Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż nie przyjedzie na święta... jestem załamana

Polecane posty

Gość gość
Od koedy wyjechał 3 lata temu w lutym.prsyjezdza 3-4 razy w roku raz na dłuższy urlop i 2 razy na krótsze. Jeszcze jakieś 2 lata i zejdzie na stałe. Już większość kasy odłożone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze ja z uk.... kurcze, zycze ci autorko jak najlepiej i mam nadzieje ze twoj maz to wyjatek. Ale uwierz, ze takie rozwiazanie "niewidywania sie pol roku" bo trzeba wiecej kasy zaoszczedzic jest o dup* roztluc.... Swego czasu mialam stycznosc z facetami jak twoj maz - zony i dzieci w innym kraju, a oni tutaj na "chwile" na dom zarabiac...(pracowalam w agencji rekrutujacej do magazynow) nie bede tu sie bawic w procenty ale wiekszosc nie przetrwala tzn. albo byla baba na boku, albo facet byl spoko uzbieral na ten dom, pozegnal sie a za pol roku wrocil bo trzeba na cos jeszcze kasy dozbierac i wtedy byla baba na boku :/ Naprawde trzymam kciuki zeby u ciebie bylo normalnie, ale to ze maz widuje zone co 6mcy nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, być może za te 2 lata nie wróci w ogóle, bo się rozwiedziecie, albo jak wróci to się rozstaniecie, bo okaże się, że jesteście dla siebie obcymi ludźmi. Mój też pracował przez rok zagranicą, zjeżdżał co 3 m-ce. Takie życie to zabójstwo dla związku. Znam kilka małżeństw/par, które wybudowały do, kupiły mieszkania, a później szybko sprzedawali, bo rozstanie, rozwód, zdrady, brak porozumienia itd. Rozmowa przez tel czy skype to nie to samo co normalne życie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde pieniądze się kiedyś kończą ale wydatki nigdy. Jak się przyzwyczailiście do godnych zarobków to tak łatwo z tego nie zrezygnujecie. Niejedna rodzina się przez to rozpadła. On już nigdy na stałe do pl nie wróci. Szykuj się na rozwód, bo to tylko kwestia czasu. I tak cud, że wytrzymał 3 lata i jeszcze sobie nie znalazł jakiejś baby w tym UK (a może ty nic o tym nie wiesz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkalam w UK 3 lata i sie naogladalam zonkosiow na zarobku. Co weekend domowka, alko i zawsze jakas chetna sie znalazla. Moj sasiad tez ladnie pieknie nadgodzinki, by jak najwiecej zarobic, codzienne rozmowy na skypie, jak jechal do Pl to cale auto zawalone prezentami, ciuchami i srodkami czystosci. A potem sie okazalo, ze mial kochanke 5 lat starsza od swojej najstarszej corki. Nadgodzimy to byly wyoady z mloda dupka, jeszcze ile kasy na nia przetracil bo bujal sie po hotelach w innych miastach, zeby go nie przydybali znajomi. Moglabym podac jeszcze kilka podobnych przykladow. Wiec cos tu smierdzi i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale na co wy tak odkładacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musimy spłacić długi które nam zostały po rodzicach męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez dlugi po rodzinie zalatwia sie w pol godz u notariusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ty tak serio wierzysz ze on tam pól roku nie bzyka innej baby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje malzenstwo wlasciwie istnieje na papierze. Wlasnie skladam papiery o rozwod. Maz zaczal wyjezdzac jak bylam w ciazy( 9 lat temu). Niby mialo byc to tymczasowe, jednak zawsze znalazlo sie cos, na co potrzebne byly pieniadze. Ciagle obiecywal ze to juz ostatni kontrakt, nawet moja tesciowa juz na niego huknela co to za rodzina osobno ( tez nie mial mozliwosci sciagnac nas). Jeszcze sie ludzilam, ze on mnie kocha, ba- chcial drugie dziecko! Ale mnie sprowadzili na ziemie znajomi. Powiedzial mi meza przyjaciel, ze moj nie chce wracac, zapintalac za psie pieniadze u nas, ze nie chce mieszkac w moim rodzinnym domu ( mamy osobne pietro, przeciez na wykonczenie oracowal zagranica). Czemu powiedzial? Bo bylo mu mnie zal przez tyle lat ze moj mnie tak oszukuje. Jakie szczescie ze ja w ta druga ciaze nie zaszlam! Jeszcze znalazlam prace, by nie bal soe wracac bo beda 2 wyplaty i nic, nie wrocil. Tez gadal o nadgodzinach a wyszlo ze w weekendy balowal. Nie wiem czy kogos tam ma, pewnie tak. Choc nie chce sie przyznac. Jak wraca to jestesmy jak obcy, on zaprasza znajomych, pija smieja sie. A ja jestem obok. Z synem tez nie ma dobrych relacji, no gadzety odlotowe mu kupuje i mysli ze jest ok. Stracilam najlepsze lata zycia dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tysiące rodzin się rozpadło przez te wyjazdy. Dzieci zostały bez rodziców a kasa zarobiona zagranicą i tak się kiedyś skończy. Nie wyjeżdżajcie bo będziecie tego gorzko żałować. Ja zostałam w PL chociaż mogłam wyjechać i wcale tego nie żałuję. U nas zarabia się nieco mniej ale wszystko jest dużo, dużo tańsze niż na zachodzie. Kiedyś wyjazd to był dobry interes, ale dziś nie opłaca się już wyjeżdżać. Można zarobić dobrą kasę na miejscu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Kochana Autorko, wiem że kasa wazna ale to że Twoj maz nie przyjedzie na Swieta powinno Cie zaniepokoic tym bardziej ze nie widzieliscie sie pol roku.Moze I mowi prawde ale takie wielomiesieczne rozlaki I spedzanie Swiat osobno raczej prowadza do rozpadu malzenstwa. Miej na uwadze że kasy zawsze w takich przypadkach jest za malo, ciagle sa wydatki I na 2 latach to sie nie skonczy, bo bedziesz coraz bardziej roszczeniowa. Juz teraz trzymalas meza pol roku of domu zeby tylko jak najwiecej forsy wysylal. Czy to jest wazniejsze niz rodzina ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co moja mama pracuje w usa w szpitalu. Ma trzy dyżury na kontrakcie ale praktycznie codziennie dostaje tel czy może wziac dodatkowy dyżur bo ktoś tam nie mógl przyjść. Iiii co pol roku przyjeżdża na dwa tyg do polski do wnuka. Także to dziwne że Twój mąż tak rzadko przyjeżdża. Taka rodzina na papierze tylko. Zero seksu przez pol roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasa, kasa kasa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więcej od sąsiadów, lepiej od kuzyna, ładniej od znajomej, ego, ego, ego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie wierze w to, ze nie moze przyleciec. W takich sytuacjach pracownik moze sie zgodzic,ale nikt nie ma prawa tego wymagac! Cos sciemna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem ludzi którzy wyjeżdżają i za kilka £ gnieżdżą się w pokoiku żeby więcej odłożyć. Przecież w pl jest coraz lepiej i tutaj można naprawdę zarobić dobrą kasę (no chyba że mężuś to palant niedouczony z wymaganiami i dużym ego). Weź pod uwagę, że w pl jest najtaniej ze wszystkich krajów UE. A nasze zarobki idą bezustannie w górę. Mamy powszechny dobrobyt. Na szczęście nie dla niekumatych leni, obiboków i mend antyspołecznych. Tacy niech lepiej wyjadą. Nikt ich tutaj nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak nie dostalam uropu a nie bylo mnie w pl dlugo, to przylecialam z holandii na weekend, byleby zobaczyc sie z rodzica. Mezus cos sciemnia i dobrze gra ze mu przykro a zonka wierzy mu i placze, oprzytomniej kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny mąż nie ściemniać... Ja to znam bardzo dobrze wiem że nie kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sciemnia jego szef, ale watpie zeby po tylu latach nie wiedzial i nikt mu nie powiedzial, ze nie maja prawa odebrac my zatwoerdzonego urlopu. Sciemnia...albo naprawde jest nieogarniety i daje sie wykorzystywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne wszyscy wiedzą lepiej ode mnie. Napisałam tu żeby się wyzalic bp jest mi przykro że będę sama z dziećmi tylko na święta. A nie żeby czytać chamskoe komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś z pytaniem "co robić", tyle że nie pasują ci te wszystkie odpowiedzi z poradami żeby albo mąż się postawił szefowi, albo żebyś ty leciała tam z dziećmi. Co masz dzieciom powiedzieć? Prawdę, że tatuś wybrał pracę w święta, a tobie żal kasy na wyjazd do niego, słowem - że pieniądze były ważniejsze od bycia razem w tym okresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualnie mieszkam w UK i sorry ale bez twojej zgody nikt nigdy w życiu nie zmusi cie do pracy tym bardziej w święta. Czyli wiesz on chciał zostać. Słabo trochę że go nie będzie ale cóż dacie radę,od kilku lat dajecie także przyzwyczajeni jesteście. Szkoda tylko że nie wzeliscie pod uwagę zamieszkania w UK razem wszyscy w końcu jesteście rodzina. Bo wiesz on może i wróci za 2-3 lata ale szczerze na jak długo?? Przejście z zarobków wyspiarskich na polskie.... To się nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedź do rodziców, teściów, rodzeństwa itp. A màz niech weźmie urlop jak ten drugi wróci i przyjedzie. Z drugiej strony szkoda dzieci zeby pol roku ojca nie widziały... bez sensu wasza decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zgadnij co to mnie obchodzi ? Niektórzy ludzie a jest ich dużo mają gorsze problemy bo całe życie nie mają nikogo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mysle, ze on sciemnia.. 3 lata rozlaki, to tez jest zenada, kosztem rodziny i dzieci.. w imie "piniundzy".. nic z tego juz nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech wraca do pl i pracuje tutaj. Jak coś potrafi to znajdzie dobrze płatną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiemu lepiej bo znamy prawo. Nikt nie moze zmusic go do zrezygnowania z urlopu ktory juz zostal podpisany. To jest doslownie jak umowa. Nie moga co tego zabrac. Moga cie najwyzej poprosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lece do irlandii z pragi, w sobote za 31 euro. On nie przyleci, bo nie chce przyleciec. W UK tez sa co chwile bank holidays, i mozna spokojnie przyleciec nawet na 3 dni. Ale to trzeba chciec, a twoj maz nie chce niestety.. 3 lata rozlaki to jest kupa czasu. Twoj maz zachlystnal sie zyciem tam, i ma w d***e szarosc polski i problemy finansowe i rodzinne. Tobie szkoda na hotel, kosztem malzenstwa.. no to sie dorobisz, ale rozwodu niedlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×