Nasivin baby, ampułki z miedzią do zakraplania i plasterki aromactiv żeby lepiej w nocy oddychał. Gorzej z moją Gabrysią, znów angina, od września katar, czekamy na wyznaczenie terminu na wycięcie migdałka ale musi mieć jeszcze jedno badanie ale nie może mieć kataru a katar ma i będzie miała póki ma trzeci migdał. Pediatra powiedziała mi wprost że na NFZ tak się będzie ciągło to w nieskończoność:-( a prywatnie wizyta+ badanie kamerka i badanie słuchu wyliczyli mi na 380zł:-( a na jednej wizycie się nie skończy, ale cóż, nie mam chyba wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
1003 no wlasnie nic zadnych objawow...jest radosny chetnie je spi tez dobrze a placze tylko jak jest glodny albo jest mu zle(czyt.chce sie nosić :) ) nezeli ta bakteria faktycznie jest to musiala to pojde na oddzial niema wyjscia no chyba ze uda mi sie dogadac ze bede z nim dojezdzac chocby 3razy dziennie te 20km to nie jest zaden problem...wiadomo w domu najlepiej a tym bardziej przed swietami jak maz na tacierzynskim dorabia przy sprzedazy choinek u znajomego a tu dom do ogarniecia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Pisze tak chaotycznie ze szok :D ale nerwy robia swoje nawet nie wiem ile maly wazy bo sie rozryczalam jak dziecko i chcialam tylko wyjsc z przychodni a mialam zamiar dac go sprawdzic jak z waga :/ maz mnie uspokoil bo to te samo labo co w ciazy posylali moje wyniki a tez mi sie bakterie ciagly od lipca do pazdziernika...wiec moze tam cos nie tak...tysiace mysli mi po glowie kraza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, u takiego maluszka pewbie wystapilaby goraczka przy zakazeniu. Powtorzcie badania i daj znac. Mam nadzieje, ze to pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Moze faktycznie to wina labolatorium, moze maja inne normy czy cos i u nich wskazuj***akterie. Jak masz mozliwosc to idz do niezaleznego lab i zrob badania. Moze akurat bedzie wszystko ok, czego Wam zycze. Co do kolki to wspolczuje Kochana. Domyślam sie ze Ci ciezko. Pamiętaj ze i kolki kiedyś sie skoncza i bedzie już tylko lepiej ;) przy mamie zawsze najlepiej. Nie ma to jak gorzkie zale przy cycusiu ;) buziaki :* :* :* Zmieniam nick z przyszłej na mame2017 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bucikowa
Gość 1003 a dajesz coś na te kolki, nam pomógł dąb simplex z Niemiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscfffBasia
Kasia co u Ciebie? Dziś wieczorem mój Alek skończy 4tygodnie a przecież dopiero co pisałam że chciałabym już urodzić :-) Mamy kp czy któraś z Was zamawiała słód jeczmienny w proszku lub syropie? Bo femaltiker średnio nam pomaga a od wczoraj mamy chyba kryzys laktacyjny:-( dziś poraz pierwszy od ponad trzech tygodni podałam butelkę i mam cholerne poczucie winy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Basiu czekamy na wynik kolejnego posiewu...troszke sie wczoraj zdenerwolwalam oddajac mocz na posiew bo okazalo sie ze w przychodni mnie w blad wprowadzili mowiac ze jak sie mocz zbiera do woreczka a pozniej wklada do pojemniczka to pojemnik moze byc obojetnie jaki...otoz nie musi byc faktycznie na posiew bo ten jest sterylny a zwykly tylko jalowy czy na odwrot :/ a ja glupia zamiast zadzwonic do poloznej jaki kupic to kupilam zwykly :( i w laboratorium babka powiedziala ze niechce mi robic nadziei ale moze to byla wina ze bakterie sie pokazaly bo przed szpitalem mial w szpitalu jednak nie a teraz znowu bakterie...czekam jak na szpilkach wyniki jutro albo w piatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesniowa mamuska
Ja piłam femaltiker, słodu jęczmiennego nie. Basiu, po pierwszym miesiącu życia występuje kryzys laktacyjny, dziecko potrzebuje więcej mleka niż dotychczas...Przystawiaj jak najwięcej do piersi synka, aby pobudzał Ci laktacje, wtedy organizm dostanie sygnał, że potrzebna jest większa ilość mleka. Mi bardzo pomogło czytanie bloga hafija, wszystkie problemy związane z karmieniem są opisane. W rodzinie, znajome wszystkie karmiły butlą, nie bardzo miałam się kogo radzić. Poczytaj jak masz czas: https://www.hafija.pl/2011/11/problemy-z-iloscia-pokarmu.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
Basiu, moje dziecko też skończyło właśnie miesiąc, ja odciagam pokarm codziennie o tych samych porach i wczoraj odkryłam że jest go po prostu mniej niż zwykle. Nie mam i nie mialam problemu z piersiami, tzn ani zastoju ani nawalu itd. Może dlatego że To moje drugie dziecko, ledwo przestałam karmić jedno to zaszlam w ciążę z drugim. Więc może 'kryzys laktacyjny' (o ile takowy rzeczywiście istnieje) polega na (mam nadzieje) chwilowym zmniejszeniu ilości mleka. Wiem ze karmicie w większości tylko piersią więc trudno wam stwierdzić ile jest pokarmu a ja karmię tylko odciagnietym mlekiem nie podaje piersi, dlatego pozwoliłam sobie wtrącić swoje trzy grosze. Może moje obserwacje na coś się któreś przydadzą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1003
Jestem wlasnie w trakcie takiego kryzysu, ktory spowodowany byl proba wprowadzenia mm i maly nie chcial ssac piersi. Dzis jest troche lepiej, ale wczoraj juz łamałam sie, zeby podac zwykly bebilon ktory mam w domu, ale stwierdzilam ze dopoki pieluchy zmieniam czesto, dziecko drze sie tak jak zwykle to przetrzymam. A zorientowalam sie po tym, ze karmiac Malego, bez wkladek laktacyjnych mialam suchą drugą strone, pozniej polaczylam to z brakiem przepelnienia w piersiach, bo zawsze wiedzialam "na czuja" z ktorej jadl ostatnio, a teraz obie tak samo miekkie. Ale dwa, trzy dni i pewnie bedzie znow ok :) Musialam dzis Jaskowi zaaplikowac czopek, trzecia doba bez wyproznienia, cala noc prezenia sie, gazy odchodzily, a on dalej cierpiał. Chwila moment i wystrzelił mi taką wielką kupą, pewnie go ten nutramigen przytkał... Od 2 dni nie podaje, bo wymiotował mi nawet po 5 ml. Teraz odsypia te meczarnie :( Jestem wykonczona brakiem snu, brakiem ustalonego planu dnia, tym ze nie wiem kiedy spodziewac sie kolek. Dzis skonczylismy 7 tygodni, jak czytam o tym ze o polowe mlodsze maluszki spia w nocy 4,5 czy nawet 6h to autentycznie zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Kasia ja w ciazy mocz oddawalam zawsze w sterylnym pojemniku. Pani w aptece pytała zawsze na co. I mowiła ze lepiej sterylny wziac. Daj znac jak wynik. Mam nadzieje ze bedzie ok :* Co do kryzysu laktacyjnego to rzeczywiscie trzeba malca jak najczesciej przystawiac do piersi. Dziewuszki a nie stresujecie sie niczym? Bo to też ma wplyw, tak samo jak zmeczenie albo brak czasu na jedzenie/picie. Basiu nie przejmuj sie butelką, lepiej podać niż dziecko ma być głodne. A co ja mam powiedzieć? Jak u mnie piersi nie wyrabiają? Pokarmu starcza tylko na 2 posiłki. A resztę butlą musze dokarmic. Trzymam kciuki zeby laktacja u Was sie unormowała i wrociła do porzadku. Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie bardzo stresuje tym brzuszkiem, nie wysypiam sie od miesiaca, jesc jem, ale nieregularnie i waga stoi w miejscu... A do tego obwiniam sie ze jestem zla matka bo tylko czekam na chwile by ktos zajal sie Malym a ja mogalbym chociaz w spokoju wziac kapiel i czesto przesiaduje w wannie 40 minut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
1003 nie jesteś złą matką ;* jesteś kochającą i najlepszą pod słońcem mamą ;) martwisz się o Jasia, nocami nie spisz, cały czas się nim zajmujesz i troszczysz się o niego! Też mam momenty, że czekam na męża, albo brata jak przyjdą, żeby coś zrobić... albo tak jak mówisz wykąpać się ;) należy się Tobie też odpoczynek, chwila dla Ciebie! Co do problemu laktacyjnego, też ściągałam mleko o konkretnych godzinach i dokarmiałam mm w razie potrzeby. Teraz wygląda to tak, że karmię mm, a moje mleko to dodatek, taki bonus i daje zawsze jak wiem, że zje całość, bo mi go szkoda wylewać... :/ też jest go mniej... z dnia na dzień... Co do kolek... też ten problem nas dotyczy... robię już wszystko co możliwe... kropelki sab simplex, herbatki, masowanie brzuszka olejkiem, miś z pestek wiśni, suszarka, lulanie i tańczę z nią jak już jestem bezradna... chyba jej się to nawet podoba ;) raz jest lepiej, a raz gorzej... lekarz mówi, żeby wytrzymać jeszcze trochę i to minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Dziewczyny a co ja mam powiedziec? Ja to dopiero czuje, ze jestem zla mama. Wydaje mi sie, ze za malo walcze o to zeby karmic piersia. Caly czas daje mm. Zniechecilo mnie to, ze mala nie najada sie moim mlekiem, ze musze sie wspomoc. I tak juz z dnia na dzien daje tylko mm....nie wiem czy naturalnie wyszlo tak, ze tego pokarmu nie mam, czy przez stres tak jak piszecie (w dniu kiedy urodzila sie Maja, zmarl moj dziadek. Maja urodzila sie o 13:30, dziadek zmarl o 11:00, o czym dowiedzialam sie nastepnego dnia). I to wszystko bylo takie slodko-gorzkie. Cala rodzina sie zjechala na pogrzeb, ja po powrocie ze szpitala zmeczona, i te emocje, hustawka nastrojow. Co chwile placz, bo nie zdazylam pozegnac sie z nim, nie uczestniczylam w pogrzebie. Latwiej w tym czasie bylo mi podac malej mm niz walczyc o kp gdzie mala non stop przy piersi byla wtedy. Mam wyrzuty sumienia i tyle. Piersi miekkie, mleko wodniste. Ostatnio probowalam sama piersia ja nakarmic, wypila z obu i musialam dokarmic mm. Ja tez czekam az narzeczony z pracy wroci, zeby ogarnac wokol siebie, odejsc na chwile od pieluch. I tez miewam wyrzuty sumienia, ze jak ja tak moge chciec oderwac sie na chwile od wlasnego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Karolinko, tak bardzo Ci współczuję! Przykro mi kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Kazda z nas potrzebuje chwili odpoczynku. Czy to znaczy ze jestesmy zlymi matkami? Nie sądze. Uwazam ze po chwili dla siebie, kazda ma wiecej sily i cierpliwości do malenstwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 1003 znasz kołysankę husi husi śpi Jasieński nasz malusi?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KarolinaNova- nie mozesz obwiniac sie za to, ze dziadek odszedl, gdy Ty rozpoczynalas calkiem nowa droge. Kilka dni po porodzie swiat jest calkiem zniekształcony, Ty wyczerpana, stalo sie tak jak sie stało, mozesz jeszcze poprobowac zawalczyc o karmienie piersia, poki cos w nich jest, a dziecko probuje ssac to zawsze jest szansa na rozkrecenie laktacji. U mnie z tym dzis lepiej, wracam do okropnej herbatki laktacyjnej z herbapolu... Dziewczyny, tylko ze Wy dajecie rade same, a ja ponad 3 tygodnie jestem z dzieckiem i narzeczonym u rodzicow, co doluje mnie jeszcze bardziej bo utwierdza w tym ze przez kolki nie umiem poradzic sobie z synkiem. Niby nikt mnie tu sila nie trzyma, ale wiem ze z jego ciaglym placzem i niespokojnym snem potrzebuje kogos kto w ciagu dnia pomoze, bo łapia mnie stany depresyjne... A co do kolysanki, to nie znam, poszukam na youtube :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bucikowa, daje esputicon, delicol i probiotyk. A wczesniej espimisan, kolzym, biogaja, vivomix, no i proby wprowadzenia mm nutramigen lgg, ale odeszlam od tego bo dziecko zjadalo minimalne ilosci 5, 10, 20 ml i mialo odruch wymiotny i nie bylo szans by dojadl wiecej, odmawialo piersi, ulewalo pod cisnieniem i nie wyproznialo sie mimo podawania caly czas piersi, a przed tym mial ok 10 kup dziennie, wiec znow jestesmy na cycku i to co wymienilam stosujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscfffBasia
Gość1003 wzruszylam się jak ktoś zasugerował Ci tą kołysankę:-) ja ją przerobiłam na mojego Filipka gdy był malutki:-) Stara jak świat ale śliczna o Jaśeńku:-) dziewczyny a śpiewacie kołysanki? U nas faworytem jest i wojtusiu, ta Dorotka i oczywiście ach śpij kochanie i już gwiazdy lśnią:-) wesoło jest bo od tylu lat śpiewam dzieciom że teraz Alusiowi śpiewamy czesto wszyscy na raz ja, mąż, Gabi i Filip:-) za to nigdy nie lubiłam niestety czytać dzieciom ale mam nadzieję że moje fałszowanie to trochę rekompensuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Basiu jak uroczo i wesoło ;* cudowną masz rodzinę ;* tyle ciepła u Was ;* my śpiewamy ach śpij kochanie i wojtusia, ale ostatnio już śpiewam Misi wszystkie piosenki które znam ;) zaczęłam nawet trochę Kolendy śpiewać ;) My dzisiaj jedziemy na Weihnachtsmarkt z małą ;) nie mogę się doczekać ;* Życzę miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tez kolendy, kroluje Lulajze Jezuniu, ale najwiecej wymyslonych na poczekaniu piosenek :) Czytamy sobie, cokolwiek, nawet to co czytam z telefonu no i opowiadamy co bedziemy robic jak juz kolki miną i w wakacje jak pojedziemy nad morze skad przyjechal po walentynkach :)) Wczoraj pusciłam mu tę kołysankę husi husi, bedziemy sie uczyc, bo nie znałam jej :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynki macie jakieś sposoby na kolke które pomagają? Rspumosan naradzie nie działa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×