Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdybym mogła to bym nie pracowała

Polecane posty

Gość gość
Matka która nie pracuje jest blee sprzątaczka tez jest blee? zdecydujcie sie w końcu kobiety sukcesu . Z jeden strony wytykacie tym które zajmują sie domem ,ze sa nikim z drugiej pani która ciężko pracuje tez jest nikim ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ktoś napisał, ze one są nikim? Pisaliśmy tylko o kwestii gonienia dzieci do nauki. Wyluzuj pośladki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co dzieci wstydzą sie matki która nie pracuje , Dzieci wstydzą sie matki sprzątaczki . To kogo dzieci nie powinny sie wstydzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ktoś napisał gdzieś o wstydzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, że zauważyłyście w wypowiedzi tej dziewczyny to, że chłopak źle się do matki odzywał, a zupełnie nie zauważyłyście, że dziecko odczuwało brak bezpieczeństwa w związku z tym, że mama nie pracowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Może i niedouczony, ale chodzi tu o autorytet. Jeśli ktoś ci mówi jaka to nauka jest ważna, że trzeba się uczyć, żeby mieć dobrą pracę itd. a jednocześnie ten ktoś nie ma pracy i wykonuje czynności, do których żadna szkoła nie jest potrzebna to nie traktujesz jego słów poważnie. xx Skoro zadna wiedza nie jest potrzebna.. Dlaczego tak wiele z was nie potrafi gotowac ? Robic przetworow na zime ? Szyc czy robic na drutach ? Planowac posilki i efektywnie zarzadzac budzetem domowym ? itd ? Wiecznie tylko co ugotowac na obiad, jak robic zakupy, jak przezyc za 150 zl , dziecko ma goraczke co robic , itp. itd. Ciagle pytania o najmniejsza p*****le, o najdrobniejszy aspekt zycia. Wyksztalcone i madre nie potrafia same znalezc potrzebnej informacji, wyciagnac wnioskow zrobic planu rzeczy do realizacji.. Tylko ciagle pytaja i zeby dac na tacy.. To one sa wyksztalcone ? I co im z tego ? Twoja matka bez calego twojego wyksztalcenia ogarniala rzeczy z ktorymi ty i twoje rowiesniczki macie podstawowoe problemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem, że niepracująca matka powinna być takim antyprzykładem? Powinna mówić: uczcie się dzieci bo skończycie tak jak ja? Każda osoba, która miała kiedykolwiek coś wspólnego z wychowywaniem dzieci bardzo dobrze wie, że można dzieciom mówić różne rzeczy, można tłumaczyć, ale dzieci biorą przykład z rodziców i kopiują ich zachowania. xx Nie do konca.. To nie takie proste. W pewnym wieku dzieci zaczynaja podejmowac wybory i wtedy przyklad rodzicow moze byc wlasnie antyprzykladem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "A wytykanie braku pracy czy edukacji własnej matce, to szczyt braku szacunku. " xxx Dlaczego? Nie można matce prawdy powiedzieć? xx Prawdy ? Twojej prawdy ? To nie jest prawda.. Ona cale zycie pracowala w domu .. starala sie ciebie wychowac , ale niestety jej sie to nie udalo..:( I owszem byla wyksztalcona- nie byla analfabetka i zdawala sobie sprawe jak wazna jest edukacja. Dlatego dla ciebie chciala lepiej , bys osiagnela wiecej.. Ale niestety nie udalo sie jej ciebie wychowac ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm a take serio co was tak boli ,ze jakaś tam kobieta zajmuje sie domem ? Pytam serio Niby każda tu taka wykształcona , ma super prace , dobrze zarabia a nie możecie przeżyć, ze pani x żyje inaczej niż wy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Śmieszna jesteś. Cytujesz post, w którym wyraźnie jest napisane, ze do tych wszystkich czynności domowych wiedza szkolna nie jest potrzebna. Tego o czym piszesz uczysz się po prostu żyjąc w domu z rodziną. Chyba nie urodziłaś się z umiejętnością pasteryzowania dżemów? Kiedy jesteś częścią rodziny i jako dziecko masz swoje obowiązki, włączasz się w różne prace (a nie że niepracująca mama ci wszystko pod nos podsuwa) ucząc się chcąc nie chcąc gotować, robić zakupy i przetwory. Do tego wszystkiego chodzisz do szkoły i uczysz się rozwiązywania równań kwadratowych czy fizyki. Jeżeli ktoś nie nauczył tego w domu, bo mama go we wszystkim wyręczała to szuka informacji jak to robić np. w internecie. Np. na kafe. I co w tym jest złego? Dostanie instrukcję kiszenia kapusty i ją zakisi. To nie jest takie trudne. I do tego żadna SZKOLNA wiedza nie jest potrzebna - oprócz czytania i pisania. Ale żeby robić z tego sens swojego życia? Te rzeczy które wymieniłaś robisz w domu normalnie przy tym pracując. Reasumując: żeby robić domowe przetwory i ugotować obiad za 150 zł wystarczy ci kilka lat podstawówki. Nie musisz kończyć żadnych innych szkół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Możemy przeżyć i nawet z tym żyjemy :-) Dyskutujemy sobie tylko, niektórzy podają przykłady ze swojego życia. A tobie przeszkadza, ze na forum dyskusyjnym się dyskutuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziś Ale ty wiesz, ze zdecydowana większość kobiet w polsce (i nie tylko) posiadło tą wiedzę tajemną i robi to wszystko co opisujesz jednocześnie pracując zawodowo i mając wykształcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ciagle pytania o najmniejsza p*****le, o najdrobniejszy aspekt zycia. Wyksztalcone i madre nie potrafia same znalezc potrzebnej informacji, wyciagnac wnioskow zrobic planu rzeczy do realizacji.." xxx To właśnie szukają tej informacji. Zadanie pytania na forum to sposób jak każdy inny. O co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Twoja matka bez calego twojego wyksztalcenia ogarniala rzeczy z ktorymi ty i twoje rowiesniczki macie podstawowoe problemy.." xxx A powiedz mi proszę dlaczego uważasz, że ja mam problemy z rzeczami, które ogarniała moja mama? Potrafię ugotować obiad, posprzątać czy rozsądnie gospodarować pieniędzmi (to ostatnie w szczególności). Na drutach nie robię bo nie jest mi to do niczego potrzebne, ale moja mam też nie robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to co cie tak boli ? Płacisz jej za to siedzenie w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A gdzie ty widzisz jakiś mój "ból"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W każdym twoim wpisie . Ciekawe dlaczego tak cie to boli ,ze ktoś żyje inaczej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednego nie rozumiem, ciągle użalacie się nad mężami tych niepracujących żon. Że stres, że praca, że stres ;) A zakładając, że taka żona pójdzie juz do tej pracy, to obowiązków mu ubędzie, czy jednak będzie miał na głowie więcej? I nie mam tu na myśli małżeństwa z jedynakiem, ale np rodzinę z trójką dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Matka która nie pracuje jest blee sprzątaczka tez jest blee? zdecydujcie sie w końcu kobiety sukcesu . Z jeden strony wytykacie tym które zajmują sie domem ,ze sa nikim z drugiej pani która ciężko pracuje tez jest nikim ?? xxx No sorry, ale równie dobrze zaraz się okaże, że osoba skręcająca długopisy aż do bólu nadgarstka lub roznosiciel ulotek również "pracuje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Obowiązków mu nie ubędzie ale odpowiedzialność rozłoży się na dwie osoby. Będzie miał większe oparcie w partnerce i będzie spokojniejszy o by rodziny. Wiem co piszę bo miałam tą nieprzyjemność być przez dwa lata jedynym żywicielem rodziny... Umówmy się, że odpowiedzialność za dostarczenie środków do życia, a odpowiedzialność za czyste podłogi i ugotowanie obiadu to sprawy zupełnie innego kalibru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli co dzieci wstydzą sie matki która nie pracuje , Dzieci wstydzą sie matki sprzątaczki . To kogo dzieci nie powinny sie wstydzić ? xxx Mała podpowiedź: matki z ambicjami ciągnących dzieci ku górze swymi życiowymi aspiracjami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No sorry, ale równie dobrze zaraz się okaże, że osoba skręcająca długopisy aż do bólu nadgarstka lub roznosiciel ulotek również "pracuje"." Roznoszenie ulotek to tez jest praca . Skręcanie długopisów to tez jest praca . Normalna na umowę zlecenie gdzie masz odprowadzane wszystkie składki i dolicza sie ja do lat pracy przy wyliczaniu emerytury .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reasumując: żeby robić domowe przetwory i ugotować obiad za 150 zł wystarczy ci kilka lat podstawówki. Nie musisz kończyć żadnych innych szkół. xx I tym postem udowodnilas, jak smieszna ty jestes :) Taki np. Gordon Ramsey czy Jamie Oliver to nieuki po podstawowce ;) Przeciez umieja robic domowe przetwory i ugotowac tanio obiad, zwlaszcza Jamie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jednego nie rozumiem, ciągle użalacie się nad mężami tych niepracujących żon. Że stres, że praca, że stres oczko.gif A zakładając, że taka żona pójdzie juz do tej pracy, to obowiązków mu ubędzie, czy jednak będzie miał na głowie więcej? I nie mam tu na myśli małżeństwa z jedynakiem, ale np rodzinę z trójką dzieci usmiech.gif xxx Paradoksalnie może im obu ubyc. Dzieci wówczas przestają traktować matkę niczym służącą i nie będa miały podstawy by obarczać jedynie matkę pracami domowymi i w zależności od wieku można im kazać poodkurzać, zetrzeć kurze, pozmywać naczynia, wykokać prace ogrodowe jeśli posiada sie dom. Mało tego jeśli matka faktycznie pójdzie do pracy - a nie tylko pracy z nazwy jak sprzątaczka - wpadnie druga pensja pozwalająca np.na wynajęcie serwisu z wniesieniem na górę mebli i ich złożeniem czy tez raz w tygodniu pani do sprzątania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chcesz powiedzieć, że gotujesz jak Jamie? To może zatrudnij się w jakiejś restauracji, będziesz zbijać kokosy i odciążysz swojego męża. Dalej twierdzę, że do gotowania domowego obiadu i zrobienia domowych przetworów wystarczy parę klas podstawówki. Żadna typowo szkolna wiedza nie jest potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To właśnie szukają tej informacji. Zadanie pytania na forum to sposób jak każdy inny. O co ci chodzi? xx O to, ze takich samych postow z takimi samymi pytaniami sa tysiace :) Tak trudno przeczytac istniejace watki ? :) Wyciagnac wnioski ? Skorzystac z wiedzy juz istniejacej, napisanej ? Widac trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "No sorry, ale równie dobrze zaraz się okaże, że osoba skręcająca długopisy aż do bólu nadgarstka lub roznosiciel ulotek również "pracuje"." Roznoszenie ulotek to tez jest praca . Skręcanie długopisów to tez jest praca . Normalna na umowę zlecenie gdzie masz odprowadzane wszystkie składki i dolicza sie ja do lat pracy przy wyliczaniu emerytury . xxx Aha.... nie mam więcej pytań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może łatwiej i szybciej jest im napisać nowy post zamiast wertować stare? Pomyślałaś? Jak już ktoś włączy się do dyskusji to mogą też odpowiednio zadawać kolejne pytania, żeby dopytać dokładnie o to, w czym mają wątpliwości. A tego w starych postach może nie być. Czepiasz się bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czego nie rozumiesz? Jestem kadrowa to ci wytłumaczę . Praca to nie jest tylko siedzenie przy biurku to również roznoszenie ulotek .Słyszałaś o czymś takim jak praca chałupnicza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Chcesz powiedzieć, że gotujesz jak Jamie? To może zatrudnij się w jakiejś restauracji, będziesz zbijać kokosy i odciążysz swojego męża. Dalej twierdzę, że do gotowania domowego obiadu i zrobienia domowych przetworów wystarczy parę klas podstawówki. Żadna typowo szkolna wiedza nie jest potrzebna. xxx To o czym piszesz kochana jest dla mnie żenującym przykładem paraonoi w gronie kurek domowych. Żeby gloryfikować umiejętność gotowania do poziomu dla nich nieosiągalnego. No fajnie, umiesz gotować swemu staremu, ale żeby jeszcze to było coś egzotycznego i wykwintnego typu homar a wróci stary z pracy i paluszki ma lizać do mielonego z kartoflami i surówką z biedry. Rzeczywiście macie do porównywać, menażerki domowe za dyszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×