Co z tymi kobietami? Dlaczego tyle z nich nie pracuje?

gość dziś teraz przeczytałam Twój wpis . Zgadzam sie w 100 %.

Z jednym się nie zgodzę. Myślę że innymi kobietami gardzą przede wszystkim te na lepszych stanowiskach, te słynne nasmiewanie się z Pan z kasy w biedronce kontra ja skończyłam prestiżową uczelnię. Takie kury domowe to przede wszystkim nie mają okazji aby się wywyzszac. Przecież siedzą w domu. Ale pani kierownik nad zwykłym pracownikiem ma taka okazję.

do 14:28 to ma do rzeczy, że ciasto, żarcie też można kupić sobie z dostawą do domu po odpaleniu sieci. Opiekunka też może przyjść i do osoby starszej i do osoby leżącej - tylko rzadko która baba z predyspozycjami do bycia wieczną "panią domu" jest w stanie do tego dołożyć ze swej mizernej wypłaty. W takim przypadku preferuje życie wygodne związane z zasiedzeniem w chałupie maskowane "pielęgnowaniem ogniska domowego". Tyle w temacie tych nieudacznikow

Są najczęściej tępe, nie znają języków np, albo znają a nie umiały znaleźć sobie sensownej pracy a nie zniza się do pracy kasjerki np to wolą wisieć na mężu, zasłaniając się opieką nad dziećmi

Wychodzi na to że mężczyźni nie mają nic przeciwko aby utrzymywać "przymilajace się zony" . Ja im się nie dziwię.

Ja też, te żony muszą być posluszne, skoro żyją na łasce męża

od przymilania się facetowi to w dzieciństwie była potrzebna mamusia. W małżeństwie przymilać to się może mu kochanka albo prostytutka. Żona jest od tego by wspólnie z nim, ramie w ramie szarpać się z życiem w celu wygospodarowania najlepszych warunkow bytowych dla powołanego potomstwa.

gość dziś Chyba się nie rozumiemy. Chodziło mi dosłownie o to, że podobno facet jest od pracy, a kobieta miłości i chałupy, ale mało który facet pójdzie wykonywać prace opiekuńcze, bo się księciunio gównem nie będzie brudził nawet, jeśli dostanie wynagrodzenie.

14.35 no przeciez nawet na tym watku siedzi facetka, ktora wysmiewa sie z sprzataczek, sprzedawczyn itp... Ja swego czasu podczas studiow pracowalam dorabialam jako kelnerka, bo nie bylam na utrzymaniu faceta i co mam sie tego tez wstydzic? Osoby ktore widza co to ciezka praca, nie pisza takich bzdur... Uwazam, ze kazdy czlowiek powinien miec szanse pracowac w mniej prestizowym zawodzie, bo to uczy pokory, ktorej niektorym kurom domowym brak, ale brak jej tez osobom pracujacym ktore dostaly prace po znajomosci lub przez lozko. Ogolnie nie wiem czemu, ale tak mam, ze strasznie razi mnie wywyzszanie sie ludzi, ktorzy nic nie osiagneli swoja praca. Gdy ktos ciezko pracowal na sukces, to jeszcze to ewentulanie potrafie zrozumiec, ale osoby ktora jest utrzymanka i sie wywyzsza juz nie :) Ale jak mowie to moje zdanie.

gość dziś Dokładnie.

Męskim okiem. Dlaczego wy ciągle o tym że można coś zamówić do jedzenia, opiekunkę i coś tam jeszcze , i ciągle jakie to one leniwe itp. To nie o to chodzi. Przychodzę do domu równo z żona, najpierw nerwowa kto co ma robić, kto psa wyprowadzi a kto lekcje odrobi. Później obiad (nie ważne czy zamówiony czy ugotowany) i słyszę jak to ja w pracy wkurzylia, jaka jest zmęczona, że Anka z działu jakiegoś to coś tam a ta z innego działu to coś tam, że już nie może cały dzień na tych szpilkach i że jeszcze musi poprasować i setki innych rzeczy. A ja bym wolał przyjść do wysprztaneho mieszkania, gdzie będzie czekała uśmiechnięta, nie zmęczona żona która na szpilkach poda mi obiad i nic nie będzie mówiła. Po czym usiądzie że mną na kanapie przytuli się i powie "patrz jaki fajny kolor zrobiłam sobie na paznokciach". I tak bedziemy sobie siedzii caly wieczor albo pojdziemy na spacer albo gdzies jak bedziemy mieli ochote. I to jest luksus za który można oddać cała pensje (albo prawie cala). To także daje relaks i Power do pracy w następnym dniu.

Bo im nie wstyd być utrzymankami :-)

14:44 Czyli chcesz tepa amebe na żonę, spoko, pelno takich jest.

14. 44 o maj gad ty szukasz niewolnicy, a nie zony :D

gość dziś A ja lubię wracać do domu i widzieć uśmiechniętą żonę zadowoloną po pracy, że jej pacjenci robią postępy.

A niech będzie niewolnica, ameba, tepa idiotka, slodka idiotka, glupia, bez ambicji, bez wszystkiego co tam sobie wymyślicie. (Co stoi trochę w sprzeczności kto kogo wyzywa) Ale żeby był uśmiech, szczęście i radość życia, cisza spokój, harmonia i relaks. Bez pędzęnia ciągłego. A o tak przyziemna sprawę jak pieniądze to ja się zatroszcze.

Ja to pieprze te wasze rozkminki :) Miałam zwolone dziecinstwo przez ojca alkoholika i jego współuzależnioną matkę, więc przez perspektywę osobistego dramatu mam świadomość jak cholernie ważne jest dopieszczenie dzieci i dbanie o nie. Z ojcem od lat już nie utrzymywałam kontaktu, aż do dnia śmierci babki, która zmarła powiedzmy no w sędziwym wieku. Na pogrzebie się zaklinał, że on chciał być dobry, chce ze mną trzymać kontakt bla bla, w końcu po kilku miesiącach zapił się z frustracji. U notariusza okazało się, że zostawili spadek i mieszkanie mi - po sprzedaży starego mieszkania i przeprowadzce do odziedziczonego w spadku, jego renowacji okazało się, że mamy i tak z 700 tys oszczędności. Myślicie, że mi śpieszno wrócić do tych waszych bieda prac za maksymalnie 3-4 tysiące netto? Wolę sobie siedzieć w domu. Wy się uganiajcie dla mnie na 500+ na moje drugie dziecko :) A mąż i owszem, pracuje. Po odziedziczeniu takiej sumy ma jednak lekkie podejście do wykonywanych obowiązków. Właśnie szef go wkurzył, wiec siedzimy sobie razem (on niby na L4 wytchnieniowym, bo przez pogoń za zyskiem szefa miał wysokie wskazania ciśnienia w gabinecie lekarskim) i zaraz kolejny odcinek serialu na netflxie odpalimy. Po dzieci pójdziemy do przedszkola o 16:30 z uśmiechem na ustach :) Miłego użerania się w robocie i lizania d...y szefowi he he he :D

do 14:44 to co Wy w gimbazie jeszcze siedzicie, że musicie lekcje odrabiać? Trudno wziąłeś sobie nieodporną na stres babe, do tego macie fatalnie zorganizowany tryb dnia, wasz problem.

gość dziś Prawdziwy mężczyzna! Każdy facet skrycie maży o żonie, co jest miła, niezmęczona pracą zawodową, uśmiechnięta. jak trzyma dzidziolka na rączkach, gotuje pyszny trzydaniowy obiadek. A nie- baba w pracy, dom przypojmina sajgon, facet po pracy zapieprza ze szmatą... A potme dziwić się, że faceci to metroseksualiści- bo do homosiów nic nie mam i ich szanuję, ale jak facet lubi baby i jak baba w domu robi to jest niemęski. Chcecie sie rozwodzić, pracować, robić karierę to se róbcie- tylko waszych biednych dzieci szkoda...

gość dziś Właśnie! Przyziemną! Może żona też chce miłości? A nie tylko latanie do roboty, kiedy ona się stara.

700 tyś to marne oszczędności, ale niektórzy widać maja małe wymagania...

14.53 dobra a my ci tez zyczymy milego wieczoru utrzymanko :) Moze jestes zbyt ciapata by dac sobie sama rade w zyciu, dlatego los zeslal Ci spadek. Tak czy inaczej gratuluje szczescia :)

gość dziś Też miała spieprzone dzieciństwo, dlatego teraz poświęcam się pomocy innym, a nie mężowi.

mamuniaameleczki dziś A mi waszych mężów szkoda, którzy poświęcają rodzinę dla jakiejś śmiesznej kariery.

14.53 wiekszosc osob w Polsce mialo ciezkie dziecinstwo wiec zawiode Cie, ale taka wyjatkowa nie jestes :)

Hahaha, jakie to rozwijające, seriale na netflixie

14:56 hahaha 700 tysięcy to marne oszczędności, hahah w życiu takich pieniędzy na oczy nie zobaczysz :D

gość dziś Nie przejmuj się złymi kom,entarzami, one ci zazdroszczą bo same by chciały zajmować się dziećmi i domem, ale ich nie stać... Te matki pracujące są takie agresywne- bo mają wyżuty sumienia że zaniedbują dzieci.

14.56 a skad wiesz, ze maz nie ma kochanicy na boku, ,,tyrajac pogodzinach´´? Ciebie tak samo moze dotknac rozwod, jak maz znajdzie mlodszy, swiezszy model :)

jak facet jest pantoflem i da się zagonić do szmaty to nie ma co go szanować. Zresztą w niby w jaki sposób możecie sobie wymusić podporządkowanie w tym zakresie? Nie ma mocy sprawczej :)