Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż nie przyjedzie na święta... jestem załamana

Polecane posty

Gość gość
sorry, ale jak jeszcze nie wysyła jej pieniędzy na zapas (od 3 lat :D) i twierdzi, że żyją z jej pensji jak i z 500+ to jest to ewidentne prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 21:16 nie w takiej sytuacji, ona ma trójkę dzieci i dziadkowie jako rodzina powinni się poczuć do pomocy nie robiąc łaski. Chyba, że córkę w d..pie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo, facet prawie nie przyjeżdża do domu, pieniędzy nie wysyła nawet na jakies ich wspólne konto oszczędnościowe, nawet na święta rzekomo nie dostał urlopu, to sie daliśmy nabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest PROWO. Autorka użyła wszystkich argumentów, które w całość się nie składają. Mieszka 400 km od rodziców, sama z 3 dzieci pracuje, a mąż daje tylko na opłatę mieszkania no i te pol roku. Przecież to się kupy nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo! z anglii jest 2 godz lotu! ja czasem na 2 dni lece!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:19 Nie powinni. Nic nie muszą. Może nawet nie mogą bo też pracują! Jak pomogą to jest łaska i ich dobra wola. Córce "nie stała się żadna sytuacja " sama sobie z mężem układa życie. P.S. Ciekawe czy za 20 lat (to szybko) leci będziesz tak chętnie na usługach dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolega mojego meza kiedyś pracował w Hiszpanii i noe wracał do domu przez...4 lata :-( czujecie??? 4 lata! A miał żonę i dziecko. Nie miał tam w Hiszpanii nikogo na boku, ale za to przepijal wszystko co miał i po prostu nie miał za co przyjechać. Wszystko przechlał. Masakra. Jak w końcu wrócił po tych 4 latach z niczym, to był strasznie zdziwiony, że córka go nie poznaje a żona się z nim rozwodzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mąż autorki siedzi w więzieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W piątek wieczorem miał lecieć samolot em do Polski.powrot w środę. Bilety dawno temu kupione. A dziś szef mu mów i że ktoś się tam rozchorowal i mąż musi zostać na zmianie na święta... " Jasne.. Ktoś sie rozchorował. Pewnie komuś zależało żeby być na święta ze swoją rodziną to się "rozchorował". Jakaś dziwna ta robota że w święta nie ma się prawa głosu i dziwny mąż co przez pół roku z UK nie potrafi się spotkać z najbliższymi mu ludźmi, ale zgadzam sie z postem czyimś. Są rodziny którym najbardziej zależy nie na sobie ale na tym, żeby chałupa stała we wsi, nieważne że rodziny pełnej tam nie ma i pewnie nigdy nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby ochrona... ale co on ochrania? bramki w hipermarkecie? stoi w klubie go-go? ochona vip?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam się mógł rozchorowac i nie przyjść :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się egzekwuje pomoc rodziców nad małymi dziecmi? Rodzice są od wychowywania dzieci, nie dziadkowie. U was to kazda babcia i dziadek niepracujacy? mlodzi ludzie i co? mają wam pomagac a potem na stare lata bedziecie ich utrzymywac w rewanzu czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli płaci tylko rachunki, to jest około 1000zł. Gdybyś zażyczyła sobie alimenty, miałabyś 4 razy tyle od niego. I druga sprawa, jeżeli rodziice zostawili długi, to należało spadek odrzucić, nie ma obowiązku spłacania. W takim razie zaproponuj mu, że całą wigilię siedzicie na skype. I sylwestra też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz wgląd w to konto, gdzie on trzyma te oszczędności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama mieszkam w uk i serio nie chce mi się wierzyć ze szef mu kazał zostac..skoro miał zatwierdzony urlop, bilety kupione nic by mu nie zrobili..mogliby jedynie poprosic. Też myślę że zwyczajnie mu nie zależy..a może i też kogoś ma jak piszą dziewczyny. Mieszkam tu kilka lat i nie jednego zonatego poznałam, tu niby tęskni do rodziny, a panienka na boku..zwlaszcza że twoj przyjeżdża raz na pół roku albo i rzadziej. I jeszcze jedna kwestia..ok..zalozmy że to prawda z pracą i że szef.mu zwróci za bilety to nie rozumie dlaczego nie przyjedzie np.zaraz w styczniu skoro nadal będzie miał do wykorzystania te odwolane dni..i jeszcze jedno..oszczedzanie oszczędzanie ale np.w październiku czy listopadzie można kupić bilety za 30 za osobe w obie strony, A z Londynu Stansted to i nawet ostatnio za 7f w jedną stronę były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej napisać prowo jak się nie rozumie sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno wytłumaczenie znalazłam. Może on jkąś chorobę weneryczną tam podłapał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też wyjeżdżał za granicę. Z tym że na 2-3 tyg i później 2 tygodnie był w domu. To trwało ponad rok, z tym że Ten czas szybko zlecial, a później był sporo w domu, więc jakoś bardzo tego nie odczulismy, a ten czas kiedy był tylko dla mnie i dzieci, był cudowny-i dla mnie i dla dzieci. Później dostał kontrakt (z tej samej firmy) na 2 i pół miesiąca. Bilismy się z myślami, ale zgodził się i pojechał. to było straszne, naprawdę. Ciągle tellefony i Skype to nie to samo. W końcu byłam taka wściekła, że zamiast mieć męża przy sobie, to patrzę w głupi monitor, że już nawet nie chciało mi się z nim gadać :-( zbliżał się czas kiedy miał wracać i też zadzwonił, że firma każe im(całej ekipie na tym kontrakcie) zostać do stycznia (miał wrócić przed Bożym narodzeniem), bo nikt nie chce inny przyjechać na wymianę na czas świąt. Jak to usłyszałam, to wpadłam w szał. Ja tak czekałam, liczyłam dni, dzieci takie stesknione, zaplanowany czas, że nigdzie nie jedziemy, że całe święta w 4 w domu, a on z takim tekstem wyjeżdża...mówił, że rozmawia z szefem ale jest problem. Po kilku dniach się jakoś z tym pogodzilam, było mi przykro ale stwierdzilam, że te dodatkowe 2 tygodnie jakoś wytrzymały. Ale w końcu mąż dzwoni i mówi, że właśnie się spakowal i za godzinę rusza w drogę z drugim kolegą. Jak? Zwolnił się. Tak po prostu. Przyjechał 2 dni przed wigilią. Jak wszedł do domu i zobaczył ubrana choinkę, to powiedział, że nigdy więcej. ze wyjechał jak była piękna złota ciepła jesień, a wraca i jest środek zimy i choinka w domu. Ze tyle czasu mu uciekło, że tęsknił za mną, że bolało go ze nie mógł z dziećmi posiedzieć w pokoju i pogadać wieczorem, pójść z synem na mecz, oglądać występu córki na konkursie tanecznym i z dumą patrzecvjak wygrała. I zlyczajnie oboje się poplakalismy. Ja nie chcę tych pieniędzy, on też nie. po co nam to, kiedy nie mamy siebie??? Myślę, że gdyby wtedy został, to powoli przyzwyczailubysmy się do takich sytuacji i stałoby się to normalna, a nasza rodzina powoli by się rozpadła. Zresztą...za garanica są nieco inne realia, mój mąż sam powiedział-jak nie ta praca, to zaraz znajdzie sobie inną, to żaden problem. Tylko ze już nie chcial. Teraz pracuje w Polsce, może zarabia mniej, ale i tak nieźle jak na nasze polskie realia, bo jest zaradny. Zresztą ja też pracuję i niczego nam nie brakuje. Za to mamy siebie, dzieci cudownego ojca...to jest najważniejsze. Dlatego jak słyszę, że męża nie było pół roku, ie przyjedzie na swięta i dopiero na Wielkanoc...to ręce mi opadają. Nie wiem czy to prowokacja czy nie, ale wiem że ludzie i tak żyją. Mąż opowiadał na co sue tak ptzez ten czas napatrzyl. Zjazdy do domu były co 2-3 tyg, a niektórzy dostawali i zjezdzali co 3 miesiące...bo tam imprezy, luz, niektórzy kobiety. Przerażające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy za kolejne 20 lat jak rodzice podupadna tez beda tylko mogli poprosic o pomoc. Inaczej dom starosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jego wypłata idzie na konto oszczędnościowe nasze wspólne do którego mam wgląd i regularnie tam wpłaca pieniądze. Nie rozumiem co w tym dziwnego. Ja pracuje od 6 do 14. Rano do dzieci przychodzi sąsiadka i odprowadza do szkoły przedszkola i żłobka. Szkoła u przedszkole w jednym budynku. Żłobek 500m dalej. Po pracy odbieram że żłobka i przedszkola a najstarszy wraca sam bo kończy różnie i siedzi u sąsiadki do mojego powrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o rodzic9w to oboje pracują i nie mieliby nawet jak mi pomóc ż dziećmi. Poza tym musiałabym się zwolnić z pracy. Tutaj mam mieszkanie po treściach 80m a tam nie miałabym gdzie mieszkać. To nie jest takie hop siup przeprowadzić się na 2 koniec Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sorry, sprzedajecie razem z mężem mieszkanie 80 m2, kupujecie mniejsze 60 m2 i już mąż może wcześniej wrócic do Polski. Ile mniej więcej już zaoszczędziliście na takim układzie on UK a TY W PL? i gdzie on ma tą prace w ochronie, że jak się nie pojawi na święta to sie system załamie? coś mi sie tu nie klei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli piszesz prawdę, JEŚLI!! To niezłe Tobą pomiata. Kobieto ocknij sie!!! On ma Was w doopie! Nawet Wasze dzieci. Ja do UK leciałam w 2 osoby i 2 strony z 160 zł! Wiec przestań pieprzyć, ze nie stać was itd. 99,9% ze on kogoś ma!!! Wspomnisz słowa ludzi, którzy tu piszą. Narobił dzieciaków i bawi sie w roochanie i kawalerskie życie! Nawet mu zazdroszczę!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się nie klei, że przy trójce dzieci autorka cały wieczór spędziła w sieci. I odpowiada na wybrane pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma właśnie dziś poleciała z dziećmi do męża do uk na swięta. Musi być w pracy, ale nie będzie w niej 24/7! Ona przygotuje kolację z dziećmi, on wróci, zjedzą razem wigilię, pobeda razem. W święta on znów do Tracy, ale wieczorem z rodziną. Teraz w święta owszem bilety są drozsze, ale ona powiedziała, że nawet gdyby miała za nie zapłacić 6tysiecy, to by zapłaciła, ale poleciała nawet na jeden dzień. Autorko, co z was za rodzina??? Ja ci powiem-na papierze, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dawno moja kolezanka przyjechala do polski z uk. Wy nawet nie macie pojecia co wasi mezowie tam wyprawiaja. Ona mowi ze tam sie tyle napatrzyla, ze dziekuj***ardzo. Polacy to ogolnie swinie. Pojada na obczyzne i nie maja zachamowan. Nie dziwie sie, ze angole nas nie lubia. Mowi ze nie tylko faceci ale i kobiety. Mowi ze na miejscu tych czekajacych kobiet z dziecmi ktorym wydaje sie, ze ich mezulkowie tylko ciezko pracuja mikrofalowe danie spanie i znow oraca nie tknelaby po powrocie. A te dziwy niektore co tam wyjedzaja. To jakby psa ze smyczy spuscil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, niekoniecznie na papierze. Każdy jest inny, ktoś poleciał za wszelką cenę, ktoś woli zarabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Twój mąż to patologia!!! Jak reszta za granicą która sobie nie poradziła w kraju. Mój chłopak jest kardiologiem i zarabia dużo więcej niż Twój, jestem tego pewna haha. Mój ma w Polsce 20 000 z. Dyżurami hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23;17 Sama sobie przeczysz. Dokładnie jak ktoś wyżej napisał taka rodzina to żadna rodzina. Chociaż nie popieram tego żeby za dzień wydać 6000 to też bez sensu, nie naraża się rodziny na rozłąkę żeby wyrzucać pieniądze. Święta są i miną, można zobaczyć się w innym okresie, problem autorki jest taki że mąż w ogóle ma rodzinę w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×