Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeszcze się dobrze rok szkolny nie zaczął a córka mnie okradła

Polecane posty

Gość gość
Akurat sprawy okołomedyczne bardzo często są stałym punktem w budżęcie, bo na młodym organizmie nawięcej da się skorygować. Nie wszystkie dzieci mają problemy stomatologiczne, ale poza tym można mieć też wady postawy (bardzo często w czasach komputerowych), wady wzroku, problemy logopedyczne, dermatologiczne (dziś można skutecznie leczyć trądzik, co kosztuje) i kupę innych. Krzesło do komputera nie niszczące kręgosłupa itp. Farba do włosów to naprawdę pikuś przy kosztach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 09:52 Ale manipulujesz nieudolnie. Tak, 50 zł dla nastolatki w skali miesiąca to niewystarczająca kwota. Nawet przy założeniu, że głodem nie przymiera, ma kartę miejską, ciuchy różnej jakości po rodzinie i sfinansowane zajęcia dodatkowe. Młodość ma się jedną i jest ona od tego by szaleć, poznawać ludzi by wykorzystać znajomości np. w późniejszym zdobyciu pracy etc. Brak kasy sytuuje już ja na przegranej pozycji jako odludka z fobiami, intowertyczkę, która dopiero koło 20 na studiach po zarobieniu pierwszych pieniędzy zacznie stopniowo poznawać świat. Tak i robota na 2 etaty (praca + szkoła) jest ciężka dla dziewczyny u której zaczynają się zmiany hormonalne, często z silnymi migrenami, moze oszczędzaja na pożywieniu skoro tacy skąpi więc i może nie dojadać i wszystkie problemy mieć razem z anemią. Nie każda nastolatka ma motorek w tyłku (to często są problemy z tarczycą lub syndrom adhd w pakiecie z borderline) aby zasuwać na wielu polach i się nie wykończyć. Mało tego wiek nastoletni charakteryzuje się pobudzoną seksualnością, więc może wpaść na pomysł, że jako chłopcom bardziej na tym zależy, rodzice i tak ją szmacą stosując przemoc ekonomiczną to i warto instrumentalnie wykorzystać swe ciało za dopływ gotówki? Mamusia powinna się martwić żeby nie przyniosła jej wnusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z Was tu milionerki:D:D:D pozazdrościć:D hahahaha a ponoć w Polsce taaaak źle jest i wszystko drogie,a tu nagle wszystkie srają pieniędzmi i dają po kilka stów kieszonkowego dla dzieciaków na pierdoły:D:D:D aaaaaaah no i zataraniają na kilka etatów (tak jak sugerują żeby zrobiła autorka) po to by spełniać zachcianki małoletnich:D gratuluje - jak Wy całymi dniami zapieprzacie na nowy podkład i tusz dla gówniary to mąż łypie się w tym samym czasie z kochanką:D bo niestety zawsze jest coś kosztem czegoś -dla Was najważniejsza jest kasa i pozerstwo,a dla innych oprócz pracy czas dla męża, dzieci, domu, przyjaciół. Dorabiajcie więcej bo rogi już macie takie,że czas futryny w domu wymienić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Jeśli nie umiesz zarobić 50 zł to jesteś jeszcze dzieckiem i ubezwłasnowolnienie finansowe jest jak najbardziej na miejscu. Jak zaczynasz zarabiać, to" xxx Jak jesteś dorosły i nie potrafisz zarobić, to nie stać cię na wzięcie na utrzymanie osób "ubezwłasnowolnionych", czyli dzieci. To też chyba jest proste i bardziej logiczne niż wywody o tym, że dzieciak ma siedzieć pokornie, bo nie zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a no właśnie - gdzie się posiały teraz te szczekaczki od dawania kasy na piwo i puby?! może jeszcze dajecie na ciuchy i pozwalacie im ubierać się jak k***wki by po piwku dorabiały na dawaniu d**y kolegom?! świetnie! nic tylko donos na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Higienistka to żaden ekspert, bez urazy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ktoś tam pisze o leczeniu kanałowym dzieci i to w sposób jakby, to był jakiś stały wydatek w budżecie. Jak można przy dzisiejszej świadomości na temat dbania o zęby oraz standardzie opieki dentystycznej doprowadzić do sytuacji, że dziecko ma zęby do kanałowego leczenia.. Ja wszystko rozumiem, genetycznie słabe zęby itd, ale mimo wszystko.. Może zacznijcie opłacać przeglądy, nitkę i płyn do płukania, to nie będzie bajonskich sim na dentystę xxxx prawda, ale wystarczy spojrzeć na dietę nastolatek - sam cukier, cukier i jeszcze raz cukier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorkę stać na utrzymanie własnego dziecka - najlepszy dowód to taki, że dziecko dożyło w niezłym chyba zdrowiu do prawie dorosłości i nie musiało w tym czasie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a potem płacze jedna z drugą i leci do sprawy dla reportera bo ktoś wykorzystał i zgwałcił 15-latkę...a zapomina jak pozwalała jej ubierać się jak tirówa, dawała kase na alko i papierosy albo i mocniejsze używki...co chwilę słychać jak gówniarze i gówniary biorą dopalacze,a skąd mają kase na to świństwo?! od właśnie takich matek -karyn, które dają oby mieć dziecko z głowy i pokazać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzieci nie mam, a wypowiadałam się w wątku wielokrotnie. Zgłaszaj śmiało. A nastolatka, to również 18stka.. Czy ktoś napisał, że jego 12 latka musi mieć na piwko? Poza tym czy wy serio jesteście ślepe na realia, pierwsze piwo rzeczywiście wypilyscie w 18stkę, nie wiecie jak młodzież funkcjonuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dla Ciebie może higienistka to nikt,ale jak byś poszła na ten kierunek i przerabiała przedmioty takie jak propedeutyka stomatologii, patologia narządu żucia, farmakologia, mikrobiologia itd to moja droga z pewnością miałabyś więcej do powiedzenia w tym temacie niż taki laik z ulicy, który o tym ma blade pojęcie. Nie uraziłaś mnie bo wiem,że więcej wiem od Ciebie plus sama wykonuje zabiegi w gabinecie. To tak jakbym nie będąc mechanikiem samochodowym wmawiała mechanikowi,że jest nikim w swojej dziedzinie,a ja wiem więcej niż on, mimo,że tak naprawdę wiem znacznie mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomiędzy ubieraniem się jak tirówa, a donaszaniem odrzutów po krewnych jest całe spektrum możliwości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciak nie musi siedzieć pokornie - chodzi o to, żę dzieciak nie rozporządza nie swoim majątkiem (dorosły też nie ma takiego prawa). Nie jesteś dość dorosły, żeby zarobić - bo burza hormonalna czy coś tak- to zupełnie ok w tym wieku. Nikt nie oczekuje, że 16-latka sama się utrzyma i będzie chodzić do szkoły. Ma po prostu nie kraść cudzej forsy, która wbrew przekonaniom wcale jej się nie należy, bo obowiązki rodziców wzgledem dziecka obejmują opiekę, wychowanie i utrzymanie, a nie płacenie dziecku jakiejkolwiek kwoty. Jak 16-latka ma swoje pieniądze (spadek, zarobek, darowizna, wygrana, cokolwiek), to też rodzic nie może dowolnie tym rozporządzać i trwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś jak chce się pić piwo poniżej 18 roku życia to trzeba sobie tak wykombinować i oszczędzić by na nie mieć! A nie kraść od i tak mało zamożnych rodziców. W takiej sytuacji gdzie masz wybór piwo a chleb to zdrowy rozsądek mówi,że wybierzesz przeznaczenie tej kasy na chleb dla rodziny. A skoro Ty wybierasz piwo to tylko świadczy o tym,że jestes typową patuską i żulówą. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.53 Ty się chyba dość często udzielasz z żalami na brak przedsiębiorczości rodziców w latach 90-tych. Moim zdaniem powinnaś sobie odpuścić i skupić się na tym co sama możesz dla siebie zrobić zamiast przeżuwać przeszłość. Ja byłam biedna i wcale tego tak bardzo nie odczuwałam, wg mnie kontrast między biednym, a bogatymi dzieciakami nie był wtedy taki duży. Poza tym dodam, że praktycznie wszyscy moi znajomi z LO sobie bardzo dobrze poradzili w życiu, niezależnie od tego czy rodzice byli lekarzami czy robotnikami z chmarą dzieciaków w domu. Ty też miałaś wtedy duże możliwości, nie tylko rodzice. Znajomi, którzy mieli naprawdę lichą sytuację odbili się od dna, jeżeli wyjechali za granicę to już dawno nie myją far ów, tylko mają skończone studia i kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jak chce się pić piwo poniżej 18 roku życia to trzeba sobie tak wykombinować i oszczędzić by na nie mieć! " Poniżej 18 roku życia alkoholu nie sprzedaje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.18 Cóż, ja się z tobą całkowicie nie zgadzam i współczuję dzieciom, których rodzice uważają, że nie muszą dziecku dawać żadnych pieniędzy i nie mają sobie nic do zarzucenia, bo przecież kupują jedzenie, wychowują, a dziecko "dożyło w dobrym zdrowiu tak długo" :) cytując kogoś z wątku. Minimalizm o ascezę, to można na sobie ćwiczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:02 O matko. Ale wypociny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Brak kasy sytuuje już ja na przegranej pozycji jako odludka z fobiami, intowertyczkę" Kasa też nie zapewnia przyjaciół. Trzeba mieć też odpowiednią powierzchowność. Zależy też co dla kogo oznacza słowo "kasa" i z jaką częstotliwością chce ją wydawać, żeby to nie była przesada i żeby nie odleciał, bo w temacie kasy akurat nie ma na świecie takiego człowieka który by sie czuł w pełni nachapany. Jak rodzice są bogaci to nie ma problemu. To dziecko może nawet tysiące zł wydawać na imprezowe życie oby tylko szkoły nie zawalił i nauczył sie co to znaczy taki pieniądz zarabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POLACTWO HODOWLANE XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 latka z piwkiem i papieroskiem na imprezie ma być wielką społeczną degrengoladą? Nieźle. Ja będąc w gimnazjum podpalałam sobie ziółko w wieku 14 lat, nie wpadłam, nie dokonywałam aborcji, pierwsze dziecko miałam w wieku 31 lat z ukochanym mężem, mam kilka salonów fryzjerskich pod sobą i hostel prowadzony wspólnie z mężem robiącym karierę w ubezpieczeniach. To raczej te trzymane pod kloszem jak się wypuszczą na miasto to... no sami wiecie zapominają o kindersztubie wyniesionej ze świętojebliwego domciu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, ja 50 zł to dostawałam w tym wieku na każde większe wyjście, a nie wcale nie bylam ani rozpieszczona, ani z jakiegoś skrajnie bogatego domu. To po prostu normalna kwota na bilet do kina/ na kręgle+ wyjście na pizzę, czy zrzutka na urodziny koleżanki. Kosmetyki też trochę kosztują, jeśli nie kupuje się w chińczyku. Nie mówię o jakichś z górnej półki, ale nawet te zwykłe drogeryjne- sam podkład i puder to 50 zł, a nie wyobrażam sobie zabraniać makijażu starszej nastolatce, to ważny etap kształtowania swojego stylu moim zdaniem. O ubraniach, czy potrzebie kilku złotych dziennie na jakieś drobne wydatki już nawet nie wspominam. Rób co chcesz, autorko, ale pomocy na starość od córki to nie oczekuj, jeśli ty jej nie zapewniałaś w młodości godnego poziomu życia (nie, nie luksusów, ale życie to coś więcej niż przetrwanie, nie wystarczy nakarmić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 15latkę w domu i u mnie młoda dostaje 20zł tygodniowo na własne wydatki od poniedziałku do piątku. Kanapki zazwyczaj bierze z domu bo ja zawsze przygotowuję je dla siebie i męża do pracy, to i córce zawsze dwie zrobię. Wolę by jadła zdrowo i świeżo niż zapychała się byle czym ze sklepiku szkolnego. A te 2 dyszki to ma na ewentualną wodę lub jak ją najdzie to jakiegoś batonika od czasu do czasu. Zazwyczaj i tak jak z nią czasem rozmawiam o tym to mówi,że udaje się jej nie raz odłożyć z każdej "tygodniówki" jeszcze jakieś drobne,a nawet dyszke, co wrzuca do swojej skarbonki. Co miesiąc wybieram się z nią na miasto by zrobić niezbędne zakupy związane z środkami higieny - kupuję jej szampon, dużą odżywkę, tonik, krem jak już się kończy, dwa żele pod prysznic, maszynki do golenia, podpaski, dezodorant i waciki. Czasem jak mnie poprosi o jakieś dodatkowe mleczko do twarzy czy coś w tym stylu to też dorzucam do koszyka:) z tzw.malowideł;) to kupuje jej tylko krem b&b, tusz do rzęs i jej ulubioną pomadkę matową w kolorze nude no i ewentualnie od czasu do czasu jakiś lakier do paznokci,ale też nie pozwalam jej poza okresem wakacji na malowanie pazurków jakimś mocnym kolorem. Umówiłam się z nią,że jeśli będzie chciała inne rzeczy do malowania to musi tak gospodarować pieniędzmi, które dostaje od nas, czasem od dziadków oraz od rodziny z okazji np.urodzin by mogła sobie kupić więcej mazideł. Poza tym staram się uczyć ją,że mając tak młodą twarzyczkę to nie potrzebuje pełnej tapety na twarzy bo na to jeszcze będzie miała czas i kiedyś zatęskni za takim świeżym lookiem;) Co do ciuchów to też zazwyczaj nie daję jej pieniędzy na nie tylko wybieramy się gdy jest taka potrzeba całą rodziną w sobotę na buszowanie po sklepach oraz galerii i wtedy ona sobie wybiera jakie spodnie,bluzki czy buty chce. I też nie robię tego zasadą - bierz ile chcesz tylko to co naprawdę jej się podoba,a przede wszystkim przyda bo akurat nie ma lub coś już jej się zniszczyło lub wyrosła. Gdy przesadza i chce po kolei wszystko to przywołuję ją do rozumu i tłumaczę,że nie wszystko można mieć od razu bo to kosztuje,a jak ma coś odłożone i koniecznie chce żebym kupiła jej kolejną bluzkę mimo,że już 2-3 dostała ostatnio to każę jej płacić ze swojej skarbonki. Natomiast na wszelkie większe wyjścia np.do kina itp ze znajomymi dorzucam jej do tygodniówki dyszkę jeszcze. Raz czy dwa razy w miesiacu wyjście ze znajomymi na pizze czy kino uważam za wystarczające bo to jest wiek gdzie trzeba też się uczyć ,a nie non-stop szwędać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, 20 zł tygodniowo i jeszcze odkłada z tego i ma skarbonkę. Jakbym czytała o 8latce a nie 15 latce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz jednak moja córka potrafi:) już ma odłożone ponoć ponad 400zł z tego roku bo w wakacje miała urodziny i moja mama,a jej babcia dała jej 200zł w prezencie,a że młoda ma zapewnione ciuchy,środki czystości i małe malowidła to nie ma potrzeby aż tyle wydawać:) z resztą to jest jej sprawa i jej finanse:) ma kupować kolejny tusz do rzęs czy lakier skoro już ma?! ma mieć 10 bluzkę i 10 parę spodni tylko po to by się chwalić,że ma?! :) jak na 15latkę jest zadbana, ma ładne ubrania,więc sama wychodzi z założenia coraz częściej,że po co jej aż tyle ciuchów. Włosów nie farbuje,a za fryzjera płacę jej raz na kwartał bo ma długie brązowe włosy i tylko potrzebuje podcinać końcówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Minimalizm o ascezę, to można na sobie ćwiczyć" Hedonizm i epikureizm też. Dorośniesz, to zostaniesz kim chesz - hipisem czy bossem mafijnym. Jak nie umiesz na to zarobić na razie, to skup się na nauce i zdobywaniu zawodu a nie na dbaniu o urodę i wyjściach z koleżaneczkami. Dzięki temu w dorosłym życiu będziesz mógł spełniać swoje marzenia, może będziesz żył znacznie lepiej niż dziadujący rodzice. Dzięki wyciąganiu ręki po pieniądze na ulotne rozrywki i kradzieżom nie przybliżysz się do tego celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś o to chodzi też...mało kto zauważył tu,że ten wiek nastoletni to nie tylko rozrywka,ale przede wszystkim rozwój młodego człowieka i czas głównie na naukę. Rozumiem,że to taki okres gdzie coraz częściej zaczyna się wychodzić ze znajomymi,ale nie oznacza to,że to jest najważniejszy punkt życia nastolatka. Jak już wspomniał ktoś wyżej to dwa czy trzy razy jakieś większe wyjście typu kręgle,pizza,kino jest ok,ale nie co chwile bo trzeba w tym wieku głównie na nauce się skupić by to procentowało na przyszłość,a nie na samych ciuszkach, imprezkach itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06 Babo j*******a, ten krem bb to wlasnie tapeta, bo twoja córka szpachluje sobie cały ryj. Takie pryszcze ma, że musi zakrywać? Kup jej raczej jakiś cień do powiek, eyeliner. Mam 22 lata i nie używam goowien typu podkład ani puder, bo po kiego grzyba mam wklepywać w skórę takie warstwy? Maluję oczy i usta, na policzki bronzer i highlighter i WYSTARCZY. Czemu matki doprowolnie kupują córkom tapetę na CAŁY RYJ? Ja pier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu mama od kremu b&b:) witam chamską szczekaczkę:) jak miło,że odniosłaś się do mojego wpisu. Córka nie ma dużych problemów skórnych,ale czasami próbuje cos tam podtuszować jak to nastolatka,a ja nie widzę nic w tym złego bo krem b&b to nie to samo co podkład - widać ktoś nie zna się totalnie na makijażu i podkładach stąd z braku wiedzy wyzwiska;) poza tym w porównaniu do jej rówieśniczek, które używają smarują się już standardowymi podkładami, korektorami, bronzerami i wymalowują oczy ciemnymi cieniami i eyelinerem to naprawdę wygląda świeżo i dziewczęco:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 11:06 Babo j*******a, ten krem bb to wlasnie tapeta, bo twoja córka szpachluje sobie cały ryj. Takie pryszcze ma, że musi zakrywać? Kup jej raczej jakiś cień do powiek, eyeliner. Mam 22 lata i nie używam goowien typu podkład ani puder, bo po kiego grzyba mam wklepywać w skórę takie warstwy? Maluję oczy i usta, na policzki bronzer i highlighter i WYSTARCZY. Czemu matki doprowolnie kupują córkom tapetę na CAŁY RYJ? Ja pier... xxxx ale słownictwo z rynsztoka to ty masz ryj? to chyba mówisz o sobie i ty masz być przyszłością narodu... z***b.iscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×