Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to prawda że żonaci z kochankami prawie nie gadają bo nie ma o czym?

Polecane posty

Gość gość
Ja mam kochankę bo żona preferuje tylko seks jako wyraz milosci romantycznej. A mi się nieraz pieprzyć poprostu chce a nie kochać. Kochanka nie ma żadnych oporów, nawet w trojkatach. I to jest zasadnicza różnica. I uwierz mi że ja z kochanka mam już więcej tematów do rozmów niż z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny czy ten frajer jest tego wart...dlatego tak malo kobiet po slubie ma kolezanki,zauwazylyscie ze facet zawsze ma jakiegos kumpla czy jakies towarzystwo a kobieta w razie czego zostaje sama....czy para portek jest naprawde tego warta zebuy rezygnowac z radosci bo ON rzuci jakis ochlap na pocieszenie czy okazanie zainteresowania, w tym wszystkim najbardziej poszkodowana jest kochanka bo zostaje z niczym zona chociaz kase wyciagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesto to wlasnie kochanki sa od rozmow a nie zony. To z kochankami spedza sie milo czas na wypadach za miasto czy do restauracji. Nie kazde spotkanie z kochanka konczy sie seksem ale na kazdym spotkaniu jest duzo rozmow o niczym i wszystkim i sporo humoru. Oczywiscie sa kochanki tylko do seksu ale wiekszosc kochanek jest do milego spedzenia czasu a seks jest dodatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz sie odezwal ,tak bronisz kochanki bo boisz sie ze zmadrzeje i skoncza sie twoje darmowe spotkania z terapeuta,zostanie tylko wiecznie niezadowolona z zycia zonka.....dziewczyny opamietajcie sie,farjerzy tacy jak ten powyzej nie sa warci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 5:00 odpowiedź w punkt. Nie jestem kochanką, ponieważ wyznaje zasadę że związek to świętość, a świętości się nie rusza. Ale mam wielu żonatych znajomych, którzy na kiwnieciem palcem by te swoje żony zdradzili. I nie chodzi tutaj o seks, ale właśnie o rozmowę i system zachowań. Kiedy ktoś widzi wiecznie niezadowoloną twarz, słyszy wieczne żale a rozmowy toczą się tylko na tematy domu to nie dziwcie się żony że chce uciec od kochanki. Owszem, w większości przypadków mężowie zostają z żonami jak już romans się wyda, ale nie polega to na jakimś dużym szacunku do żony a z zwykłego pragmatyzmu. A wystarczy od czasu do czasu zamiast zrób, przynieś, napraw powiedzieć dziękuję że coś zrobiłeś, zamiast tysiąca opowieści o kupkach dziecka, jeczeniu że coś jest do zrobienia, wiecznym narzekania że sąsiedzi mają to czy tamto a wy nie, usiąść tak z mężem, olać prasowanie, nalac lampkę wina i powspominać dobre czasy. Mój znajomy zawsze powtarza, że chciał by choć raz móc porozmawiać z żoną jak ze mną. Że brakuje mu zwyczajnego ciepła, poczucia że nie jest czymś a kimś w tym związku. I choć kocha tą swoją żonę, to widzę jak coraz bardziej oddalaja się od siebie. Opowiada jak brak mu zachowań żony z przed kilkunastu lat, kiedy to potrafiła cały dzień nakręcać go na seks, a on latał z wywieszonym jęzorem i cieszył się dziecko które dostanie cukierka. Teraz seks nie jest już bliskością, radością a mechanicznym odprwianiem rytuału. Kochanki są odskocznią od takich waszych zachowań. Żeby związek trwał trzeba podsycać cały czas ogień, w innym przypadku znajdzie ten ogień gdzie indziej. I choć większość wie że będzie to tylko chwila to i tak przez jakiś czas będzie cieszył się z ciepła. Wiem że to co napisałam jest ogromnym uproszczeniem, ale chodzi mi bardziej o mechanizm powstawania zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gość 5:00 odpowiedź w punkt. Nie jestem kochanką, ponieważ x Tak to ogromne uproszczenie. A jak ci się układa w swoim związku, bo łatwo komuś radzić? Dlaczego masz tylu znajomych z którymi gadasz a co na to twój partner?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wy kochanki wiecie na jakie tematy mąż z żona rozmawia w domu i jak często rozmawia? Podsłuchujecie i podglądacie małżeństwa? Znów wam się coś roi w tych pustych łbach. :D O czym ten cudzy mąż może z tobą kochanko rozmawiać, jak on ma czasu dla ciebie tyle co kot napłakał, a przecież musi jaja opróżnić? :D Z żoną mieszka, a do ciebie wpadnie raz w tygodniu na godzinkę, to faktycznie się nagada. No chyba, że w trakcie srania ci do gęby. :D Wtedy mu nie przerywasz i żonaty może nawijać ci makaron na uszy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są nasi wspólni znajomi. Często kiedy bywa coś nie tak, po prostu przychodzą porozmawiać. A ja uczę się na własnych błędach. Kiedyś zawaliłam fajny związek przez takie zachowanie. Na początku widziałam tylko jego winę, ale po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku że sama pchnęłam go w ramiona kobiety, która była dla tylko dla niego. Ja zabiłam w nim radość bycia razem. Z obecnym partnerem już nie popełniam tego błędu. Nauczyłam się cieszyć z życia jakimjest, a chwile kiedy możemy razem usiąść i porozmawiać celebrować jak najczęściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem kochanką, ponieważ wyznaje zasadę że związek to świętość, a świętości się nie rusza. Ale mam wielu żonatych znajomych, którzy na kiwnieciem palcem by te swoje żony zdradzili. xx To obracasz się w jakiejś patologii, go ja też z nam wielu żonatych, którzy wcale nie mają ochoty na zdradę. xx I nie chodzi tutaj o seks, ale właśnie o rozmowę i system zachowań. xx No rozmową to nie sposób zdradzić żony, weź się już nie ośmieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem kochanką x Ale żoną też nie, co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój znajomy zawsze powtarza, że chciał by choć raz móc porozmawiać z żoną jak ze mną x Już nie zmyślaj. Ty pisać poprawnie nie umiesz, to i rozmawiać nie ma z tobą o czym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam kochanka noe tylko po to zeby miec fajny seks, przede wszystkim łączy nas nić porozumienia. Jakbysmy znali sie od milionów lat. Może jestesmy sobie przeznaczeni, tylko spotkalismy sie o 20 lat za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w tym roku jadę ma wakacje z kochanka a nie z żoną. :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jasne głupia kochanko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet porozmawiac,dobre,,,,udowodnione jest ze faceci nie potrzebuja rozmowy,to pewnie zona na sile stara sie ten pozal sie boze zwiazek utrzymac i prowokuje do rozmowy a jak nie ma o czym to rozmawia o dzieciach ,gwozdziach itd zeby frajera czyms zajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ameba nadal się pruje :D Widać że nie ma nic do zaoferowania w życiu bo małżeństwo stanowi dla niej jakaś z******ta nobilitacje niemal jak tytuł szlachecki haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wytrzymię :D XXI wiek a ci tu o związkach i zdradach obrzucają się mięchem xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś ameba stuknięta kochanko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać brzydkie prymitywki ze wsi brandzlują się tym że są żonami, taka mentalność szmat bez wykształcenia. Nie dziwne ze was ci mężowie zdradzają z atrakcyjnymi kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pierwszy taki temat na kafe , żona vs kochanka . Czy naprawdę 80% facetów zdradza swoje żony ? W sumie wśród mojego otoczenia też to zauważyłam :((( Niby każdy poukładany ,ale z******* na boku nie problem . Ba to samo widzę po sobie . Pracuje jako spedytorka i non stop jak nie od kierowców to od klientów lub podwykonawców słyszę propozycje na numerek ( każdy żonaty )...Się odechccirwa związków. Faceci to chuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:29 tylko ze te prymitywy ze wsi jakos potrafily znalezc sobie faceta do oltarza , chyba ktos tu jest w****iony ze maz nie chce odejsc od zony ,widocznie twoja tapeta nie dziala na niego tak jak bys chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prawda. ja ze swoim gadalam o wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te prymitywki ze wsi biorą za mężów takich samych prywimtywów a ich największym osiągnięciem jest wzięcie ślubu bo jak widać niczym innym nie mogą się pochwalić :D jeszcze te żałosne teksty jakby ktoś miał zazdrościć ślubu tępe ku/rwy na utrzymaniu męża bez wykształcsnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty czym mozesz sie pochwalic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze rozmawiaja:-) czesto o beznadziejnych zonach:-). Mialam kiedys dwoch zonatych kochankow (ja bylam wtedy wolna, po zakonczonym dlugoletnim zwiazku, nie mialam ochoty pakowac sie w nic powaznego, a taki zonaty, na chwile, zeby bylo z kim wyjsc do restauracji I zeby sie staral w lozku, to bylo niezle wyjscie). Ale lubilam z nimi rozmawiac, ale oczywiscie nigdy za zadnego z nich bym nie wyszla:-). Obaj chcieli sie dla mnie rozwiezc:-). Tylko po co wychodzic za kogos kto zdradza zane? Nawet jesli ma do tego powod (oni zawsze go znajda).. dziewczyny, bawcie sie dobrze z zonatymi, ale na mezow wybierajcie wolnych:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, że kochanek tylko do zabawy, wspólnych wypadów, seksu itd. nigdy na stałe, bo mimo tego, że są w jakiś sposób pociągający, to z góry wiadomo, że zdradził raz, to zdradzi znów. Chociaż znam 2 wyjatki, gdzie facet porzucił żonę i jest z kochanką kilkanaście lat, mają normalnie ślub, dzieci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężatki z kochankami też nie rozmawiają o "ważnych" sprawach, tylko o d**erelach. Ma być miło, zabawnie, dużo seksu i najlepiej, jak kochanek ma 20 parę lat. Z takim jeszcze można poszaleć. Panowie po 30-stce to już raczej słabiutko wypadają w seksie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy, mam kolegę 45 lat, rozwodzi się teraz z żoną, ale takie ciacho, że ho ho. Do tego rozrywkowy, taki szalony. A tacy 35, to też w sumie jeszcze nie starzy i chętni do zabawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×