Czy wasze dzieci obchodzą Halloween? I czy widzicie zagrożenie tym świętem?

06:25 Oczywiscie ze prawa ludzkiego nalezy przestrzegac. O tym mowil sam Pan Jezus. Ale do odnalezienia sensu życia i do zbawienia potrzebny jest Bóg.

To już nawet nie chodzi o wiarę katolicką, tylko o to,ze następnego dnia idziemy na groby bliskich zmarłych, przygotowujemy się do tego dnia już kilka dni wcześniej, kupujemy kwiaty, znicze. Mentalnie się nastawiamy, wracają wspomnienia, tesknoty. A tu latają dzieciory ubrane jak debile i żądajace cukierków. Latają, żartują, śmieją się, a następnego dnia stoją nad grobami babci/ dziadka/innych krewnych i nie wiedzą o co chodzi. Może idzcie tego 31 października z dzieckiem na cmentarz pograbic liście na opuszczonym grobie,zeby nauczyć je pamięci i szacunku do zmarłych zamiast oglypupiac je czymś, czego nie rozumieją.

Ktos tu tez napisal ze malpy czy inne zwierzeta stadne cec***a sie moralnością. Zwroccie uwagę, ze w podanym przykładzie malpa stanela w obronie innej, szykanowanej malpy. W przpadku ludzi jest to, ze jeden czlowiek w ramach milosierdzia moze byc w stanie przebaczyc krzywde, ktora wyrzadzil mu drugi czlowiek. Nie sądzę ze malpa jest w stanie wykazac sie milosierdziem, gdyby ktos zabral jej "banana".

11:53. W punkt. Tez uwazam ze lepiej isc z dzieckiem, zeby pograbilo liscie niz oszukiwac je jakimis glupimi swietami halowinowymi. Czy umielibyscie swojemu dziecku odpowiedziec na pytanie gdyby wam zadalo "mamo, dlaczego tak w ogole obchodzimy haloween?".

11.53 Nie każdy mentalnie nastawia się na wszystkich świętych juz kilka dni wcześniej. Ja dopiero dzisiaj kupię znicze przed cmentarzem. Na wspomnianie zmarłych bliskich mam dzień dzisiejszy i jutro. w końcu jutro są też Zaduszki. To są dni na wspomnianie zmarłych. Moim zdaniem 31 październik jest dobra data na Halloween. Dzieci niech wiedzą, że śmierć to nie zło, że nie ma się czego bać, czeka każdego.

11.53 smierc nie w takim wydaniu jak w haloween. Zadne wiedzmy, strachy, itd.

12.14 Jezeli twoim zdaniem lepiej dla dzieci trumna, zimny grób, smutek itd. Dla mnie lepiej śmiech, zabawa i nawet te wiedźmy.

Ale co to pokazuje dziecku ?ze po smierci zostanie wiedzma czy jak?

To nic nie robi. Dzieci lubią przebierańce i strachy, więc mają fun. Ale nie dorabiamy do tego jakiegoś oswajania ze śmiercią, bo to raczej straszenie śmiercią. Dla mnie śmierć to raczej cisza, intymność, skupienie, zamyślenie. A nie duchy i wampiry.

12.36 Argument dorosłego, nie dziecka. Skoro wiedźma nie może pokazywać, że śmierć występuje, to dlaczego miś Uszatek rozmawia? Dlaczego kupus Puchatek istnieje w bajkach.? Dlaczego jest mała syrenka w bajkach?

Myślę ze nardziej niz zakaz koscielny to jest raczej taka przestroga albo wskazowka. Kazdy sobie rozważy czy chce haloween swietowac. Jesteśmy wolni i mamy prawo decydowac ale trzeba to sobie wpierw przemyslec czy to jest ok dla mnie jako człowieka. Jesli ok, to inni niepowinni tego krytykować a ta osoba zas na sile przekonywac innych do tego jak to święto jest niegroźne a katolicy przekonywac jak grozne. Kazy nieh sobie zdecyduje. Ja osobiscie nie obchodze bo czuje taki wewnetrzny niepokoj na mysl o tym ze mialabym obchodzic to swieto. Jak sasiad chce to niech obchodzi i nic mi do tego. Dzieciom tez staram sie nie reklamowac tego święta ale kiedys jak dorosną to tez zrobia wg wlasnej woli. Ja.moge im jedynie przekazac swoje wartosci. Czy z tego skorzystaja..nie mam juz na to wplywu.

12:54 Wg mnie wiedzma pokazuje ze smierc jest straszna a po smierci czeka Cie bycie wiedzma albo spotkanie z wiedzmami :)

Tak, bo jak wyjaśnić to skojarzenie śmierć - strachy, które prezentuje Halloween? Tzn jak to ma śmierć oswajać? To raczej przekierowanie uwagi. Nie mam nic do Halloween jako święta, zabawy w krajach anglosaskich, ale uważam je za niewarte przejmowania przez inne kraje. Fajnie wiedzieć jak w różnych krajach się coś obchodzi, ale papugowanie to znak "nasze jest głupie, wolimy wasze".

Tak, bo jak wyjaśnić to skojarzenie śmierć - strachy, które prezentuje Halloween? Tzn jak to ma śmierć oswajać? To raczej przekierowanie uwagi. Nie mam nic do Halloween jako święta, zabawy w krajach anglosaskich, ale uważam je za niewarte przejmowania przez inne kraje. Fajnie wiedzieć jak w różnych krajach się coś obchodzi, ale papugowanie to znak "nasze jest głupie, wolimy wasze".

Zgadzam sie z powyzszym. I nie podoba mi sie jak ktos sie zachwyca czyms tylko dlatego ze jest zachodnie i w jego mniemaniu od razu piekne i warte papugowania. To wynika z tego ze malo sie cenimy jako narod a nawet jako ludzie. To nylo widac w tematach o imionach. Gdzie ktos chcial od razu tlumaczyc swoje imie na dajmy na to angielski zeby prztpadkiem ten biedny obcokrajowiex sie nie apocil wymiawiajac nasze imie a on wtmawial nasze imie w oryginalnym brzmieniu z szacunku dla naszej osoby. Bo Twoje imie to Katarzynaa nie Kate :/

Witam Was drodzy forumowicze,w wolnym czasie zapraszam do oglądania mojej wycieczki z prosektorium>>https://www.youtube.com/watch?v=_swKGH-8A1c<

Swietna okazja by oswoic sie ze smiercia ! Brawo!

Witam Was drodzy forumowicze,w wolnym czasie zapraszam do oglądania mojej wycieczki z prosektorium>>https://www.youtube.com/watch?v=_swKGH-8A1c<

15:05 dokładnie tak, to jest takie polskie uniżenie wobec tych z "zachodu". Już my się do was dopasujemy. Chcemy być jak wy. Skrajnym przeciwieństwem jest np naród żydowski.

Oczywiście, że mało się cenimy jako naród. Jak czytam czasem czy słucham ludzi, zwłaszcza młodych emigrantów, to praktycznie być albo nie być naszego narodu jest im totalnie obojętne, albo nawet mam wrażenie, że woleliby, żeby go nie było.

10:03, ja wlasnie jeżdzę konno, mam pasje, która mi daje ogromna radość. I nie, nie żałuje ze się kłócę... Bo się nie kłócę. Jak człowiek jest szczęśliwy, to serio, ale jest dla wszystkich znacznie lepszym człowiekiem niż jak jest nieszczęśliwy. To nie jest wyjście, robienie zeby być nieszczęśliwym, a potem kłócenie się, stres, itp. Najpierw trzeba sobie zapewnić szczęśliwe życie, i potem wszystko przychodzi naturalnie. Moze wlasnie dlatego tak często ci księża i zakonnice sa tak orkopnymi ludźmi, bo prowadzą nienaturalne życie, umartwiaja się, sa nieszczęśliwi i źli ślą innych. A potem wyrzuty sumienia, modlitwa, spowiedź, i znowu to samo.

chcecie byc zbawieni to przestegajcie przykazan Bozych!!!

A POZNIEJ BEDZIE ZGRZYTANIE ZEBOW!

glupi jestescie i bezrozumni czcijcie sobie te satanskie swieto i czcijcie te swoj****lwany ale wiedzcie ze Bog nie bedzie nikomu poblazal nawet synom izraelskim czytaj swojemu ludowi

„Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. Lecz kto zachowuje Słowo jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy. Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował.”

16:06 I brawo dla Ciebie,, ze potrafisz odnalezc scescie w jezdzie konnej. Fajnie jest miec taka pasję :) Z jednym sie tylko nie zgadzam. Katolikom nie chodzi o tkwienie w nieszczęściu czy w smutku u nie chodzi o to by zyc smutno i nieszczesliwie.

wy nie znacie Pana

4 Potem ujrzałem: oto biały obłok - a Siedzący na obłoku, podobny do Syna Człowieczego, miał złoty wieniec na głowie, a w ręku ostry sierp. 15 I wyszedł inny anioł ze świątyni, wołając głosem donośnym do Siedzącego na obłoku: «Zapuść Twój sierp i żniwa dokonaj, bo przyszła już pora dokonać żniwa, bo dojrzało żniwo na ziemi!» 16 A Siedzący na obłoku rzucił swój sierp na ziemię i ziemia została zżęta. 17 I wyszedł inny anioł ze świątyni, która jest w niebie, i on miał ostry sierp. 18 I wyszedł inny anioł od ołtarza, mający władzę nad ogniem7, i donośnie zawołał do mającego ostry sierp: «Zapuść twój ostry sierp i poobcinaj grona winorośli ziemi, bo jagody jej dojrzały!» 19 I rzucił anioł swój sierp na ziemię, i obrał z gron winorośl ziemi, i wrzucił je do tłoczni Bożego gniewu - ogromnej. 20 I wydeptano tłocznię poza miastem, a z tłoczni krew wytrysnęła aż po wędzidła koni, na tysiąc i sześćset stadiów8.

14 Niebo zostało usunięte jak księga, którą się zwija, a każda góra i wyspa z miejsc swych poruszone. 15 A królowie ziemscy, wielmoże i wodzowie, bogacze i możni, i każdy niewolnik, i wolny ukryli się do jaskiń i górskich skał. 16 I mówią do gór i do skał: «Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem Zasiadającego na tronie i przed gniewem Baranka, 17 bo nadszedł Wielki Dzień Jego gniewu, a któż zdoła się ostać?

No moze im nie chodzi o to, zeby żyć smutno. Ale tak żyją, zreszta wiele zakazów np. Wychodzenia z klasztoru bez zgody, umartwiania, itp, sZczesliwemu życiu nie służy. A większość świeckich jak jest w kościele to nie wyglądają na rozradowanych tylko śmiertelnie znudzonych. Kiedys znałam jedna zakonnice, ona była wyjątkiem, promieniała szczęściem. Mówiła ze poszła do zakonu z radości. Ale sama przyznawała, Ze większość sióstr robi to zeby się umartwiać, zrobić sobie na złość, z żalu, ze je zostawił chłopak, itp. I to prowadzi ze tam się czuja jeszcze gorzej, stają się złymi, zgorzknialymi ludźmi. I jakoś te modlitwy i umartwianie im nie pomagają. Dlatego wlasniemtak znaczn aczesc kleru to patologia.