Jestem młoda, będziemy mieli dziecko.

O rodzinie pisałam ja - gość z 16:51. Choć teraz w czasach 500+ na Kafe panuje pogląd, że rodzina to mąż, żona i piesek, bo dziecko = 500+, a to już patologia, bo państwo "daje młodym, zdrowym za pieprzenie się i rozmnażanie". Obstawiam zresztą, że to ta sama trollica, która od paru miesięcy rozwala Kafe. Już ją kilka dziewczyn wypunktowało na innych tematach.

Nie potrzebowałam mieszkania, bo moi rodzice mają duży dom. Zdawałam sobie sprawę, że nic nie chroni w 100%. Co do samochodu miałam taki kaprys. Dla mnie komfort jazdy jest bardzo ważny. Co do auta mojego faceta również ma nowsze auto. Sam na nie zapracował. 16.51 właśnie takich historii szukam. Chciałbym żeby wszystko jakoś dobrze skończyło się.

Ułozy sie. Badz dobrej mysli. Dziecko zmienia cały swiat, ale dasz radę. ;)

Samej będzie jej ciężko.

Niektóre kobiety maja jeszcze gorzej np same z 2-3 malych dzieci. Da rade :)

Bez pracy sam nie da rady

A dlaczego miałoby skończyć się źle? Jesteście młodzi, zdrowi i razem. Za kilka dni kiedy oswoicie się z nową sytuacją, zaczniecie wszystko układać. A jeśli są chęci, to poukładać można wszystko. Zarówno sytuację w związku jak i w rodzinie układasz codziennie. Jeśli odpuszczasz, robi się kryzys - np. choroba albo długi itd. Ważne by się dogadywać i szanować.

Sama sobie tego dziecka nie zrobiła.

Sa młodzi, razem na niby bez żadnych deklaracji po 4 latach. Zobaczymy czy on będzie chciał tego dziecka.

I nie jest sama - ma rodziców. Większość ludzi wspiera swoich bliskich w chwilach kryzysu. Tylko nieliczni pozostawienie sami sobie muszą odbijać swoje życiowe niepowodzenia i wylewać frustracje na użytkownikach anonimowych forów.

A dlaczego rodzice maja płacić za nie swoje błędy życiowe? Dlaczego mają słuchać płaczu dziecka co noc ?

Jeśli nie będzie chciał z nią być, to i tak będzie musiał po narodzinach swojego potomka na niego łożyć. Myśleć to on mógł przed wytryskiem. W końcu mamy XXI wiek i nie od dziś wiadomo, że nawet najlepsza antykoncepcja jest zawodna. Dziś łatwiej spłodzić niechcący latorośl niż trafić szóstkę w totolotka.

To ona mogła myślę i nie dopuścić go siebie w dni płodne.

Pod warunkiem ze to jego potomek

ziś A dlaczego rodzice maja płacić za nie swoje błędy życiowe? Dlaczego mają słuchać płaczu dziecka co noc ? x a ty byś swojemu dziecku nie pomogła w takiej sytuacji?

Nie jesteś rodzicem, to nie zrozumiesz... Bo to ich córka a każdy normalny człowiek otacza swoich bliskich opieką, kiedy wymaga tego sytuacja. Musiesz być strasznie smutnym człowiekiem - bez normalnych relacji z ludźmi, bez bliskich, przyjaciół. Nigdy nikt się tobą nie opiekował? Współczuję. To pewnie dlatego, że większość wolnego czasu spędzasz w wirtualnym świecie Kafe, wylewając swój jad.

Ona nawet nikomu nie Powiedziała o dziecku.

Kawę pije nie myśląc o dziecku. Nie cieszy sie.

Przy antykoncepcji hormonalnej nie ma typowych dni płodnych ani ich objawów. Moja siostra też ma dziecko pomimo zastrzyków hormonalnych. I jeszcze jedno mimo założonej Mireny, przy tej ciąży non stop musiała leżeć, zdrowy syn. W ogóle ma czworo dzieci mimo antykoncepcji. Paradoksalnie - ja mam dwójkę mimo niestosowania atykoncepcji, a jedynie naturalnych metod planowania rodziny (termicznej i objawowej)

Piszesz tak, jak osławiona na tym forum asystentka/sekretareczka zakochana w swoim szefie - ten sam styl wypowiedzi, ten sam sposób argumentowania.

Powiedziałam o dziecku. Chłopak był w szoku, ale podniósł mnie na duchu. Po chwili ciszy powiedział ,,Zostanę tatusiem" dotknął mojego brzucha i pocałował mnie. Ale widzę, że jest w szoku i chyba ,,obleciał" to strach, ale nic nie mówi. Pojechał sam odebrać jedzenie, więc mam chwilę na przemyślenia.

Ale 23 lata to nie jest tak młodo, to jest normalnie :-) ja mam 27 i niedługo rodze i czuje że to już naprawdę poważny wiek, zwłaszcza na pierwsze dziecko. Szkoda, że odkladalam decyzję do 24 lat, a potem już nie mogłam zajść w ciążę

U nas sie nie skonczylo tak pieknie jak w przytoczonych tu historiach,jestem z coreczka sama. Dach nad glowa dali nam moi rodzice,o reszte dbam sama,on na dziecko placi i je kocha,duzo czasu spedzaja razem. Okropnie jest dziennie budzic sie ze swiadomoscia,ze jedyne,wspaniale dzieciatko nie bedzie nigdy mialo normalnego domu,Świąt,wakacji... u nas tez ciaza mimo antykoncepcji,ale oboje mielismy prace i umowy na stale. Losow od testu do teraz wole tu nie opowiadac. Zycze Ci jak najlepiej autorko

Autorko nic się nie martw, za 9 miesięcy będziesz najszczęśliwsza na świecie :) ja urodziłam mając 22 lata i kiedy zobaczyłam drugą kreskę płakałam kilka dni bo taki szok przeżyłam. Uczyłam się wtedy a kasę dawali mi rodzice bo miałam się uczyć i nic poza tym. Rodzice robili mi wyrzuty a chłopak pocieszał i był wniebowzięty (miał 30 l). Kiedy córka się urodziła i ja i chłopak i moi rodzice oszaleliśmy na jej punkcie. Teraz minęło ładne parę lat i to były najcięższe ale najpiękniejsze lata życia. Aż mi żal że nasza kruszynka tak szybko nam urosła. Ja od kilku lat mam stałą pracę w zawodzie, wybudowaliśmy dom i jesteśmy szczęśliwą rodziną. Za to koleżanki w moim wieku które teraz decydują się na dzieci z tego co słyszę albo tragedia bo problem z płodnością albo urodziły i tragedia bo nie mogą sobie poradzić i nie jedna powiedziała że zazdrości wyrośniętego dziecka. 3 maj się będzie dobrze :)

Zawsze wyobrażałam sobie moment ciąży inaczej. Już po studiach, na własnym. Mając za sobą milion podróży. Nie czuje się w pełni gotowa na dziecko. Ale kocham je. Przed nami najtrudniejsza rozmowa z rodzicami, poinformowanie o przeprowadzce.

Moj póki co jest w szoku.

Minie mu szok zrozumie co zrobił odejdzie.

Co się dzieje z tymi dziewczynami

Tak bedzie najszceliwsza jak będzie paprac sie w kupie.

Kobieta 23 lata a pisze jak smarkula. Dla nastolatki jesteś dorosła, a piszesz jakbyś ...