Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdybym mogła to bym nie pracowała

Polecane posty

Gość gość
gość dziś gość dziś Może chodzi o równowagę? Prowadzimy wspólnie dom i wspólnie o niego dbamy (sprzątamy itd) i oboje na niego łożymy. Jestem partnerką swojego męża, więc nie mogę pozwolić na to, aby jedynie on był obciążony odpowiedzialnością za utrzymanie rodziny. A on nie może pozwolić, żebym tylko ja wykonywała te wszystkie czynności związane z praniem sprzątaniem itd. Za dom czy dzieci dzieci odpowiadamy wspólnie, więc nie jest tak, ze ja się nim "wspomagam" w opiece nad dziećmi a on mną w sprzątaniu... xx No własnie, o równowage ) Tylko u ciebie podziala jest inny niz u kogos innego czy np. u mnie. U mnie robimy to do czego mamy predyspozycje lub to co wolimy, lubimy.. Nie ma po równo, bo musi byc równo we wszystkim. Soro mój mąz uwaza, ze to on jest odpowiedzialny za utrzymanie rodziny, ja pomagam mu zdejmujac z niego niektóre obowiazki, by mógł spokojnie na tym sie skupic. Skoro ja nie lubie prasowac , mój maz prasuje sam , dla calej rodziny, Skoro to ja jestem swietna kucharka i lubie to robic , to mój maz nie gotuje..itd. , itp.. Po co mam go unieszczęsliwiac goniąc do odkurzania, skoro on tego nie lubi ? Ja nie lubie prasowac..Za to jest szczęsliwy " klepiac tabelki w excelu" , a przynosi nam to kase. Nie ma równo " po równo ', tylko sie uzupełniamy , wykorzystujac nasze umiejetnosci i to co lubimy robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No tak ale jednak jesteś w 100 % finansowo zależna od niego tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Dorosła osoba utrzymywana w pełni przez inną osobę nie jest w pełni samodzielna. Po prostu. Można powiedzieć, że chwilowo taka osoba dała radę się ustawić, jednak dalej żyje jak dziecko. Bez większej odpowiedzialności. xx Masz prawo tak sadzic :) Ja uwazam, ze taka osoba w zadnym wypadku nie zyje jak dziecko, jest samodzielna i ponosi odpowiedzialnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś No tak ale jednak jesteś w 100 % finansowo zależna od niego tak ? xx Nie :) Nie jestem zalezna od nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A wiesz, że wyłączna odpowiedzialność za byt rodziny to bardzo duże obciążenie psychiczne? Nie przeszkadza ci to, że twój mąż żyje w stresie? Ja wiem, ze powiesz, ze to nie jest dla niego stres. Ale prawda jest taka, że człowiek, który jest jedynym żywicielem rodziny jest obciążony psychicznie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja uwazam, ze taka osoba w zadnym wypadku nie zyje jak dziecko, jest samodzielna i ponosi odpowiedzialnosc." xxx Za gotowanie obiadu i odkurzanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś gość dziś No tak ale jednak jesteś w 100 % finansowo zależna od niego tak ? xx Nie usmiech.gif Nie jestem zalezna od nikogo. xxx To jak opłacasz swoje utrzymanie? Skąd masz pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czy dba o swoje inwestycje długotermimowe ( dzieci )... to juz nie jest praca ?" X Interesujące? To jak dbasz o te swoje "inwestycje dłuoterminowe", że nazywasz to pracą? Co konkretnie robisz takiego, ze uważasz, ze należy ci się za to zapłata od swojego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem dorosłą, odpowiedzialną i w 100% niezależną osobą. Spłodziłam z mężem dzieci, a teraz on nas w pełni utrzymuje.... :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Ja uwazam, ze taka osoba w zadnym wypadku nie zyje jak dziecko, jest samodzielna i ponosi odpowiedzialnosc." xxx Za gotowanie obiadu i odkurzanie? xx A skad wiesz za co ? Skad wiesz jak zyje taki człowiek ? Byłas w takiej sytuacji czy tylko spekulujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zdecydowana większość żon na utrzymaniu męża ma właśnie taką odpowiedzialność i tak właśnie żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś gość dziś A wiesz, że wyłączna odpowiedzialność za byt rodziny to bardzo duże obciążenie psychiczne? Nie przeszkadza ci to, że twój mąż żyje w stresie? Ja wiem, ze powiesz, ze to nie jest dla niego stres. Ale prawda jest taka, że człowiek, który jest jedynym żywicielem rodziny jest obciążony psychicznie z tego powodu. xx Nie, nie powiem, ze to nie stres. Doskonale to wiem i mój mąz tez. Jednak taka sytuacja nam pasuje , taki układ jest dla nas optymalny. Na dzien dzisiejszy. W przeszlosci, gdy mój maz był w szpitalu, a potem długo na rehabilitacji, to ja utrzymywałam rodzine :) Gdy wócił na studia to na mnie spoczywał ten stes ;) Na dzien dzisiejszy to jest obowiazek meza, sam tak wybrał. My nie od wczoraj jestesmy małzenstwem.. u nas taki układ działa. Nie mieszkamy tez obecnie w Pl. i mamy wieksze mozliwosci i mniejszy problem z praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Zdecydowana większość żon na utrzymaniu męża ma właśnie taką odpowiedzialność i tak właśnie żyją. xx Czyli wyłacznie spekulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nteresujące? To jak dbasz o te swoje "inwestycje dłuoterminowe", że nazywasz to pracą? Co konkretnie robisz takiego, ze uważasz, ze należy ci się za to zapłata od swojego męża? xx Zapłata od meza ? Tobie maz płaci czy ty placisz jemu ? I za co ? My sobie wzajemnie nie płacimy, mamy wspolnote i wszystko jest nasze, a nie moje-twoje. A za co płacisz opiekunce ? Złobkowi czy przedszkolance ? Czy te osoby nie wykonuja pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No tak ale jednak jesteś w 100 % finansowo zależna od niego tak ? xx Nie usmiech.gif Nie jestem zalezna od nikogo. xxx To jak opłacasz swoje utrzymanie? Skąd masz pieniądze? xx Z konta ;) Tez je zasilam. Spadek po czasie gdy pracowałam zawodowo i spadek po rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Widać masz niezły spadek - niewyczerpane źródełko. Chyba, ze zasilasz nie po parę tys zł a po parę zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj gość dziś No wychodzi na to, ze doinwestowane intelektualnie dziecko jest w dorosłym życiu pełni samodzielne. O żonach na utrzymaniu męża trudno powiedzieć, że są w pełni samodzielne. Czy to oznacza, że takie kobiety mają jakieś deficyty intelektualne? xxx Przechodzą płynnie spod parasolu ochronnego rodziców pod parasol ochronny męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama była "managerką domową". Pamiętam, ze jak byłam dzieckiem i tata poszedł do szpitala to bardzo się bałam, żeby nic mu nie było, żebyśmy z matką pod most nie poszli bo nie będzie pieniędzy na życie. Śmiesznie też było jak niepracująca matka goniła mnie i brata do nauki i tłumaczyła jak to nauka jest potrzebna w życiu. Brat jej zwykle odpowiadał, że jej nauka się jakoś nie przydała, albo że sama mogła się lepiej uczyć to by teraz nie siedziała w domu, a pracowała. Brak pracy zawodowej kobiety ma różne aspekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość wczoraj Widać masz niezły spadek - niewyczerpane źródełko. Chyba, ze zasilasz nie po parę tys zł a po parę zł. xx To juz mój problem :) Jesli nie ogarniasz- to twój problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moja mama była "managerką domową". Pamiętam, ze jak byłam dzieckiem i tata poszedł do szpitala to bardzo się bałam, żeby nic mu nie było, żebyśmy z matką pod most nie poszli bo nie będzie pieniędzy na życie. Śmiesznie też było jak niepracująca matka goniła mnie i brata do nauki i tłumaczyła jak to nauka jest potrzebna w życiu. Brat jej zwykle odpowiadał, że jej nauka się jakoś nie przydała, albo że sama mogła się lepiej uczyć to by teraz nie siedziała w domu, a pracowała. Brak pracy zawodowej kobiety ma różne aspekty. xx Niedouczony ten twój brat :) Mozna wiedze tak wykorzystac by nie móc pracowac :) Nie z mus , a dla checi jedynie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się oburzam na kobiety niepracujące, ponieważ niestety ale 500+ z którego one żyją, idzie z moich podatków, bo ja pracuję :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może i niedouczony, ale chodzi tu o autorytet. Jeśli ktoś ci mówi jaka to nauka jest ważna, że trzeba się uczyć, żeby mieć dobrą pracę itd. a jednocześnie ten ktoś nie ma pracy i wykonuje czynności, do których żadna szkoła nie jest potrzebna to nie traktujesz jego słów poważnie. Co innego gdyby ta osoba ci mówiła ucz się dziecko, ucz to znajdziesz sobie partnera, który będzie cię utrzymywał. Wtedy to co innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mozna wiedze tak wykorzystac by nie móc pracowac" xxx To ciekawe :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ucz się dziecko, ucz to znajdziesz sobie partnera, który będzie cię utrzymywał. Wtedy to co innego..." xxx Tylko wtedy lepiej uczyć czegoś innego. Zaliczenie podstawówki na trójach by wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Proste. Zachodzisz w ciążę, twierdzisz, że zagrożona i nie możesz pracować. Potem nie możesz pracować bo musisz siedzieć z dzieckiem w domu dla dobra tego dziecka. Jak już dziecko jest na tyle duże, że trudno ci wytłumaczyć brak pracy zawodowej to robisz sobie kolejne dziecko. Jak już masz więcej dzieci to wymyślasz sobie dużo, ale to naprawdę dużo obowiązków domowych. Bo codziennie trzeba wyszorować podłogi, zmienić, wykrochmalić i poprasować pościel, wyprać firanki co drugi dzień itd. Nastoletnie dzieci poza tym też potrzebują mamy w domu. No i kurcze NIE możesz pracować. Nie nie możesz. Tylko, żeby wykazać, że nie możesz pracować nie potrzebna ci żadna wiedza. Bynajmniej ta, której uczą w szkołach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hehehehe, niektóre panie potrzebują specjalnych nauk, żeby nie móc pracować. Muszą się naprawdę dużo i bardzo pilnie uczyć, żeby nie móc pracować :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.05 A czemu niby osoba bez pracy nie może zaganiać dzieci do nauki? A matka sprzątaczka czy ojciec cieć też nie może? Akurat patrzenie na życie takich osób może motywować bardziej niż patrzenie na ludzi sukcesu. A wytykanie braku pracy czy edukacji własnej matce, to szczyt braku szacunku. Jedna z moich babć była prostą kobietą bez szkoły, która całe życie w kuchni spędziła i sorry, ale bym się ze wstydu spaliła mówiąc jej takie rzeczy jak wy matce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem, że niepracująca matka powinna być takim antyprzykładem? Powinna mówić: uczcie się dzieci bo skończycie tak jak ja? Każda osoba, która miała kiedykolwiek coś wspólnego z wychowywaniem dzieci bardzo dobrze wie, że można dzieciom mówić różne rzeczy, można tłumaczyć, ale dzieci biorą przykład z rodziców i kopiują ich zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A wytykanie braku pracy czy edukacji własnej matce, to szczyt braku szacunku. " xxx Dlaczego? Nie można matce prawdy powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A czemu niby osoba bez pracy nie może zaganiać dzieci do nauki? A matka sprzątaczka czy ojciec cieć też nie może? " xxx Może. Tylko czy taka osoba będzie miała autorytet? Dlaczego sama się nie uczy i nie robi nic ze swoim życiem, żeby go poprawić? Przecież matka sprzątaczka czy cieć, może sam zacząć nadrabiać braki w edukacji, poprawić swoją sytuację i pokazać dziecku, że można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×