Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kora1987

Schudnę w 2018 cz 3

Polecane posty

Gość gośćmayla
no pyszna na Twoja kolacyjka, uwielbiam i krewetki i sery, WSZYSTKIE, z zurawinka mniaaaaaam x Wczoraj ustalilismy z mezem ze robimy na swieta tylko to co naprawde kochamy, czyli pierogi z grzybami i kapusta i salatke warzywna, plus orzechowca. Na sylwestra planuje ta galarete z przepisu Reanii i mase salatek, zdrowszych i mniej zdrowych na majonezie bo nie wszyscy goscie sie odchudzaja ;) i bedzie po swietach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasiaa
Kora1987, dziękuję! :) Ale jak pomyśle sobie że nadal jestem gruba a koleżanka powiedziała mi że mega schudłam…to…to…jak ja musiałam wcześniej wygląda!!! :o Dzisiaj śniadanko to ryż kokosowy z malinami, na drugie sałatka z czerwonego ryżu, kukurydzy, ananasa, fasoli i marchewki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasiaa
Kora1987, dziękuję! :) Ale jak pomyśle sobie że nadal jestem gruba a koleżanka powiedziała mi że mega schudłam…to…to…jak ja musiałam wcześniej wygląda!!! :o Dzisiaj śniadanko to ryż kokosowy z malinami, na drugie sałatka z czerwonego ryżu, kukurydzy, ananasa, fasoli i marchewki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kora1987
Mayla cały jeden dzień miałam okres, raczej plamienie należy to jednak określić. Dziwne ale pewnie organizm jeszcz potrzebuje czasu. W temacie slodzycY -brawo Ty! Zasluzylas na nagrodę. Kasia, ja tez czasem sobie myśle, ze jak ja musiałam wyglądać z tyloma kg więcej :/ dobrze, ze to wspomnienie. Turbo spalanie z Ewka i pośladki z mel zaliczone ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reania
Bo my nie zdajemy sobie sprawy ze tyjemy a to się nie zrobi z dnia na dzień :) nagle nadchodzi dzień że buch i wielkie oczy co ze sobą zrobilysmy :) także spinać poślady bo teraz to będzie tylko lepiej :) cieszmy się z naszych efektów a nie nakrecajmy się że jeszcze tyle pracy przed nami. Czas o tak upłynie a od nas tylko ze y jak ten czas wykorzystamy :) ja ciągle pracuje nad sobą aby zaakceptować i pokochać sama siebie. To daje mi poczucie własnej wartości i pewności siebie bo przez wiele czynników od zawsze miałam z tym problemy i nie czułam się dobrze z daną sobą. Ale nam 32 kara może połowa życia już za mną i pora się cieszyć a nie wiecznie narzekać. Życie jest zbyt krótkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmayla
Kora pamietam ze jak odstawilam hormony to za pierwszym razem tez mnie wcale nie zalalo. Ureguluje sie. Dzieeki, a ciachem mam zamiar sie delektowac, zasluzylam. x wiecie co ja mam takie swoje maximum 78kg jak dobijam do tego to juz dla mnie koniec, ogarniam sie w trymiga. I zdaje sobie sprawe ze jest tak zle bez wazenia sie! jakos po samopoczuciu i ubraniach. bo zauwazcie ze kiedy sobie folgujemy to nie lubimy stawac na wage ;) Reania masz calkowita racje, ja sie w ogole nie akceptuje a powinnam. Szkoda czasu, zycia i mlodosci. I prawda z tym czasem, wazne zeby powoli brac do celu, to nie wyscigi jak Kora mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasiaa
Ważyłam się dzisiaj i jest 73kg! Jak?! 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reania
Kasia a ile miałaś wcześniej bo nie mogę odszukać :) pamiętaj że waga może się zmieniać z dnia na dzień. Ostatnio ważyłam się w piątek i 68.4 kg i z ciekawości w sobotę a tam 69.4. Także ten. Nie na się co nad nią skupiać. X Dzisiaj 10 km szybkiego marszu. Skutek braku auta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasiaa
Ważyłam 72kg…i po takim czasie diety żadnego spadku a wzrost? Dlaczego tak? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kora1987
Spokojnie Kasia. Zważ się za tydz. Wahania niestety są- wiem, to wkurzające :) kwestia wypróżnienia nawet może być, może przed okresem ? Nie przytyłyśmy w tydz i w tydz nie schudniemy - zawsze sobie to powtarzam , gdy mi waga nie pasuje ;) dziś mnie córki wykończyły! Padam z nóg- do jutra! Reania, piękny marsz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmayla
Dzień dobry :) Nie spodziewałam się spadku 3 dni przed okresem! Ciasto zjem bez żadnych wyrzutów sumienia :D ------------------09.11--16.11—24.11---01.12 Klopsikkkk--------------66,3----66,1--- Kora1987-------66,8----66------66,4--- Mayla------------72,7---71,8----71,1----70,6 Pączek-----------64,5---65,3-----64,9--- Reania-----------70,3---69,5-----68,4--- Kasiek-------------92---------------92---- Collin--------------77----75,3------------- Lukrecja------------------63,4-------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmayla
Kasia może jesz za mało? Albo za dużo? Obliczyłas swoje zapotrzebowanie? Ja wczoraj jadłam jajka w majonezie, co tydzień mam cheat meala, dziś ciasto jutro pizza a z tygodnia na tydzień chudnę. Zachowuje deficyt w skali tygodnia. Warto liczyć, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kora1987
Mayla, 6 z przodu tuż tuż ;) gratulacje! U mnie 65,5 :) tez miło! Smacznego ciacha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, ze 64 mi wystarczy ale tak patrze na siebie i myśle, ze do 62 byłoby dobrze zejść - boczki dalej są. Szkoda, ze tyłek się spłaszcza :/ no nic, nie można mieć wszystkiego. Wyjdzie w praniu, najpierw muszę dobić do 64 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmayla
Kora gratulacje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kości na ości !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pączka_w łabądźka
gość dziś Z kości na ości ! x Spokojnie :) Tutaj akurat są rozsądne osoby więc strachu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pączka_w łabądźka
Listopadowe podsumowanie wagowe: x o 11.02.......65,4 kg 11.03.......64,5 kg /-0,9/ 11.04.......64,0 kg /-0,5/ 11.05.......63,8 kg /-0,2/ 11.06.......64,0 kg / + 0,2 / 11.07.......63,1 kg /-0,9/ 11.08.......65,3 kg / + 2,2 / 11.09.......64,5 kg /-0,8/ 11.10.......64,5 kg o 11.12.......64,5 kg 11.13.......64,5 kg 11.14.......64,9 kg / + 0,4 / 11.15.......64,3 kg /-0,6/ 11.16.......64,9 kg / + 0,6 / 11.17.......65,9 kg / + 1,0 / 11.18.......65,9 kg 11.19.......65,9 kg o 11.21.......63,9 kg /-2,0/ o o 11.24.......64,9 kg / +1,0 / o 11.26.......64,8 kg /-0,1/ o 11.28.......63,2 kg /-1,6/ 11.29.......64,8 kg / +1,6 / o x Waga na dziś: 64,5 kg. Czyli powrót do punku wyjścia ;) Moje wnioski: jak widać organizm jest wstanie - z dnia na dzień - przybrać maksymalnie 2,2 kg (!) Jak również jest w stanie schudnąć - z dnia na dzień - aż 2 kg (!) Dlatego też nie przywiązuję się zbytnio do wagi bo takie wahania jak dla mnie są podobne do wahań emocjonalnych człowieka... Hmm czyżby moja waga była kobietą? ;) Prawda jest taka, że zbytnio się nie przykładałam do odchudzania. Raz wcinam słodkie a innym razem nie i w przypływie sił robię slow jogging po 20min x 2 dziennie i od razu na wadze widać skoki w dół żeby potem zaraz były skoki w górę ;) Chyba się muszę przyzwyczaić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reania
U mnie dzisiaj 69.99 kg. Cały tydzień trzymałam się ok. Wczoraj zjadłam więcej mimo że zdrowo to za dużo :) X Kasia spróbuj sobie spisać osobno wagę 4 dni po okresie i tak 3 miesiące. Zobaczysz czy spada czy nie. Bo podczas cyklu to normalne że się waha :) X Ja się zabieram za porządki ciacho i zacznę obiad na jutro bo synek ma imieninki i zapraszam dziadków i chrzestny h. Mojego męża niestety nie na. Tydzień w delegacji no ale służba nie drużba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kora1987
Pączku a ile Ty masz wzrostu? :) może Tak naprawdę Ty się lubisz w takiej wadze stad brak zaangażowania w odchudzanie :) a przecież to jest najważniejsze. ważne, ze większy odchyleń nie ma, takie jak masz to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pączka_w łabądźka
Kora1987 dziś Kochana, mój brak zaangażowania w odchudzanie wynika z lenistwa ;) W listopadzie u mnie kilka osób w rodzinie miało urodziny stąd i słodkie tiramisu itd. I patrząc z tej perspektywy w sumie aż tak bardzo źle ten listopad nie wypadł biorąc pod uwagę tak imprezowy miesiąc bo waga skakała ale wróciła do punktu wyjścia czyli ostatecznie utrzymała się no i kg w górę nie poszły :) Ale powoli przyzwyczajam się do kawy bez cukru i czarnej herbaty z 1 łyżeczką cukru :) Daje radę wypić co jest nie małym sukcesem bo wcześniej nie smakowały mi wcale. Dążę do tego żeby w ogóle wyeliminować czarną herbatę i kawę ponieważ zaburzają przyswajanie żelaza z czym mam spory kłopot. Znalazłam poniekąd wyjście - nie pić czarnej herbaty i kawy z posiłkiem ale pomiędzy właśnie ze względu na przyswajanie żelaza. Po 3 miesiącach brania preparatów żelaza kończy mi się właśnie 2 tygodniowa przerwa nie braniu żelaza z uwagi na jego skutki uboczne przy jego braniu. Kiedy go nie biorę odczuwam ogólne osłabienie i bardzo szybkie męczenie się niestety. I co za tym idzie nic mi się nie chce dosłownie i na nic nie mam siły. Jeśli w jednym dniu poćwiczę intensywniej to odchorowuję to przez kilka dni czując ból w całym ciele. Stąd moje zrywy i zaniechania bo po wysiłku fizycznym dość długo do siebie dochodzę. Zastanawiam się nad szczotkowaniem ciała na sucho / masażami żeby pobudzić krążenie i ukrwienie skóry i mięśni. Może ktoś tutaj już to stosuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pączka_w łabądźka
Całkiem fajny pomysł na obiadki mieszanki warzywne + białko + węglowodany złożone, które można sobie dobrać wg kcal do siebie :) WEIGHT LOSS MEAL PREP FOR WOMEN (1 WEEK IN 1 HOUR) https://www.youtube.com/watch?v=U5GP-o6K3IQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasiaa
Kora, ani to ani okres...myślałam, że przynajmniej będzie kilka deko mniej a tu więcej! :O mayla, jestem na takiej samej diecie, na której byłam od marca i wtedy schudłam 8kg! I miałam piekne 68kg :( Jem tak samo, nic nie zmieniam. Pączek, to pociesza, oby to było takie wahanie :) Jeśli drenaż limfatyczny się liczy to ja chodzę...czasami :P Reania, dziękuję za pomysł, spróbuję tak zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm.... U mnie tragedia :) startowalam zmezem z takiej samej wagi czyli 92kg no i moj maz dzisiaj rano 89,6kg a spozywa ponad 2000kcal, a ja 92,2 :) po okresie. Podlamalam sie bo moje wysilki nie przyniosly zadnych efektow. Ze wzgledu na to zdecydowalam sie na odpust dzisiaj. Zjemy z mezem burgery, ale jutro wraca wszystko do normy, chociaz bedzie duzo pokus... Beda mikolajki wiec do maszego lobuza zjada sie goscie to musze miec w domu cos slodkiego i ciasto upieke. Musze chyba totalnie zmienic odzywianie... Wyklucze calkowicie pieczywo i bede bardzo skrupulatnie wszystko wazyc i liczyc kcal. Daje sobie 1500 plus trening minimum 3 razy w tygodniu. Zobaczymy za tydzien czy beda jakies efekty, w swieta tez nie moge sobie pozwolic bo waga zaraz pojdzie w gore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reania
Ja nie zjadłam dzisiaj śniadania. Obiadek zdrowy dużo warzyw. Jeszcze mi dużo dostało więc zaraz popakuję sobie do pracy. Na podwieczorek zjadłam kawałek jablecznik i kawałek ala sternika na zimno. Robię z Galaretki i jogurtu naturalnego :) zaraz posprzata. Młoda godzina więc postaram się poćwiczyć. Zjem zdrowa kolacje :) Jablecznik się po byłam żeby nie kusil. A serniczek dietetyczny więc będę miała na 2 dni do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Katarzyna
W moim przypadku za sukces odchudzania "odpowiada" zastosowanie Foreverslim. Bez tych tabletek nie dałabym rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reania
Chwila moment i w 2p minut z i gotowaniem jajek i krojenie na sałatkę i mam jedzenie na 2 dni komponując z tego co mi zostało :) Jutro duuzzo jedzenia :) Śniadanie makaron z sosem bolonskim na to pokrojony pomidor i pół mozzarelli. Drugie serniczek na zimno. Obiad 2 roladki z kurczaka z Szynka i serem w sosie pomidorowym 3 łyżki ryżu i warzywa cukinia papryka fasolka cebula pieczone w woreczku foliowym. Kolacja sałatka ryż tuńczyk jaja gotowane Papryka dużo natki pietruszki jogurt nat. Przyprawy Do przegryzjenia w razie chcicy marchewka w słupki :) Wtorek Śniadanie owsianka w słoiku płatki owsiane jogurt nat banan żurawina warstwowo. Wczesny obiad taki jak w pon. Potem prawdopodobnie obiad z szefem zaległe imieniny Andrzeja Kolacja taka jak w pon. Do chrupania marchewka. X Chyba spróbuję mieć zawsze pokrojone warzywa w lodowce. Marchewkę nam od soboty w worku zamykany z Ikei i badał są chrupkie i fajne. Jak mnie ssie to sobie wyciągam porcje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reania
Trening interwałowy 30 minut z 3 przerwami jak to z dzieckiem a to siku a to kupa a to znowu kupa :) no ale ważne że był :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×