Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem młoda, będziemy mieli dziecko.

Polecane posty

Gość gość
Po to, żebyś zadawał kretynskie pytania idioto. Bądź idiotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę? A jak już kobieta jest żoną i nie pracuje, to nagle do samochodu nie trzeba paliwa i kół? Samo się wszystko utrzymuje? Odiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są autobusy, busy, taxi to po pierwsze po drugie rzadko w której rodzinie gdy kobieta nie pracuje są 2 samochody. Napisała że kupiła nowy rocznik a wcześniej miała auto z 2009- moj mąż ma z 2000 i nie narzeka. Za te pieniądze mogła kupić dziecku wyprawkę plus wytrzymać cały rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że ty też jesteś pierwszą lepszą doblizka dla swojego faceta? A sody...jakiego swojego. Twój to bybbyl dopiero po ślubie. Rozumiem, że jak kogoś poznajesz, to od razu bierzesz ślub, noe ma okresu narzeczenstwa, bo przecież wtedy ani tu nie jesteś jego kobieta, Ani on twoim mężczyzna. A jeśli mas męża, to do ślubu byłaś tylko workiem na sperme i to pierwszysm lepszym. No większej kretunki to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo to jest związek, a oni żyją jak single. Nie oświadczył się, nie zamieszkali razem ale dziecko zrobili. Gdzie tu odpowiedzialność ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż...super, że twój mąż nieudacznik cieszy się ze Starego słoma z 2000 roku. Skoro mało która rodzina ma 2 samochody, to wiadomo z jakiego środowiska się wywodzisz. Nie każdy jest biedakiem i obrzucanie błotem tych, których stać na więcej. Zresztą skoro oni się zabezpieczali i nie planowali dziecka, to po co miała kupować wyprawkę dla dziecka pięć lat wcześniej, zamiast kupować samochód. Ty ile przed planowaną ciążą kupowalas wyprawkę? 10 lat? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ciebie odpowiedzialność, to wzięcie ślubu?to gratuluję ograniczenia umysłowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.03 mam nadzieję, że u nas też sie tak skończ. Oby. Współczuję z powodu sytuacji zdrowotnej. Ten mój fajny mężczyzna zaraz dowie się, że zostanie tatą. Wchodząc na forum miałam nadzieję na dostanie dobrej energii, posłuchania młodych mam, ale przeliczyłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak, jeżdżenie taksówką, jak proponujesz-na pewno wyszloby jej taniej niż własny samochód :-D cóż za inteligencja :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo to odpowiedzialność za drugą osobę tutaj tego nie ma. Popatrz ja on ją traktuje. A ona nie jest biedna? Nie ma pracy, mieszkania. Powinna zabezpieczyć sie finansowo. Po co wydawać wszystkie pieniądze na auto które i tak straci na wartości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moja pierwsza wypowiedź tutaj. Autorko, jak napiszę Ci moją historię. My wpadlismy (mino gumy) jak ja miałam 25 lat a mój facet 23. Czyli dziecko się urodziło jak ja mialam niecałe jeszcze 26 a on miał 24. Ja miałam polskiego licencjata, chłopak polska maturę po LO, plus bylismy wtedy od półtora roku za granicą (z chwilą gdy odkryłam ciażę). Zero rodziny w poblizu, tylko moja dobra koleżanka i kuzyn chłopaka który ww sumie mial nas w nosie. bylismy zaskoczeni, nie powiem, ale decyzja wspólna była: rodzę. Mimo aborcji na życzenie w tym kraju. Mielismy oboje zwykle, fizyczne prace - ja sprzątanie biur oraz też w soboty w pizzerii, a chłopak najpierw kuchnia, potem na budowie. Jakoś daliśmy radę. znajomi nas wspierali mimo że tlyko jedni mieli dziecko. bylismy zieloni. ale DALIŚMY RADĘ I TO W OBCYM KRAJU. w międzyczasie oboje się też tu uczyliśmy w college - najpierw chłopak (obecnie mąż - ślub był jak dziecko miało rok). a potem ja. On trzy lata czyli ma licencjata, ja 2 lata. OBECNIE : dziecko ma prawie 8 lat czyli jesteśmy tu 10 lat. Oboje po tutejsych college'ach znaleźlismy (z odrobiną szczęścia i duuużą dozą cierpliwości i bycie upartym) prace związane z naszymi nowymi zawodami (w tym mój kurs w college był dość związany z polskim licencjatem). Mąż od 2,5 roku pracuje w dobrym zawodzie, ja od roku. wszystko się nam ułożyło. dziecko mamy zdrowe. jesteśmy szczęśliwi. zarabiamy spoko pieniądze. lubimy nasze życie tutaj. i nadal jesteśmy całkiem młodzi - 34 i 32 lata. a np mój maż zarabia powyżej średniej krajowej tego kraju. ja poniżej, ale na pewno nie minimum. pozdrawiam :) Chciałam Ciebie podnieść na duchu, może mi się udało?? ... choć wiem, że jest panika i że sie boisz. rozumiem to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, jakiś p******y troll tu siedzi, który za punkt honoru uznał dobicie młodej dziewczyny w ciąży. Przestańcie mu odpowiadać. facet ma pracę, laska pochodzi z zamożnej rodziny (dostaje 2tys od nich, samochód też fajny kupiła - biedaki tak nie robią), chciał się oświadczyć - sytuacja lepsza niż wielu kafeterianek, które klepią kolejne dzieci u teściów kątem, jeżdzą rozklekotanymi gruchotami i są niesamowicie zaradne mając prace w spożywczaku za 1800zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko :-) niestety poza pewnymi wyjątkami, na tym forum siedzą głównie sfrustrowane kobiety, którym niezbyt się ułożyło i teraz wylewaja swoje pomyje na innych. Nie rozumieją, że skoro jedną i drugą facet zostawił, to może być i tak, że są również tacy, którzy ze nie dość, że zaakceptują nawet nieplanowana ciążę, co więcej-mogą się z niej cieszyć. Nie rozumieją, że można chcieć mieć bardziej komfortowy samochód (który zresztą będzie nieoceniony dla młodej mamy z dzieckiem), a nie tylko być zadowolonym ze starego zloma, który owszem jeździ, ale jeszcze chwila i się rozsypie. Nic nie poradzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla tego faceta nie będzie lepsza - studia, praca, a matka jego dziecka bez pracy, studiów, perspektyw. To ze znalazła pierścionek nie znaczy że się oświadczy. On dziecka nie planował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:22 No jak ją traktuje? Wskaż choć jeden wpis jego, który opisuje jak on ją traktuje? A jak twój mąż ciebie traktuje? Jeździ 17-letnim złomem, a ty nie masz nawet takiego, bo was nawet na to nie stać :-) tak cię właśnie traktuje, jak ****adlo, któremu nawet własny samochód się noe należy. Gratuluję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że nie planował? Gdzie przeczytas, że nie planował? Możesz zacytować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.23 fajnie, że również Wam ułożyło się. Podziwiam, że poradziliście sobie sami. Nie wiem czy dałabym radę sama w innym kraju. Nigdy nie chciałam być utrzymanką. Włączę o swoje wykształcenie. Mój chłopak jest moim pierwszym, jesteśmy razem 4 lata. Pierwsze auto dostałam od rodziców, każde kolejne kupowałam sama. Nie po to robi się prawo jazdy, żeby jeździć autobusem. Zresztą ja mam niesamowitą frajdę z jazdy samochodem, a już z nowego nie wychodziłabym. Jeszcze nie ciesze się z ciąży, ale już kocham to maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16:23 dokładnie :-) Jeszcze oboje będą się cieszyć :-) zresztą autorka sama napisała, że nie boi się reakcji faceta-świadczy to o tym, że nie jest związana z byle kim, że są dla siebie ważni :-) Ja im bardzo kibicuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka napisała że są razem 4 lata. Nie mieszkają razem mimo że on ma mieszkanie, nie ma poważnych planów autorka nie mówi nic o ślubie. Facet robi studia pracuje gdzie jest tu miejsce dla dziecka? Ciekawe czym on jeździ. Że mojego męża obrażasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko :-) i nie będziesz utrzymanka :-) skończysz studia i zaczniesz pracę :-) Argument niektórych-ja miałam 22 lata i się i uczyłam i pracowałam...taaaa chyba w McDonaldzue :-D jak nie zauważyłaś, autorka nie będzie pracować na kasie w biedrze, nie po to studiuje prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Jak to nie młoda? 23 to bardzo mało jak na te czasy i postępy medycyny, a te pseudo zalecenia, że niby 20-25 to najkorzystniejszy biologicznie czas, można sobie wsadzić x Ha ha ha ha ha... Najkorzystniejszy biologicznie czas na dziecko to wiek 21-30 lat. Samej biologii nie oszukasz, a i choroby się teraz mnożą jak myszy, to masz te swoje postępy medycyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy gdyby nie bała się reakcji to odwlekałaby powiedzienie o ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty mieszkalas że swoim mężem przed ślubem? Byłaś takim pasozytem, co nawet z jego mieszkania korzystalas bez być żoną?.uhmmm Najprawdopodobniej jeździ fajnym samo hołdem, a nie starym złomem. Ty obarazasz autorkę, ja ciebie-tak to działa. Skąd wiesz, że nie ma poważnych planow? Opowiedział ci o tym bajkopisarko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkałam bo nie mial mieszkania. Wzięliśmy po ślubie. Jakby miał plany to już by działał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odwleka, tylko czeka na odpowiedni moment. Ty ppwiedzialas swojemu facetowi o ciąży między zakupami w spożywczaku, a zamiataniwm podłogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie. Bardzo lubię kawe i bardzo ciężko mi zrezygnować z niej. Pije tylko z ekspresu. Czy nie zaszkodzi w ciąży? Czy lepiej nauczyć się żyć bez kawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój robił test razem ze mną bo widział że coś jest nie Tak, a facet autorki nie zareagował na jej odmienny stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to faktycznie super. Najpierw wzięli ślub, kątem u rodzi ów mieszkali i po ślubie wzięli mieszkanie :-D :-D :-D I ty chcesz pouczać kogokolwiek? Żałosne. Jakby twój mąż działał na poważnie. to najpierw mielibyście gdzie mieszkać i jeździć porządnym samochodem. A nie jak dziady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje trollowi - musisz mieć naprawdę nędzne i bezwartościowe życie, skoro usiłujesz za wszelką cenę zranić anonimową osobę na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie byłam w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×