Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ava1231234

In vitro 2019

Polecane posty

11 minut temu, Gość Polinka napisał:

Ola ja tak samo...wlasnie skonczyla sie u mnie miesiaczka po nieudanym podejsciu 😞 ale wiem, ze trzeba myslec pozytywnie i walczyc dalej, zeby niedlugo tez zobaczyc takie piekne bety ! 

Trzeba myśleć pozytywnie ale nie da się na zawołanie. Na razie szukam siły do walki. Nie jest powiedziane że ją znajdę. 

7 minut temu, May1223 napisał:

Ola_ przykro mi. Wiem ze nieraz nie da się powiedzieć dlaczego się nie udało ale    Warto czasem trochę ostrzej porozmawiać z lekarzem. Płacimy dużo pieniędzy, mam świadomość ze nikt nie zagwarantuje nam powodzenia ale niech zrobią wszystko co jest w ich mocy aby lepiej Cię zdiagnozować i pomoc jak najlepiej potrafią.🙁  Trzymaj się cieplo😘

Ostrzejsza rozmowa nic nie da jak słyszysz, że przychodzi taki moment gdzie nauka nie znajduje odpowiedzi. Mój lekarz naprawdę szuka, bada, jest dociekliwy. Idzie też za moją sugestią badań nawet jak twierdzi, że nic nam to nie da (co finalnie okazuje się niestety prawdą). Doszłam do muru. 

3 minuty temu, Zuzana napisał:

Jestem z Tobą i doskonale wiem co teraz czujesz:-*

Wiem kochana, dziękuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Ola_ bardzo mi przykro, przytulam Cię bardzo mocno 😥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ana
9 godzin temu, Ola_ napisał:

Ja dziś dostałam miesiączkę. Także już mogę oficjalnie stwierdzić że trzeci transfer okazał się porażką.

Gratuluje dziewczynom z pięknymi wynikami bety. 

Hej Ola bardzo mi przykro przechodze przez to samo teraz w piatek odstawilam leki i czekam na okres...to moj 2 transfer. Pierwszy poronienie a teraz nic...Moze zapytaj lekarza o ta histeroskopie ja mam miec to robione przed kolejnym transferem zeby dokladnie sprawdzili jak ta macica wyglada w srodku czy nie ma jakis przeszkod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Ola_ napisał:

Trzeba myśleć pozytywnie ale nie da się na zawołanie. Na razie szukam siły do walki. Nie jest powiedziane że ją znajdę. 

Ostrzejsza rozmowa nic nie da jak słyszysz, że przychodzi taki moment gdzie nauka nie znajduje odpowiedzi. Mój lekarz naprawdę szuka, bada, jest dociekliwy. Idzie też za moją sugestią badań nawet jak twierdzi, że nic nam to nie da (co finalnie okazuje się niestety prawdą). Doszłam do muru. 

Wiem kochana, dziękuję. 

Ola bardzo mi przykro, mam nadzieję, że za jakiś czas znajdziesz siłę do dalszej walki. Dzisiejsza modlitwa w Twojej intencji. Trzymaj się! 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Patrycja napisał:

Ola_ bardzo mi przykro, przytulam Cię bardzo mocno 😥

😘

1 godzinę temu, Gość Ola Ana napisał:

Hej Ola bardzo mi przykro przechodze przez to samo teraz w piatek odstawilam leki i czekam na okres...to moj 2 transfer. Pierwszy poronienie a teraz nic...Moze zapytaj lekarza o ta histeroskopie ja mam miec to robione przed kolejnym transferem zeby dokladnie sprawdzili jak ta macica wyglada w srodku czy nie ma jakis przeszkod.

Miałam robioną histeroskopię po pick upie. Był wycinany polip endometrialny, wszystko było sprawdzone. Potem jeszcze biopsja endometrium z badaniem histopatologicznym. Wszystko było ok. 

51 minut temu, margareta napisał:

Ola bardzo mi przykro, mam nadzieję, że za jakiś czas znajdziesz siłę do dalszej walki. Dzisiejsza modlitwa w Twojej intencji. Trzymaj się! 

🙏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

A u Paśnika w łodzi byłaś?? Immunolog . Podobno bardzo dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
1 godzinę temu, Zuzana napisał:

Może sluchaj jej rad. Co da Wam czekanie 

 

1 godzinę temu, May1223 napisał:

U mnie wyciszenie przed stymulacja polegało na braniu antykoncepcji od cyklu poprzedzającego cykl stymulacji... tzn w lipcu z pierwszym dniem miesiączki zaczęłam brać antykoncepcję całe opakowanie i stopniowo dochodziły leki, zasztrzyki a właściwa stymulacja zaczęła się od krwawienia w sierpniu po skończeniu opakowania tabletek anty

Dzięki. Zobaczymy co jutro się będzie działo. Dziś albo jutro powinnam mieć miesiaczke, raczej dziś obstawiam. Czyli zaczynam cykl i pytanie co dalej? W sumie na jutrzejsza wizytę nie kazała mi zrobić żadnych badań i to mnie martwi. Mam nadzieję że dr. Nie będzie taka szalona żeby mnie stymulowac już w tym miesiącu! Dodatkowo ten grudzień to taki miesiąc z wolnymi dniami i całym szaleństwem końca roku, że nie wyobrażam sobie wizyt kontrolnych! Niby fajnie że coś się u mnie dzieje ale naprawdę ten miesiąc to koszmar u mnie. Co ja mam jej powiedzieć?! Ostatnio była tu dyskusja na temat L4 na czas stymulacji i doszłam do wniosku że przy mojej mega stresujacej pracy chyba będę dążyć do zwolnienia jednak. Z drugiej strony moje chore poczucie obowiązku mi mówi, że muszę zakończyć ten rok... Jakie to głupie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy

Ola_ tak bardzo mi przykro 😔😔 ściskam Ciebie mocno ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Gość Karolina napisał:

A u Paśnika w łodzi byłaś?? Immunolog . Podobno bardzo dobry

Próbuje się do Niego dostać w Warszawie, na razie bezskutecznie bo ciężko o termin. Jak mi się nie uda w grudniowych zapisach, to pojadę do Łodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Gość Lexy napisał:

Ola_ tak bardzo mi przykro 😔😔 ściskam Ciebie mocno ❤

😞🙏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Gość Sylwia napisał:

 

Dzięki. Zobaczymy co jutro się będzie działo. Dziś albo jutro powinnam mieć miesiaczke, raczej dziś obstawiam. Czyli zaczynam cykl i pytanie co dalej? W sumie na jutrzejsza wizytę nie kazała mi zrobić żadnych badań i to mnie martwi. Mam nadzieję że dr. Nie będzie taka szalona żeby mnie stymulowac już w tym miesiącu! Dodatkowo ten grudzień to taki miesiąc z wolnymi dniami i całym szaleństwem końca roku, że nie wyobrażam sobie wizyt kontrolnych! Niby fajnie że coś się u mnie dzieje ale naprawdę ten miesiąc to koszmar u mnie. Co ja mam jej powiedzieć?! Ostatnio była tu dyskusja na temat L4 na czas stymulacji i doszłam do wniosku że przy mojej mega stresujacej pracy chyba będę dążyć do zwolnienia jednak. Z drugiej strony moje chore poczucie obowiązku mi mówi, że muszę zakończyć ten rok... Jakie to głupie!!!!

Ja byłam 1.5 msc na zwolnieniu bo czułam się STRASZNIe  podczas stymulacji i po transferze,trochę brałam od rodzinnego troszkę z kliniki i tak zleciało. Ale nie wyobrażam sobie pracować z takim samopoczuciem chociaż ja reaguje tak na wszystkie leki 😂 teraz jestem po drugim transferze i wzielam 2 tyg urlopu . Myśl o sobie ! To Twój czas!😀 daj znać co powiedziała Dr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

Przygladam sie Wam zazwyczaj po cichu - jestem po 4 inseminacjach i jednej ciazy pozamacicznej... zdecydowalismy sie z mezem na in vitro, ale jeszcze nie bylismy na wizycie przed - pytanie do Was: jak godzilyscie wszystko z praca? Czy kazda z Was ladowala na l4 przy stymulacji i transferze czy byly takie co dawaly rade pracowac? Bo z tego co czytam stymulacja Was mocno wylaczyla z wszelkiej aktywnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Magda napisał:

Przygladam sie Wam zazwyczaj po cichu - jestem po 4 inseminacjach i jednej ciazy pozamacicznej... zdecydowalismy sie z mezem na in vitro, ale jeszcze nie bylismy na wizycie przed - pytanie do Was: jak godzilyscie wszystko z praca? Czy kazda z Was ladowala na l4 przy stymulacji i transferze czy byly takie co dawaly rade pracowac? Bo z tego co czytam stymulacja Was mocno wylaczyla z wszelkiej aktywnosci

Hej Magda, moim zdaniem podczas stymulacji i po transferze, jak najbardziej da się pracować. Moje l4 wynikało bardziej z tego, że godziny wizyt kontrolnych kolidowały z pracą a ciągłe zwalnianie się i wymyślanie wymówek było ciężkie do ogarnięcia. Teraz zaczynam kolejną stymulację i z racji tego, że zmieniłam klinikę na taką, gdzie lekarze przyjmują popołudniami, zamierzam z l4 nie korzystać. Tak więc, to bardzo indywidualna kwestia, zależy też jednak na pewno od rodzaju wykonywanej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy
9 minut temu, Gość Magda napisał:

Przygladam sie Wam zazwyczaj po cichu - jestem po 4 inseminacjach i jednej ciazy pozamacicznej... zdecydowalismy sie z mezem na in vitro, ale jeszcze nie bylismy na wizycie przed - pytanie do Was: jak godzilyscie wszystko z praca? Czy kazda z Was ladowala na l4 przy stymulacji i transferze czy byly takie co dawaly rade pracowac? Bo z tego co czytam stymulacja Was mocno wylaczyla z wszelkiej aktywnosci

Witaj 😊 ja sie ogolnie dobrze czulam podczas stymulacji ale jak lekarz zaproponował L4 to zgodzilam sie bez wahania, mam troche stresująca pracę i przy chemii, wiec nie chciałam ryzykować. U mnie w pracy moj przełożony wiedział ze podchodzę do procledury. Ja miałam wczesniej dwie nieudane inseminacje. Powiedz jaki problem u Was? U nas głównie problem z nasieniem i mięsniaki macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

Problem z nasieniem - wyniki meza coraz slabsze. Wyszla jedna inseminacja ale zagniezdzilo sie gdzie nie trzeba, a potem juz same porazki. Wiec wlasciwie zastanawiam sie czy z wizyta zwlekam bo praca czy ze strachu przed porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Sylwia napisał:

 

Dzięki. Zobaczymy co jutro się będzie działo. Dziś albo jutro powinnam mieć miesiaczke, raczej dziś obstawiam. Czyli zaczynam cykl i pytanie co dalej? W sumie na jutrzejsza wizytę nie kazała mi zrobić żadnych badań i to mnie martwi. Mam nadzieję że dr. Nie będzie taka szalona żeby mnie stymulowac już w tym miesiącu! Dodatkowo ten grudzień to taki miesiąc z wolnymi dniami i całym szaleństwem końca roku, że nie wyobrażam sobie wizyt kontrolnych! Niby fajnie że coś się u mnie dzieje ale naprawdę ten miesiąc to koszmar u mnie. Co ja mam jej powiedzieć?! Ostatnio była tu dyskusja na temat L4 na czas stymulacji i doszłam do wniosku że przy mojej mega stresujacej pracy chyba będę dążyć do zwolnienia jednak. Z drugiej strony moje chore poczucie obowiązku mi mówi, że muszę zakończyć ten rok... Jakie to głupie!!!!

Tak to jest człowiek się boi nie wie co ma robić. Strach przed utratą pracy itd . Wiem po sobie. Zawsze coś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy
28 minut temu, Gość Magda napisał:

Problem z nasieniem - wyniki meza coraz slabsze. Wyszla jedna inseminacja ale zagniezdzilo sie gdzie nie trzeba, a potem juz same porazki. Wiec wlasciwie zastanawiam sie czy z wizyta zwlekam bo praca czy ze strachu przed porazka

Nie ma co się bać. Ja tez poronilam pierwsza ciążę, ale chyba trzeba walczyć o swoje marzenia! Kazda z nas miala w swoim zyciu jakies porażki ale nie wolno się poddawać 😊 jest tutaj duzo dziewczyn ktorym udało sie za pierwszym razem, ale sa tez takie które podchodzą kilka razy.. niestety nie ma na to reguły, kazdy z nas jest inny i ma rozne problemy. Ja wierzę ze w końcu kazda z nas  osiągnie swój upragniony cel!!❤🙏🙏🙏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
2 godziny temu, May1223 napisał:

Ja byłam 1.5 msc na zwolnieniu bo czułam się STRASZNIe  podczas stymulacji i po transferze,trochę brałam od rodzinnego troszkę z kliniki i tak zleciało. Ale nie wyobrażam sobie pracować z takim samopoczuciem chociaż ja reaguje tak na wszystkie leki 😂 teraz jestem po drugim transferze i wzielam 2 tyg urlopu . Myśl o sobie ! To Twój czas!😀 daj znać co powiedziała Dr.

Ja pierwsza stymulacje przeszłam zupełnie jakby nic się nie działo. Żadnych skutków ubocznych. Niestety uzyskaliśmy tylko jedno jajeczko nadające się do zapłodnienia. To napewno nie był efekt beznadziejnej pracy ale ta stymulacja będzie druga i ostatnia. Nie chce później sobie wmawiać że może gdybym wzięła wolne od notorycznego stresu w pracy to może byłoby lepiej.... wiecie jak jest człowiek się wszystkiego łapie aby tylko zwiększyć szanse. W zasadzie to mam jeszcze zaległe dni urlopu z zeszłego roku i cały urlop z tego roku ale co mi z tego jak i tak mi nie dadza...

 

27 minut temu, Zuzana napisał:

Tak to jest człowiek się boi nie wie co ma robić. Strach przed utratą pracy itd . Wiem po sobie. Zawsze coś. 

Dokładnie tak jak piszesz. Nie wiem co mam robić bo bez tej pracy to nawet mi dofinansowanie nie pomoże... eh niech już będzie ranek, zadzwonię do szefowej ze biorę urlop na żądanie, później pojadę do kliniki i może coś będę wiedziała. Przynajmniej jaki jest plan na najbliższy cykl. 

Dzięki za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Sylwia napisał:

Ja pierwsza stymulacje przeszłam zupełnie jakby nic się nie działo. Żadnych skutków ubocznych. Niestety uzyskaliśmy tylko jedno jajeczko nadające się do zapłodnienia. To napewno nie był efekt beznadziejnej pracy ale ta stymulacja będzie druga i ostatnia. Nie chce później sobie wmawiać że może gdybym wzięła wolne od notorycznego stresu w pracy to może byłoby lepiej.... wiecie jak jest człowiek się wszystkiego łapie aby tylko zwiększyć szanse. W zasadzie to mam jeszcze zaległe dni urlopu z zeszłego roku i cały urlop z tego roku ale co mi z tego jak i tak mi nie dadza...

 

Dokładnie tak jak piszesz. Nie wiem co mam robić bo bez tej pracy to nawet mi dofinansowanie nie pomoże... eh niech już będzie ranek, zadzwonię do szefowej ze biorę urlop na żądanie, później pojadę do kliniki i może coś będę wiedziała. Przynajmniej jaki jest plan na najbliższy cykl. 

Dzięki za wsparcie.

Nie ma za co dziękować jestem w takiej samej sytuacji dlatego doskonale rozumiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Magda napisał:

Problem z nasieniem - wyniki meza coraz slabsze. Wyszla jedna inseminacja ale zagniezdzilo sie gdzie nie trzeba, a potem juz same porazki. Wiec wlasciwie zastanawiam sie czy z wizyta zwlekam bo praca czy ze strachu przed porazka

Magda, nie zwlekaj bo ja tez tak robilam I teraz mam 43 lata I startuje razem z Wami do mojego pierwszego in vitro. Tez przechodzilam nieudane inseminacje ale to byla strata czasu I pieniedzy w moim przypadku. Musimy wierzyc, ze sie uda. Musimy wizualizowac nasze cele I wtedy nie ma prawa nie udac sie 🥰 do dziela Madziu ! 

 

Ola_ nie poddawaj sie.... w kazdym tunelu jest zawsze swiatelko na koncu.💫

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Gość Paulina napisał:

Jedz dużo orzechów. Ja jadlam brazylijskich najwięcej. Jedz tez duzo soczewicy, ciecierzycy, avokado. One pomagają w rozroście endometrium. Ja jeszcze  brałam olej z wiesiołka w kapsułkach 3 razy dziennie 

Jem orzechy, avocado I ogilvie zdrowo sie odzywiam.

Dzisiaj kupilam olej z wiesiolka w formie oleju do picia. Pani w sklepie powiedziala, ze nie powinno sie tego uzywac starajac o ciaze  ( ale to w Anglii 🙈🙈) . 

8 godzin temu, Gość Karolina napisał:

Jest. Wpisz sobie 26 sposobów na wzrost endometrium. Ciężko stwierdzić czy działa ale są tam same zdrowie rzeczy więc napewno nie zaszkodza 😉

Dzieki Karolina, poczytam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy
18 minut temu, Mags1706 napisał:

Jem orzechy, avocado I ogilvie zdrowo sie odzywiam.

Dzisiaj kupilam olej z wiesiolka w formie oleju do picia. Pani w sklepie powiedziala, ze nie powinno sie tego uzywac starajac o ciaze  ( ale to w Anglii 🙈🙈) . 

Dzieki Karolina, poczytam 

Olej z wiesiolka jest super, ja stosowałam i endo urosło 10mm, ale można stosować go tylko do dnia owulacji, bo moze powodować skurcze macicy, a po transferze lepiej żeby skurczów nie było 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Lexy napisał:

Olej z wiesiolka jest super, ja stosowałam i endo urosło 10mm, ale można stosować go tylko do dnia owulacji, bo moze powodować skurcze macicy, a po transferze lepiej żeby skurczów nie było 😉 

Wlasnie studiuje informacje na temat wiesiolka. Masz racje Lexy, tylko do gora 12 dnia cyklu. Tutaj jest dosc drugi bo mala buteleczka kosztuje £20 ale sprobuje. Chociaz wiesiolek podobno pomaga w produkcji sluzu, zeby pomoc plemnikom w wedrowce. Sama nie wiem.... ale tonacy brzytwy sie trzyma🙊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy

Po transferze polecam ananasa, pomaga w zagnieżdżaniu zarodka jadlam 3 plasterki dziennie. piję również sok z buraka, robię sama w domu w sokowirówce. Robie też zielone koktajle w blenderze, można użyć jarmużu, szpinaku awokado banana kiwi natki pietruszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina

Witaj Magda. Będzie dobrze nic się nie martw 🙂 Ja podczas stymulacji chodziłam do pracy bo się dobrze czułam a zastrzyki robiłam wieczorami to nie kolidowało mi to z praca. Gorzej było z przygotowaniem endometrium do transferu bo nie miałam zbyt dogodnych warunków do podawania sobie leków dopochwowo w pracy. Ale te parę dni się przemeczylam A po transferze już definitywnie l4 bo nie wyobrażałam sobie męczyć się z podawaniem duzej ilosci lekow w pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny czy ktoras z Was korzystala z e-konsulracji. W salve medica jest  taka opcja . Bo nie widzę w terminarzu dostępnych wolnych terminów na najbliższy czas w klinice. Dla nowej pacjentki taka konsultacja kosztuje 300zl. Chodzi mnie o to żeby zerknął.na wyniki badań oraz powiedział jakie badania musimy jeszcze zrobić. No i czy uda się podejść w styczniu 1 raz itp. Myslicie, ze warto? Taka konsultacja moze odbyc sie przez tel, czat lub wideo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Madziallena31 napisał:

Dziewczyny czy ktoras z Was korzystala z e-konsulracji. W salve medica jest  taka opcja . Bo nie widzę w terminarzu dostępnych wolnych terminów na najbliższy czas w klinice. Dla nowej pacjentki taka konsultacja kosztuje 300zl. Chodzi mnie o to żeby zerknął.na wyniki badań oraz powiedział jakie badania musimy jeszcze zrobić. No i czy uda się podejść w styczniu 1 raz itp. Myslicie, ze warto? Taka konsultacja moze odbyc sie przez tel, czat lub wideo. 

Ja bym wolała isc osobiście na wizytę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Zuzana napisał:

Ja bym wolała isc osobiście na wizytę. 

Ale nie ma w najbliższym czasie terminu, a wolałabym, żeby w między czasie mi powiedział jakie badania zrobić itp. Jak pójdę w styczniu, to już nie podejdę w styczniu na pewno, bo będzie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Madziallena31 napisał:

Ale nie ma w najbliższym czasie terminu, a wolałabym, żeby w między czasie mi powiedział jakie badania zrobić itp. Jak pójdę w styczniu, to już nie podejdę w styczniu na pewno, bo będzie za pozno

To spróbuj w taki sposób może to faktycznie dobra opcja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×