Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeszcze się dobrze rok szkolny nie zaczął a córka mnie okradła

Polecane posty

Gość gość
My się spotykałyśmy na przysłowiowym trzepaku i jakoś zyjemy - mamy pracę, rodziny, dzieci nikt traumy z tego tytułu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie może być trendsetterka slow joggingu, bo w tym wieku potrzeba przynależności do grupy jest najsilniejsza ze wszystkich, nie każdy ma jaja, żeby się wyróżniać i ciągnąć innych za sobą ku własnej inności. Zwlaszcza, ze juz teraz widzi, ze ma gorsza sytuacje i ewidentnie stanowi to problem. Od razu by ją wysmiali za bieda rozrywki, myślisz, że prawdziwa przyczyna nie byłaby jasna od początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem tylko dwie bluzy po 99 z przeceny, kurtkę za 165 z wystawy sklepu, buty z internetu za 111, bo przecież to nie wszystkie potrzeby te ciuchy. Musiałem mieć głośniki 5.1, konsole do gier, gry kupować a jedna średnio 200zł, zostałem wykluczony z telefonu bo mi szkoda było płacić po 50 w końcu... Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej obowiązkiem jest nie tylko nauka, ale też przestrzeganie takich osiągnięć cywilizacyjnych jak kodeks karny i kodeks wykroczeń. 16-latek odpowiada za kradzieże i wyłudzenia (taki wybór cywilizacyjny, może w Bangladeszu jest inaczej). Ja nie mówię, że ma kelnerować, czy zmywać gary - to jej decyzja. Ja mówię, że ma nie kraść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 18:13 Ty sobie chyba kpisz? Jak autorka z facetem maja aż taka nędzę, to nie powinni się decydować na dziecko. mylisz się i to bardzo co do kieszonkowego, nawet w bidulach dzieci je dostają większe w tym wieku. Rozpuszczanie dziecka to by było jak u dostawało np. 1000 zł, a nie 50. Dawanie 50 zł to demoralizowanie dziecka, bo za małe środki go popychają w kierunku właśnie kradzieży, prostytucji, itp. a marzenia to jest przecież najważniejsza cześć zycia xxx Marzenia marzeniami. Muszą być one dostosowane do ogólnej kondycji finansowej rodziny, stanu rodziców, miejsca zamieszkania. Jakieś koniki lub coś pokrewnie nierealnego sytuuje je do kategorii roszczeniowego bujania w obłokach i na to zgody być nie może. Taki koncert życzeniowy ze strony młodego pokolenia wchodzącego w dorosłość to jest dopiero demoralizacja w skali społecznej. Dzieciom należy się nauczyć odmawiać a nie spełniać bezrefleksyjnie zachcianki, realizowac je własnym kosztem, ulegać szantażom. Jak córka wróci to na miejscu autorki wypłaciłabym jej siarczysty policzek mając łzy w oczach. Odkładają sobie od ust by wszystko zapewnić na miarę mozliwości a tym dalej "mało, daj więcej". Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie może być trendsetterka slow joggingu, bo w tym wieku potrzeba przynależności do grupy jest najsilniejsza ze wszystkich, nie każdy ma jaja, żeby się wyróżniać i ciągnąć innych za sobą ku własnej inności. Zwlaszcza, ze juz teraz widzi, ze ma gorsza sytuacje i ewidentnie stanowi to problem. Od razu by ją wysmiali za bieda rozrywki, myślisz, że prawdziwa przyczyna nie byłaby jasna od początku? xxx To już jest jej problem, że woli płynąć z nurtem niż być pewną własnej wartości nonkonformistką. Przez to staje się jeszcze bardziej nudna mając oklepane rozrywki jak spożywanie pizzy w tym samym gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś żyjesz? Po prostu nie wiesz co to życie, nie znasz niczego jak żyjesz w biedzie. Ja już bym wolała nie żyć, niż urabiać się jako robol po pachy a potem żeby nie starczyło nawet żeby wyjsć na kawę I lody raz w miesiącu. A poza tym, jestem pewna, ze jak autorka ma dwie pensje i rentę łącznie, i pewnie 500 plus, to zapewne mężulek pali fajki czy pije, a ona tez masę wydaje na bzdury, bo be problemu powinno im starczyć żeby córce dać choć 200 zł. jesteście obrzydliwi, i jeszcze p******ic jakieś morały. dzieci się wychowuje przykładem, a nie kazaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, to dalej będzie matka winna za brak jej odwagi i woli spełniać potrzebę akceptację przez grupę? Coraz śmieszniejsze argumenty tu padają. Jeśli tak jest to matka autorki powinna ją nauczyć przede wszystkim szacunku do cięzko zarobionego pieniądza jak również poczucia własnej wartości i nie ulegania presji otoczenia. Znajomi dziś są, jutro ich nie ma - a rodzina pozostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby dziewczyna się skupiła na nauce, to by miała stypendium naukowe. Jesli to poza jej zasięgiem, to wurocznie jest malo zfolna i skupianie sie na nauce nic nie da. Jeśli pieniądze są jej potrzebne na wydatki typu farbowanie u fryzjera, to rzeczywiście brakuje jej wyobraźni. Skończyłam liceum ze średnią 4,7, dobrze zdana maturą, mialam czas na treningi i imprezowanie, dorabialam regularnie, bynajmniej nie dając d**y, odkąd mial am 17 lat. Stąd miałam na piwo, papierosy, kartę do telefonu, kosmetyki czy inne d**erele. Od rodziców miałam codzienne na drożdżowkę i wsio, zero kasy do ręki, opłacone wycieczki, ubrania (Ale np markowe już na urodziny czy pod choinkę). Pokrzywdzona się nie czułam, właśnie dlatego że wiedziałam ile się robi na te przykładowe 50 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jakoś żyjesz? Po prostu nie wiesz co to życie, nie znasz niczego jak żyjesz w biedzie. Ja już bym wolała nie żyć, niż urabiać się jako robol po pachy a potem żeby nie starczyło nawet żeby wyjsć na kawę I lody raz w miesiącu. A poza tym, jestem pewna, ze jak autorka ma dwie pensje i rentę łącznie, i pewnie 500 plus, to zapewne mężulek pali fajki czy pije, a ona tez masę wydaje na bzdury, bo be problemu powinno im starczyć żeby córce dać choć 200 zł. jesteście obrzydliwi, i jeszcze p******ic jakieś morały. dzieci się wychowuje przykładem, a nie kazaniami. xxx Właśnie, dzieci się wychowuje a nie hoduje luzem niczym bydło na łące. Stąd kontrola rodzicielska, nadzór są wskazane. Nawet jeśli ojciec przepala te 200 zł to co? Zarobił na nie. Może ma stresy, które musi przepalić? Jak córcia autorki taka wrażliwa na domniemaną krzywdę z tego położenia to z pierwszej wypłaty będzie mogła sobie nawet szoping urządzić w ramach odreagowania jakże smutnych lat nastoletnich :D Nikt sie jej nie będziw wtrącać - w końcu to jej kasa. Tak jak i ona nie ma prawa zabierać głosu w ramach kasy jej rodziców. A 500+ może iść na infrstruktualne zabezpieczenie dzieci: rachunki, spłatę wcześniejszą kredytów by dzieci nie dziedziczyły długów, jego remont etc. niekoniecznie musi być przeżarte i wydalone przez nastolatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@18:44 Z taką rodziną to najlepiej tylko na zdjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:40 Co za banialuki.. Ja nie byłam z żadnej bogatej rodziny, tata zmarł, matka na rencie, ja tez miałam rentę rodzinna, co mnie nauczyło dysponowania pieniędzmi, co tez jest ważne. Ale miałam jeszcze babcie, b polubiłam jazdę konna, i jeździłam dzięki babciom 3 razy w tygodniu. One rozumiały, ze marzenia trzeba spełniać, poza tym to nie zadne fanaberie, tylko rozwijająca aktywność fizyczna, która tez można nawet przekłuć w dodatkowy Zawod. Wczoraj właśnie w tv pokazywali, ze dzięki 500 plus, masa dzieci może rozwijać rożne tego typu marzenia, wiec jak ktoś Żydzi wszystkiego dziecku w obecnych czasach, kiedy pomoc od państwa jest tak duża to jest zwyczajna gnida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 18:49 Zaraz Ci będą współczuć harpie, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądra dziewczyna sama nauczyłaby się farbować włosy i w ten sposób by dorabiała (mnóstwo nastolatek dorabia na usługach okołokosmetycznych). To tylko jeden sposób, a jest ich multum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@18:52 I co Ci przyszło z koników? Wygrywasz gonitwy na warszawskim Służewcu? Pracujesz w Janowie obsługując wielomilionowe transakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdybyś nie miała babci to byś podkradała matce z renty żeby mieć na konie? Czy dawałabyś d**y jak koleżanka wyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50zł miesięcznie w liceum? :o na co te kieszonkowe? Wszystko jej kupujecie i ma na czarną godzinę jak się zgubi w bucie schowane na taxi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co w ogóle dawać 50 zł? Przecież wszystko co trzeba można ukraść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:54 Co mam z koników? Najmilsze wspomnienia z całego życia, jedne wygrane amatorskie zawody, masa poznanych fajnych ludzi. Trzy razy tez miałam prace w tym zawodzie, co mnie poratowało w dużym bezrobociu. zawsze mnie to bardzo odstresowywalo, i chyba bez koni byłabym już w wariatkowie. Ogólnie bez koni nie wyobrażam sobie życia , jest to dla mnie cel życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A po co w ogóle dawać 50 zł? Przecież wszystko co trzeba można ukraść. X I tak pewnie kradnie, przecież za to nie da się kupić gry filmu czy książki lub muzyki. To ledwo starczy na abonament jednego z tych. A wątpię żeby dziewczyna odmówiła sobie wyglądu dla bycia legal w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, na Twoim miejscu potraktowałabym sprawę poważnie. Rozpoczęłabym represje mające na celu przemówić do jej rozgorączkowanej głowy. Pierwszym krokiem niech będzie odebranie nawet tych 50 zł kieszonkowego. Drugim - może posłanie dziecka na wolontariat do hospicjum, zol niech sobie uświadomi, że brak pieniędzy to nie jest powód by kraść, największym dramatem są choroby i umieranie. Słowem zbyt wyluzowane towarystwo instagramowe zdegenerowało Ci dziecko, warto podjąć wysiłek by klepki w odpowiednim momencie się ponownie poukładały. Szczególnie teraz gdy uczy się wchodzić w dorosłość. Może odizoluj ją od nich? Powodzenia. Pewnie dziś bez awantury i łez sie nie obędzie, nie dziwie się autorko. Też byłabym zrozpaczona gdyby takie coś mnie doświadczyło, złodziej pod własnym dachem. No nic trzeba stanowczno przeciwdziałać demorlalizującym tendencjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50zl miesięcznie? O ja pikole, ale masakra. Mój 10 latek tyle dostaje. Nie wyobrażam sobie dac tyle 16 latce jeśli nie kupujesz jej połowy potrzebnych kosmetyków? Sam antyperspirant i tusz do rzęs to 50zl i po kasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 50zl miesięcznie? O ja pikole, ale masakra. Mój 10 latek tyle dostaje. Nie wyobrażam sobie dac tyle 16 latce jeśli nie kupujesz jej połowy potrzebnych kosmetyków? Sam antyperspirant i tusz do rzęs to 50zl i po kasie... xxx Ładnie go rozpuszczasz... ;/ I później powstaje między rówieśnikami współzawodnictwo kto powinien mieć więcej od rodziców bo Franio z bloku obok ma 50 zł, które może rozpieprzyć na byle co. Słabi rodzice będą się urabiać po łokcie, asertywni postawią veto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś 50zl miesięcznie? O ja pikole, ale masakra. Mój 10 latek tyle dostaje. Nie wyobrażam sobie dac tyle 16 latce jeśli nie kupujesz jej połowy potrzebnych kosmetyków? Sam antyperspirant i tusz do rzęs to 50zl i po kasie... X No masakra jakaś. Ja mając do 10 lat miałem 2zł do szkoły codziennie czasami 1 czasami 5 ale przeważnie 2. Czyli już 40zł miesięcznie dwadzieścia sic! Lat temu. A milem obiady w szkole i często też bułki z nutella w plecaku. Tylko wtedy bułka słodka kosztowała 50gr :o a ciasko w cukierni 1zł. Teraz bułka słodka 2,5 a ciastko 3,5 :o oprócz tego miałem jeszcze 30zł miesięcznie na hobby. Kupowałem sobie za to gazetę z płytą lub brałem coś z wypożyczalni. Więc niby nie miałem kieszkonkowych a tak naprawdę 70zł. Może dać nastolatce 1500-3000 to przesada ale chociaż to 500 z 500+ mogła by dostać i niech kupuje sobie sama kosmetyki, ciuchy i rozrywkę. Nauczyła by się gospodarowac pieniędzmi. Bo 500 to nie mało ale też nie dużo. Tak w sam raz na dzisiejsze czasy. Ale nie 50 :o X Up dzisiaj 50 to jest nic, dziecko chodzi do szkoły codziennie to kupi sobie loda czy lejsy i po kasie 50/20 to 2,50 dziennie proszę cię rogalik tyle dzisiaj kosztuje w zabce :o. A jak zaoszczędzi to może lego albo cokolwiek innego. To odpowiada kwota. Na cały miesiąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie tu bogacze siedzą no no no. A na drugim forum łzy leją bo wszystko drożeje. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem może miałem za dużo pieniędzy, w sumie kupiłem sobie za 2zł ćwiartke chleba parowke loda i żelki. A czasami cztery bułki słodkie. No raz nawet dziesięć bo miałem 5zł. Tylko tak mi wcisnela :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jakie tu bogacze siedzą no no no. A na drugim forum łzy leją bo wszystko drożeje. jezyk.gif X To chociaż połowę z 500+. Ale nie 50 :o to nie te czasy. Co będzie gdy zamówi sushi i jej braknie na rachunek, wezwa paly będzie dym i obciach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podniecacie się tematem, a to oczywiste, ze to prowokacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam od taty 1000 miesięcznie mając 15-25 lat. Brakło mi na studiowanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:33 rozpuszczac? Serio? Moje dziecko ma duże kieszonkowe jak na dzisiejsze czasy, a zapewniam Cię, że nie jest "rozpieszczona". Nie jesteśmy bogaci, ale wolę dac dziecku na przysłowiowego loda niż przepalac/przepijac. Jak kupię jej jakąś dodatkową rzecz czy chce dac więcej kieszonkowego, za coś zapłacić dodatkowo, to moje dziecko zawsze mówi " mamusiu nie kupuj, ja mam pieniądze, oddam Ci w domu, a będziesz miała później dla siebie?" Także tego. Od małego szkraba miała kontakt z gotówką, zna wartość pieniądza ale również jak inne dzieciaki chce z koleżankami iść na zakupy, zjeść coś na mieście itp. Dlaczego ja jako rodzic mam ją karać, w imię czego mam jej zaciskac pasa z pieniędzmi. Zbiera sobie na swoje przyjemności, kupuje płyty z muzyką, książki, na wycieczki. Nie zarabiam kokosow, nie mam 500+ ale sama byłam młoda i wiem ja to jest. Niech ma, jeszcze w życiu nie raz może jej zabraknąć na chleb. Kiedy ma się cieszyć młodością? Na stare lata jak bozia da? U autorki jest trochę inna sytuacja, bo jest bieda ale dziewczynę rozumiem, bo dzisiaj jest dużo ciężej żyć, w dobie instagramow, lansu, takie dziecko jest z góry skazane na wygnanie w grupie dzieci nowobogackich. Ty,ja, moje dziecko, twoje jak.masz, może tego nie będzie odczuwać, bo czuje się wartościowe, ale córka autorki może już być wysmiewana,a w młodym człowieku szybciej coś pęka jeśli nie jest pewne siebie i wspierane. Kto nie przeżył depresji w wieku młodzieńczym nie wie jak.to.jest. spójrz ile jest samobójstw dzieci w tych czasach. Presja otoczenia robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×