Gość Kinga1234 Napisano Listopad 22, 2019 10 godzin temu, Gość Polinka napisał: Keffy, bardzo dobrze Cie rozumiem. Twoj post zmotywowal mnie do pojawienia sie na forum, bo do tej pory jedynie czytalam wasze historie, przezywajac przy tym swoją wlasną. Caly czas z jednej strony chcialam dolaczyc, a z drugiej balam sie tym dzielic z kimkolwiek innym poza najblizszymi, bo moze zapesze. O naszych trudnosciach wie jedynie moja mama i tesciowie - kazdy z nich nas mocno wspiera i podnosi na duchu. Nasza historia zaczela sie na poczatku tego roku kiedy to podjelismy decyzje o staraniach i oczywiscie jak to czesto bywa, chcielismy to marzenie zrealizowac jak najszybciej. Ja gdzies caly czas z tylu glowy czulam, ze cos jest nie tak. Ostatecznie okazalo sie ze problemem jest czynnik meski (slabe nasienie) a u mnie hashimoto. Podeszlismy we wrzesniu do inseminacji, chociaz nie wiazalismy z tym wielkich nadziei i tak tez sie okazalo. W pazdzierniku rozpoczelismy przygotowania do in vitro (Bocian, Warszawa). Zastanawialismy sie czy zmieniac klinike z uwagi na dofinansowania w innej (jestesmy z mazowsza), ale ostatecznie uznalismy ze nie chcemy dodatkowego stresu zwiazanego ze zmiana lekarza. Zastosowano u nas dlugi protokol. Ostatecznie pobrano 8 kumulusow, z czego 6 bylo dojrzalych i wszystkie sie zaplodnily. Niestety do 5 doby dotrwala tylko jedna, chociaz dobrej klasy bo 3AA. Pierwszy wynik bety 3dpt - 2,7 ; kolejny 7 dpt - 25,24. Ostatecznie na poczatku tego tygodnia pojawil sie spadek bardzo mocno to przezylam, bo na poczatku nie chcialam wierzyc, ze sie udalo. Kiedy jednak zobaczylam, ze beta rosnie, uwierzylam, ze rzeczywiscie jestem w ciazy. Niestety nie na dlugo boli jak cholera, ale wiem, ze trzeba walczyc dalej. U meza wykryto tez zylaki powrozka, choc lekarz zasugerowac zebysmy najpierw postarali sie o dziecko a potem ewentualnie robili operacje. Teraz juz wiemy, ze trzeba ją zrobic, bo nasienie ilosciowo podskoczylo, ale jakosciowo nadal jest slabo. Musimy zaczynac cala procedure od nowa, bo nie mamy zadnych mrozaczkow. I tu mam do was pytanie- czu ktoras z was podchodzila do takiej operacji z mezem i zauwazyliscie poprawe? Czesc moj partner ma żylaki powrozka- są chyba 3 stopnie- moj ma 2 stopnia gdzie 3 jest najgorsza. Konsultowal to z 2 roznymi lekarzami i odradzali operacje z 2 powodow : nie ma gwarancji że to przyniesie efekt oraz jest długi czas czekania na efekt - co najmniej rok. W naszym wypadku czekanie rok to długo wiec zastosowano isci. Zaplodniono 6 komorek i jeden podano w 3 dobie, pozostale 5 zamrożono w 2 dniu. Mialam juz jedno crio, zarodek był ladny z potencjałem wg embriolog. Teraz szukujemy sie do kolejnego crio. Z racji ze to nasze pierwsze podejscie to uznaliśmy że jak lekarz mówi isci to jest to ok. Teraz pewnie wzielibyśmy imsi. Zastanówcie się czy nie lepiej dopłacić do tej metody imsi gdzie wybierają jeszcze uważniej najlepszego potencjalnie plemnika. Potrzebujecie w zasadzie paru silnych żołnierzyków a nie całą armię a operacja przesunie to mocno w czasie. Powodzenia w kazdej decyzji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Listopad 22, 2019 Dziękuję Dziewczyny za wsparcie Sylwia wspaniała wiadomość, bardzo się cieszę że udało Wam się zakwalifikować, powiem Ci ze naprawdę dużo łatwiej to udźwignąć finansowo jak ma się dofinansowanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Listopad 22, 2019 Jestesmy w jednym wieku. Damy radę kto jak nie my Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Listopad 22, 2019 Przed chwilą, Zuzana napisał: Jestesmy w jednym wieku. Damy radę kto jak nie my To bylo do Sylwi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 22, 2019 Dziewczyny, cieszę się bardzo, że kończymy dzień dobrymi wiadomościami...rzeczywiście, najważniejsze to widzieć cel, a wy jesteście już o pół kroku od niego...Gratuluję Wam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alutka Napisano Listopad 22, 2019 2 godziny temu, Werka 1993 napisał: Transfer mrozaka 1300 zł z lekami wyszło 2 tys, ale i tak na chwile obecna to dla nas dużo 11 pobrano z tych było prawidłowe 7, 6 zaplodnili a jedna poszła do utylizacji, bo nie zaproponowali nam aby mrozic ta komórkę. U mnie jest problem ze nie mam jajowodow, jeden straciłam w wieku 15 lat przez torbiel i usunęli torbiel z jajowodem a w tyn roku straciłam drugi, poniewaz zrobił mi się wodniak. Oprócz tego mam zmasakrowany brzuch, bo mialam w wieku 13 lat rozlany wyrostek i ledo uszlam z zyciem. W sumie został mi jeden jajnik co i tak dobrze ze wychodowal 11 komórek. A nawet jeszcze nie mam 26 lat Werka nie załamuj się. Ja tez mam jedenjajnik w sumie bez jajowodu. Caly brzuch w zrostach i uchodowalam 8 komórek wszystkie się zaplodnily pięknie u nas powodem do zapłodnienia wszystkich był właśnie ten jeden jajnik. Spokojnie podbudujcie się finansowo i jest jeszcze jeden mrozonek ,ktory na Was czeka oby był tym szczesliwym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Listopad 22, 2019 Werka przykro mi, szkoda, że kasa, a raczej jej brak nie pozwala od razu podchodzić kolejny raz. Znam to doskonale. Dobrze, że macie jeszcze mrozaczka, więc łatwiej uzbierać kasę na sam transfer. Ściskam Cię mocno kochana. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Listopad 23, 2019 10 godzin temu, Gość Patrycja napisał: Dziękuję Dziewczyny za wsparcie Sylwia wspaniała wiadomość, bardzo się cieszę że udało Wam się zakwalifikować, powiem Ci ze naprawdę dużo łatwiej to udźwignąć finansowo jak ma się dofinansowanie Patrycja po przebudzeniu od razu pomyślałam o Tobie i szybko na zegarek czy nie zaspałam. Tak jak obiecałam modlitwa i kciuki dla Ciebie by była dzidzia właśnie teraz. Pewnie juz jedziecie albo zaraz wyjdziecie bo niedługo 9 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Listopad 23, 2019 Patrycja jesteśmy z Tobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Listopad 23, 2019 10 godzin temu, Gość Patrycja napisał: Dziękuję Dziewczyny za wsparcie Sylwia wspaniała wiadomość, bardzo się cieszę że udało Wam się zakwalifikować, powiem Ci ze naprawdę dużo łatwiej to udźwignąć finansowo jak ma się dofinansowanie Patrycja trzymam kciuki!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Listopad 23, 2019 Krew oddana, ostatnia weryfikacja, ale jakoś nadzieji nie ma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 2 minuty temu, Gość Karolina napisał: Krew oddana, ostatnia weryfikacja, ale jakoś nadzieji nie ma Karolina, a może jednak coś drgnęło? Poczekajmy, gdzieś na jakimś forum przeglądając, natknęłam się na wpis dziewczyny, która na dwóch weryfikacjach miała 0, a na trzeciej nagle 58...u mnie też rośnie pomału...może.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Listopad 23, 2019 7 minut temu, Gość Karolina napisał: Krew oddana, ostatnia weryfikacja, ale jakoś nadzieji nie ma Życzę Ci żebys sie bardzo miło zdziwiła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Listopad 23, 2019 11 minut temu, Gość Karolina napisał: Krew oddana, ostatnia weryfikacja, ale jakoś nadzieji nie ma Karolina a moze akurat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ola_ 9 Napisano Listopad 23, 2019 Patrycja daj znać jak się czujesz po transferze! Wszystkie tu mocno trzymamy za Ciebie kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ola_ 9 Napisano Listopad 23, 2019 Karolinko, nadzieja umiera ostatnia, pamiętaj o tym. Bardzo Ci kibicuje i naprawdę chciałabym, by ta beta drgnęła wreszcie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka Napisano Listopad 23, 2019 12 godzin temu, Gość Kinga1234 napisał: Czesc moj partner ma żylaki powrozka- są chyba 3 stopnie- moj ma 2 stopnia gdzie 3 jest najgorsza. Konsultowal to z 2 roznymi lekarzami i odradzali operacje z 2 powodow : nie ma gwarancji że to przyniesie efekt oraz jest długi czas czekania na efekt - co najmniej rok. W naszym wypadku czekanie rok to długo wiec zastosowano isci. Zaplodniono 6 komorek i jeden podano w 3 dobie, pozostale 5 zamrożono w 2 dniu. Mialam juz jedno crio, zarodek był ladny z potencjałem wg embriolog. Teraz szukujemy sie do kolejnego crio. Z racji ze to nasze pierwsze podejscie to uznaliśmy że jak lekarz mówi isci to jest to ok. Teraz pewnie wzielibyśmy imsi. Zastanówcie się czy nie lepiej dopłacić do tej metody imsi gdzie wybierają jeszcze uważniej najlepszego potencjalnie plemnika. Potrzebujecie w zasadzie paru silnych żołnierzyków a nie całą armię a operacja przesunie to mocno w czasie. Powodzenia w kazdej decyzji Hej Kinga, dzieki ze sie odezwalas. U nas wlasnie lekarz nie okreslil stopnia tych zylakow, dopiero pozniej sie dowiedzialam, ze tez sie to robi, ale wiem ze mowil, ze nie sa zbyt duze i kazal powtarzac badanie nasienia ze wskazaniem, ze jesli wyniki nadal beda zle to trzeba operowac. W sumie konsultowalismy to z dwoma i kazdy zalecal operacje, mowiac ze zylaki niszcza plemniki i psuja ich jakosc. Jedynie przy in vitro lekarz zasugerowal, zeby sprobowac bez operacji. Mielismy PICSI + separacje plemnika, wiec w zasadzie dobralismy wszystko co bylo mozna zeby im pomoc, ale sie nie udalo. Do 5 doby dotrwal w zasadzie tylko jeden zarodek ktory zostal podany, beta drgnela ale po 7 dniach spadla. Dlatego teraz myslimy ze trzeba chyba zrobic ta operacje i potem podejsc jeszcze raz...chociaz tez martwi mnie ze bedzie trzeba dluzej czekac, a ja gdybym mogla to juz zaczelabym planowac kolejne podejscie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Listopad 23, 2019 Dziękuję Wam Kochane za kciuki, ja już z kropkiem na pokładzie Miła niespodzianka dla mnie była taka że zapłaciłam w recepcji przed transferem za nacięcie otoczki bo tak ustaliliśmy z lekarzem a po chwili zwrócono mi pieniądze ponieważ Pani embriolog poinformowała ich że zarodek jest najlepszej klasy i nie trzeba nacinać bo sam już się wydostaje, określiła go że jest "wypasiony" Niestety drugi słaby,jutro będą dzwonić co z nim ale raczej nie da się zamrozić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Listopad 23, 2019 13 minut temu, Gość Patrycja napisał: Dziękuję Wam Kochane za kciuki, ja już z kropkiem na pokładzie Miła niespodzianka dla mnie była taka że zapłaciłam w recepcji przed transferem za nacięcie otoczki bo tak ustaliliśmy z lekarzem a po chwili zwrócono mi pieniądze ponieważ Pani embriolog poinformowała ich że zarodek jest najlepszej klasy i nie trzeba nacinać bo sam już się wydostaje, określiła go że jest "wypasiony" Niestety drugi słaby,jutro będą dzwonić co z nim ale raczej nie da się zamrozić Super Kochana. Teraz czekamy na betę. Mąż mowi ze przeżywam jakbym to ja była . Wszystkie dziewczyny przeżywam a Ciebie w szczególności bo może dlatego, że jedna klinika, jeden lekarz tak bardzo bym chciała by sie udało. Trzymam kciuki:-* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 15 minut temu, Gość Patrycja napisał: Dziękuję Wam Kochane za kciuki, ja już z kropkiem na pokładzie Miła niespodzianka dla mnie była taka że zapłaciłam w recepcji przed transferem za nacięcie otoczki bo tak ustaliliśmy z lekarzem a po chwili zwrócono mi pieniądze ponieważ Pani embriolog poinformowała ich że zarodek jest najlepszej klasy i nie trzeba nacinać bo sam już się wydostaje, określiła go że jest "wypasiony" Niestety drugi słaby,jutro będą dzwonić co z nim ale raczej nie da się zamrozić Patrycja, super, to wracaj do domku i odpoczywaj, a mały na "wypasie" już tam sobie znajdzie wygodne miejsce u mamy na 9mcy! 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Listopad 23, 2019 17 minut temu, Gość Patrycja napisał: Dziękuję Wam Kochane za kciuki, ja już z kropkiem na pokładzie Miła niespodzianka dla mnie była taka że zapłaciłam w recepcji przed transferem za nacięcie otoczki bo tak ustaliliśmy z lekarzem a po chwili zwrócono mi pieniądze ponieważ Pani embriolog poinformowała ich że zarodek jest najlepszej klasy i nie trzeba nacinać bo sam już się wydostaje, określiła go że jest "wypasiony" Niestety drugi słaby,jutro będą dzwonić co z nim ale raczej nie da się zamrozić Patrycja a wszystkie monitoringi, transfer i punkcje u naszego lekarza miałaś? Bo ja jak byłam w innej klinice to monitoringi bylam u lekarza ktory mbie prowadził, a punkcja wypadla mi u innego i transfer jeszcze innego bo mojego lekarza akurat nue bylo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Listopad 23, 2019 25 minut temu, Gość Patrycja napisał: Dziękuję Wam Kochane za kciuki, ja już z kropkiem na pokładzie Miła niespodzianka dla mnie była taka że zapłaciłam w recepcji przed transferem za nacięcie otoczki bo tak ustaliliśmy z lekarzem a po chwili zwrócono mi pieniądze ponieważ Pani embriolog poinformowała ich że zarodek jest najlepszej klasy i nie trzeba nacinać bo sam już się wydostaje, określiła go że jest "wypasiony" Niestety drugi słaby,jutro będą dzwonić co z nim ale raczej nie da się zamrozić Super, trzymam kciuki za Ciebie teraz odpoczywaj i nie stresuj się ❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Listopad 23, 2019 Ja mialam dzisiaj w nocy mocny skurcz i się tym bardzo zmartwiłam...niestety nie mam gdzie zrobić bety, muszę czekać do poniedziałku, mam nadzieję ze nic sie nie stało Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Listopad 23, 2019 2 minuty temu, Gość Lexy napisał: Ja mialam dzisiaj w nocy mocny skurcz i się tym bardzo zmartwiłam...niestety nie mam gdzie zrobić bety, muszę czekać do poniedziałku, mam nadzieję ze nic sie nie stało Kolejnym razem zażyj nospę forte albo dwie tabletki zwykłej nospy i nic się nie martw pojedyncze skórcze są normalne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 1 minutę temu, Gość Lexy napisał: Ja mialam dzisiaj w nocy mocny skurcz i się tym bardzo zmartwiłam...niestety nie mam gdzie zrobić bety, muszę czekać do poniedziałku, mam nadzieję ze nic sie nie stało Na pewno wszystko w porządku...plamienia, krwawienia nie ma i nie powtórzyło się to bądź spokojna...u mnie z kolei jakaś wysypka na policzkach...ciągle coś... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Listopad 23, 2019 12 minut temu, Zuzana napisał: Patrycja a wszystkie monitoringi, transfer i punkcje u naszego lekarza miałaś? Bo ja jak byłam w innej klinice to monitoringi bylam u lekarza ktory mbie prowadził, a punkcja wypadla mi u innego i transfer jeszcze innego bo mojego lekarza akurat nue bylo. Wszystko do tej pory, łącznie z punkcja było u dr Poludniewskiego tylko dziś transfer robiła mi docent Szymusik, bardzo fajna i miła babka naszego dr chyba nie było dziś Bardzo Ci dziękuję ze mi tak kibicujesz, ja Tobie będę też tak samo mocno kibicować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Listopad 23, 2019 Dziękuję, uspokoiłyście mnie Majami u mnie też pryszcze na policzkach, i cycki zaczely mnie boleć. To dobry znak!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 3 minuty temu, Gość Lexy napisał: Dziękuję, uspokoiłyście mnie Majami u mnie też pryszcze na policzkach, i cycki zaczely mnie boleć. To dobry znak!!! Super, mnie raz bolą raz nie, widzę że lekko nie będzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Listopad 23, 2019 3 minuty temu, majami napisał: Super, mnie raz bolą raz nie, widzę że lekko nie będzie Moja ginekolog kazała mi kupić Persen i jak będę miała jakieś stresy, że coś się złego dzieje to mam wziąć jedną tabletkę. Wykupiłam i jak trzeba to stosuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka Napisano Listopad 23, 2019 Dziewczyny ja też zauwazylam u siebie od tygodnia taka wysypke na czole, nosie i ciut na policzkach. Wydaje mi sie ze to moze od luteiny albo estrofemu, chociaz tez nie mam pewnosci. Leki juz dzis odstawilam, to zobacze czy zacznie schodzic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach