Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kobiet które nie pracują zawodowo

Polecane posty

Gość gość
12:50 sfrustrowany prawnik który swoje nie powodzenia w relacjach z kobietami próbuje zwalić na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hakunn
Owszem jestem szorstki w obyciu i tak traktuje kobiety ale uwaga - wy na to lecicie wiec mam takich na peczki. A juz na widok kasy glupiejecie do reszty co ten temat idealnie potwierdza. ;)Smieszy mnie to ze zaraz beda teksty ze zadna mnie nie zechce jestem brzydki etc. Masz wladze i pieniadz, zawsze masz kobiete. Do osoby wyzej - najsilniejszy by mial harem wiec bylabys jedna z wielu, monogamia to wymysl slabych jednostek ktorych nie stac bylo na wyrwanie panny. Silni faceci zawsze mieli wiecej niz jedna babe wiec zabierali dostep do pis.dy slabszym. Monogamia pozwala rozdysponowac dziury dla wszystkich chlopow. To cala prawda a nie jakies romantyczne milosci do grobowej deski. A to ze sie faceci posuwaja sami ze soba, wspomnialem ze istnieja rowniez prymitywni mezczyzni. W Indiach gwalca sie tez we wlasnych kastach, wiekszosc mieszkancow to jednak biedota. Araby tez sie gwalca na potege. To tylko pokazuje ze tam gdzie jest ten wasz super tradycyjny podzial rol wystepuja najwieksze patologie, bo kobiet siedzacych w domu sie nie szanuje. Mezczyzna jako jedyny zywiciel rodziny uznawany jest w takich spolecznosciach jako pan i wladca wiec bierze to co chce. Nigdzie nie napisalem ze to dobrze, ale widocznie wiekszosci kobietom to pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest taki tyt kobieta - pijawka. Utrzymują ja rodzice , później maź a na końcu dzieci bo ona do pracy nie pójdzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No i? I ci twoi inżynierowie, żołnierze i profesorowie jedliby mi z ręki. Byłabym królową tego stada." xxx Rozwaliłaś system swoją głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wytłumaczcie mi po co mam pracowac? skoro mi i męzowi to odpowiada. Na wszystko nas stać, wszystko mamy, weekendy i wieczory są nasze, to powiedzcie mi po co mam pracować i utrudniać życie i sobie i mężowi i dzieciom. Musielibyśmy być głupi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Musielibyśmy być głupi...." - tym stwierdzeniem pokazujesz, że jesteś. Może nie tyle głupia, ale bardzo ograniczona. Naprawdę uważasz, że osoby, które mają wszystkiego pod dostatkiem, a jednak pracują są głupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieczory i weekendy sa wasze wow ! Jaki luksus tylko dziwnym trafem ja pracuje i tez weekendy i wieczory sa nasze , nie pracujemy ani wieczorami ani w weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i koło się zamyka. Trzeba by było wszystko tłumaczyć od nowa. Po prostu jest grupa osób, która nigdy nic nie osiągnie i do niczego nie dojdzie (nie mówię tylko o pieniądzach), dla której praca zawodowa, będzie tylko przysłowiowym odbijaniem karty w fabryce dla pieniędzy i odliczaniem 8 godzin do wyjścia do domu. Ci ludzie nawet nie są w stanie zrozumieć, że można inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi się wydaje że 99% pracuje dla pieniędzy. Jeśli chcesz coś robić tylko aby zaspokoić ambicje możesz to robić nawet nie pracując. Wystarczy zabrać ci etat i nagle się okaże że Ty masz gdzieś idee a liczy się coś tak przyziemnego jak kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień Dobry. Widzę że przed 8 uaktywniaja się panie pracujące ;) a później jest kilka godzin spokoju. Jak tak patrzę przez okno jak ci wszyscy ludzie idą do pracy a jest przecież jeszcze ciemno. Bruuuuuu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty co ? Dlaczego nie lezysz w pieleszach. Czyzbys wstala swojemy zywicielowi sniadanko zrobic? No ciemno, taka pora roku ale jak zatrybilas , duzo ludzi doroslych normalnych idzie do pracy , z tym biedakiem ktory musi ciebie utrzymac wlacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten mój biedak dzisiaj rano był taki szczęśliwy że uśmiech nie schodził mu z twarzy kilkakrotnie;) ą i masz rację. Wróciłam pod kołderke po tym jak przygotowałam śniadanko swojemu panu i władcy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, czyli jednak mozna wstac rano do pracy i byc szczesliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się ma taka żonę jak ja to wiadomo że jest się szczęśliwym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za pustak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sugerujesz ze pracujace kobiety bez takiej zony jak ty sa nieszczesliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska wstaje jak jest jeszcze ciemno, żeby przygotować swojemu zywicielowi śniadanie. Śmieszne nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:16 ;) Dobra wstaje bo już chyba nie zasnę. Poza tym w Warszawie lekkie słoneczko pojawilo się na niebie. Pomoczyć tyłek w wannie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob jak chcesz, ja np nie lubie sie kapac z rana ( szybki prysznic mnie bardziej ozezwia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś gość dziś No i koło się zamyka. Trzeba by było wszystko tłumaczyć od nowa. Po prostu jest grupa osób, która nigdy nic nie osiągnie i do niczego nie dojdzie (nie mówię tylko o pieniądzach), dla której praca zawodowa, będzie tylko przysłowiowym odbijaniem karty w fabryce dla pieniędzy i odliczaniem 8 godzin do wyjścia do domu. Ci ludzie nawet nie są w stanie zrozumieć, że można inaczej. x myślisz że mogłabym nie pracować, gdyby mąż pracował w fabryce za 4 tys? ma akurat taką pracę że fizycznie się nie narobi a zarobi bardzo dobrze. A ja mam dużo czasu wolnego, 3 dni w tygodniu po 3 godz idę pomagać charytatywnie do hospicjum. Wszystkie piszecie że nie pracujecie dla pieniędzy, jakby tak było to byście też charytatywnie pomagały ludziom. Prawda taka że pracujecie bo musicie, a 1 os na 100 lubi swoja prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj proszę post, na ktory odpowiadasz jeszcze raz, bo nic nie zrozumialas. Jeśli chodzisz pomagac do hospicjum to pracujesz. Nie ważne czy za kasę czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi skąd macie takie statystyki, że 1 osoba na 100 lubi swoją pracę. Kolejny raz ktoś tutaj o tym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może być więcej niz 1 na 100 że prace lubi. Mój zdaniem 1 na 150 lub nawet 200 osób. Z osób mi znanych nikt pracy nie lubi. Czasem neutralny maja stosunek do niej. Pracują bo muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hakunn - ale ty przecież nic nie wniosles do rozwoju nauki, podobnie jak 99,999% mężczyzn na świecie. Tylko garstka wybitnych mężczyzn geniuszy wniosła cos do nauki, ale to nie świadczy o tym ze każdy samiec jest geniuszem. Przeciętny mężczyzna to idiota nie mający o niczym pojęcia. Żaden z nich by nie potrafił zbudować samodzielnie np. Komputera. Nie rozumiem wiec tego argumentu o wyższości mężczyzn. Geniusze zdarzają się i wśród kobiet i mężczyzn. Kiedyś kobiety miały utrudnione dojście do edukacji. Dlatego tak malo kobiecych osiągnięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A może ktoś pracuje LUBI zarabiać pieniądze? A może ktoś pracuje bo MUSI a jednocześnie LUBI swoją pracę. A myślicie, że każda kura domowa lubi siedzieć w domu? Są ludzie,którzy po prostu dążą do rozwoju, do robienia czegoś żeby było lepiej, zdobywania jakiejś wiedzy, nowych umiejętności. Wiele teorii naukowych powstało tylko z tego powodu. Nie dla kasy czy prezstiżu. Wreszcie, po co pracować za darmo, jak można dostawać za to pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie piszecie że nie pracujecie dla pieniędzy, jakby tak było to byście też charytatywnie pomagały ludziom. xxx Nie każdy się nadaje i nie każdy by się odnalazł w pracy (obojętnie czy charytatywnej czy nie) polegającej na pomocy ludziom. Ja np.lubię pracę w laboratorium chemicznym i nie nadawałabym się do pracy w hospiscjum, opiece nad starszymi ludźmi, dziećmi itp. I nie chciałabym tego robić. Lubię swoją pracę, jestem naprawdę dobra w tym co robię i dlaczego miałabym nie brać za to pieniędzy? Dla zasady? Praca i zarobki z nią związane dają mi coś jeszcze: poczucie, że to ja jestem panią własnego życia, poczucie bezpieczeństwa, że potrafię zarobić na siebie i na swoją rodzinę, poczucie całkowitej niezależności w kwestiach finansowych. Dla mnie to jest bardzo ważne. Niezależnie od tego jak bardzo ufam mężowi i niezależnie od jego zarobków. A z mężem akurat mam układ partnerski i prace domowe spoczywają na barkach nas obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A moim zdaniem 1 na 200 osób swojej pracy nie lubi. Uważam tak, bo większość znanych mi osób lubi swoją pracę. xxxx Co za idiotki tu siedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam swoją pracę choć jest mało dochodową. Jestem nauczycielką, obecnie na macierzyńskim, w weekendy wykładam w studium policealnym. Kocham uczyć choć są to grosze. Dokładam się do budżetu choć mąż mówi, że nie muszę, żebym zostawiła dla siebie swoje pieniądze (jest wysoko sytuowany). Ale ja, choocbym grosze zarabiała, zawsze bym wspólnie z partnerem budżet domowy "wspierała" bo rodzina to odpowiedzialnośc dwojga ludzi. Nie uważam za normalne, że 1 os w rodzinie haruje na wszystkich-nawet jeżeli praca ta nie wymaga wysiłku a kasa duża. Ale: każdy żyje jak chce :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 11:35 - idealnie napisane. To poczucie niezależności, nawet jak się uda mężowi bo przecież się uda, że jesteś panią swojego ludu choćby z groszem w portfelu ale własnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×