Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zerwać z dziewczyną, z którą jest się ponad 5 lat?

Polecane posty

Gość gość
Dokładnie, albo Ci rzeczy powynosi. W takich sytuacjach ludzie stają się nieobliczalni. A jej widać, że brak piątej klepki (poza tym kosmetologia, Zenek, sorry Vinnetou..).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale za takie groźby to rzeczywiście powinna wylecieć z hukiem z Twojego mieszkania. Widać, że teraz będzie ci tyłek rąbać za przeproszeniem na prawo i lewo. W sumie to szkoda nawet komentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to jakaś psychopatka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krucyfiks
Badz dzielny. Daj jej czas na spakowanie manatkow i nie daj sie nagabywac przez rodzone. Milosc sie wypalila, wspolnych zobowiazan nie macie. Wbrew temu co tu inni pisza - jestes ogarniety chlopak. Trzymaj nerwy na wodzy, nie daj sie sprowokowac i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałeś być miły, chciałeś rozstać się z klasą, niestety teraz powinieneś porzucić konwenanse i potraktować ja jak na to zasługuje, wrócić do domu i kazać jej spieprzać w podskokach, oczywiście odbierając klucze. Potem idź po pudła i spakuj jej wszystkie rzeczy, wyślij SMS gdzie je dostarczyć bo jak nie to lądują na śmietniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak się bierze do mieszkania dziwkę , która pracuje tylko dupą. Potem ciężko się jej nawet pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że odwaliło jej od tej wiadomości i chyba sama nie rozumie tego, co do mnie pisze, działa jakby w afekcie, chyba tylko tym ją mogę jakoś wytłumaczyć. Myślę, że też to zle rozegrałem, mogłem w sumie stopniowo jakoś to zrobić, teraz to tylko większy syf się zrobił. matka moja do niej pojechała bo mi napisała że czeka na mamę, dzwoniłem żeby tam nie jechała bo to nasze sprawy, to mówi że trzeba dziewczynie pomóc w takich chwilach, co pomóc bo nie rozumiem? Mówiła mi że sobie pogadamy. Wiedziałem że zrobi się taki kwas z tego, bo ona chyba bardziej jest za nią niż za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:41 Po pierwsze ktoś to mieszkanie razem proponował i ktoś mówił jej, że ją kocha. Zrobił z niej darmową prostytutkę, teraz pretensje, że się wkurzyła i nie chce wyprowadzić. Mieszkanie razem sugerowało już stabilność, narzeczeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona pewnie teraz mamie Twojej nagada, że masz kochankę i pewnie dlatego mama chce z Tobą rozmawiać. Kobieta zawsze będzie za kobietą, tym bardziej, że pisałeś że ją uwielbia. badz dzielny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, takie teksty co ona sypie to nierzadkosc wcale, raz kolezanka zerwała w sumie krótka znajomosc i ten facet pisała jej "zeby na siebie uważała..." itp :O Autorze, głupio zrobiłeś, ze tak długo cianales nie dając zadnego znaku, ze cos jest nie tak. A co do mieszkania, to oczywiste przeciez, ze ona sie wyprowadza, skoro jest twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w związku z facetem 5 lat, trochę się utożsamiam z dziewczyna (No ja akurat pracuje), ale powiem wam szczerze, ze gdyby mój facet wyskoczyłby mi z tekstem ze się rozchodzimy od tak, to tez bym wariowala i wyszukiwała powodu (czyt. Innej kobiety). Nie dziwie się jej i tymi groźbami. Autorze, nie znam tej kobiety, ale bardzo jej współczuje. Jesteś z kimś 5 lat, myślisz ze łatwo jej będzie się ogarnąć po takim związku? Do komentujących, naprawdę się jej dziwicie?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem to ze zle zrobilem i ze wina w znacznym stopniu jest po mojej stronie i moze powinienem jej wczesniej powiedziec ze cos dzieje sie zlego miedzy nami, ok i wine teraz biore na siebie tez nie bylem idealny i nie do konca w porzadku, tym udawaniem ze wszystko gra, ale to juz sie teraz stalo, wiec co mam zrobic... przeprosic i powiedziec ze zartowalem i nadal udawac? zycie nie jest latwe i czesto trzeba zmierzyc sie z wieloma jego niedoskonalosciami , stratami i klamstwami. tak to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 16:41 Po pierwsze ktoś to mieszkanie razem proponował i ktoś mówił jej, że ją kocha. Zrobił z niej darmową prostytutkę, teraz pretensje, że się wkurzyła i nie chce wyprowadzić. Mieszkanie razem sugerowało już stabilność, narzeczeństwo x Bosh, jakie wy jesteście TĘPE I UŁOMNE! Jak proponował i mówił, to tak czuł, a teraz czuje co innego, k****a czy to takie trudne do ogarnięcia? Nikt rozumem nie decyduje o tym, że kogoś kocha, lub nie. Uczucia przychodzą i odchodzą. Jakby panna napisała, że jest z kolesiem, którego już nie kocha, który mieszka u niej w mieszkaniu i żyje na jej koszt to NA BANK byście pisały, że ma się z nim rozstać. Yebane hipokrytki. Poza tym naucz się czytać, ona nie była "darmową prostytutką", była jego UTRZYMANKĄ! I pewnie czerpała z seksu taką samą przyjemność, co autor. A mieszkanie razem nie sugeruje żadnego narzeczeństwa, lecz się chora babo. I żeby nie było, jestem kobietą. A tobie autorze radzę się jej pozbyć z domu jak najszybciej, jak twoja matka ją tak kocha, to niech ją bierze do siebie i pociesza. Serio to piszę, po co Ci jeszcze dodatkowy kwas w domu. NAWET gdybyś poznał inną kobietę, to nie usprawiedliwiałoby to jej zachowania. Przecież nie przysięgałeś jej miłości i wspólnego pożycia do grobowej deski. A w życiu wszystko zdarzyć się może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do tych co pisza, ze zrobił z niej darmowa prostytutkę - co?:O nie pracuje, wszystko ma...czy autor zabronił jej pracowac?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze tego wątku, zrozum, że w każdym ale to każdym zwiazku przyjdzie rutyna, przywiązanie, nuda, etc. Takie życie, czego sie spodziewales ze zwiazek po 5 latach bedzie podniecajacy I eksycytujący ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ZROZUM TY, że on już tego związku nie chce, niezależnie od przyczyny. A że jest WOLNYM CZŁOWIEKIEM, to się rozstaje z osobą, z którą NIE CHCE już dzielić życia. Czy to takie trudne do zrozumienia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne ze zareagowała agresja a nie np szlochami i lamentem. Musi mocno czuć grunt pod nogami jak az tak pojechała po tobie . Zabierze ci mieszkania i salon? A czy to jest na jej nazwisko ze tak sie rzuca ? Chce uderzyć w twoja kasę bo teraz tylko to sie zaczęło liczyc. Mysle ze tym zachowaniem „ podpisała na siebie wyrok” . Moim zdaniem nawet obraza ciebie mówiąc ze masz inną. Nie widzi kompletnie w sobie winy, żadnych refleksji. Matce powtórz jak tobie grozi jej niedoszła synowa i powiedz ze nie chcesz marnować sobie i jej życia bo po prostu przestałeś kochać - powinna zrozumieć ze stoi po niewłaściwej stronie barykady . Dziewczyna ma swoich rodziców a ty masz swoich. Jej cieżko uwierzyć ze sie wypaliło uważa ze to niemożliwe -:) musi miec wysoka samoocenę -:) a co za tym idzie da sobie radę a ty No cóż, przybyło ci wrogów . Po prostu bedziesz miał więcej ludzi na świecie którzy mogą cię w duuupe pocałować -:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na mój gust wygląda to tak, że lala myślała, że już się "ustawiła" do końca życia, bogaty facet, darmowe wakacje, pracować nie musiała i nie chciała. A tu zonk, musi zacząć radzić sobie sama, iść do pracy, wynająć mieszkanie. To MUSI BOLEĆ :) I jeszcze teksty, że się nie wyprowadzi z cudzego mieszkania - żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu wcale nie chodzi o wysoka samoocenę, a o ból, który ona czuje. Wiem po sobie. Im więcej uczucia tym większa agresja. Im mniej wam zależało tym mniej będziecie przezywać rozstanie. Dla autora kasa była najważniejsza (bo ona nie pracuje). Znajdziesz sobie inna, która by np miała karierę to tez ci coś w niej nie będzie pasować. Taki typ, jesteś wygodny. Jeśli byłaby zła to po roku byś ja rzucił, nie po 5. Znudziles się i tyle. Te kobiety, które ci przyklaskują po prostu zazdroszczą Twojej eks tego jak jej było dobrze i w Twoich wpisach widza „karmę” dla typowej utrzymanki. Nie myśl, ze normalna, szczęśliwa kobieta cieszylaby się z tego, ze komuś związek się posypał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:02 Tak, mieszkanie razem świadczy o tym, że to poważny związek, może sugerować, że facet myśli poważnie o dziewczynie i o przyszłości z nią. Po co inaczej to mieszkanie razem? Wygoda? Czy ty jesteś j*******a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Któraś tam do góry napisała, że nie dziwi sie dziewczynie bo ona też by wariowala w takoej sytuacji. A ja się dziwię bo: 1) co ona robila calym dniami skoro nie pracowala, a dzieci nie mają? leżala i pachniala? 2) zamieszkanie razem to byla ich wspolna decyzja, przeciez na sile jej tam nie uwiezil 3) co ona dala z siebie dla tego zwiazku poza seksem jesli to co pisze autor jest prawda? 4) groźby pt. "zniszczę cię" wypowiada osoba, ktora rzekomo kocha? 5) jakim prawem miesza w ich sprawy osoby trzecie i donosi matce autora, ze ten osmielil się ja porzucić 6) czy ona naprawde liczy, ze po cyrku, ktory urzadziła on nadal bedzie chcial z nia byc? Będąc w jej sytuacji, w momencie kiedy nie laczy nas ze sobą nic poza watłym uczuciem odeszlabym bez robienia przedstawień bo moja godność nie pozwolilaby mi postąpić inaczej. Nie łączyło ich nic. Nie byli małżeństwem, nie mieli dzieci, nie mieli zadnych wspolnych spraw bo on nawet jej ubezpieczyć nie mogł skoro nie byli rodziną, nie bylo majatku do dzielenia. A co niektore tu lamentuja jakby wyrzucił na bruk żone z piatką dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:36 Bardzo trafne. Nareszcie ktoś normalny. Autor jest i będzie wygodny, niezależnie od tego, czy ewentualna przyszła partnerka będzie zarabiać czy nie albo ile. Autor nie nadaje się do związku, bo w każdej kolejnej będzie coś będzie nie tak i mu się znudzi. Przez kobiety, które tak agresywnie przekonują autora, żeby dziewczynę wywalił, przemawia zazdrość. Widać albo są same albo olewane w związkach ;) Oj, przykro mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo lamentują takie same pasożytki i bluszcze, jak eks autora ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz głównym tematem tutaj stały się te pieniądze, zapieprzałem na to od młodego wieku, fakt że miałem może ten "dobry start" bo zapewne bez pomocy dziś bym nic nie miał, ale nazwę to fartem życiowym i tutaj nie chodzi do końca o to , że ją utrzymywałem, a przynajmniej (bo zaraz ktoś się przyczepi o bynajmniej) nie to jest powodem rozpadu związku, choć pewnie mogłoby to inaczej wygładać, gdyby też w ciągu dnia zajmowała sobie czas czymś konkretnym. Związek nie istnieje, ponieważ wypaliły się uczucia, zaczęliśmy się sobą nudzić i zapewne ona też, a nie tylko ja. Mamy dopiero po 26 i 25 lat, jesteśmy młodzi i takie sytuację się zdarzają , nie myśleliśmy nawet o żadnych dzieciach, bo ja zwyczajnie nie mam na to czasu, a ona zawsze mówiła, że nie czułaby się dobrze w roli matki, moja siostra ma dwójkę dzieci i dziewczyna mówiła do mnie że podziwia ją że ma taki spokój do nich, bo gdy młodsze płacze to ją wnerwia (ma niecałe półtora roku) Te wstawania w nocy, zajmowanie się nimi ją przeraża, więc ten związek i tak nie miał by większej przyszłości, bo w razie nawet wpadki, to co dziecko do adopcji ??? bo ja nie mam za bardzo czasu, a ona nie lubi . Byliśmy zwyczajną parą jak setki tysięcy osób i teraz zwyczajnie jak ci wszyscy kiedyś się rozstajemy, to się zdarza. Nawet nie chcę myśleć co ona teraz mamie na mnie opowiada, za chwilę tam jadę, aż nie chce mi się tego słuchać. Dobrze że tu napisałem, bo mam gdzie to z siebie wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:48 Haha, najwyraźniej musisz nieźle zapieprzać, żeby wkupić się w łaski pana i władcy, żeby cię nie wyrzucił na bruk :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam o tym, ze jak coś boli to mam być agresywna zwłaszcza do osoby, która niby kocham. Rozstanie to ból i dobrze go znam ale agresja to nie reakcja na ból a reakcja na zdeptane ego. Dziewczyna musi mieć bardzo duże mniemanie o sobie i odrzucenie traktuje jak afront w jej stronę . „Jestem wielka i jeszcze pożałujesz, że ze mną zerwałeś złamasie”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:48 Nie musisz sie o mnie martwić :) Dom mamy wspólny bo razem go wybudowaliśmy i każde z nas ma wlasne obowiązki z ktorych sie wywiązuje wiec pasożytnictwa żadne z nas nie uprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:51 Nie musisz sie o mnie martwić :) Dom mamy wspólny bo razem go wybudowaliśmy i każde z nas ma wlasne obowiązki z ktorych sie wywiązuje wiec pasożytnictwa żadne z nas nie uprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:57 Dom jego a ty do prania i gotowanie :) Fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek nie istnieje, ponieważ wypaliły się uczucia, zaczęliśmy się sobą nudzić i zapewne ona też, a nie tylko ja. x Dlatego uważam, że ona pod koniec była z Tobą z czystego wygodnictwa i braku podobnie sytuowanego faceta na horyzoncie. Może gdyby się sama utrzymywała, to wasz związek rozpadłby się wcześniej, za obopólną inicjatywą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×