Mags1706 14 Napisano Grudzień 10, 2019 1 godzinę temu, Gość Olaaaaa napisał: Lexy trzymam kciuki by wszystko było dobrze Właśnie odebrałam wynik bety- 0,1 Olaaa przykro mi... przesylam Ci gorace usciski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Martu Napisano Grudzień 10, 2019 Ola, jestesmy z Toba.... Trzymaj sie mocno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Grudzień 10, 2019 4 godziny temu, Gość Aga napisał: Kaja, to super, najwazniejsze, ze wszystko OK i szykujesz sie do transferu. Wspolczuje endometriozy, ale z 9 zarodkow musi sie udac. Wybacz jesli cos pomylilam, ale endometrioza uszkadza komorki jajowe? Czy utrudnia tez zagniezdzenie? Przy 4 probie mogliby Ci podac 2 zarodki - powiedzieli, czemu nie chca sie zgodzic? Ja jestem niezdiagnozowana czyli nieplodnosc idiopatyczna. Mam 33 lata, staramy sie z mezem prawie 2 i to byl moj pierwszy cykl in vitro. Moze dlatego tak mnie dobila ta hiperka - bardzo sie cieszylam, ze w koncu cos ruszy. A zamiast tego tylko czekanie. Polipy niestety mnie lubia, usunelam wszystkie przed stymulacja, ale lekarz uprzedzil, ze pod wplywem hormonow moga sie pojawic nowe. Dlatego tak mnie martwi kazde plamienie - zaraz sobie wkrecam, ze to polip. Mam wizyte w poniedzialek, zobaczymy co lekarz powie. A w miedzyczasie odzywaj sie i dawaj znac czy endometrium ladnie rosnie Endometrioza jak jest na jajnikach w postaci torbieli to osłabia komórki. A zagnieżdżenie też utrudnia - wstrętna choroba :( Ale trzeba powalczyć z nią. Powiedzieli czemu nie podadzą dwóch zarodków: bo obawiają się ciąży bliźniaczej. W poniedziałek daj znać jak po wizycie, będę czekała na informacje od Ciebie : ) ja mam USG umówione na wtorek popołudniu. Trzymaj kciuki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga Napisano Grudzień 10, 2019 44 minuty temu, Gość Martu napisał: Tak wlasnie bylo. Siedzialam w pracy i zaciskalam kciuki. Rowniez pisze calkiem serio- na sama mysl sie usmiecham, bo kolezanka z pracy zapytala mnie dlaczego sie usmiecham, a ja w tym czasie wizualizowalam sobie Ciebie jak czekasz przed gabinetem na zabieg. 2 oocyty- super wynik!!! Ja jutro lece na kolejne kontrolne USG, mam nadzieje ze punkcja w tym tygodniu bo nie wyrobie z tymi jajnikami, tak mnie bola. W Pon lekarz mi pow. ze jest 8 pecherzkow, z czego tylko 2 'dorodne', wiec jesli nic sie nie to jestesmy w podobnej sytuacji To bardzo miłe, dziekuję jeszcze raz za te ciepłe myśli. To wiele dla mnie znaczy. Myślę że u Ciebie uda się pobrać wiecej oocytów i tego bardzo Ci życzę. Pęcherzyki rosną szybko także od poniedziałku do jutra może się sporo zmienić. Wiadomo im więcej, tym większa szansa. Koniecznie napisz czego się dowiesz po jutrzejszej wizycie. Kiedy punkcja i wogóle. Ściskam i pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga Napisano Grudzień 10, 2019 2 godziny temu, Gość Olaaaaa napisał: Lexy trzymam kciuki by wszystko było dobrze Właśnie odebrałam wynik bety- 0,1 Olaaa dziewczyno strasznie mi przykro, nie tak miało być. Przylutam i głowa do góry. Musimy być silne, choć to trudne, musimy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga Napisano Grudzień 10, 2019 Kaja mam ten sam problem czyli endometrioza głównie na jajnikach. Jakie masz AMH? Martwię się czy zarodki będą się ładnie rozwijać. Nie wiem jaki jest stan mojej macicy. Zadnych badań w tym kierunku nie miałam. Gdzie się leczysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Grudzień 10, 2019 Sylwia jak tam kobietko ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Martu Napisano Grudzień 10, 2019 Akszeinga dziekuje za wszystkie mile slowa! Mnie rowniez one dodaja powera! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Martu Napisano Grudzień 10, 2019 Sylwia, odezwij sie jak dzis poszlo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Grudzień 10, 2019 53 minuty temu, Gość Akszeinga napisał: Kaja mam ten sam problem czyli endometrioza głównie na jajnikach. Jakie masz AMH? Martwię się czy zarodki będą się ładnie rozwijać. Nie wiem jaki jest stan mojej macicy. Zadnych badań w tym kierunku nie miałam. Gdzie się leczysz? Moje sierpniowe amh to 1,8 a w lutym miałam 2,9. Szybko mi spadło :/ wytłumaczono mi że to też efekt endometriozy. Powiem Ci że u mnie przy pierwszym podejściu in vitro z 6 komorek zapłodniło się 3 i te 3 się rozwijały ok. Ale nie zostały ze mną. Teraz za druga stymulacja pobrano 15 komórek, 14 zapłodniło się a 9 przetrwało i zamroziło się. Te co przetrwały podobno są dobrej jakości blastocysty. Dlatego nie chcą mi podać dwóch zarodków. Ale nie rozumiem czemu po nieudanych transferach mówią mi że mam osłabione komórki a jak zarodki są to mówią że dobre... stan macicy sprawdzić można histeroskopia. Miałam po pierwszym nieudanym transferze. Trzymam kciuki za Twoje szkraby :) ten czas czekania na informacje z kliniki o stanie zarodków jest bardzo stresujący. Daj znać jak się dowiesz co z zarodkami :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonkja Napisano Grudzień 10, 2019 Kaja A jakie różnice miałaś między pierwsza a druga stymulacja? Jakieś suplementy pomiedzy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Grudzień 10, 2019 Lexy, Luna trzymam kciuki za jutro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Grudzień 10, 2019 2 minuty temu, Gość Anana napisał: Lexy, Luna trzymam kciuki za jutro Ja rowniez czekam z niecierpliwoscia Ja jutro jade do mojego lekarza na kontrole endometrium I hormonow ... mam nadzieje, ze zaczelo rosnac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Napisano Grudzień 10, 2019 1 godzinę temu, Zuzana napisał: Sylwia jak tam kobietko ? 56 minut temu, Gość Martu napisał: Sylwia, odezwij sie jak dzis poszlo No jestem jestem. Dzięki że pamiętacie. Byłam u gin poznałam mojego wroga w postaci dwóch bakterii. No zalamalam się muszę wam powiedzieć... Gin uznała że dobrze ze zrobiłam u niej te posiewy bo nie wyobraża sobie transferu w takim stanie! Najlepsze jest to że przy pierwszej procedurze w klinice wymagali tylko czystość pochwy a wymazu z szyjki nie! Także gin powiedziała że to skrajna nieodpowiedzialnosc i głupota ze strony kliniki a biorąc pod uwagę koszty całego invitro to już całkiem słabo to wygląda!!! Dostałam worek antybiotyków na najbliższe 12 dni. Akurat skończę to brać i będę miała wizytę w klinice gdzie mam pokazać dr prowadzącej wynik wymazu. Dziś to mam metlik w głowie! Wygląda na to że ta procedura będzie bardziej wymagająca i nie pójdzie gładko bo jeszcze ta torbiel. A tak mówiłam, że mi się nie spieszy, eh życie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 10, 2019 Olaaaa powiem Ci tak... nasze wspaniałe i niezastąpione forum dodaje duzoo siły i otuchy ale panuje tu również trend na bycie silny na nie poddawanie się na bycie niezniszczalnym. A ja jestem taka na codzien .... rzadko płacze prawie nigdy, wszystko sobie racjonalnie tłumacze zawsze biore życie takim jakie jest i nie marudzę bo wiele widziałam wiele wiem i zawsze może być gorzej.... ale moment kiedy wyświetla Ci się Beta 0.10 rozszarpuje człowiekajak mina przeciwpiechotna na kawałki. Nigdy tak rzewnie nie płakałam.... nad nasz strataI to jest nam potrzebne. Żałoba po nieudanym transferze . Stad moja prośba. Opłacz to bo łzy zmywają wiele smutku i są oczyszczające dla duszy .a za tydzień będziemy znowu myślały jak osiągnąć nasz cel Lexy i Luna u Was jutro tylko łzy szczęścia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna Napisano Grudzień 10, 2019 Dziewczyny dziękuję! Dam znać jutro! Czekam jak na szpilkach! Mój chłop już nie może mnie słuchać i chyba zaraz odetnie mi internet za czytanie dosłownie wszystkiego oczywiście już spanikowalam bo wyczytałam, że taka beta jest dość niska, że może się okazać pusta, że pozamaciczna sama nie wiem po co to wszystko czytam ale to silniejsze ode mnie Mags1706 dawaj znać jak to endometrium! Po estrofemie na pewno rośnie jak na drożdżach. Wizyta popołudniu? Ja wyskakuje w przerwie na lunch zwariowalabym do wieczora Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Olaaaaa Napisano Grudzień 10, 2019 Lexy to był mój pierwszy transfer, zamrożone są tylko 2 zarodki. Problemem u nas był czynnik męski, ja podobno jestem zdrowa, tym bardziej teraz się zastanawiam jaki mógł być powód niepowodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Martu Napisano Grudzień 10, 2019 1 godzinę temu, May1223 napisał: Olaaaa powiem Ci tak... nasze wspaniałe i niezastąpione forum dodaje duzoo siły i otuchy ale panuje tu również trend na bycie silny na nie poddawanie się na bycie niezniszczalnym. A ja jestem taka na codzien .... rzadko płacze prawie nigdy, wszystko sobie racjonalnie tłumacze zawsze biore życie takim jakie jest i nie marudzę bo wiele widziałam wiele wiem i zawsze może być gorzej.... ale moment kiedy wyświetla Ci się Beta 0.10 rozszarpuje człowiekajak mina przeciwpiechotna na kawałki. Nigdy tak rzewnie nie płakałam.... nad nasz strataI to jest nam potrzebne. Żałoba po nieudanym transferze . Stad moja prośba. Opłacz to bo łzy zmywają wiele smutku i są oczyszczające dla duszy .a za tydzień będziemy znowu myślały jak osiągnąć nasz cel Lexy i Luna u Was jutro tylko łzy szczęścia Piekne, madre slowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Grudzień 10, 2019 1 godzinę temu, Gość Iwonkja napisał: Kaja A jakie różnice miałaś między pierwsza a druga stymulacja? Jakieś suplementy pomiedzy? Pierwsza stymulacja to był krótki protokół. Suplementy folik, Wit. D. I chyba tyle było. A druga stymulacja to protokół długi. Plus wyczytałam że koenzym Q10 dobrze wpływa na komórki to go brałam, folik oczywiście też. Wit D już nie bo wynik jej miałam 44. Wiec nadrobiłam już ją. Przy endometriozie podobno zalecany jest właśnie długi protokół. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Martu Napisano Grudzień 10, 2019 1 godzinę temu, Gość Sylwia napisał: No jestem jestem. Dzięki że pamiętacie. Byłam u gin poznałam mojego wroga w postaci dwóch bakterii. No zalamalam się muszę wam powiedzieć... Gin uznała że dobrze ze zrobiłam u niej te posiewy bo nie wyobraża sobie transferu w takim stanie! Najlepsze jest to że przy pierwszej procedurze w klinice wymagali tylko czystość pochwy a wymazu z szyjki nie! Także gin powiedziała że to skrajna nieodpowiedzialnosc i głupota ze strony kliniki a biorąc pod uwagę koszty całego invitro to już całkiem słabo to wygląda!!! Dostałam worek antybiotyków na najbliższe 12 dni. Akurat skończę to brać i będę miała wizytę w klinice gdzie mam pokazać dr prowadzącej wynik wymazu. Dziś to mam metlik w głowie! Wygląda na to że ta procedura będzie bardziej wymagająca i nie pójdzie gładko bo jeszcze ta torbiel. A tak mówiłam, że mi się nie spieszy, eh życie. Specjalnie wstalam do swojego segregatorka z dokumentacja medyczna zeby sprawdzic co mi zlecili: no i patrze - cytologia, czystosc, szyjka macicy, chlamydia. Dziwne ze nie zlecili tych badan Tobie... Denerwuje mnie to, cisnienie mi podskoczylo z nerwow, to jest niesprawiedliwe... Dooobra koncze bo i tak takie gadanie niczego nie zmienia, i napewno w niczym nie ulatwia. Chce tylko zebys wiedziala, ze pierwsze co pomyslalam to to ze moze by sie udalo za pierwszym razem, i ze teraz znasz swojego przeciwnika, wiesz z czym walczysz i co najwazniejsze- masz bron zeby to pokonac 'as Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Olaaaaa Napisano Grudzień 11, 2019 10 godzin temu, May1223 napisał: Olaaaa powiem Ci tak... nasze wspaniałe i niezastąpione forum dodaje duzoo siły i otuchy ale panuje tu również trend na bycie silny na nie poddawanie się na bycie niezniszczalnym. A ja jestem taka na codzien .... rzadko płacze prawie nigdy, wszystko sobie racjonalnie tłumacze zawsze biore życie takim jakie jest i nie marudzę bo wiele widziałam wiele wiem i zawsze może być gorzej.... ale moment kiedy wyświetla Ci się Beta 0.10 rozszarpuje człowiekajak mina przeciwpiechotna na kawałki. Nigdy tak rzewnie nie płakałam.... nad nasz strataI to jest nam potrzebne. Żałoba po nieudanym transferze . Stad moja prośba. Opłacz to bo łzy zmywają wiele smutku i są oczyszczające dla duszy .a za tydzień będziemy znowu myślały jak osiągnąć nasz cel Lexy i Luna u Was jutro tylko łzy szczęścia Do tej pory również brałam to co los przyniósł mi i mężowi, pomimo wielu trudnych chwil zero łez i pełen optymizm. Diagnoza męża-azoospermia - działamy -biopsja jądra- słaby rezultat- próbujemy- in vitro dodatkowo z nasieniem dawcy- zapładniają się tylko komòrki z nasienia dawcy- decydujemy się na transfer - niepowodzenie. Dopiero ten moment zdołał wywołać morze łez. Ale już wczoraj planowałam co dalej także wierzę, że się uda i dziękuję za wsparcie. Jakoś z Wami łatwiej się pozbierać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Grudzień 11, 2019 9 godzin temu, Gość Olaaaaa napisał: Lexy to był mój pierwszy transfer, zamrożone są tylko 2 zarodki. Problemem u nas był czynnik męski, ja podobno jestem zdrowa, tym bardziej teraz się zastanawiam jaki mógł być powód niepowodzenia Olaaaa czasami tak po prostu bywa. U nas też wyłącznie czynnik męski. Za pierwszym podejściem zaplodniła się tylko jedna komórka, transfer nieudany. Ciężko było się podnieść, ale teraz wiem, że zastanawianie się nic nie daje. Tak po prostu się zdarza i już, choć ja uważałam, że skoro oddajemy się w ręce fachowców to wszystko pójdzie gładko. Nie poszło. Fajnie, że u Was udało się zaplodnić więcej i możecie próbować jeszcze po mniejszych kosztach. Trzymam kciuki żeby się udało ❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna Napisano Grudzień 11, 2019 10 godzin temu, Gość Olaaaaa napisał: Lexy to był mój pierwszy transfer, zamrożone są tylko 2 zarodki. Problemem u nas był czynnik męski, ja podobno jestem zdrowa, tym bardziej teraz się zastanawiam jaki mógł być powód niepowodzenia Obecnie podobno wszystkie badania wskazują na większą skuteczność in vitro z zarodków mrożonych jednak po stymulacji, punkcji itd. Organizm i tak jest zmęczony. No i blastocysta jak się da zamrozić tzn. Że dobrze się rozwijała do tej 5 doby i jest silna . Czekaj więc na transfer kolejny i będzie dobrze Ja już po pobraniu krwi i czekam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Grudzień 11, 2019 Dnia 9.12.2019 o 21:32, margareta napisał: Byłam dziś na wizycie, niestety torbiele nie zniknęły. W związku z tym od dzisiaj przez 2 tygodnie antykoncepcja i potem mam nadzieję stymulacja. Mam nadzieję, że znikną. Co do opinii lekarza w tym zakresie, powiedział, że nie ma przeciwwskazań do przeprowadzenia procedury z torbielami, ale on tego nie preferuje ze względu na dolegliwości jakie mogą temu towarzyszyć. Zwłaszcza ból podczas stymulacji, gdyby okazało się, że torbiele będą rosnąć wraz z pęcherzykami. Szczerze mówiąc w sobotę w nocy obudziło mnie potworne kłucie prawego jajnika zawalonego torbielami , więc nawet nie chce z nimi próbować. Dziękuję Ci że napisałaś. Czyli nie ma przeciwskazań do procedury ale ból może być za duży i jest ryzyko powiększenia torbieli. Hmmm ciekawe jak będzie ze mną. Też dostałaś antyki na 2 tygodnie. A jakie Ci przepisali? Ja właśnie kończę powoli ten drugi tydzień i w piątek mam wizytę. Zobaczymy czy coś się wchonęło u mnie. Przez pierwszy tydzień ten lewy jajnik bolal mnie wieczorami tak mocno ze az mi myślenie odcinało. I to papranie miałam cały czas. A teraz od poniedziałku już mnie nic nie boli w ogóle i prawie nic nie mam na wkladce. I Bardzo jestem ciekawa co się tam dzieje. Czekam już na ten piątek jak nie wiem. Wyniki posiewu wyszły ok więc chociaż tyle. Ale widzę że tu dziewczyny piszą że w posiewie nic nie wychodziło A w wymazie z szyjki macicy juz tak. Wiec znow moj nieufny umysl zaczal pracowac ze pewnie u mnie tez dobrze by bylo zrobic ten wymaz.. ech Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Grudzień 11, 2019 Ola bardzo mi przykro.. ale nie poddawaj się. Walcz o swoje marzenia. Będzie dobrze. Choćby miało upłynąć sporo czasu to przetrzymasz to i się nie poddasz. Nie wolno Ci.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 11, 2019 (edytowany) Wiesz o której spodziewać się wyników Luna?? ? Edytowano Grudzień 11, 2019 przez May1223 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna Napisano Grudzień 11, 2019 15 minut temu, May1223 napisał: Wiesz o której spodziewać się wyników Luna?? ? Lekarz widzi wyniki o 13 wizytę mam o 13:30 więc na wizycie będę już wiedziała czy się cieszymy czy koniec moich nadziei Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 11, 2019 10 minut temu, Gość Luna napisał: Lekarz widzi wyniki o 13 wizytę mam o 13:30 więc na wizycie będę już wiedziała czy się cieszymy czy koniec moich nadziei Aha to czekamy razem z Tobą na pewno będzie z czego się cieszyc i NIE MOŻE być inaczej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Grudzień 11, 2019 25 minut temu, Gość Luna napisał: Lekarz widzi wyniki o 13 wizytę mam o 13:30 więc na wizycie będę już wiedziała czy się cieszymy czy koniec moich nadziei Luna trzymam kciuki pisz nam tu odrazu!! Napewno będziesz się cieszyć !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Grudzień 11, 2019 Luna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach