Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdybym mogła to bym nie pracowała

Polecane posty

Gość gość
gość dziś No widzisz. Tu jest ta różnica. Zwykły szary człowiek, który nie ma pomysłu na swoje życie i "zapieprza po 40h" na chleb, klepiąc sławetne tabelki w excelu, będzie pierdział w stołek jeśli wygra te miliony w totka. Człowiek inteligentny, obrotny i z pasją, mimo, że będzie miał te miliony dalej będzie pracował. Wyobraź sobie bardzo dobrego naukowca, który wygrał w totka, rzucił w diabły naukę i postanowił "poświęcić się dzieciom" (cokolwiek to znaczy????). Raczej mało realne. PS Ludzie bardzo bogaci, często pracują więcej niż od 6:00 do fajrantu tak jak robotnik w fabryce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś A czy Toje dzieci wiedzą kto to ojciec? A za takie wzorce, gdzie matka siedzi w domu i usługuje rodzinie, a ojciec jest jedynie dostarczycielem kasy i ma dwie lewe ręce do obowiązków domowych to dziękuję. Patriarchat mnie jakoś nie kręci. xx Mnie tez nie :) Wole matriarchat , ale uznaje kompromisy. Nie wiem o jakich wzorcach mówisz , ale pewnie je znasz skoro tu je przytaczasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiesz o jakich wzorcach mówi? Przecież napisała to. A ty nawet to zacytowałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pracą jest trochę tak jak z posiadaniem dzieci. Wychowanie dzieci to ciężka praca (jeśli chce się to zrobić dobrze). Ciąża i poród również nie należą do przyjemności. Nie musicie płodzić dzieci. A jednak to robicie...Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Wiesz, Trump zanim został politykiem był obrzydliwie bogaty i dalej pracował. xxx Trump był już bogaty po ojcu. Nie musiał tyrać na te miliardy, jedynie nadzorował rodzinne imperium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I cały c****j z inteligentnego naukowca który dalej będzie pracował z milionami. Przecież to są kobiety przegrywa które same wskazują się na c****jowo życie. Co to za kobieta co tylko praca, praca, praca... Ani to kobiece, ani na matkę się nie nadaje ani do kochania. Jedynie to wspolplacenia rachunkow i utrzymywania połowy domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś No widzisz. Tu jest ta różnica. Zwykły szary człowiek, który nie ma pomysłu na swoje życie i "zapieprza po 40h" na chleb, klepiąc sławetne tabelki w excelu, będzie pierdział w stołek jeśli wygra te miliony w totka. Człowiek inteligentny, obrotny i z pasją, mimo, że będzie miał te miliony dalej będzie pracował. Wyobraź sobie bardzo dobrego naukowca, który wygrał w totka, rzucił w diabły naukę i postanowił "poświęcić się dzieciom" (cokolwiek to znaczy????). Raczej mało realne. PS Ludzie bardzo bogaci, często pracują więcej niż od 6:00 do fajrantu tak jak robotnik w fabryce. xxx Zależy, nawet sławny naukowy umysł może dopaść wypalenie zawodowe co w połączeniu akurat ze zbiegiem okoliczności związanej z wygraną w lotka może zaowocować rzuceniem wszystkiego w diabły :) Ja gdybym mogła na bank rzuciłabym etat. Kilka kawalerek dokupionych + odsetki z lokat i mamy z rodziną wielokrotność średniej krajowej z wygranej w lotka. Jeśli już to skupiłabym się na założeniu asekuracyjnie sklepiku internetowego w branży, w której akurat się znam: oszczędzając na lokalu, magazynując rzeczy w jednym z pokoi etc ;)Jakiś plan zawsze jest na miarę możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś gość dziś Wiesz, Trump zanim został politykiem był obrzydliwie bogaty i dalej pracował. xx No pracowal, ale nie musiał :) Chciał. Ty musisz, nie masz wyjscia. Niektórzy nie musza , bo maja wybór. Dlaczego do was nie dociera , ze układ niepracujaca zona i pracujący maz jest WSPOLNYM WYBOREM małzenstwa ? Ze nikt nie jest na niczyjej łasce ? Ze sa ludzie których na to stac , moga sobie na taki układ pozwolic ? I ze to nie wy poniesiecie konsekwencje tego układu.. wiec czemu on was tak boli i interesuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Nie wiesz o jakich wzorcach mówi? Przecież napisała to. A ty nawet to zacytowałaś... xx Znam ten wzorzec jedynie z ksiązek, natomiast ona przytacza konkretne przykłady z autopsji. Skoro znam cos jedynie teoretycznie, to nie znam tego i nie podnosze dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Nie wiesz o jakich wzorcach mówi? Przecież napisała to. A ty nawet to zacytowałaś... xx Znam ten wzorzec jedynie z ksiązek, natomiast ona przytacza konkretne przykłady z autopsji. Skoro znam cos jedynie teoretycznie, to nie znam tego i nie podnosze dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś On nie MUSIAŁ nadzorować tego imperium. Bo co? Nadzorowanie imperium to nie praca? ROZWIJANIE imperium to nie praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To że o czymś chcemy podyskutować nie oznacza, że to nas boli. A że coś nas interesuje. Hmmm. Człowieka inteligentnego interesują różne rzeczy, w tym np. motywy wyboru określonego stylu życia przez innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A może zdarzyć się taki zbieg okoliczności, że Ci cegłówka na ulicy na głowę spadnie, co może zaowocować paskudnym pęknięciem czaszki i zgonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś gość dziś On nie MUSIAŁ nadzorować tego imperium. Bo co? Nadzorowanie imperium to nie praca? ROZWIJANIE imperium to nie praca? xx Ok , jesli Trumph rozwija i nadzoruje imperium przynoszace mu zyski- to nazywasz praca.. A jak kobieta dba i rozwija swoja kure znoszaca jej złote jaja.. czy dba o swoje inwestycje długotermimowe ( dzieci )... to juz nie jest praca ? Przeciez robia to samo-dbaja o swoje interesy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jak kobieta dba i rozwija swoja kure znoszaca jej złote jaja.. " xxx Masz na myśli pranie mężowi gaci? XXX "czy dba o swoje inwestycje długotermimowe ( dzieci )" xxx Inwestycje? Czyli, ze czego ta kobieta oczekuje od tych inwestycji? Jakiego zwrotu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś To że o czymś chcemy podyskutować nie oznacza, że to nas boli. A że coś nas interesuje. Hmmm. Człowieka inteligentnego interesują różne rzeczy, w tym np. motywy wyboru określonego stylu życia przez innych. xx Ale mozna podyskutowac, zaspokoic swoja ciekawosc bez wysmiewania od służacych, pasozytów czy utrzymanek. Wysmiewanie poddaje watpliwośc inteligencje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie mogę wypowiadać się za wszystkich dyskutujących tutaj. Akurat nazwanie kogoś pasożytem czy utrzymanka zbyt miłe nie jest, a kwestia służącej to tylko nazewnictwo. Jednak najczęściej kobieta nie pracująca zawodowo, pracuje w domu wykonując właśnie te wszystkie czynności, które wykonywały kiedyś służące i guwernantki jaśniepaństwa :-) Możemy nazywać ją i menagerem domowym jak tak będzie jej milej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "A jak kobieta dba i rozwija swoja kure znoszaca jej złote jaja.. " xxx Masz na myśli pranie mężowi gaci? XXX Nawet jesli ? Skoro tak upraszczsz ? maz nie musi zawracac sobie głowy gacmi.. moze skupic sie na obieniu kasy :P XXX "czy dba o swoje inwestycje długotermimowe ( dzieci )" xxx Inwestycje? Czyli, ze czego ta kobieta oczekuje od tych inwestycji? Jakiego zwrotu? xx Zwrotu pod postacia np. swietego spokoju na emeryturze :) Dzieci doinwestowane intelektualnie nie beda siedziały rodzicom na karku oczekujac dozywotniej pomocy, ani nie zamieszkaja na pieterku :P Doinwestowane dzieci same dadza sobie rade..bedac wpełni samodzielne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeszcze większy spokój na emeryturze miałabyś nie mając tych dzieci w ogóle. Po pierwsze nie byłoby komu siedzieć u Ciebie na pięterku o po drugie wysiłek włożony w doinwestowanie intelektualne dzieci mogłabyś włożyć w coś, co przyniosłoby ci realny dochód, który zaowocowałby jeszcze większym spokojem / dobrobytem na emeryturze. rodzenie dzieci i spędzanie połowy życia pracując na to, żeby mieć spokój od tych dzieci na starość z ideą inwestycji nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Doinwestowane dzieci same dadza sobie rade..bedac wpełni samodzielne.." xxx Chyba, że postanowią być panią na utrzymaniu męża. No i "pełną" samodzielność szlak trafia. Bo jak mężowi przestanie się chcieć te panie utrzymywać to jest duże ryzyko, że jednak wrócą na to pięterko do Ciebie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No wychodzi na to, ze doinwestowane intelektualnie dziecko jest w dorosłym życiu pełni samodzielne. O żonach na utrzymaniu męża trudno powiedzieć, że są w pełni samodzielne. Czy to oznacza, że takie kobiety mają jakieś deficyty intelektualne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Nie mogę wypowiadać się za wszystkich dyskutujących tutaj. Akurat nazwanie kogoś pasożytem czy utrzymanka zbyt miłe nie jest, a kwestia służącej to tylko nazewnictwo. Jednak najczęściej kobieta nie pracująca zawodowo, pracuje w domu wykonując właśnie te wszystkie czynności, które wykonywały kiedyś służące i guwernantki jaśniepaństwa usmiech.gif Możemy nazywać ją i menagerem domowym jak tak będzie jej milej. xx Spoko :) Mnie troche irytuje fakt wysmiewania przez pracujaze zawodowo kobiety, kobiet wykonujacych te " czynnosci domowe ".. przeciez kobiety pracujace tez je wykonuja, dziela sie z mezami nimi.. Jak wykonuja to wspólnie, to juz smieszne nie jest ? Ze ktos pierze czy odkurza ? Gotuje obiady ? Przeciez obowiazki domowe zostaly takie same.. nic sie nie zmieniło mimo wykonywania ich wspolnie. Cóz za róznica czy obowiazki domowe robi jedna osoba czy dwie ? Czy zatudniona pomoc ? Czy babcia ? One nie znikaja i wykonac je trzeba.. a w jaki sposob i jaki jest ich podzial.. to juz prywatna sprawa kazdej pary :) Pracujaca zawodowo kobieta wspomaga sie męzem , gosposia czy babcia, a niepracujaca zawodowo wykonuje je sama.. Ale obowiazki sa TAKIE SAME. Skoro szanujesz siebie i to co robisz..wiesz, ze to czasami kierat i wariatkowo.. czemu nie szanujesz drugiej kobiety, która robi to samodzielnie ? Ona czasami nie ma wyboru.. tak samo jak ty- czasami nie masz wyboru i musisz pracowc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś rodzenie dzieci i spędzanie połowy życia pracując na to, żeby mieć spokój od tych dzieci na starość z ideą inwestycji nie ma nic wspólnego xx Nie spokój od tych dzieci, ale spokój od problemów dzieci :) Bo wiesz, ze sobie same poradza wyposazone w odpowiednie narzedzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Doinwestowane dzieci same dadza sobie rade..bedac wpełni samodzielne.." xxx Chyba, że postanowią być panią na utrzymaniu męża. No i "pełną" samodzielność szlak trafia. Bo jak mężowi przestanie się chcieć te panie utrzymywać to jest duże ryzyko, że jednak wrócą na to pięterko do Ciebie smiech.gif xx Dlaczego szlag trafia ? Skoro dziecko jest na utrzymaniu zony czy meza , to jest jego samodzielna decyzja i jego wybory. Nie rodzica. I to nie rodzic ponosi konsekwencje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może chodzi o równowagę? Prowadzimy wspólnie dom i wspólnie o niego dbamy (sprzątamy itd) i oboje na niego łożymy. Jestem partnerką swojego męża, więc nie mogę pozwolić na to, aby jedynie on był obciążony odpowiedzialnością za utrzymanie rodziny. A on nie może pozwolić, żebym tylko ja wykonywała te wszystkie czynności związane z praniem sprzątaniem itd. Za dom czy dzieci dzieci odpowiadamy wspólnie, więc nie jest tak, ze ja się nim "wspomagam" w opiece nad dziećmi a on mną w sprzątaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Spokój od dzieci, spokój od problemów dzieci. Na jedno wychodzi. Nadal nie ma to nic wspólnego z ideą inwestycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlaczego szlag trafia? Bo nie jest w pełni samodzielny. Jest na utrzymaniu innej osoby. Nie jest już zależny od rodziców, ale jest w pełni zależny od innej osoby. Nawet jak jest to jego samodzielna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś No wychodzi na to, ze doinwestowane intelektualnie dziecko jest w dorosłym życiu pełni samodzielne. O żonach na utrzymaniu męża trudno powiedzieć, że są w pełni samodzielne. Czy to oznacza, że takie kobiety mają jakieś deficyty intelektualne? xx Prawde mówiac nie wiem czemu uwazasz, ze one nie sa w pełni samodzielne.. Chyba mylisz samodzielnosc z niezaleznoscia. W dzisiejszych czasach kazdy jest od kogos zalezny, w mniejszym czy wiekszym stopniu. Oczywistym jest, ze powinnosie dązyc do niezaleznosci, to ustawia w dobrej pozycji do negocjacji ;) Ale to juz indywidualne sprawy.. ludzie maja rózne układy w zyciu, rózne poglady i rózne opinie. bo sa rózni. To co nam pasuje niekoniecznie pasuje innym :) Truizm, ale zapominamy o tym, pragnac by wszyscy zyli tak jak my.. bo my jestesmy nieomylni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogaci ludzie nie pracują tylko maja hobby w postaci wolontariatu , polityki itp . Moja ciocia ma przyjaciółkę która jest bardzo bogata , Mieszka w RPA gdzie ma posiadłość , basen , stajnie koni i kilka osób zatrudnionych na stałe . DO tego duzo ziemi w Polsce , mieszkania . Ostania rzeczą o której myśli to jest praca . Ma rasowe psy i nimi głownie sie zajmuje . Pieniądze które ma wystarcza jej do końca życia . Ludzie pracują bo musza . Obrzydliwe bogaci nie pracuje bo szkoda im na to czasu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dorosła osoba utrzymywana w pełni przez inną osobę nie jest w pełni samodzielna. Po prostu. Można powiedzieć, że chwilowo taka osoba dała radę się ustawić, jednak dalej żyje jak dziecko. Bez większej odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×