Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kobiet które nie pracują zawodowo

Polecane posty

Gość gość
A dlaczego uważasz że wspolna odpowiedzialność za rodzinę musi koniecznie polegać na wspolnym zarabianiu pieniędzy. Utrzymanie rodziny to tylko jedna z wielu rzeczy jakie składają się na dobrze funkcjonująca i szczęśliwa rodzinę. Nic nie stoi na przeszkodzie aby jedno zajęło się jedna częścią a drugie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męskim okiem. Pani od wanny jest z******ta. Moja ulubienica. Nie wiem czy dobrze ja odbieram ale ona wydaje mi się bardzo wesołą, optymistyczna osoba. Taka pogoda ducha od niej bije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwie Męskim Okiem Wiadomo, w końcu wanna przydaje się do pokazania swojej męskiej natury :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając temat (bardzo na wyrywki) zauważyłam, że dużo osób które mówią, że mąż zarabia "wystarczająco" tak naprawdę nie ma wielkich wymagań. Wszystko zależy od tego co komu wystarczy. Na własnym przykładzie: ja nie musiałabym pracować bo mąż zdecydowanie zarabia na tyle dużo żeby zapewnić wyższy-średni standard życia. Więc pewnie mogłabym siedzieć w domu i sprzątać, gotować (nienawidzę i nie gotuję), itd. Tylko po co? Dbanie o dom to mało wartościowe zajęcia, bałagan można ogarnąć wspólnie w godzinę. Nie jest to warte drugiej takiej wypłaty jaką przynosi mój mąż. Kiedy ja pracuję (a swoją pracę lubię, chociaż jak każdy mam dni kiedy narzekam i mi się nie chce) to nagle z niezłego standardu życia robi się wysoki standard życia i dużo wolnych pieniędzy które można przewalac na przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam.Wychowuje 3 dzieci,które rodziły się w małych odstępach czasu.Ale u nas jest inna sytuacja.Tu z kolei mi przeszkadza że jestem taka bezużyteczna.Planuje coś z tym zrobić i zacząć działać w miarę możliwości w domu i spróbować sprzedaży internetowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męskim okiem. Znałem taka jedna co tyle zarabialam że "mogła przewalac na przyjemności ". Wyjechać z nią gdzieś to prawie nie możliwe było bo ciągle nie mogła urlopu dostać. Musiała go planować na kilka miesięcy do przodu. Więc podziekowalem za taka znajomość. A co do pieniędzy to ktoś tu napisał kiedyś fajna rzecz. Że powyżej pewnego poziomu to tylko lepszy samochód stoi w garażu albo człowiek ma więcej na koncie w dniu śmierci. Chyba już lepszy trochę gorszy samochód i mniejszy spadek dla potomków a więcej życia z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - a to sam nie zarabiasz? Sam nie możesz wziąć wolnego? Pracuję tyle co mój mąż i jakoś nigdy nie było problemów z ustawieniem urlopu tak żebyśmy oboje mogli gdzieś pojechać? Oboje zarabiamy dużo, więc razem możemy pozwolić sobie na "przewalanie" tych pieniędzy i właśnie dzięki temu cieszyć się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej pracy urlopy są wręcz wskazane, ponieważ pracuję często z trudnymi emocjami, ale mogę sobie na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziękował za znajomość bo kobieta nie mogla urlopu dostać. Dobrze zrobiłeś, przynajmniej zaoszczędziles jej życia z palantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - więc jak sam widzisz, twój argument nie ma sensu. To, że jedna kobieta miala problem z urlopem nie znaczy, że każda dobrze zarabiająca kobieta ma taki sam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zaczęłam nie dawno prace w zawodzie, w którym urlop można brać tylko podczas przerw w roku akademickim. No cóż. Najwyżej mąż mnie zostawi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Męskim okiem" to ten sam troll co babka od moczenia dupska w wannie. Ten sam infantylny sposób pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam taki zawód i moim zdaniem to jest bardzo na rękę - ja wiem dokładnie kiedy będę mogła mieć wolne i można planować nawet rok wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męskim okiem. Infantylny? Mogę być infantylny. Nie chodzi mi o długi urlop który się planuje kilka miesięcy wcześniej, ale spontaniczny wyjazd na dłuższy weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niewiele jest zawodów gdzie spontanicznie może nie być cię w poniedziałek i piątek ;) To nie kwestia tego, że kobieta pracuje tylko tego, że ty masz luźne godziny pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męskim okiem. W sumie to może i tak. No i wychodzę z założenia że kobieta powinna zawsze czekać na męża, a skoro ja mogę się zjawić zawsze to nie ma wyjscia. Musi być kura domowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i merdać ogonem na jego widok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zjadać jego fekalia z kibla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z kapciami w zębach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Może być więcej niz 1 na 100 że prace lubi. Mój zdaniem 1 na 150 lub nawet 200 osób. Z osób mi znanych nikt pracy nie lubi. Czasem neutralny maja stosunek do niej. Pracują bo muszą." Ustalmy coś NIKT nic nie musi ludzie pracują bo chcą a nie dlatego ze musza Nie ma takiej siły która zmusi człowieka do pracy . Jak ktoś jest śmierdzącym leniem to żyje z opieki albo uwiesi sie na rodzicach /mężu/ dzieciach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.59 Jak to nikt nie musi pracować? To rodzina będzie żyła pod mostem? Większość ludzi pracuje bo musi. Bo za coś żyć, jeść trzeba. Tylko niektórzy mają farta i robią to co naprawdę lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy same w to nie wierzycie, że wszystkie pracujecie, bo chcecie, może jedna na ileś tam się znajdzie a prawda jest taka, że większość z was pracuje, bo musi, jedne by przeżyć do pierwszego, drugie by żyć na lepszym poziomie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa a wszystkie kury domowe zyja na takim z******tym poziomie ze ho ho miliony na koncie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same w to nie wierzycie, że Wszystkie siedzicie w domu bo chcecie , może jedna na ileś tam się znajdzie a prawda jest taka, że większość z was siedzi w domu, bo musi, jedne dlatego, że do niczego się nie nadają, drugie by być służącymi swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:13 Ale Wasi męzowie też pracują, bo muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no faktycznie, "życie na lepszym poziomie" to obowiązek ;) Mogłabym nie pracować i zyć na niezłym poziomie, mogę pracowąc i...żyć na jeszcze lepszym poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje dla mojego męża . Nie chce żeby sam był obciążony utrzymaniem rodziny. Zarabia bardzo dobrze, ale wiem ze łatwiej się żyje bez poczucia ze wszystko ma na głowie. Obrobiebie dzieci i domu to jest nic w porównaniu do zarobienia tyle żeby rodzina się utrzymała. Więc dlaczego nie dzielić się wspólnie wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czym ty się tak wspólnie dzielisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utrzymaniem rodziny. Mój mąż nie jest obciążony psychicznie. Ja sobie nie wyobrażam jakbym to ja np. musiała pracować a mąż siedziały w domu. Każdy głupi ogarnie sprzątanie i gotowanie ale żeby podjąć się prawdziwej pracy to jak widać dla niektórych nie ten level.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie twój mąż to też nie ten Level skoro utrzymanie rodziny tak go obciąża psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×