Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż nie ma z czego płacić alimentów, myślicie że sąd będzie po naszej stronie?

Polecane posty

Gość gość
Autorko przecież twoj maz tak będzie musiał oddać ta kase . Jesli ona pobiera kase z funduszu to tak twoj maz ma dług wobec państwa . Nie odda to pójdzie siedzieć . Swoja droga facet ktory siedzi w domu na utrzymaniu kobiety to nieudacznik .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzieć nie pójdzie, bo nie ma do tego podstaw. A jeśli wygasza mu teraz obowiązek, to jednorazowo pałace całe jego zadłużenie. Kontaktów nie chciała tamta Pani. Tak jak pisałam po zasadzeniu alimentów mąż próbował się kontaktować z tym dzieckiem ale ona mu go nie dawała. I on zrezygnował bo stwierdził że nie będzie się z nią szarpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11'39 co innego rozwod a co innego urodzenie dziecka wiec jak nie znasz sprawy dokładnie to nie pisz. Mogla urodzić dziecko w trakcie trwania malzenstwa a rozwod nastąpił później wiec oczywiste,że dziecko jest przypisane do męża i dopiero sąd rozstrzyga. A, ze kolejki w sadach to i z terminem tak wyszło jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej obowiązek alimentacyjny nie wygaśnie bo to jeszcze dziecko jest. Skoro ZUS zabrał rentę tzn ze do jakiejś pracy pójść może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.11 Na pewno nie ma szans na wygaszenie alimentów. Dziecko ma tylko 11 lat. A to, że tamta pani nie chciała żeby kontaktował się z dzieckiem nie ma nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18:30 Nie może pójść do pracy. ZUS go uzdrowil bo ma druga zdrowa rękę to może się przekwalifikowac, przecież ludzie bez tak potrafią nogami malować obrazy... Ale akurat mój mąż nie potrafi. Jak chciał iść do pracy do marketu żeby patrzeć w monitor jako ochroniarz to go nie chcieli. Szukał pracy po magazynach-wszędzie twierdzili że musi mieć 2 ręce. To nie jest tak że on od tyłu lat siedzi i nic. Do 3 roku życia niczego nie szukał. Jak syn skończył 3 lata to zaczął się rozglądać za praca, chodził do urzędu pracy pytał o kursy, zgłaszał się do różnych szkoleń ale jak pisałam na nic go nie zakwalifikowali. Na tej podstawie prokurator stwierdził że mąż nie działa z premedytacją i jego niepłacenie alimentów nie jest przestępstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mu jest w rękę ze nie może pracować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, po co ten temat, jeśli wiesz co po latach zaniedbań faceta (tłumaczysz go na każdym kroku) wiesz krok po kroku co zrobisz? Rozumiem gdyby to była intencja przestrzegania kobiet przed seksem bez zabezpieczania się . Gostek nie używa prezerwatyw, proste, że była ciąża i jest dziecko. Poza tym o nim słabo świadczy z kim się spotykał, jakie to srodowisko. Slaby on jest i jest mu teraz wygodnie przy tobie, to jasne. Wszystko zganiasz na tamtą kobietę. Sorki, a kimże jest ten twój mąż środowiskowo/rodzinnie? podobnie do eks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem brutalnie : na parkingu gdzie wynajmuję miejsce pod auto jest pan (stróż, jak tam go nazwać) bez jednej ręki, amputowana nad prawym łokciem. Pracuja zmianowo po 12 godzin i potem wolne, w tym noce. Da się? tak, jak się chce i potrzebuje kasy. I może lubi te pracę. I ma się kontakt z ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też znam facet z nie sprawna ręką, po wypadku samochodowym. Też jak u autorki ta ręką wisi mu niesoraena, przeważnie ma ją w kieszeniach spodni, żeby nie przeszkadzała. Pracuje, naprawia komputery. Założył własną firmę. Ma rodzinę, dwoje dzieci na utrzymaniu. Napraeialam u niego laptopa. Widziałam, jak sobie radzi, śrubokręt, naert małe klawisze w laptopie, wszystko lewa reka nauczył się robić. Da się, ale autorka woli męża usprawiedliwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zna się trochę na komputerach-przynajmniej pod katem takim czysto technicznym, nie zna się kompletnie na oprogramowaniu I nie każdy potrafi się tego nauczyć-bo jakby każdy potrafił to nikt by nie korzystał z usług specjalistów tylko robił sam. Mąż miał zmiazdzona rękę i dlatego ma bezwladna już o tym pisałam. Akurat u nas w mieście nikt nie chciał zatrudnić jednorekiego ciecia. Być może w opisanym przez Ciebie przykładzie człowiek ma rentę lub choc grupę . mąż nie ma i to dodatkowo utrudnia sprawę. Jakby miał grupę to by pefron doplacal. Nie usprawiedliwiam go. Nawet jeśli ja bym patrzyła przez palce bo go kocham to prokurator raczej patrzył realnie, a uznał że mąż nie pracuje bo nie ma takiej możliwości. Mąż pochodził z normalnej prostej rodziny robotniczej. Jak był mały jego tata zmarł - nie wiedzą w sumie na co-miał zapalenie płuc i w wyniku powikłań umarł w szpitalu, może to był nowotwór, tylko 30 lat temu o tym nie wiedzieli. Jego mama dostała wylewu jak miał 17 lat. Potem wychowywali go dziadkowie. Po zawodowe poszedl do technikum wieczorowego, cały czas pracował. Pomagał dziadkom. Potem poznał ta dziewczynę. Ona miała 29 on 22 lata. Szybki ślub a potem rozwód. I teraz się to za nim ciągnie.obecnie mąż ma 34 lata, ale wygląda na więcej bo jest strasznie zmęczony tym wszystkim. Jemu nie jest łatwo. Wy piszecie że jest leniem czy coś. On naprawdę się stara. W pewnym momencie odpowiadał nawet na ogłoszenia i chciał iść sprzątać u ludzi w domach-ale bali się go zatrudnić bo to dziwne że facet chce taka pracę wykonywać. Prywatnie go ludzie nie chcieli a w serwisach sprzatajacych chcą z orzeczeniem o niepełnosprawnosci. Jemu jest ciężko bo czuje że nie jest mężczyzną bo to ja wszystko utrzymuje, dom jest mój. On czuje się niepotrzebny odkąd dziecko chodzi do szkoły. Tłumacze mu że dziecko dzięki niemu jest dopilnowane, ze ja mogę rozwijać salon, dziecko nie musi chodzić na świetlicę. Ale to mu nie pomaga. Przejrzałam te papiery. Macie rację-teraz nie ma już dodatku dla samotnej matki. Miała w roku w którym dopiero wystąpiła o alimenty. Przysłała do sądu zaświadczenia z opieki z różnych lat. Odkąd ma zadaszone alimenty nie ma już tego dodatku. Dodatek miała wcześniej nim zaczęła dostawać alimenty z funduszu. Także przepraszam tych 193zl obecnie nie pobiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzw/a (pardon), trzeba było rozglądać się wcześniej, gdy rentę miał!!! Weź już przestań , bo Cepelią zalatuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rentę miał rehabilitacyjna 6 miesięcy po wypadku-z czego 2 miesiące spędził w szpitalu a pozostałe 4 to była rehabilitacja po operacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ktoś to chyba oglądał, orzekał skoro po rehabilitacji tę rente cofnięto czyli uznano, ze do jakiejś pracy się nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest tak powalona sytuacja, ze psycholog by się wam przydał. Może po takiej terapii by chłop ruszył tyłek i wreszcie coś znalazł za jakies pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam faceta któremu ZUS zabrał rentę a ten nie miał nóg... Bo uznali że może się przekwalifikowac. 50 letni murarz mógł zostać sekretarka :D Autorko z całym szacunkiem mąż ma dopiero 34 lata. Ja wiem że nie każdy musi iść na studia ale niech pomyśli może niech naprawia małe AGD skoro ma do tego dryg? Niech nie szuka na oślep, niech zastanowi się na czym się zna i weźmie się za jakąś pracę . też bym nie przyjęła faceta jako gosposie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nabitych 5. stron i co ludzie mają o tym niby myslec? od tego jest sąd i tyle. Nasze /moje myslenie o tym nic nie zmieni i nie wniesie. Myslec to sobie można...o wczorajszej kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mąż się jeszcze nie postarał o grupę inwalidzką? Sama piszesz, że chcą do pracy z grupą inwalidzką, to dlaczego się chociaż nie zorientował jak to załatwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z nim o tym i ma iść do lekarza się dowiedzieć. Nie chciał wcześniej, bo on nie jest żaden uposledzony żeby mieć grupę, takie trochę proste (prostackie chłopskie) myślenie... Wiem że trochę jego winy w tej sytuacji jest. Po prostu tego nie dzwignal psychicznie. Na początku jak nasze dziecko było małe to było wygodne, potem kilka razy odbił się od ściany i się poddał. Nie ma takiego charakteru jak ja, ze mnie drzwiami wyrzuca to wrócę oknem, jak czegoś chcę to to osiągnę. Moi rodzice są wykładowcami akademickimi a ja jestem fryzjerka. Nie było mi łatwo im zakomunikować że idę do zawodówki, gdy miałam na koniec 8 klasy świadectwo z paskiem. A ja pasjonowalam się fryzjerstwem i wiedziałam że chcę to robić. I gdy poszłam do zawodowki to nawet na pół roku się wyprowadzilam z domu, taka miałam słabą sytuację. Zamieszkalam u siostry mamy- bezdzietnej panny, która jako jedyna mnie rozumiała i akceptowala mój wybór. W wieku 21 lat miałam swój dobrze prosperujacy salon. Nie powiem z pomocą ciotki bo dała mi działkę na której postawiłam mały budynek i tam otworzyłam salon. Mąż dobrze zarabiał jak się poznaliśmy, miał trochę pieniędzy odłożone, starczyło na stan surowy otwarty domu, resztę sfinansowalam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozmawiałam z nim o tym i ma iść do lekarza się dowiedzieć. Nie chciał wcześniej, bo on nie jest żaden uposledzony żeby mieć grupę, takie trochę proste (prostackie chłopskie) myślenie... x Czekałam, aż mi odpowiesz. Wiesz jakie to myślenie? Jemu jest po prostu tak wygodnie. Upośledzony, se znalazł wymówkę, jakby ludzie grup inwalidzkich na głupi kręgosłup nie mieli. Jemu się nie chce iść do roboty po prostu, bo z tej roboty uja będzie mieć, bo mu komornik połowę zabierze. Kopa w dupę i niech to załatwia. W tej chwili to on ma kupę długu i się za niedługo z tego nie wygrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, tłumaczysz dorosłego chłopa jak mamuśka. Tego nie. Wtedy nie. Potem nie. Potem odpuścił. Serio? dobrze, ze z tamtym dzieckiem nie ma kontaktu, bo to -wybacz- oferma życiowa i ciągnie wygodne zycie dzięki tobie. Żeby pozałatwiać zyciowe sprawy nie trzeba być przebojowym, to zwykłe ludzkie obowiązki zadbac o siebie, nie wspomnę o rodzinę. Na wszystko znajdujesz wytłumaczenie... A co opis twojego zycia z ost.wpisu ma do tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem pewna czy prawo nie mówi, ze jego dług alimentacyjny ty jako żona musisz przejać na siebie? jakoś tak. Gdzies obiło mi się o uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co ma do tematu. Może miałam po prostu potrzebę to napisać? Wiem że część winy jest w nim, bo ja sobie radzę to on już nie musi. Powoli będę dążyć do tego żeby on się wziął za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisałam z nim intercyze przed ślubem. Tak na wszelki wypadek i się przydalo. Nie będę odpowiadac za jego długi-chyba że dobrowolnie je splace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz odwróć sytuację, ze to ty jesteś w sytuacji dochodzenia długu alimentacyjnego sprzed wielu lat , bo ojciec twojego dziecka to życiowy kanciarz. Bylabys zadowolona gdyby sad uchyli decyzję alimentacyjną na twoje dziecko, bo tatuś nie pracuje od lat? Makarmilabys dziecko powietrzem? Itd, itp. Sytuacja matki tamtego dziecka nie powinna cię obchodzić, to oboiwiązek finansowy ojca dziecka i na tysiac procent on splodzil dzieciaka. A wy szukacie i sami sie oszukujecie pretekstów by tego dziecka nie było. Za błędy sie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w identycznej sytuacji jak ona-sama zarabiam na rodzinę. Jak pisałam gdy wystąpiła o alimenty mąż chciał zbudować relacje z jej dzieckiem, był gotowy pomagać w wychowaniu ale ona tego nie chciala. Jedyne o co jej chodziło to pieniądze. Jeśli to by było jego dziecko to czemu nie wystąpiła o alimenty przy rozwodzie? Tylko dopiero jak ja tamten facet zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takim fajtlapa jak twój facet nie dziwne ze nie chciała go w zyciu dziecka i swoim. Samymi relacjami dziecka nie wykarmisz. A alimenty nalezą się na dziecko jak ?"psu buda".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ty chrzanisz. Alimenty na dziecko muszą zostać orzeczone przy rozwodzie. To wynika z przepisów. Moze ich nie egzekwowała, ale zasądzone musiały zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co cie obchodzi kiedy ona wystąpiła o alimenty? Czy ty, gdybys była w tej sytuacji- samotna matka to byś odstąpiła od naleznosci na dziecko? One nalezą się do czasu skonczenia edukacji a czem i dłuzej, gdy sie jie usamodzielnisz i wykazesz powody. Identycznie jak twoj mąż-bawidamek, który bzykał, ma dziecko a teraz kobietę, ktora go utrzymuje. Oboje jestescie siebie warci. On ma usprawiedliwienie, tobie było wygodnie, bo nie trzeba było niani do dziecka ( a skoro był przy maluchu, przewijał, karmił, bral na rece to był zdrowy i wydolny a jak do jakiejkolwiek pracy to już nie?). Oboje jestescie winni tej sytuacji, ale znacznie większą winę ponosi on za swoją nieodpowiedzialność i niewydolność w sumie dwojga dzieci. A ty go w tym utrwalałas przez 11 lat. Siejesz- zbierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie były zadaszone przy rozwodzie. Jedyne co to ograniczyla mu wtedy prawa rodzicielskie. O alimenty wystąpiła do sądu rejonowego 2 lata później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×