Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeszcze się dobrze rok szkolny nie zaczął a córka mnie okradła

Polecane posty

Gość gość
Powinnaś się wstydzić i coś zmienić w tym swoim życiu zawodowym aby córka miała lepiej albo od wladnego ryja odstawić skoro niezaradna jesteś. Dziecko ma prawo do normalnego funkcjonowania w towarzystwie rówieśników. Musi mieć na bilet ubera czy taxi żeby nie zostało zgwalcone bo idzie z buta gdyż taniej. Musi mieć pewność że starczy na rachunek jak weźmie popcorn w kinie. 50 pfu patologia :o w drugiej liceum to 50 ja napiwku raz dałem w taxi. Masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Mlodziez powinna byc nie ograniczona.Wypad czy wyjscie powinno rodzica stac.Ja tam kilka tysiakow dziecku miesiecznie nie zaluju.Berlin, Monachium czy Paryz jedzie jak potrzebuje.Zadnych ograniczen.Tak samo zakupy, karta jest po aby uzywac.Biedaki i patola nie powinni miec dzieci.Od zarobkow uwzgledniac posiadanie dzieci, od 6 tys nawet noe ma mowy na osobe.Brzyde sie potola i juz.Przedszkolanka mej corci to juz zrozumiala ze dla mnie to zero i mi dziecka nie bedzie chowac i mowic kazac dziendobry.Pospolstwo i juz X W Niemczech to się z patologia nie p*****la, nie ma dziecko własnego pokoju to jest odbierane i trafia do bogatych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś 21.56 i w koncu ktos zobaczyl istote problemu! Mam innych nastolatek z podobnym wyjsciwym kieszonkowym pozdrawia X 50 to nie kieszonkowe to g****o. Chłopak to by powiedział wsadz sobie te pieniądze w d**e bo tyle są dziś warte. I kradł by radia z kolegami. To ten poziom patologii przecież :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ostatnio jej spadl to dopiero w marcu jak w planach bylo dostala nowy.4 miesiace chodzila ze starym na klawiature i tyle.One trzeba im przyznac sa roztrzepane.Staremu po miesiacu w kwietniu sie roztrzaskal to na fuchach dorobil zeby z budzetu nie brac.Dal jeszcze kasy do domu.Glupio mu bylo po troche sie darl a to samo go spotkalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kradzież jest zła Ale z czegoś wynika. Może z niemocy, wstydu,upokazan? A może po prostu kradnie, bo nie szanuje rodziców. " No pewnie, tylko żaden z tych problemów (ani wstyd, ani niemoc, ani brak szacunku) nie rozwiąże się od wyższego kieszonkowego. To nie jest żadna porada w tej sprawie i wąłkowanie 10 stron o tym jaka to autorka jest skąpa nie pomaga w rozwiązaniu problemu nastoletniej złodziejki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie rozwiązuje daj jej 500 mc i zobaczymy czy coś ukradnie. 50 kieszonkowych usprawiedliwia wszystko. To najlepszy moment zanim zacznie bardziej kombinować aby powiększyć kieszonkowe. A jak dojdzie do ciebie dopiero gdy się dowiesz że obciaga po 50?albo zadzwonia ze sklepu że kradnie? Wstyd i mandat będzie. Ona już nie chce się prosić o pieniądze. Daj jej normalnie fundusze. Albo zrobi to sponsor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jak ona zobaczy że może dostać od sponsora 10 miesięcy kasy za randkę i lody to będzie za późno. W imię czego ma być bez pieniędzy? Młoda kobieta to niejeden zapłaci za towarzystwo więc pomyśl zanim ona pomyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kradzież jest zła Ale z czegoś wynika. Może z niemocy, wstydu,upokazan? A może po prostu kradnie, bo nie szanuje rodziców x JPRD. Nad czym ty debatujesz? Jak sie po kapuscie z grochem spierdzisz, to szukasz rozwiazan dlaczego tak sie stało we wieczornym Dzienniku? Kradnie bo nie ma pieniędzy. Najczęsciej ludzie kradna ze skrajnej nędzy, a bardzo rzadko sie to zdarza z innych przyczyn. Te posty popierajace autorke to pewnie pisze ona sama, o czym tez swiadczyłaby większa niz normalnie ilosc postów w tym temacie, teraz poszła spac, i nagle znikły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tu nikt nie każe ci dawać 1500-5000 córce na zakupy Gucci w Paryżu. Tu chodzi o jakieś rozsądne pieniądze dla nastolatki żeby nie została wykluczona z grupy znajomych rówieśników. Dzisiaj 50 to nie jest pieniądz na cały miesiąc. Nic za to nie kupisz, podejdź do kasy kup prezerwatywy, papierosy, gumę do życia piwo i się dygasz czy starczy! Bo zapomniałaś spojrzeć na ceny. Spieszysz się. Co ty robisz z córki która musi liczyć jak emerytka która całe życie odmawiala seksu i nie pracowała a teraz lata ze sraj taśmą do czytnika kodów kreskowych sprawdzić cenę czy napewno 1.99 :o Dzisiaj 500 jest w jednym banknocie i to jest bez szału a nawet trochę bieda. Ja 15 lat temu miałem 800 plus internet szybki opłacony co wtedy nie było takim standardem w domu jak dzisiaj (nauczycielka informatyki w liceum doradzala model na impulsy i zapisywanie strony na dyskietce by było taniej). Krzywdzisz dziewczynę. Jeśli 500 jest na drugie dziecko to wytłumacz mu ze bez pierwszego nie byłby drugi i musi odpalić połowę siostrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I o ile 500 można jeszcze gospodarowac i decydować czy książka czy perfumy to 50 możesz sobie wsadzić w d**e. To poziom dziecka z przedszkola które prosi o gumę kulkę za złotówkę. To jest ten poziom kieszonkowych w kwocie 50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nadal dziecko jest złodziejem, a nikt mądry nie napisał ani jednej porady, jak sobie z tym problemem wychowawczym poradzić. Tylko "dej, dej, dej, należy się" A jakiej niby rady oczekujesz? Bieda demoralizuje, prowadzi do apatii, depresji, wycofania. Uszlachetnia i kształtuje, tylko w bajkach. Mnie by wstyd było, że dziecku mogę zapewnić tylko pełny brzuch i ciuchy po ubogich zapewne krewnych. Co ja miałabym powiedzieć takiemu dziecku? Że siedzimy razem po uszy w g.. i musi to zrozumieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś dać tyle ile trzeba sorry ale mimo że mam 30 lat to 50 to tak dokręcona śruba, że trzeba nie lada ogarnięcia żeby za to coś kupić. Tyle to ja mogę sobie przeznaczyć tylko na gry i to będzie nielada wyzwanie by mieć w co grać cały miesiąc. Nie wyobrażam sobie z takim budżetem wychodzić z domu. Na YouTube też mogę pooglądać rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.09.04 Hej, nie mam juz sił jako matka. Córka jest w 2 klasie LO. Dostaje 50 zł kieszonkowego, ale i tak jest jej mało. Ja będąc w jej wieku o kieszonkowym mogłam pomarzyć co najwyżej, ona nawet tego nie docenia smutas.gif X A co ma docenić 50 zł? Ona tyle może zarobić siedząc kwadrans na kolanach kolegi. Ty sobie sprawę zdajesz jakie dzisiaj są ceny? Co będzie jak koleżanki lub chłopak ją wystawi na jakimś zadupiu i nie będzie miała za co wrócić do domu?! To jest kwota na jeden dzień w żadnym wypadku miesiąc egzystencji nastolatki. Pewnie już siedzi w domu i się nie myje bo z takimi kieszonkowymi to nie ma sensu gdziekolwiek iść. Nie oszczędzaj tylko znajdź wreszcie lepszą pracę. Wstyd. Pierwszym razem gdy czytałem ten temat miałem mokre oczy. Tak mi żal tej dziewczyny się zrobiło. Żeby to chociaż było 150. I niby mamy 500+...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak będzie mieć 150 zł to będziecie gardłować, że to maksymalnie na 3 dni życia nastolatki. Sorry, ale dziewucha nie musi tego przeznaczyć na zakupy spożywcze, środki higieniczne, czynsz i rachunki jest od tego wolna. Na zakupach gdy musisz za 50 zł kupić żarcie na obiad na kilka dni do domu to najpewniej kilka razy obracasz każdą zlotówkę, liczysz na kalkulatorze i porównujesz ceny z gazetką promocyjną żeby kupić jak najwięcej a tymczasem nasteczka może rozpieprzyć 50 zł i jej mało. Totalne oderwanie od rzeczywistości. A jak kolega ją zostawi i zostanie na zad.upiu? Po pierwsze to należy zadać pytanie z jakim ona elementem się szlaja, ktory tak postępuje nie po dżentelmeńsku zostawiając kobietę. Po drugie a jak by postąpiła matka by nie nadszarpnąć budżetu domowego? Czeka na komunikacje masową albo ciśnie z buta. Takie życie, nie trzeba od razu w histerii taxi zamawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia została wdową w wieku 26 lat z 3 małych dzieci . Cale życie pracowała jako sprzątaczka w szkole i sama wychowała 3 córki . W domu było biednie ale moja mama nigdy nie miała do mamy żalu . Nigdy nic nie ukradła , nigdy mamy nie oszukała . Tutaj dziewczyna oszukuje i okrada matek i jeszcze polowa z was jej broni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybys urodzila syna nie mialabys zadnych problemow i jeszcze by pomogl wam w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcielibyście wolności jak dorosły a obowiązków jak dzieci. Tak się nie da: nastolatka jest, jak to się ktoś tu wyraził, ubezwłasnowolniona, bo odpowiadają za nią rodzice: oni decydują o jej edukacji, jej leczeniu, jej miejscu pobytu, także o wysokości jej kieszonkowego. Mają też poważne obowiązki. Dziecko nie może samo o sobie stanowić, bo nie jest dość dojrzałe jeszcze i by sobie nie poradziło - najlepszym przykładem jest to, że właśnie nie umie sobie zarobić na podpaski jeszcze. I nic w tym nie ma złego, naturalny etap rozwoju człowieka i nikt nie urodził się wilkiem z Wallstreet. Dorośnie, zacznie zarabiać to przestanie być ubezwłasnowolniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, nastoletni chłopcy syfiarze z mentalnością "należy się: uprane, poprasowane, jedzenie podane pod nos" już lecą pomagać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobijacie mnie. A może autorka zapewnia córce wszystko? Może kupuje jej markowe ubrania, kosmetyki itd a te 50 zł daje dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, znowu markowe ubrania i kosmetyki. Wychowujecie dzieci (forum dla matek podobno) i nie widzicie że mają one ważniejsze potrzeby? - Okulary parę stówek, wkładki ortopedyczne (potrzebne u połowy dzieciaków 10-14 lat), dentysta, sprzęt komputerowy, w którym co chwila psuje się ten czy inny element, a wy tu tylko o urodzie i rozrywkach dla nastolatki co by "się rozwijała".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.53 150 to już są jakieś tam pieniądze. I ja np znam wartość pieniądza- 50 zł, to się teraz wydaje kupując przysłowiowe "nic" w sklepie spożywczym.. Pamiętam siłę nabywczą 50 zł z lat 90-tych czy 00' i naprawdę teraz, to jest wielkie g.. Nie wyobrażam sobie, żeby dać nastolatce 50 zł na m-c w dzisiejszych czasach. Co do przykładów znoszenia z godnością biedy z dawnych czasów, to nijak się to ma do dzisiejszej rzeczywistości. Też byłam biedna i wtedy po prostu było łatwiej to znosić.. To będzie przykre co napiszę, ale czy wszyscy musicie mieć dzieci? Po co świadomie skazywać kolejne osoby na taki marny los, chodzenie w szmatkach, jedzenie byle czego I później bycie takim samym niewolnikiem za minimalną i wegetowanie. Ktoś pisał, że na siebie nie wyda 50 zł - to po ciul do takiego bagna wciągać kolejne osoby.. Na co liczycie - że Wasze dzieci wygrają na genetycznej loterii i akurat okażą się wybitnie zdolne i piękne, że sobie poradzą w zasadzie same z siebie, czy to słynny strach o szklankę wody..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka mentalność w Polsce. Jak ma dach nad głową, jedzenie z marketu, tani szampon i żel, ciuchy z promocji to za 50 zł powinna calować rodziców po stópkach. Nie ma prawa do dysponowania własnymi środkami w razie nieprzewidzianych sytuacji i czegoś ponad cywilizacyjne minimum nieco wykraczające poza ramy socjalnego ubóstwa. To stanowi współczesną wersję zasady "dzieci i ryby głosu nie mają", najlepiej żeby siedziały w kącie i nie przeszkadzały. Współczuje nastolatkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie to jest przerażające! Ze one patrzą tylko na sprawy głównie związane z zachciankami młodej pannicy typu co chwilę nowe ciuszki, kosmetyki, perfumy, wyjścia ze znajomymi,a nie wspominają o ważniejszych wydatkach dotyczących zdrowia dziecka, jego edukacji i rozwoju. Najważniejszy jest wygląd i żeby dziecko pokazówę uczyło się strzelać wśród znajomych. Inne rzeczy się nie liczą i to jest zatrważające,że piszą to dorosłe kobiety!!! Świat oszalał,a Wy drogie Panie upadłyście już całkiem na głowę! Nie dziwię się,że faceci Was zostawiają albo zdradzają po kątach bo reprezentujecie poziom zero i tego samego uczycie swoje córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dobijacie mnie. A może autorka zapewnia córce wszystko? Może kupuje jej markowe ubrania, kosmetyki itd a te 50 zł daje dodatkowo." Autorka zapewnia córce używane ubrania po rodzinie (a nie wiemy czy rodzina bogata, więc możliwe, że chodzi jak oberwaniec w szmatkach, które nadają się do śmietnika) oraz maszynki polisilver i podpaski..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie,że dziecko potrzebuje na piwo i pizze?! Nastolatka?! na piwo?! Może od razu niech gówniara libacje alkoholowe urządza! Macie naprawdę chore głowy! Uważam,że takie wpisy należy zgłaszać niech dojdą, które to takie "nowoczesne" matki,które pozwalają nastolatkom włóczyć się po barach i pić alkohol. W sądzie Wasze pieniądze będą gównianych argumentem bo dla niego ważniejsze będzie nie to,że dziecko ma super fajne ciuchy na sobie, tylko to ,że zaniedbujecie wychowywanie dziecka,pozwalając nieletniemu na alkohol!!! Zgłaszam te wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zdecydujcie się w końcu czy 50 zł to dużo czy mało? Bo jak matka daje to za mało, do wydania na głupotki w jeden dzień, a wszelka sugestia, żeby nie małe już dziecko samo tyle zarobiło, to to "taaaka praca, ona ma inne obowiązki, chyba musiałaby dawać d**y bo jak można zarobić taką forsę". Jeśli nie umiesz zarobić 50 zł to jesteś jeszcze dzieckiem i ubezwłasnowolnienie finansowe jest jak najbardziej na miejscu. Jak zaczynasz zarabiać, to zyskujesz wolność finansową. Tak to działa również u dorosłych - masz kupę hajsu to rządzisz, kupujesz co chesz itdp. Nie masz hajsu - musisz zadowolić się gorszą jakością i wolność wyboru o wiele mniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do przykładów znoszenia z godnością biedy z dawnych czasów, to nijak się to ma do dzisiejszej rzeczywistości. Też byłam biedna i wtedy po prostu było łatwiej to znosić.. xxx Niby w jaki sposób? Wtedy mieszkało się na wielkich blokowiskach z wielką przestępczością w obskurnych warunkach. Jak któreś z rodzicow było bezrobotne czymś naturalnym było założenie, że pije, gdyz odreagować musi. MOPS nie interweniował, bo anomia była rzeczywistością wielu domów. Lata 90. to skokowy awans społeczny i współcześni milionerzy byli w zasięgu wzroku pozostałych, to często byli ludzie z tej samej klatki, piętra. Żal było patrzeć na postępujące rozwarstwienie, gdy lata 90.wymagały jedynie chęci i zaangażowania by pojechac choćby do tej Turcji na tydzień, nakupować dżinsów i sprzedać je z wielokrotną marżą a później wskoczyć na taxi i jeździć sobie kolejne 3 tygodnie, a ojciec niejednego trzymał się kurczowo etaciku w państwowej fabryce i g...no się dorobił, gdyż wzrost płacy był tam zamrożony. W kilka lat ci wykorzystujacy potencjał wyprowadzali się z pomazanych blokowisk a reszta zostawała daleko w tyle ze swoimi fobiami i uzależnieniami. W podstawówce jedni wydawali kasę na chipsy, cole a drugi mógł tylko obserwować i żałosnym głosikiem prosić "podziel się" na co w reakcji niczym obuchem otrzymywał od dziecka zaradniejszych rodziców "weź od starych i kup sobie". Dziś to pokolenie nazywa sie generacją straconych szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tam pisze o leczeniu kanałowym dzieci i to w sposób jakby, to był jakiś stały wydatek w budżecie. Jak można przy dzisiejszej świadomości na temat dbania o zęby oraz standardzie opieki dentystycznej doprowadzić do sytuacji, że dziecko ma zęby do kanałowego leczenia.. Ja wszystko rozumiem, genetycznie słabe zęby itd, ale mimo wszystko.. Może zacznijcie opłacać przeglądy, nitkę i płyn do płukania, to nie będzie bajonskich sim na dentystę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś [09:52 - IDEALNIE! to najbardziej adekwatny, podsumowujący wpis. Brawo! Podpisuję się pod tym i każdy zdrowo myślący człowiek też przyzna rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie wypowiadaj się w tym temacie jak znasz się na tym jak wilk na gwiazdach....pracuję od lat w gabinecie stomatologicznym, jestem higienistką i uwierz mi,że jest masa pacjentów używających zarówno nitki, płukanek, szczoteczek międzyzębowych i robiących regularne przeglądy u dentysty,a mimo wszystko często mają duże problemy z zębami,a są też i tacy,którzy używają dwa razy dziennie zwykłej,manualnej szczoteczki i pasty,a zęby mają mega zdrowe. Nie koloryzuj jak nie jesteś specjalistką w danej dziedzinie i nie wiesz od czego to zależy - bo akurat nie od wypchanego portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×