Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kobiet które nie pracują zawodowo

Polecane posty

Gość gość
A gdzie jest napisane że trzeba coś wnieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.55 Przyklad z dupy. W Afryce choćby kobieta chciała zasadzic ziemniaki czy marchewke, nic nie urośnie i dzieci będą głodne. W Polsce ile pokoleń kobiety uprawiały ziemię, żeby było co jeść, po wojnie też. Teraz też jak ktoś ma ogród, nie pracuje zawodowo, ale dba o dziecii ma zdrowa żywnośc. Przykład podany wcześniej, gdzie kobieta uprawiała ogródek, obrodzil jej i sprzedawała pesto domowej roboty. Ja ma w ogrodzie maliny, truskawki czereśnie, jabłka. Nie na skalę sprzedaży, ale dla nas wystarcza. Robię na zimę sok malinowy, dżem truskawkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wierze ze zaradny inteligentny facet ktory zarabia duzy hajs ma wspolne konto a kura ma full dostep. Skoro jest inteligentny to wie ze zona sie moze w kazdej chwili puscic w dluga z jego kasa. Malo bylo historii ze k****iszcza zabieraly wszystko mezom? Kiedys w Krakowie byl slynny menel ktorego zona wczesniej oskubala do zera z kasy i mieszkania i skonczyl na ulicy. Mialby taki facet ryzykowac dorobek zycia w zamian za umyte gary? Pracuje w banku i smiac mi sie chce jak klient ma 'wspolne' konto z zona i swoje osobne na ktore laduje wiekszosc kasy. I zawsze prosza o dyskrecje (wiadomo i tak nie moge nic zdradzac taka praca). Tu na kafe co chwila ktoras placze ze ja facet zdradza. Kobiety tez zdradzaja i faceci o tym wiedza. Zaufanie zaufaniem ale zycie jest zawile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dwoch innych tematach - o nienawisci do rodziny meza i o babciach matkujacym wnukom co chwila pada zdanie "tesciowa cale zycie nie pracuje i siedzi w domu nie ma pasji i sie wtraca w nasze zycie". Takie bedziecie wlasnie za 20 lat. Stad sie biora slynne wredne tesciowe. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.35 Chyba twoja taka. Moja teściowa cale życie pracowała. Wlasnie przeszła na emeryturę, ale od 15 lat wp*****la się w nasze życie. Więc tu nie ma praca nic do rzeczy, tylko charakter danej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiadomo że nie mam dostępu do całej kasy. Z resztą większość pieniędzy mojego męża to tak naprawdę pieniądze jego firmy. Dostaje tyle i tyle na to, tyle dla siebie i to wszystko. Nikt mnie nie wylicza co do grosza co nie znaczy że mogę brać ile się da. Często słyszę pytania ile idzie na co. Ale to raczej tak ogólnie. Rachunki tyle, jedzenie tyle, na dzieci tyle i na mnie tyle. I za wiele rzeczy które sobie kupię dostaje zwrot ;). Tzn kupiłam sobie płaszcz a mąż mówi że to on funduje i oddaje mi za ten płaszcz. Chociaż "pierwszy " zakup tego płaszcza w sumie też jest z jego pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ten "przykład z d**y"miał pokazać, że posiadanie dużej ilości dzieci nie przyczynia się do dobrobytu społeczeństwa. Duża ilość dzieci nie pcha świata do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.13 Mala ilość dzieci też nie. System emerytalny w Polsce wtedy się załamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzysz. Nic nie wnoszą społeczeństwu? A dzieci? Gdyby ich nie było nie miałby kto na twoją emeryturę pracować. xxx Jak na razie gromadka dzieci niepracującej pani gospodyni korzysta z moich podatków, z których opłacane są szkoły, opieka zdrowotna, 500+ i inne wczasy w mieście. Ja na swoją emeryturę z chęcią zapracowałabym sobie sama.Nie potrzebuję do tego niczyich dzieci. Wystarczyłoby, gdyby państwo nie zabierało mi co miesiąc obowiązkowych składek na tę emeryturę. Jeżeli gromadkę dziec***ani kury stanowią dziewczynki,które pójdą w ślady mamusi to g.... dostanę a nie emeryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.18 Bo ci żyłka pęknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Liczy się jakość. Nie ilość. Dopóki gospodarka będzie się opierać na konsumpcji to to być może system się zawali. Jak zresztą widać, jest duża grupa osób, która woli konsumować niż robić coś pożytecznego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debilka. Mój mąż pracuje i ja pracowałam, ty na nas nie pracujesz :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niepracujace najczęściej zostają w domu, że względu na dzieci, większość kobiet gdy dzieci podrosna wraca do pracy. " xxx Czytając ten temat odnoszę wrażenie, że kobiety zostają w domu, żeby mieć więcej czasu na relaks i kosmetyczkę, bo brzydzą się "tyraniem" w pracy etatowej, a mąż lubi mieć wystawny obiad z trzech dań z winem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.27 Tak. Zgadza się. Gdy dzieci są małe, żeby nie pracować na 3 etaty. Co nie znaczy, że gdy dzieci nie podrosna, kobiety nie wracają do pracy. Bo wracają. To nie jest wątek, o kobietach cake życie niepracujacych. Przeczytaj wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja nie piszę o kobietach tylko przez chwilę nie pracujących, tylko tych niepracujących w ogóle. A w wątku nigdzie nie jest sprecyzowane o jakich kobietach mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:26 zgadzam sie. Inteligentny facet nie weźmie kobiety która będzie całe życie utrzymywał. Bo prawda jest taka ze jak laska przesiedzi młode lata z dzircmi to jaka szansa że w przyszłości będzie zarabiać więcej niż najniższa krajowa ? Moim zdaniem 0 Mój mąż pracuje w it i tam wszyscy w dziale zarabiają nie mniej niż 10tyś na rękę. I praktycznie każdą żoną jego kolegow po odchowaniu dziecka wraca do pracy. I jak widać pracują bo chcą a nie bo im na chleb nie starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.49 Wiesz, jak mężowie zarabiają tylko 10 tys na miesiąc, nie dziwię się, że żony muszą do pracy wracać. Pewnie nawet na wychowawczy nie mogą iśc,tylko zaraz po macierzyńskim wracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:54 A jak mąż zarabia tylko 10 tys, a żona prawie drugie tyle, to juŻ jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Tylko" 10 tys na miesiąc? 3 średnie krajowe.To jest mało wg. Ciebie? A Ty ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem o co chodzi z ta zazdrością ? Serio myślicie , ze dla każdej kobiety siedzenie w domu to największe marzenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:05 Dla przygłupich to jedyne wyjście, skoro nadają się tylko do sprzątania i gotowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak wytłumaczyć wasz jad jak nie zazdrością? Ja akurat pracuje alw zazdroszczę kurom a wiesz czego? Nie siedzenia w domu. Tylko tego że same są paniami swojego czasu moga robic co tylko chcą i kiedy chcą przez cały czas. I mają o wiele więcej czasu na to na co nie mają pracujące np na zabawę z dziećmi. W zasadzie tego mi najbardziej brakuje. Nie ma mnie w domu ponad 10 h, często jak wracam to dzieci już tylko do kąpieli i spać. Przykro mi że nie mogę poświęcić im więcej czasu. Nie chodzi o to żeby były z matka 24 na dobę ale nawet głupiej książeczki nie nam kiedy im poczytać. Niania wie o nicg więcej niż ja. No ale wy wszystkie na kafe pracujecie po 4 h, zarabiacie po 20 tys macie mnóstwo czasu na rodziny, bla bla bla. A jednym z waszych inteligentnych pasji jest siedzenie na kafe i klotnie z "bezuzytecznymi" kurami. Skoro są takie bez polotu to po co ktoś tak inteligentny z mnostwem pasji jak wy z nimi dyskutuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca sa paniami swojego czasu bo muszą zrobisz wszystko wokół dzieci i domu. Mąż przychodzi do domu i obiad ma czekać na stole. A on może odpoczywać a kobieta pracuje nadal. Natomiast jeśli pracuje to jestem Panią swojego życia. Niezależna od faceta. Nie muszę mu prac gaci ani podstawiać zupy pod nos jak służąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak wytłumaczyć wasz jad jak nie zazdrością? xxx Ciekawa teoria. A czy sączący się jad np. na oszusta wrabiającego ludzi w lewe kredyty, też jest podyktowany zazdrością? A np. na gwałciciela? Ludzie zazdroszczą bo też chcieliby gwałcić, a nie mogą.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz że każda musi pod nos obiad podstawiax? Typowa kowalska co jej mąż zarabia średnią krajowa może i musi a jeśli facet jest dziany to mają gosposie od tego a żona realizuje swoje pasje np jazda konna i tylko to robi w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupio się przyznać, ale ja właśnie w pracy odpoczywam. Mam dwoje dzieci, praktycznie jedno po drugim. Przez 4 lata siedziałam z nimi w domu. Wspominam to jako najgorszy czas w swoim życiu. W pracy odetchnęłam, jest tak spokojnie, można pogadać z dorosłymi ludźmi., można porobić coś bardziej kreatywnego niż sprzątanie i gotowanie. I wbrew pozorom, teraz z dużo większą przyjemnością spędzam wolny czas z dziećmi, jest go mniej, ale lepiej go wykorzystujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czemu tak nie najezdzacie na forum na gwałcicieli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mąż obiady je w pracy, a w weekendy gotuje. Ja praktycznie obiadów nie robię, jedynie zupy i jakaś sałatkę dla siebie bo dzieci jedzą w przedszkolu. No i mąż przynosi 25 000 a ja mam głęboko gdzieś zawistne "koleżanki" i ujadanie na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie do końca sa paniami swojego czasu bo muszą zrobisz wszystko wokół dzieci i domu. Mąż przychodzi do domu i obiad ma czekać na stole. A on może odpoczywać a kobieta pracuje nadal. Natomiast jeśli pracuje to jestem Panią swojego życia. Niezależna od faceta. Nie muszę mu prac gaci ani podstawiać zupy pod nos jak służąca. X Na Kafe możesz pisać, że tak jest. W realu wszystkie znane mi kobiety gotują, piorą ot prowadzą dom. Tylko, że jedne robią tylko to, a drugie jeszcze pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pracuję. Mąż zagranicą. Mało gotuję, bo syn niejadek. I tak leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×