Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Śmieszne lub żenujące sytuacje ma OLX

Polecane posty

Gość gość
Aż weszłam z ciekawości na Olx-a. I rzeczywiście wysoko się cenią za używane ubranka. Ja zawsze kupuję ubranka dla syna " na zapas" na wyprzedażach. Nie wyobrażam sobie dać 30 złotych za używany sweter czy 60 zł za kurtkę, gdzie za tyle kupię nowe na wyprzedaży. Kto to kupuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz zaczną trzeszczeć, że za 60 zł nowej kurtki na pewno nie kupisz. ...Ja też nie wydaję dużo na ubranka dla dzieci a mają ich naprawdę sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mi postów nie dodaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeszczeć to sobie mogą! Kupiłam kurtki na wyprzedażach po 40 i 50 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bravo Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.02.17 Aż weszłam z ciekawości na Olx-a. I rzeczywiście wysoko się cenią za używane ubranka. Ja zawsze kupuję ubranka dla syna " na zapas" na wyprzedażach. Nie wyobrażam sobie dać 30 złotych za używany sweter czy 60 zł za kurtkę, gdzie za tyle kupię nowe na wyprzedaży. Kto to kupuje?? xx OMG ja kupiłam dzieciom kurtki na zimę po ponad 200 zł za sztukę i buty podobnie ponad 200 zł za parę . Nie wyobrazam sobie łazic po wyprzedazach i jak sęp czekac kiey coś stanieje . Jaka moze byc kurtka za 30z ł zwykłe g****o a nie kurtka . potem dzieciak chory i trzesie sie jak galareta bo mamusia musi miec na brewki i paznokietki . Załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 12.59. A w którym miejscu napisałam, że kupuję kurtki za 30 złotych? Przeczytaj dokładnie ( ze zrozumieniem). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie rację z tymi idiotycznymi pytaniami o koszty wysyłki - wpisałam w aukcji, że ze względu na gabaryty przedmiotu nie wysyłam - tylko odbiór osobisty. Pierwsza odezwała się do mnie kobieta z pytaniem czy naprawdę to jest takie duże, że nie da się wysłać? nie pytała ani o cenę, ani o stan techniczny, przedmiot jej w ogóle nie interesował - tylko dlaczego nie chcę wysłać! Odpisałam, że można wysłać, że pewnie przesyłka będzie droga, ale skoro jej zależy to wyślę. Więcej się nie odezwała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się niestety kompletnie na tym nie znam... Dlatego też niezbyt będę w stanie pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Do gościa 12.59. A w którym miejscu napisałam, że kupuję kurtki za 30 złotych? Przeczytaj dokładnie ( ze zrozumieniem). Pozdrawiam. xx no tak sorka zapłcilas 10 zł wiecej ha ha ha h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty zapłaciłaś ponad 200 i myślisz pewnie, że opchniesz później za 150 .Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie oszczędzam na dzieciach , nie wyobrażam sobie kupować dzieciom ubrań w lidlu czy pepco. Ludzie kupują bo oszczędzają a potem mają na brewki i rzęsiki :((( oraz na fajki , ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co cie tak te brewki i rzesy bola? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bolą mnie oczy jak patrzę na te brefffki i rzęski a potem widzę ubogo ubrane dziecko . Serce wtedy też mnie boli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na olx-ie jest dużo fajnych ciuszków :) spokojnie można coś wybrać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co złego jest w ubraniach z Lidla czy z Pepco? Chodzi Ci o to, że nie są markowe? Wolę odkładać pieniądze na przyszłość dla córki niż wydawać wszystko na szmaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tych brewek, które tak kłują Cię w oczy to wyobraź sobie,że potrafię sama sobie je wyregulować i zrobić hennę. Tipsów nie robię bo nie potrzebuję sztucznych paznokci-mam swoje zadbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahah :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I już zawiść i obrażanie. Matki Polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bolą mnie oczy jak patrzę na te brefffki i rzęski a potem widzę ubogo ubrane dziecko . Serce wtedy też mnie boli.... x A za 20 lat temat na kafeterii: tak się poświęcałam dla synka, kupowałam mu wszystko drogie i markowe a on śmie mieć własne życie, własne zdanie i NAWET DZIEWUCHĘ PRZYPROWADZIŁ! :D Jasne, nie należy ubierać dziecka w najgorszy poliestrowy plastik ale litości, dzieci chodzą w tych ubraniach na plac zabaw, do przedszkola, bawią się na podłodze i szybko niszczą. A czego nie zniszczą to zaraz wyrosną, nie trzeba im kupować drogich ubrań żeby posłużyły 3 miesiące. Zresztą cena nie jest najważniejsza a skład. Często te drogie ubrania są robione w tej samej fabryce co tanie i różnią się wyłącznie przyszytą metką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawdę???? Nie wiedziałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem,że lubię kupować na Olx. Zawsze to taniej, kupuję zestawy ubranek to najbardziej się opłaca. Dzieci tak szybko rosną, u tak noszą to chwilę i puszczam dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też lubię ten wątek :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma kwota kurtki do stanu materialu z jakiego została wykonana, nierozumiem, za 60 zl dziecku będzie zimno a za 200 będzie cieplej? jak mialam jedno dziecko to kupowalam gdzie popadnie i ile popadnie , nie patrzac na ceny w tej chwili ma 2 lata a ja mam 4 kartony ubran, w tym jedno to same kurtki, kombinezony-glupia ja, wydałam od olery pieniedzy. teraz majac juz drugie mysle rozsadniej, nie kupuje co popadnie, czesto kupuje na wyprzedazach , i nie czekam na nie , poprostu kupuje na wyrost, albo zawczasu, kutrke dla corki wyczailam w hm jak cena spadla z 140 na 90zł zimowa,kupilam we wrześniu jakos. buciki już drożej zaplacilam bo bardzo mi się podobaly a przeceny się nie doczekalam, ale kupiłam jej z wyprzedaży kurtke na wiosne, młodszy 9 miesięczne ma już 3 pary butow na wiosne po 25-35zl.i za 100 nike tez z promocji. cena w sezonie bucików w zarze ok 100zł, a dziś kupiłam mu kurteczke na wiosne w tesco za 70zl. i spodnie z tapealoeil za 30zł z wyprzedaży, na nowa kolekcje nawet nie wchodzę, bo za 80 zl nie kupie dziecku spodni , które starcza na miesiąc, albo sukienka dla corki zA 100, ROZUMIEM NA WYJSCIE ALE DO MALOWANIA FARBAMI W DOMU HEHE, jestem złotówa-nie wyrzucam pieniędzy w błoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 23.08. Wcale nie jesteś złotówa;) ja kupuję jeszcze taniej. Po to są wyprzedaże, aby się obkupić! Grunt to zdrowe myślenie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie cierpię olx. Nie cierpię kategorii ludzi, którzy w znakomitej większosci przesiadują na olx. Nie kupuję tam nic, choćbym miała oszczędzić miliony, ani sama nie sprzedaję, choć mam tony ubrań dziecięcych po mojej dwójce (chojni dziadkowie). Ostatni raz "nieprzyjemność" z olx mialam gdy z bólem serca i naprawdę bijącymi się myślami musiałam wystawić ogłoszenie, że oddam za darmo swoje dwa rasowe koty (nie jestem hodowcą, więc sprzedaż nie wchodziła w grę, moje słowo jest też warte wiecej niz jakiekolwiek pieniadze, wiec jak mowie ze oddam to oddam, a nie nagle sprzedam). I tak chodziło o ragdolla z rodowodem (kot wart ok 1000-1500 zł) i syberyjczyka (około 600 zł). W ogłoszeniu wyraźnie napisane, ze koty oddam w pakiecie, NIE OSOBNO. LUDZIE KOCHANI co się działo... zapytań "a czy da rade ragdolla samego?" tysiące... miliony chetnych, bo rasa za darmochę nie trafia się często, a w schroniskach giną setki kotów porzuconych, niekochanych. Nie ważne, jest ragdoll - trza sie zesrać by zabrać. Jeden Pan z Wrocławia mówił, że już jedzie do mnie (była 23) bo tez ma ragdollka i miałby towarzystwo, mowie ze juz dalam słowo innej pani, on że nieważne, on juz jedzie, wnuczek sie cieszy, mówie mu "chwileczke, tlumacze panu ze inna pani juz zarezerwowała kotki, poza tym są dwa, a nie jeden, a on na to dobra dobra pani tej drugiej pani powie, ze ja juz przyjechałem wziałem tego ragdollka", mowie mu "nie da rady, bo raz ze słowo dane, a dwa że SĄ DWA", on na to doooobra on wezmie dwa, ten ragdollek i tak najwazniejszy". Oszołomowi staremu dziadowi adresu oczywiscie nie podałam, wiec nie przyjechał, swoja drogą jestem pewna że syberyjkę wywaliłby na zbity pysk do lasu, bo przecież ten ragdollek dla niego taki najwazniejszy był... W koncu wybrałam panią, wydawała się najrosądniejsza, choc mowilam jej ze syberyjka innych zwierzat nie toleruje, ona że "ok ok ja mam tylko szynszylka ale to sobie poradzę". Kuzwa juz wiedziałam, ze jak moja syberyjka tego szynszylka dorwie to go przerobi na pasztet ale OK. Koty wydane, umowa adopcyjna podpisana. Dwa dni pozniej telefon "pani kochana mam taki problem, szynszylek od dwóch dni siedzi pod szafą, nic nie je, nic nie pije bo sie kotka na nim wyżywa, co robić".... Mysle sobie ja pierd... i pisze do pani, ze byla swiadoma co robi, ze ostrzegalam ze kotka nie da sobie w kasze dmuchac, ze prosilam aby przez pierwsze dni nie przedstawiała kotce szynszylka, ze pani kiwała głową i zapewniala ze rozumie i co, nie zrozumiała pani jednak ze kotu w nowym miejscu trzeba zrobic adaptację a nie podawać pierwszego dnia szynszylka na obiad??? Pani jednak cała dzika, mysle sobie "jeszcze mi koty do lasu wywiezie" i pisze do niej przywoz mi te koty - za 15 minut juz byla pod drzwiami z kotami... A prawdziwym powodem oddania bylo to, ze przestraszyła się że bierze koty z czipem i nie bedzie mogla ich sprzedac... Glupia pi**** Trzecia kandydatka na wlascicielke moich kotów nie chciała mi podac adresu pod którym koty beda przebywac, ściemniała że sie przeprowadza do poznania do nowej pracy, ale dla kotów bedzie mogla zostac w toruniu, mówie jej "dla kotów pani zostanie w toruniu i porzuci nową pracę???", juz wiedziałam ze następna psychiczna oszołomka, a ona nie odpuszczała, pisała i w dzien i w nocy, że kotki chce, ale ściemy takie że odechcialo mi sie i olx, i tych wszystkich oszołomów w ludzkiej skórze. Dajcie spokój....... Koty przygarnęła koleżanka-kociara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jak praca z klientem. Pełno oszołomów i nie przegadasz. Ma być tak jak sobie wymyślili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×