Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kobiet które nie pracują zawodowo

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Szczegół :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 19.42 To że zalozysx szpilki nie znaczy ze masz zsjebisty seks. Ze 3 razy miałam szpilki ktore mąż mi sciagnal, uwielbiam seksownw bielizne koszulki, seks mam fajny czasem jest zarabisty I o dziwo pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Męża to ma ozdabiać wyglądem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To pracująca nie może założyć szpilek? WTF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Szpilki jako męski wibrator w jakimś sado maso, czy co? Inaczej to nic niesamowitego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, bo według nich nie ma czasu posprzątać po lataniu po chałupie w butach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co...tak was poczytałam i widać ogromne kompleksy wśród wypowiadających się. Każda na swój sposób zazdrości przeciwniczce i na odwrót. Nie macie o co się spierać. Większość z Was jest żałosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotletZgluta
słendzie co to bendzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym tu dyskutować. Wiadomo, że kobieta niepracująca ma dużo wolnego czasu do swojej dyspozycji. Kobieta pracująca ma go mało. Obowiązki domowe praktycznie w całości spadają na kobieta niepracująca. Kobieta pracująca dzieli je z mężem. Kobieta niepracująca nie ma swoich dochodów. Pieniądze bierze od pracującego męża. Kobieta pracująca ma swoje pieniądze. Nie musi o nic nikogo prosić. Kwestia rozwoju osobistego: powiedzmy sobie szczerze. W większości przypadków zarówno jedna, jak i druga kobieta rozwija się mało. Gospodyni domowa, prędzej będzie spędzała wolny czas na malowaniu paznokci i oglądaniu seriali niż na nauce mandaryńskiego i czytaniu traktatów filozoficznych. Naprawdę rozwijającą i ciekawą pracę mają tylko nieliczni, jednak jaka by ta praca nie była, czasem wymusza ona człowieku nauczenie się nowych rzeczy czy stawiania czoła kryzysowym sytuacjom. A w domu wyzwaniem może być co najwyżej uratowanie przesolonej zupy czy przypalonego ciasta. Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie oplaca sie inwestowac w corke bo i tak skonczy jako kura domowa? I wy sie dziwicie ze my faceci wolimy synow? Troche to przykre jak pomysle ze dziewczynki kupe czasu poswiecaja na nauke by potem jedyne co robic czekac w szpilkach na meza. A jesli to serio jest czyjas ambicja to coz.... przykre bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tu w ogólne nie widzę powodów do skakania sobie do gardeł. To co przedstawiają żałosne panie z tematu sprawia, że trochę wstyd mi za kobiety. Niestety, choć sama jestem kobietą, obserwując to forum nabieram przekonania, że płeć żeńska jest żałosna, małostkowa, zazdrosna, pełna skrywanej nienawiści. A może po prostu głupia. Dlatego, co przykro stwierdzić, to mężczyźni rządzą światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja cie nie przeczytałam i mi zazdrościsz że wymyłam dziś nową podłoge a teraz śpie z psem w salonie i czytam pisemka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opłaci się inwestować w córkę bo co innego być kura domowa u ministra a co innego u szeregowego pracownika. Albo nie daj boże żaden jej nie zechce i będzie musiała pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie- po co wozicie córki na zajęcia dodatkowe, skoro i tak mają wedlug was umieć założyć szpilki, gotować, piec ciasta i zajmować się dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha corciu ucz sie lepiej bo Kasia bedzie dawac d**y robolowi a ty lekarzowi. :D Kutwa co za swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak będzie sama, to są zasiłki. Ja bym z córki nigdy pracującej larwy nie zrobiła :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać jednak na podstawie powyższych odpowiedzi, na głupotę nie ma lekarstwa. Czy baba pracuje, czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupoty piszecie. Największy odsetek niepracujących kobiet to kobiety bez wyksztalcenia, bez perspektyw, z biednych a często też patologicznych rodzin. Niewiele jest kobiet wykształconych i nigdy niepracujących. Za wykształconym, ambitnym i dobrze zarabiającym mężczyzną stoi wykształcona i mądra kobieta. Większość tych niepracujących ma mężów harujących fizycznie za granicą, albo od rana do wieczora w Polsce a ona swoje lenistwo tłumaczy dobrem dzieci, potem jej córki też nie wykształcą się, urodzą dzieci i będą siedzieć w domu. Dlaczego w tych patologicznych dzielnicach miast tych niepracujących kobiet jest najwięcej Mam dwoje dzieci i pracuję, moje dzieci nie są zaniedbane i nieszczęśliwe. Popołudnia i weekendy spędzamy razem i NIE w sklepach i galeriach handlowych. Oczywiście nie generalizuję, sama skorzystałam z urlopu wychowawczego, a po urlopie wróciłam do pracy. Lubię swoją pracę i nie wyobrażam sobie być zależnym od kogoś, kto dziś kocha, jest ale nie wiesz czy zawsze będzie. Po poziomie postów można też taki wniosek wysnuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubie sprząntać i dzieci chować i mam waszą robotę w odwłoczku bo mam fajnego męża co kaskę w zębach przynosi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mieszkam w willowej dzielnicy i 80 % kobiet nie pracuje, albo pracują 2 godziny w firmie męża.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były mąż trul mi cały czas dooope o to żebym nie pracowała. W końcu się rozstalismy. Ja robię co chce a on charuje na jakąś ładną paprotke. Ma co chciał i ja mam co chciałam. A facetów nienawidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:28 Nie ma nic bardziej niebezpiecznego, niż stosunek zależności na linii mąż-żona w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo o tej pracy w firmie męża to napisałam z przymrużeniem oka. Facet dał babce jakieś proste zajęcie aby "się mogła rozwijać " a ona jest już dumna że pracuje. Ale większość w ogóle nie pracuje a kasy mają w chooooj. Mój mąż zarabia dobrze ale ich mężowie to nie wiem skąd kasę biorą. W każdym bądź razie nie widać tam żadnych z nieszczęść jakie przypisujecie kobietom niepracujacym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na macierzyńskim, ale nie mam zamiaru pracować przez jakieś 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale taka prawda, ze jednak kobiety malo co wnosza do ogolnego rozwoju cywilizacyjnego. Mezczyzni sa ambitniejsi, kobietom jak widac wystarczaja pieniadze i dach nad glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:48 Mężczyźni tym bardziej, tylko by obspermione ohydne narządy wsadzali w szpare w drzwiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mnie szydzą .Jest mi przykro z tego powodu,bo bardzo dbam o dom,by zawsze bylo czysto,by lodówka była pełna i był ugotowany obiad.Mąż W domu nie robi nic bo ja lubię wszystkie te obowiązki, a on wystarczy ze pracuje w pracy. Jest tj smutne gdy rodzina się wysmiewa,wtraca i nie szanuje.Tym bardziej że systarczy ze z nia ba dzien pojde do pracy i nie będą miec haka by mi dopierdzielac.A tych słów i docinków już nie cofnom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od siostry z doktoratem. Własnie siostrzenica powiedziała mojej córce, że na ferie wybierają się do Australii bo mam dostała jakiś wykład zaproszony na konferencji. Mam jeszcze większego doła. Czuję, że przegrałam życie. Siostra studiowała fizykę, ja chemię. Ona dziś lata po świecie, jest znana w swojej branży, a ja siedzę w domu i gotuję obiady :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Skoro wiekszosc kobiet woli siedziec w domu, to ktos inny musi dbac o rozwoj cywilizacji. Zobacz chociazby ilosc kobiet studiujacych na politechnikach. Czasem to jest kilka kobiet na ROKU. Prawda jest taka ze kobiety wola isc na latwizne, popatrzcie na socjologie, kulturoznastwo i inne takie, tam sa same dziewczyny. Maja wolny wybor w tej kwestii a wybieraja najlatwiejsza opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "cofnom"??? O żesz w mordę, a co to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×