Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawił mnie po raz kolejny.

Polecane posty

Gość gość
To ja autorka wątku. Zadzwonił i nawet rozmawialiśmy minute. Powiedział że go jutro nie będzie i ze wszystko jest absolutnie moja wina. Wtedy zaczęłam krzyczeć i sie rozlaczyl. Czuję się jak żałosna furiatka. On narcyz robi teatrzyk i wyprowadza kogoś z równowagi,żeby pokazać palcem na mnie ze to ja jestem zla. Czas m mam ochotę rzucić się z mostu / pod metro, cokolwiek bo inaczej nigdy nie zaznam spokoju. On mnie zniczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, brak mi słów... Zastanów się logicznie, jaki to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie odbieraj , chociaż raz ty kontroluj sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój przypadek nadaje sie do dobrego terapeuty. Poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zrozum, Że wy nie jestescie razem i nie bedziecie. On nie chce związku, on chce byc wolnym ptakiem i tylko bzykać (pewnie nie tylko ciebie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo właśnie jesteś zalosnym bluszczem bez honoru który daje sobą pomiatac. Jesteś jego zapchajdziura, gdy mu się nudzi i ma chcice to jasnie PAN wraca aby por...c wciskając Ci bajeczki ze mu zależy. Pewnie na imprezach z kolegami nieźle Ci rogi doprawia i śmieje sie z Ciebie jaka jesteś naiwna i ze Latasz za nim jak pies. Do Ciebie juz nic nie dotrze, pewnie nawet jakby zdradzał Cie na Twoich oczach ty bys mu wybaczyła gdyby.trochę się pokajal i nawciskal bajeczek o miłości. I tak go nie zostawisz więc siedz w tym goownianym związku, dawaj dalej sobą pomiatac i nie jecz na forum. Twój wybór. Nigdy nie zrozumiem takich kretynek bez godności... Zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I może czuje się żałośnie ale sobie nie radzę. Nie jestem cyborgiem bez uczuć. On mnie zniszczyl, jestem zalekniona, wystraszona, czuję się wiecznie w gotowości i zestresowana. Czuję że sie ponizam. On ma wiecznie satysfakcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie czas przestać sie poniżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to ze znów mnie wyprowadził wczoraj z równowagi, nakrzyczalam jak furiatka a on ma satysfakcję że to rzeczywiście ze mną coś nie tak bo sie rozlaczyl przez telefon. Jednak oprócz tego że nie panuje nsd sobą, wszystko jest jego winą bo to on rozpoczął cała ta sytuacje i mam wrażenie że jest to wyłącznie pretekst bo skoro ktoś wie że zawala, nie przyjezdza bo imieniny mamusi, bo obiadek u mamusi do 15,wiec juz sie nie opłaca przyjeżdżać, bo mi się nie chce chociaż obiecywał kino, to nie jest moją winą gdy piszę ze nie widzę jego chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Co, zamierzasz dalej ciągnąć ta farse, ponizac się, stresowac i dolowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już się skończyło, on ode mnie odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloguj się na sympatii i zacznij się umawiać chociażby po to by zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wczoraj jak zadzwonił to powiedział : no co tam bo chciałaś rozmawiać. Wiec pytam : a ty nie? A on ze nie. I zapytałam czy będzie w piątek a on ze sie zastanowi. A ja mowie ze ma powiedzieć teraz bo to się z czymś wiąże. A on pyta z czym i ja mowie ze mnie stracisz. Wiec sie rozlaczyl i napisal że warunki zostały postawione. Potem zadzwonilam i powiedział że to ja odwalilam we wtorek jak zawsze więc się wydarlam jakim prawem robi z siebie ofiarę? I znow sie rozlaczyl w polowie zdania i juz nie odebral. I znów wyszlam na furiatke. Dzis juz cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZAKONCZ TO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, zablokuj go, usun z kontaktow i zamow wizyte u psychologa. Ty nie jestes normalna, i tu nie chodzi, ze jestes wybuchowa. ty nie jestes normalna, ze dajesz sie tak traktowac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widzę, że do Autorki nic nie trafia, więc już tu nie będę jej doradzać, ja jej piszę żeby ona go potrzymała choć chwilę na dystans, a ona go prosi o spotkanie, na co on ,ze się zastanowi ... I potem się dziwić, że on olewa, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak wczoraj pisalam, on mnie zniszczyl. Ja nigdy się tak nie zachowywalam, żaden poprzedni zwiazek tak nie wyglądał. Żadna klotnia. Nigdy nie było cichych dni, odwołania spotkań itd. Nie wiem czemu się dzieje tak teraz. On zawsze jest przekonany o mojej winie, że ja sama wariuje, bo nie wiem. O dziwo nie wybucham gdy rozmawiamy normalnie, dopiero wtedy gdy mnie ignoruje rozłącza się itd. Na psychologa niestety nie mam czasu ani pieniędzy. Pracuję całe dnie. Na terapię na nfz w Warszawie trzeba czekać długo, juz kiedyś się dowiadywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie proszę go o spotkanie tylko pytam czy będzie bo tak też byliśmy umówieni i jeszcze we wtorek mowil ze przyjeżdża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz czasu na psychologa, ale na spotkania z nim to juz tak? Jestes glupia jak but, a on sie z ciebie z kolegami nabija. Chcesz tak dalej zyc, to zyj i daj soba pomaiatac i sie szmacic. Powiedz mi, co na to twoi rodzice, znajomi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widujemy się codziennie.. Ostatnio tylko raz w tygodniu. Znajomi którzy wiedzą o naszym powrocie mówią żebym go zostawiła, bo na mnie nie zasługuje. Większość jednak nie wie, bo mi wstyd. Rodzicom również o niczym nie mówiłam, bo go nienawidzą. Jestem w tym sama tak naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe za co rodzice go nienawidza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie widuje sie codziennie, on na ciebie leje, traktuje jak psa, wiec za czym ty tak rozpaczasz? Czu nie chcesz faceta ktory by cie "na rekach nosil", kogos kto by chcial spedzac z toba kazda wolna chwile? No nie rozumiem...przeciez ty nic z tego pseudo zwiazku oprucz cierpienia nie masz...po co ci to? Tylko nie pisz, ze go kochasz, bo to nie jest milosc, a jakies glupie uzaleznienie. Im bardziej on toba pomiata, tym bardziej ty do niego leziesz. Jak cma do ognia...chyba wiesz jak to sie konczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:42 za to jak mnie traktuje, jak się do mnie odzywa. Za to że przez niego nie poznają własnego dziecka. Na sama myśl o nim się denerwuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie...czyli tylko ty jestes slepa!!!! Zrob sobie, rodzicom i znajomym ogromny prezent i zerwij kontakt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.. Zresztą wracając do siebie w styczniu powiedzieliśmy sobie że to po raz ostatni bo ten rok nie będzie wyglądał jak tamten czyli rozstania, powroty itd. W grudniu powrót na tydzień, teraz na 3 tygodnie.. Super.... Chyba naprawdę nic złego nie zrobiłam, żeby tak reagował??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty naprawde jestes az tak debilna, ze szukasz w sobie problemu??? To on cie nie kocha, nie szanuje i sprawia mu przyjemnosc gnojenie cie i wladza nad toba. Na 100% zdradza cie na lewo i na prawo (bo chyba nie myslisz, ze on siedzial w sylwestra sam w domu i po tobie rozpaczal). Obudz sie i nie marnuj zycia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zeszlym roku sie rozstawaliscie 6 razy, a przedtem? Ja rozumiem dac facetowi druga szanse, no moze nawet trzeciom, ale na litosc boska, nie 4,5,6 czy 7.... Rusz glowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że on nie siedział w domu i nie rozpaczal, bywal w różnych miejscach, rozkwital towarzysko, nawet nie wiem gdzie dokładnie spędził tego sylwestra. Wcześniej też się rozstawalismy. W sumie jak tak myślę to raz na miesiąc, na dwa były ciche dni lub rozstanie. Potem mi oczywiście łaskawie wybaczal bo to ja nalegalam. Teraz to on zabiega o powrót dlatego tego NIE ROZUMIEM. Jestem głupia mam ochotę mu napisać że jest idiota i go kocham ale NIE MOGE I NIE ZROBIĘ TEGO..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dwóch lat nie spędziliśmy razem żadnych świąt, sylwestra przez rozstania... Ostatnie wspólne święta były w 2015r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jednak na miejscu Autorki szukała problemu w sobie, ale nie w swojej urodzie czy innych cechach, tylko tym, że ona sama nie szanuje siebie , a to niestety prowokuje niektórych facetów do okazywania braku szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×