Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćPatrycja2424

Skierowanie do szpitala, a badania.

Polecane posty

Gość gośćPatrycja2424

Mam problemy hormonalne (robiłam cały pakiet badań hormonalnych, niestety nie wyszły dobrze), korzystam z usług pani endokrynolog, która 2 dni temu wypisała mi skierowanie do szpitala na dalsze badania. Problem w tym, że jest do szpital kliniczny (Kopernika w Krakowie). Mam pytanie, czy w przypadku problemów tylko hormonalnych (nie mam nadżerek, infekcji itp.) będę tam badana ginekologicznie, czy będa to tylko pomiary np. krwi o różnych porach itp.? Czy ktoś był i wie jak to wygląda? Czy jeżeli będzie też badanie ginekologiczne to czy będzie to przy studentach lub generalnie więcej niż jednej osobie (lekarzu)? Na sali ogólnej czy gabinecie? Czy jeżeli są studenci to czy oni tylko patrzą czy będę też przez nich badana? Do tej pory chodziłam tylko do dwóch ginekologów i zawsze były to kobiety, więc jestem bardzo zestresowana tą sytuacją. Słyszałam różne niefajne opinie o tym szpitalu odnośnie właśnie badań i studentów. Czy ostatecznie mogę pójść jeszcze raz do endokrynologa i poprosić by dała mi skierowanie do innego szpitala, nie klinicznego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dramatyzuj, do tego szpitala cięzko dostać skierowanie a ty wybrzydzasz , myślałby kto jaka cnotka sie znalazła,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPatrycja
Nie wiem czy ciężko, nie mam żadnych "lekarskich" znajomości. Skierowanie dostałam po wizycie u mojej endokrynolog, która mnie leczy od pewnego czasu. Czy ktoś był w tym szpitalu na tych badanich i powie jak to wygląda od środka, ewentualnie czy w innych jest lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studenci mogą tylko patrzeć. Bez zgody pacjenta nie mogą go dotknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzaj sie na badanie przy studentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 9.23 - tak , jasne! propagujmy taką postawę .... k***a a na czym się mają studenci nauczyć fachu ??? na manekinie ??? a potem gadanie że lekarz nie douczony czy coś w tym guście , ja pier... co za myślenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studenci wg prawa mogą tylko patrzeć. Nie mogą bez zgody pacjenta nawet go dotknąć (chyba że jest zagrożenie życia, ale wtedy każdy musi próbować ratować nawet nie student). Czyli obecność studentów podczas intymnych badań tylko po to, aby się "gapili" nie ma żadnego uzasadnienia edukacyjnego. To może miało sens kiedyś, dzisiaj można nagrać film w 4K i 3D i opatrzyć go profesjonalnym komentarzem i pokazać na nim faktycznie wszystkie najczęstrze przypadki. Obecność studentów tylko w celu obserwacji nie ma więc żadnego uzasadnienia edukacyjnego, a jest elementem opresyjnym wobec pacjentów. Dodatkowo grupa studentów i tak niewiele zobaczy (za duży tłok) - dużo mniej niż na filmie. Dodatkowo wymuszona obecność studentów jest anty-edukacyjna. Niszczy ich empatie - jaką korzyść odniosą studenci którzy są świadkami "upodlenia" pacjenta, kiedy zwykle szantażem wymusza się jego publiczne obnażenie ? Jedyna faktyczna korzyść edukacyjna jest wtedy kiedy student może sam zbadać pacjenta (z pomocą lekarza), ale na to już musi być zgoda pacjenta. Gdyby podejście do pacjenta było inne i np. zawsze byłby tylko jeden student to przypuszczalnie większość pacjentów by się zgadzała. Ale w tej chwili jest tak, że większość pacjentów profilaktycznie woli odmówić, aby nie zostać "zgwałconym" przy badaniu z kilkoma studentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Leżenie w szpitalu na Endokrynologii To sa badania calodobowe pomiary kri, moczu, badanie przezx ginekologa to tyllko zalezy z jaka diagnoza idziesz do szpitala i nie jest znów tak xle jak kazdy mysli . Studenci muszą się równiez uczyć a z ginekologii studenci mają zajęcia na 6 roku więc nie ma obawy ze są to jacys młodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11,13tak niech sie uczą na fantomach nie manekinach, ja bym sie nie zgodzila i autorka tez ma do tego prawo a jak ty sie tak martwisz na czym sie maja uczyć to jak kiedyś trafisz na oddzial to sie zgodzisz dla dobra studentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest szpital kliniczny więc studenci mają prawo być przy badaniu. Nie chcesz studentów wybierasz inny szpital proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×