Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdybym mogła to bym nie pracowała

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Jeżeli godzina mojej pracy zawodowej jest warta 5 razy tyle co godzina pracy sprzątaczki nie widzę powodu, żeby samodzielnie sprzątać. Mogę to zrobić jeśli chce i sprawia mi to przyjemność, jednak jeśli nie jest to czynność którą lubię to nawet rozsądniej jest ją zlecić komuś innemu a tym czasie zająć się czymś innym. Choćby relaksem przed kolejnym dniem pracy zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie to niby super rozwijające prace pozwalają na siedzenie kilka godzin dziennie na kafe ? Panie które zajmują sie domem rozumiem maja na to więcej czasu ale te super zapracowane i wykształcone co robią tutaj cały dzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja jestem na macierzyńskim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak szczerze, to dzisiejszych czasach, w XXI nie ma żadnego racjonalnego powodu dla, którego kobieta powinna siedzieć w domu. Z punktu widzenia rodziny przynosi to więcej szkody niż pożytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiadałam się wczoraj, ale potem już tu nie zaglądałam, tymczasem jeszcze do mnie była taka odpowiedź: "To w jaki sposób zdobędziesz pieniądze na wycieczkę na Sycylię będąc na wychowawczym? Wiadomo...mąż zarobi." - otóż zaznaczyłam w swojej poprzedniej wypowiedzi, że ja bym nie pracowała, gdybym miała "źródełko", z którego wypływałyby pieniążki :D Innej opcji nie brałam pod uwagę. W tym właśnie bycia na utrzymaniu męża - tego to bym się bała, nawet gdyby zarabiał grube miliony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia mojego męża nigdy nie pracowała zawodowo . Dzidek byl pilotem .W domu na stale była zatrudniona gosposia (mieszkała obok w małym domku ) Byli bardzo dobrym maleństwem ale inne kobiety wręcz nienawidziły jej za to ,ze miała w życiu tak lekko . Dziadek zmarł a babcia miała wysoka emeryturę (angielska ) w przeliczeniu na złotówki było to bardzoooo duzoo pieniędzy . No i znowu jej inne nienawidziły bo nawet po śmierci męża miała lepiej niz one . Tak to juz jest ...jaka jakaś kobieta ma lżej i wygodnie to inne utopiły ja w łyżce wody (co widać w tym temacie ) Ja pracuje ale gdybym miała duzo pieniędzy to nie traciłabym 8 godzin dziennie na prace .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z tego samego powodu matki nie lubią bezdzietnych kobiet :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z tego samego powodu matki nie lubią bezdzietnych kobiet usmiech.gif XXX Z tego samego powodu 'szczesliwe' mężatki nie lubią panien (niekoniecznie singielek) i pogardliwie wyrażają się o związkach partnerskich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziś Jest jeszcze coś takiego, ze ludzie nie za bardzo lubią osób, które żerują na innych i są nastawione na branie nie dając wiele w zamian. Takich ludzi zwyczajnie się nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotują, piorą, sprzatają, zmywają, zajmują się dziećmi wiec jak niby nie dają nic od siebie pojepana debilko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To po co im gosposia? Bo o takim przypadku rozmawiamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widocznie ich ich było na to żeby zatrudnić całodobowa gosposie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie ich, tylko jego. Poza tym patrz powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To ja pisałam o babci męża. W tym małżeństwie kasa zarządza babcia meza. Majątek był wspólny . To było bardzo udane małżeństwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ ona 'żerowała' tylko i wyłącznie wg waszych kryteriów. Panu dziadkowi już to pewnie nie przeszkadzało:) wierzcie mi jeszcze po drugiej wojnie światowej byli mężczyźni, którzy chcieli mieć żonę na pełen etat, nie kucharkę, nie sprzątaczkę, nie niańkę do dzieci. Kobietę inteligentną, oczytaną, z poczuciem humoru. Do podróżowania, spotkań towarzyskich i smakowania życia. Niestety tak żył niewielki odsetek polskich kobiet. (Poczytajcie o tym jak żyły siostry: Samozwaniec i Pawlikowska-Jasnorzewska)Większość z nas ma pochodzenie robotniczo-chlopskie(i nie mam tu hejtu! Po prostu tak jest) a w nich najczęściej kobieta była traktowana jako wół pociągowy:( i niestety ta tradycja u nas przetrwała:( bo jak nie pracujesz(zawodowo, albo jesteś matko-kucharko-sprzataczka) to wg wielu nie masz prawa jeść:( to smuci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że kobieta pracuje zawodowo nie oznacza że jest niezależna. Bo może zarabiać tak mało, że nie będzie jej stać na najem mieszkania. Jak i to, że nie pracuje nie oznacza, że jest zależna (bo mogła odziedziczyć majątek, albo jej mąż pracuje w firmie jej rodziny, a ona ma udziały)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.00 Cała prawda. Ja oddawalam mezowi prawie cala wypłatę i jeszcze musialam robicvwszyatko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:09 biedna:( mam nadzieje, ze rozwiodłaś sie z pojepem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, dalej robie wszystko tylko nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Oczywiście. Każdy by zazdrościł. Rodzić dziecko za dzieckiem, życie spędzać na lataniu na mopie, smażeniu mielonych i praniu skarpet swojemu żywicielowi. Przecież to jest marzenie każdej prawdziwej kobiety. Aż mnie skręca z zazdrości." Ja znam kobiety, które nie pracują, nie mają żadnych dzieci, nie sprzątają i nie jedzą mielonych i mają dużo więcej kasy niż pracujące kafeterianki razem z mężem, a kafeteriankom tylko mop w głowie, podczas gdy temat jest z założenia o tym jak fajnie jest nie pracować mając duże środki. A tu jak zwykle polemika biednych pracujących kobiet vs biedne niepracujące.. Nikt nie zazdrości ani jednym ani drugim.. Sorry, ale życie bez pracy przy posiadaniu praktycznie nieograniczonych środków jest świetne, żal mi osób, które nie mają pojęcia co by mogły ze sobą zrobić mając takie warunki, a w czasie wolnym dostają kota z tęsknoty za pracą w sekretariacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " Kto nie chce pracować, niech też nie je! " (2 Tes 3, 10)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A może one najzwyczajniej w świecie lubią tę swoją pracę wsekretariacie? Lubią ludzi,z którymi pracują i odpowiada im atmosfera. Może gdyby miały tą kasę to wolałyby nadal byc wtym sekretariacie niż pojechać podróż z mężem po swiecie czy "poswięcic" dzieciom? Dlaczego uważasz, że ich umiłowanie pracy w sekretariacie jest gorsze od pomysłów autorki co by mogła robić w swoim klawym zyciu bez pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleś dojebala z tym pismem świętym. Hahaha! Praca uszlachetniania, cierpienie uszlachetnia, bieda nie hańbi. Nagroda po śmierci! Wierzcie w to dalej! I dalej zanoscie pieniążki księdzu który się z was śmieje. Bo on rączek pracą nie kala i umie nimi tylko liczyć pieniążki. A i bucików na tamten świat nie szykuje. A wy się zajebcie w robocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może i dojebałam. Ja tam wierząca nie jestem ale myslę, że większość z was ma ślub kościelny i dziatki ochrzczone,do komunii też pewnie je poślecie / posłałyscie, więc z czym jak z czym, ale z Biblią to powinnyście się liczyć :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewangelia według św. Łukasza 14:12-14 Do tego, który Go zaprosił, powiedział: "Gdy urządzasz obiad lub kolację, nie zapraszaj swoich przyjaciół, ani swoich braci, ani swoich krewnych, ani bogatych sąsiadów, aby może i oni z kolei nie zaprosili ciebie i już miałbyś zapłatę. Ale gdy urządzasz przyjęcie, zapraszaj biednych, inwalidów, okaleczonych, niewidomych, a będziesz szczęśliwy, bo oni nie mają jak ci się odwzajemnić, więc otrzymasz zapłatę przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast kolejnej cioci na wesele zaproś bezdomnych:) skoro tak ważna jest dla ciebie biblia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Aleś doj**ala z tym pismem świętym. Hahaha! Praca uszlachetniania, cierpienie uszlachetnia, bieda nie hańbi. Nagroda po śmierci! Wierzcie w to dalej! I dalej zanoscie pieniążki księdzu który się z was śmieje. Bo on rączek pracą nie kala i umie nimi tylko liczyć pieniążki. A i bucików na tamten świat nie szykuje. A wy się zaj**cie w robocie xxx Wielu księży pracuje poprzez wolontariat duchowy chociażby szerząc dobrą nowinę wśród więźniów czyli już dając wsparcie niczym psycholog czy też nauczyciel w szkole na lekcjach religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wolontariat duchowy???? Co to takiego? A za tę "pracę", o której piszesz (czyli opowiadanie bajek dla ciemnoty) to oni normalnie kasę biorą. I to z podatków ludzi pracujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa juz widzę jak ktoś wygrał miliony i idzie pracować w sekretariacie .Za chwile wyjdzie ze kazda odda miliony biednym w Afryce a sama dla zasady bedzie orac pole . Bogaci ludzie nie pracują tylko wasz problem polega na tym, ze wy nie macie pojęcia co to jest bogactwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×