Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

2 lata starań, jedno spotkanie z mokrym koncem, milczy

Polecane posty

Gość gość
Wlasnie jeszcze nie odpisal... i chyba juz nie napisze. Zreszta nawet jak napisze to nie wiem czy chce sie z nim dalej w to bawic. Nie lubie niezdecydowanych facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Do powyzej. Zgadzam sie ze nie warto.. poszukaj kogos kto bedzie szalec na twoim punkcie. No I zazdroszcze ci ze juz zakonczylas tamta relacje z facetem z ktorym mieszkalas. .. my z mezem dzisiaj , po powrocie z terapi,usiedlismy i rizmawialismy jak przyjaciele. Ja go naprawde lubie i szanuje. To super facet (tylko nie dla mnie..) czuje sie kiepsko, bo jak tak przyjaznie rozmawialam z mezem, to B wyslal teksta ze teskni i mysli.. odpisalam ze ja tez..coraz wieksza mam ochote piepsznac ich obydwoch... I znalezc “S” jak ta od “M”!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwornie mnie razi, ze ktoś nie nauczył się w podstawówce ze o dwóch mężczyznach nie mówi się „ OBYDWOJE”. Co za tępa dziura. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Nie chodzilam do podstawówki, ty biedny frustracie. Ale jak widzisz, nie ma to znaczenia, bo swietnie sobie radzę i bzykam, kiedy chcę! A ty pewnie masz rogi jak stary, brzydki, chory jeleń!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S dzwonił wczoraj do mnie i powiedział, ze troszkę tęskni ... Znowu pytał, czy mogłabym następnym razem zostac na noc. Ten mój słodki kobieciarz zaczyna się chyba angażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, jak mam postępować z M. Seks mieliśmy w sobotę. We wtorek zadzwonił, ale tylko z pytaniem biznesowym. O nas nie wspomniał ani słowem. Wczoraj ja napisałam do niego, ale tez tylko z pytaniem biznesowym. Czy powinnam następnym razem, gdy sie spotkamy nie dopuścić do kontaktu cielesnego? Czy zapytać go, czemu sie nie odzywa? Seks jes świetny i szkoda byłoby mi z niego zrezygnować. Ale przeszkadza mi następujący po kontakcie cielesnym dystans i brak kontaktu. Czy go rozpalić i zostawić? Czy powiedzieć wprost, ze jak mamy miec seks, to oczekuję przynajmniej telefonu z zapytaniem o samopoczucie? Co mam robić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli zadzwonie do niego i powiem mu, ze za nim troszkę tęsknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam mu smsa, ze chce mu cos powiedzieć, odpisał, ze zadzwoni po spotkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na twoim miejscu trzymala go na dystans. Niech wie ze nie dostanie seksu za kazdym razem gdy bedzie chcial ze musi sie troche postarac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, autorka. Zadzwonił. Porozmawialiśmy chwilę o bzdurach. Powiedziałam mu, ze chyba troszkę tęsknię. Zapytał, jak troszkę? Przez duże T czy małe t. Odpowiedziałam, ze przez średnie :). Zaproponowałam mu spotkanie w przyszłą środę wieczór. Zgodził sie chętnie. Mamy sie jeszcze zdzwonić, bo zaczynało mu się następne spotkanie. Ale prawdopodobnie zobaczymy sie w środę. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem uszczęśliwiona.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Faceci sa dziwni.. i malo rozgarnieci...nigdy niczego sie nie domysla. Trzeba im wylozyc kawe na lawe... na twoim miejscu powiedzialabym ze oczekuje od niego ze bedzie dzwonil “x” razy w tygodniu, wieczorem po spotkaniu, czy co tam ci jeszcze pasuje. Bo moze on wcale nie wie ze powinien??? Ich trzeba normalnie wytresowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Wy dwie niby rozgarnięte jesteście ...? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że nie zadzwonił po swoim dzisiejszym spotkaniu, mimo że obiecał. W sumie spotkania w środę też nie potwierdził definitywnie, tylko powiedział że zadzwoni później. I nie zadzwonił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znowu siedzę i rozmyslam. Znowu palę i piję wino. On mnie chyba jednak naprawdę nie chce. A ja sie mu narzucam. Wstyd mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Do powyzej.. uczciwie musze przyznac, ze tak. Jestem rozgarnieta i to bardzo. I ta od M tez na taka wyglada. Jestem kobieta sukcesu i zarabiam wiecej niz 90% facetow w USA. O polakach juz nie wspomne. Pomimo skonczonej 40stki ciagle owijam sobie facetow w kolo palca, nawet tych 10lat mlodszych. I nie mowie o jakichs tam chloptysiach, tylko tych wysoko postawionych i bogatych:-). Wiec musze bez skromnosci przyznac ze jestem bardzo rozgarnieta:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Po cholere ma Ci byc wstyd??? Niczego zlego nie zrobilas!!! Nie narzucasz sie mu. Jak z nim sypiasz to masz prawo wydzwaniac i smsowac kiedy ci sie zywnie podoba. Ja tak robie jak wypije za duzo ulubionego wina:-) serio, zdazylo mi sie zadzwonic w srodku nocy z pretensjami ze mu na mnie nie zalezy:-). Moj B mowi ze jak jestem pod wplywem alkoholu, to ciezko mnie przekonac do czegokolwiek.. a juz na pewno nie dotego ze mu na mnie zalezy:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Przeczekaj, na pewno zadzwoni. Oni zawsze oddzwaniaja.. moze boi sie angarzowac? Dzisiaj moj B powiedzial mI ze strasznie mu przeszkadza ze jestem mezatka.. I ze musimy o tym porozmawiac. No przeciez I moj I twoj od poczatku wiedzieli ze jestesmy mezatkami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
I moze sie rozwiedziemy... a moze nie:-). To takie ryzyko tych wszystkich co angazuja sie w zwiazki z zonatymi babkami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
I nie wiem czy to chwilowe, czy mi tak juz zostanie, ale jakby zaczelo mi przechodzic z B..moze to jedna z tych chustawek nastrojow..? Nie wiem, po prostu od wczoraj tak jakby mi przechodzi.. wczoraj, po rozmowie z mezem o ewentualnej separacji... zaczelam myslec, ze wcale nie jestem pewna ze chce tak daleko sie posunac.. ze bylo mnustwo dobrego czasu w moim malzenstwie.. uwielbialam tropikalne wakacje z moim mezem.. lubie tez to ze zawsze robimy co ja chce. Jezdzimy w miejsca ktore ja chce odwiedzic. Jadamy w restauracjach ktore ja lubie. Moj dom jest urzadzony tak jak ja chcialam.. czy chce mi sie to zamieniac na twardziela B??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej masz ten Komfort, że lubisz swojego męża, lubisz spędzać z nim czas . Ja mojego nie lubię. On mnie nudzi i denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Tez motyle przestaly trzepotac w moim brzuszku i najwyrazniej gdzies odlecialy.. czyzby byla dla mnie pora rozejzec sie za moim wlasnym “S”?? Przyjaciolka zapytala mnie wczoraj czy nie czuje sie ku/rewsko z tym co robie. Ale nie, nie czuje sie tak. Moze powinnam ale nie czuje sie tak:-). Postanowilam ze spedze uroczy weekend z mezem:-). Na poczatek spedzimy dzisiejszy wieczor w jacuzzi z paroma butelkami wina:-). A o B pomysle w przyszlym tygodniu.. a tobie zycze zeby M jak najszybciej zadzwonil.. wtedy szybko przejdzie ci rozpacz i zauwazysz ze staje ci sie obojetny..:-). Bede tu zsgladala przez weekend. Daj znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde zauroczenie kiedyś minie. I co będzie dalej. Zadałaś sobie już to pytanie czy twój B jest dla ciebie bardzo ważny? Czy to tylko takie wariactwo I dobry seks którego nie masz z mężem. Ja muszę się z moim mężem w końcu rozwieść, niestety jest mi go żal i przeraża mnie również to, co będzie. rozwód to nie jest miła rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę ci miłych chwil z mężem. Może odnajdziecie się na nowo ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Czy maz nie zacza cie nudzic i denerwowac bo zaczelas sie interesowac M? Jak bylo rok temu? Jak spedzaliscie czas? Co lubialas robic z mezem w ciagu ostatnich 5lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakiej branży pracujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
No wlasnie.. z B jest tak ze czasem czulam ze zeariuje jak go nie dostane. To u mnie trwa juz od roku. Czasem bylo okropnie i nie moglam przestac o nim myslec nawet na ulamek sekundy. Wtedy oczywiscie maz denerwowal mnie okropnie. Potem dopriwadzilam do tego ze B zacza na mnie zwracac uwage. Potem coraz wieksza i wieksza.. to fajnie patrzec jak facet na jego stanowisku zachowuje sie jak zakochany licealista..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
No I jak mowisz, rozwod to taka okropna sprawa.. wyobrazasz sobie pakowanie swoich rzeczy? Kto sie wyprowadzi z domu? Ty czy maz? No I co dalej? Bedziesz ciagle sama? W koncu sie znowu z kims zwiazesz i ten “ktos” tez nie bedzie idealny.. a jak bedzie, to bedzie cie jeszcze bardziej denerwowal.. poczekaj jeszcze pare miesiecy. Rozwiesc sie zawsze zdazysz, a jak sie za duzo pospieszysz to mozesz zrobic glupie rzeczy ktorych naprawde nie chcesz. Meza nie ma w domu to kozystaj z wolnego czasu I baw sie dobrze, ale z decyzja o rozwodzie sie nie spiepszyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje... Ale mój mąż akurat to mnie denerwuje już od dłuższego czasu ... oczywiście teraz to się nasiliło odkąd poznałam ( raczej odkryłam, bo znam go już dwa lata ) M no i S . Ale sens wiązałam kontakt tylko ze względu na M . Aby nie zwariować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej od B masz racje tylko co zrobisz jak twoj B postawi warunek albo on albo maz? Kiedys dojdzie do tego ze bedziesz musiala wybrac... Ta od M ma latwiej bo jej M nie wydaje sie byc az tak zaduzony w niej i z tego co pisala raczej nie bedzie jej prosic o zostawienie meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyraźniej nie taka rozgarnięta, jak myślisz. Mąż się udał, skoro Go nie znosisz..? Nie byłoby Cię tutaj, gdybyś była szczęśliwa. Kasę może i masz, ale rozumu..., X I Polakach piszemy wielką literą. Nawet, jeśli biedni i nie dorabiają ideologii do zwykłego kurestwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×