Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawił mnie po raz kolejny.

Polecane posty

Gość gość

Prawie 4 lata razem, za każdym razem plany na przyszłość, seks bez zabezpieczenia i zostawił mnie po raz 6 w ciągu roku. Jeszcze chwilę temu słyszałam jak mu źle beze mnie było, prosił mnie o powrót i obiecywał starania, po czym, po tygodniu zwróciłam mu uwagę, że nawet nie interesuje go co u mnie, że nie okazuje mi uczuć i jednym słowem, nie tak zachowuje się facet który walczy o kobietę. Wróciłam do domu, po całej nocy spędzonej razem i od tamtej pory głucha cisza, nie odebral telefonu, nie odpisal na smsy. Nie odezwał się w święta ani sylwestra, pomimo wspólnych planów. Jak ja mam zapomnieć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy to ty co zawsze po klotni do mamy jezdzila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże zdaję sobie z tego sprawę, za każdym razem dawalam się nabierać na tą samą gadke... Gdy zostawił mnie w listopadzie, obiecałam sobie ze to ostatni raz, odzylam bez niego, zaczęłam się uśmiechać. I po miesiącu wrócił. Mówił, że mu źle beze mnie, miał wręcz za złe, że nie płacze bez niego. Zgodziłam się na powrót pod warunkiem, że to on ma się starać o mnie, że chce widzieć że mu zależy i interesuje się mną, że jestem najważniejsza. Zgodził się na to. Po jednym dniu żądał starań ode mnie, po tygodniu wyglądało to jak wcześniej: minutowa rozmowa przez telefon o nim i dobranoc. Zwróciłam mu od razu uwagę, bardzo się oburzyl i przestal odzywac. Cały nasz powrót trwał tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:54 nie, moi rodzice mieszkają daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoja wina bo wolalas być naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego tu piszę, potrzebuję się wygadac, z ostrożności nawet nikomu nie mówiłam o całym powrocie, zresztą zwyczajnie się wstydzilam po tylu razach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, on jest niezrownowazony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Także życzę Ci autorko aby był to ostatni raz. Powrotu już nie ma koniec i kropka. Choćby się starał, płakał i błagał. Dosyć szans mu dałaś. Musisz się ogarnac, wziąć w garść i być silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że już i tak on sie nie odezwie, przecież to wszystko nie ma sensu. Blagal mnie o powrót i przestał się odzywać, bo zwróciłam uwagę, że czuję się zaniedbywana. To w ogóle nie ma sensu... Nie wiem juz o co w tym chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mam kryzys dziewczyny. Nie rozumiem tego wszystkiego. Po co to było? Te jego wielkie słowa i zapewnienia? Czy to ze znów brakowało mi uczuć i zainteresowania naprawdę było powodem jego milczenia? Czuję się gorzej niż po jednorazowym numerku. Naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, zrozum w końcu ciapulku, lepiej być po jednorazowym numerku z prawdziwym mężczyzna i tesknic niż po setce numerkow z namiastka faceta i nie chcieć więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przegoń pasożyta! Znajdź sobie innego partnera, bo z tym daleko nie zajdziesz. Szkoda ciebie, bo młodsza nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zadręczaj się tym(tak wiem, łatwo powiedzieć) mój ex też zostawił mnie po dwóch latach związku, bez słowa wyjaśnień, dopiero po jakimś pół roku od tego faktu otrząsnęłam się z takiego stanu "nie-do-życia" i zrozumiałam, że po prostu on był dużym dzieckiem... Twój facet był niezrównoważony i pełen konformizmu, nie warto przeżywać kogoś, kto tak na prawdę Cie nie kochał, ale było mu z Tobą wygodnie. Do tego palant, skoro nawet nie miał odwagi się przyznać i pogadać z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwrotnie też jest, zawsze macie usprawiedliwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się wykorzystana, upokorzona i naiwna, Ponieważ blagajac o powrót przyznał się do kłamstw, a ja mu wybaczylam i przyjęłam, choc nie wiedzialam z kim się szlajal przez miesiąc gdy nie bylismy razem. Zastanawiam się po fo było to wszystko :) Jego prośby, blagania i obietnice. Czuję się zraniona, ale nie wiem juz czy go kocham, coś we mnie pękło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.01.01 Ileż to kobiet w związku małżeńskim przyjmuje męża za każdym razem po łajdactwo i jakiś nikt ich od głupich nie wyzywa. Jedne tłumacza sie miłością inne dziećmi a jeszcze inne wspolnym kredytem czy sakramentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.14 one nie maja godności. Autorka tez nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.23 zapewne szlajal się z panienkami, dymal je, jak myślisz ze nie poużywał sobie to jesteś naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Traktuje cie tak jak na to pozwalasz. Mozna dac czasem druga szanse ale nie 20. Masz to na wlasne zyczenie. Za trzecim razem bylo dac mu kopa w tylek i powiedziec, zeby sie zglosil jak dojrzeje emocjonalnie do zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:14 przyrzekal na wszystko ze nie było nikogo innego. Ale nie wiem juz w co wierzyć, wszystko było jednym wielkim kłamstwem, nawet to ze idzie spać, a wychodził wtedy z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.02 haha i Ty mu uwierzylas? To tylko słowa a faceci w klamaniu są mistrzami. Nie masz pojęcia co robił i z kim się spotykal.. Ale juz nawet nie o to chodzi, chodzi o to ze 6 razy dalas mu szanse- serio?! On wiedział ze może sobie na wszystko pozwolić bo i tak mu wybaczysz. Nie szanujesz się i trudno żeby on miał do Ciebie szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak, było 6 rozstan w 2017!! Przeważnie po jakiejś klotni. Teraz tak obiecywał na wszystko, że to sie nie powtórzy i co? Brak mi słów po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko jest po prostu fikcją, te jego placzliwe slowa, bo jak mam wierzyć w to co mówił skoro olal mnie w święta i sylwestra pomimo wspólnych planów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.51 bo Cie Nie szanuje, widzi ze sama się nie szanujesz dając mu kolejne szanse, wybaczając wszystko, widzi ze trafił na naiwna której pogada piękne słówka, zagra niczym aktor a zaraz znowu wywinie Ci kolejny numer. Jesteś jego zapchajdziura, jak pozna inna to Cie kopnie w d...e. Pewnie juz śmieje się z Ciebie w towarzystwie kolegów żeś naiwna gąska bez honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego to tak bardzo boli :( 2 tygodnie bez kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka wątku. 7 stycznia powrót, znów rozstanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty normalna jestes? Facet pewnie ci taki rogi doprawil, jak stad do ksiezyca, ale pewnie ci wcisnie, ze wtedy nie byliscie razem i ok, a ty glupia to akceptujesz. Wylasuj jego nr, poblokuj gdzie sie da i zapomnij. I nigdy wiecej nie daj mu szancy nawet z toba zagadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo do siebie wróciliście, a Ty za nim nadal biegasz. Robisz pretensje o brak zainteresowania, wydzwaniasz choć nie odbiera. A trzeba było moim zdaniem go jakis czas potrzymać na dystans, zeby teraz to ON sie pozostanawiał np. czy to Tobie zalezy, co robisz itd. Bo skoro juz raz Cię zostawił to nalezy mu się to. Poza tym to nawet świadczy o szacunku kobiety do samej siebie, jeśli po takim zostawieniu ona może jeszcze mu się przygladać, zastanawiać się. A jesli to ona za nim biega w takiej sytuacji, to znaczy, ze musi mieć o sobie niskie mniemanie. Bo facet wie, ze nie zasłuzył na jej szczegolne względy i skoro to on zostawił to teraz ON powinien się bardziej starać, a kiedy Ty w takiej sytuacji wracasz na pstryknięcie palcami i jeszcze za nim biegasz to tracisz u niego szacunek, bo ostawiam, ze on swietnie wie ,ze on spieprzył sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle to polecam książkę Sherry Argov "dlaczego mężczyźni kochają zołzy". Jest dość banalna i może odrobinę przesadzona, ale Tobie ją autorko polecam bo może troche owtorzy Ci oczy. Mnie kiedys owtorzyła ,a tez byłam taka jak Ty tzn. troche biegalam za facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×