Gość Mama dwojki Napisano Luty 3, 2019 Ja na razie ide na plus.. Dzis na śniadanie az 4 tosty z serem, szynka, ogórkiem i rzodkiewka, chuba chce się najesc tego co lubię niestety na zapas, ale obiad będzie juz kulturalny, mielone z kurczaka z piekarnika, surowka i moze beda jeszcze ziemniaki, bo corka lubi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PannaPola 0 Napisano Luty 3, 2019 Ja też kiedyś jadłam na zapas, bo przecież od jutra/od poniedziałku nie będę... I co? I obudziłam się, kiedy ważyłam 89,5 kg. Podczas gdy parę lat wcześniej było 52 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28 Napisano Luty 3, 2019 Czesc dziewczyny. U mnie dzis na sniadanie jajecznica, na obiad beda mielone, ziemniaki i surowka z marchewki. Myslalm ze z zaczne spacery od dzis ale deszcz pada. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewcia1988 1 Napisano Luty 3, 2019 PannaPola z jedzeniem sie opanowalam a dzisiaj czuje ze bylo dietetycznie bo ataku glodu z rana nie mam czyli wszystko w normie. Najgorsze jest to tlumaczenie sie jakby czlowiek robil cos zlego i przeprasza. Siedzi sie wtedy ze sztywnymi plecami az bol wchodzi. Ale juz po Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewcia1988 1 Napisano Luty 3, 2019 Nie mam pomysłu na posiłki na caly tydzień Może jakas surowke z kiszonej kapuchy wymysle... ale pomyslu na mieso nie mam zadnego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 3, 2019 Dziewczyny ratujcie! Przez to, ze wiem, ze jutro koniec dobrego, to mam jakis szal i amok glodowy, ze moge zjeść wszystko łącznie z dziećmi . Jeszcze dwa dni prawie wody nie piłam przez co mi się zatrzymala i czuje jutro powrót trzech cyfr.. Ehh.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Luty 3, 2019 Witam. Ja dzis leniuchowalam i nie liczylam kalorii, ale mam ich dzis nie wiele wiec nawet nie ma co liczyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ajena 0 Napisano Luty 3, 2019 Mama dwojki skoro od jutra zaczynasz diete, to nie masz sie co martwic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość M jak M Napisano Luty 3, 2019 Kim ty Ajena jestes ze bedziesz pisac komus STOP. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość M jak M Napisano Luty 3, 2019 Szczam i ... na Twoje Stopy.Zrobie co ja zeche. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 3, 2019 Hejka a ja Wam powiem że jak jestem u rodziny na diecie to sobie nie odmawiam w wielkanoc byłam na diecie to zjadłam z rana pół jajka trochę poświęconej bułki i kawałek wysuszonej kiełbasy, potem pojechałam do babci i tak samo zjadłam poświęcone jedzenie i na obiadek był żurek z białą kiełbaska i jajkiem i na drugie było takie pyszne chude mięsko w sosie i do tego trochę ziemniaków i ogórka na słodko marynowanego w plasterkach po prostu cudo i pół kawałka ciasta jakiegoś już nie pamiętam no i wydaje się dużo ale uwierzcie nie było wcale tak, najadlam się ale nie obzarlam i czułam się super i wcale na diete to nie wpłynęło po prostu dalej trzymałam się jadłospisu najważniejsze to nie dać się zwariować bo inaczej rzucisz się podwójnie na jedzonko uwierzcie Ja dziś 10-ty dzień, zjadłam na śniadanie banana i 2 kromki chleba z dżemem niskosłodzonym, a na obiad kawałek kurczaka pieczonego z ziemniakiem, pół marchewki i szklanka zupy, a na kolacje będzie pół szklanki makaronu z sosem pomidorowym i serem. No i pozostaną jeszcze 4 dni do ważenia. Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Luty 3, 2019 A ja czekam jak jutro przyjdą moje wagi jestem ciekawa czy schudłam od ostatniego ważenia pół roku temu, mam cichą nadzieję że coś ruszyło myślę że te sobotnie ważenia dadzą mi kopa motywacji. No i tym bardziej że w tym roku biorę ślub i chce się wcisnąć w rozmiar 38 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 3, 2019 Martyna252 - jeśli się w jakimś najmniejszym stopniu ograniczałaś to spadek będzie jak najbardziej, jeśli nie - to obyś się nie przeraziła. Codzienne ważenie nie jest najlepsze, ale co pół roku tym bardziej. Raz na tydzień- dwa jest w porządku. Pozwoli ewentualnie zareagować jak coś się będzie złego działo, no ale skoro widzisz po sobie że jest lepiej i np. ciuchy są luźniejsze to nie ma się czym martwić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
qkartka 0 Napisano Luty 4, 2019 Ajenka ja jak leniu...e to zazwyczaj wlasnie jem:) czyli co nie cwiczylas? - mysle ze od czasu do czasu takie leniuchowanie jest Ci potrzebne:) Mama dwojki i co wystartowałaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 4, 2019 Dzień dobry :). Dziś na wadze 98,8, więc 1.1 doszlo od piątku i tak balam się, ze będzie wiecej.. Czyli teraz mam tylko - 2,9, ale nadrobie to. Waga dziś się wyprowadza na szafe i wraca za tydzień. Wczoraj myslalam, ze padne, bo zepsułam wage kuchenna, a chcialam sobie większość przygotować wczoraj, ale coz.. Niedługo ktos mi wagę przywiezie. Śniadanie i drugie śniadanie jestem w stanie ogarnac bez, bo mam napisane ile co wazy itd. Na śniadanie byly kanapki z chleba graham z mozzarella, pomidorem i na to miały byc oliwki, ale nie lubię ich, wiec dalam kielki, bo i tak ponad pol opakowania bym musiala wyrzucic. Ja niestety mam taki problem, ze corka wciąż wisi mi przy nodze i sepi, a jsla nnawet skupic się na tym jedzeniu nie moge, a syn ciagle gada i cos ode mnie chce. Wczoraj wieczorem cos mi się w szyje jeszcze stalo i boli, a jak krece glowa to już w ogóle... Mala caly czas marudzi i ma stan podgoraczkowy więc myślę, ze zeby wkoncu się pojawia.. A u Was jak? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 4, 2019 No wystartowalam i się nie poddam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 4, 2019 Mama dwojki - brawoo! Życzę wytrwałości i szybkich spadków. Najlepiej ważyć się co tydzień - dwa, żeby nie popaść w obłęd. Ja na śniadanko powinnam zjeść 2 kanapki z chlebem razowym i do tego owoc, ale jako że nie zrobiłam zakupów w sobotę a wczoraj było zamknięte, to zjadłam pół bułki z ziarnem i pół pomidorka sobie dodałam. w następnym posiłku dodam owocek. Miłego dnia kochane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28 Napisano Luty 4, 2019 Witajcie dziewczyny. U mnie dzis na sniadanie dwie bulki z wedlina, na obiad bedzie grzybowa i kurczak no i jestem juz po dwoch kawach. W sobote sie nie wazylam to dzis weszlam na wage ale nie ma sie czym pochwalic 96,3 kg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 4, 2019 Dzieki Nalka):). Dlatego ja schowalam, bo normalnie to po 5 razy dziennie wchodze, a jak pusto bez niej.. Na drugie śniadanie byl koktajl z bananem, borowkami, jogurtem naturalnym i siemieniem lnianym, a na obiad będzie pełno ziarnista tortilla z kurczakiem i szpinakiem z sosem czosnkowym na jogurcie. Marysia, pociesz sie, ze ja jestem ciezza i sobie foglowalam caly weekend, a Ty nie i za to naleza się brawa:). Ciesze się, ze nadszedł ten poniedziałek i juz się uwolnilam od tego zarcia.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 4, 2019 Marysia - ja wczoraj miałam szklankę grzybowej i kurczaka. Więc piąteczka. ;D Mama dwójki - spokojnie, też popadłam w sidła wagi, może nie 5 razy dziennie, ale gdzieś 2... Taką mam ochotę wejść na wagę.. Ale powiedziałam sobie - NIE! Wejdę w piątek, miałam się ważyć co tydzień i tak będzie. Ale obiadku zazdroszczę. Czuję że brzuch mi się spłaszczył mimo że jak patrzę w lustro to tego nie widzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Luty 4, 2019 Witajcie dziewczyny, już wracam do Was i wszystko nadrabiam :) U mamy jednak nie było zapiekanki makaronowej, tylko rosół i przepyszna sałatka z batatów, ciecierzycy, granata, rukoli i jeszcze inne pyszne składniki :) wróciłam do domu zadowolona - nie przekroczyłam bilansu, nie jadłam zbędnych ciast które tata kupił żeby sobie zjeść z zięciem (haha, zawsze znajdzie okazje, żeby zjeść ciasto - alkoholu u nas nikt nie pije, to ciasta kupują...) zresztą miałam wywiad z rodzicami, bo rozpisuję im dietę - w końcu też ich zmotywowałam do lepszego odżywiania i sami z siebie chcą, więc stawiałam ich po kolei na wadze i mierzyłam, dziś ich pierwszy dzień diety :) Któraś z Was napisała o tym, żeby dodawać ser na zapiekankę makaronową jak mam spotkanie rodzinne (chyba Nalka7 o ile się nie mylę) i żeby sobie nie odmawiać - są rzeczy, których sobie odmawiam, a są rzeczy, których nie odmawiam. Dzięki temu jakoś funkcjonuje i mi z tym dobrze - sera nie potrzebuję, bo nie jadam praktycznie w ogóle sera żółtego, więc po co mam sobie dodawać te (przykładowo) 150 kcal, skoro mogę sobie zjeść zamiast tego sernik, zamknąć się w swojej dziennej dawce kalorii i nie mieć wyrzutów sumienia, a wręcz wrócić do domu dumna z siebie, że pojadłam wszystko, co lubię i nie przekroczyłam bilansu? Daje mi to większą satysfakcję niż dodanie do obiadu żółtego sera albo jeszcze innego mega kalorycznego, który wg mnie nie poprawi smaku zapiekanki, lubię czuć dobrze to, co jem, a z serem by wszystko miało smak sera :) Qkartka kochana :) dziękuję Ci bardzo za przepis na to ciasto jogurtowe, na pewno spróbuję! praktycznie z podobnego przepisu skorzystałam, ALE... tutaj widzę, że są 3 jajka i 3 białka - to zmienia znacznie sprawę, bo jednak oszczędzamy kalorii sporo na tych 3 żółtkach, których nie dodamy (ja dodawałam 6 całych jajek do takiego ciasta) i też dodam erytrytol, żeby było mniej kaloryczne :) Ćwiczę codziennie, widzę na wadze, że masy mięśniowej przybywa, a masy tłuszczowej ubywa - to jest taaakie super :) dziś waga pokazała 84,1 kg :) a startowałam z 93,5 kg! jeeej, tak bardzo się cieszę z tego, jak się zmienia mój wygląd :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 4, 2019 Fatsecret gratuluję!!!!! Nalka nie zazdrość mi, tylko sobie zrob, ja Ci chętnie podam przepis i gramatury, jezeli lubisz pikantne , bo bylo strasznie, a ja niestety nie lubie. Mnie tez waga juz kusi, ale musze wytrzymac do poniedziałku i sobie marzyc ile zejdzie , obym się za bardzo nie rozczarowala.. Ja chociaż z pol h mialam spaceru po mieście, bo musiałam cos załatwić, ale znowu od tego kaszlalam jak gruzlik, ale to tez pewnie od syfiastego powietrza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Luty 4, 2019 ten sernik to w sob ja tez pierwszy raz robiłam:):), przepis z netu znalazlam, dokładnie wyszlo mi w 100g juz upieczonego:125,99 kcal Białko 18,49 / Węglowodany 5,11 w tym: cukry 0,01, / Tłuszcz 3,34 g kawalek 100g nawet taki uczciwy ze tak powiem;) ja chyba za dlugo pieklam bo godz i 20min, ale sie zapomnialam po prostu ze mam go wlaczonego (taka ze mnei gospodara) i na brzegach wyszedl taki suchawy nawet, a balam sie bo jajak ubilam mikserem i dopiero potem blendowalam z serem i jogurtem to wyszla ta masa taka lejaca, ze nawet gestej smietany nie przypominala, to sie balam co z tego wyjdzie - tak max 50min jak na moj piekarnik. A ten erytrol niech szlag trafi co chwila dosypywalam i nic nie slodki i nic nie slodki... Efekt? - ano taki ze wczoraj pożarłam go 320g! i tak to jest co dobrego zrobic... juz nic nie pieke! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Luty 4, 2019 fatsecret a po ertytrolu dobrze sie czujesz? ja niekoniecznie tzn w sumie dobrze:) bo sensacje zoladkowo-jelitowe nie pozwola zjesc calej blachy tylko te 3 kawalki:):):) Ksylitol bez problemu a to g. masakra... wywale reszte a zostalo mi cale 1kg, sprawdze jak stewia podobno w wypiekach nie zmienia tak smaku jak w napojach - probowalyscie moze??? w kazdym badz razie ksylitol i eryt. to tak chemiczne g. ze ostrzegam Was przed nimi!!! Ksylit. wywalilam a ten drugi zostal mi jeszcze z dawnych zapasow ale mam go tylko dla siebie bo boje sie podawac rodzinie. W kazdym badz razie pod haslem naturalny kryje sie caly skomplikowany proses chemicznego ich wytwarzania. A surowcem wyjsciowym do tego procesu niekoniecznie sa wlokna brzozowe Najczesciej to chinska modyfikowana gen. kukurydza kupowana (przez Producentow) na gieldach swiatowych bo jest najtansza, nigdzie nie ma info czego konkretnie uzyto do produkcji, tak samo danisco nie ma udokum. tego zrodla... wiem bo orientowalam sie troche w tym temacie itd itd itd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Luty 4, 2019 Ksyliotol – 1,2,3,4,5-pentahydroksypentan ((2R,3R,4S)-pentan-1,2,3,4,5-pentol) nazywany cukrem brzozowym jest stosowany w przemyśle spożywczym jako środek słodzący E 967 wikipedia podaje ze u psow powoduje uszkodzenue watroby i smierc... ale ludzie jak najbardziej powinni go uzywac jako super hiper zamiennika cukru... zeby zdrowe, wogole nie trzeba ich myc, cukier spada, no rewelacja... a ze psy zdychaja... warto samemu ocenic to tak na marginesie dla tych ktore zlapaly sie na haslo naturalny brzozowy... tyle ze z brzozy on nie kapie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Luty 4, 2019 Dziewczyny czy to możliwe że w zupie kapuscianej w 100 g jest tylko 14 kalorii?, właśnie dodaje przepis do aplikacji, i po dodaniu wszystkich składników wyszły mi takie głupoty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Luty 4, 2019 jak dalas kapuste wode i sol to tak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PannaPola 0 Napisano Luty 4, 2019 Martyna, mogło tak wyjść U mnie dziś rano nadal 84,00 - coś mi strajkuje waga, długie przestoje mam mimo diety i ćwiczeń. Rano krewetki, później rosół, mandarynka + maleńki kawałek ciasta home made, na kolacje kanapka - i pyk, 1200 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Luty 4, 2019 No właśnie dodałam tylko trochę soli himalajskiej, zupa wyszła obrzydliwa bez smaku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PannaPola 0 Napisano Luty 4, 2019 Dziewczyny, budowałyście swoją garderobę od zera? Zmieniałyście ją na kształt capsule wardrobe? Czytam, ogładam filmiki i chyba zacznę taką budować... Mam pełne szafy ciuchów i jednocześnie nie mam co na siebie włożyć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach