Gość Weronika Napisano Styczeń 13, 2020 Hej dziewczyny . Moja historia jest dosyć długa .... Bo od 2013 r starania. Za wysokie amh 13 do tego pcos . 1 zajście w ciążę nieudane 2016 r przy pomocy stymulacji czyli ( luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn 2 zajście w ciążę nieudane 2017r ciąża pozamaciczna, również stymulacja clostibegyt, ovitrelle Rok 2018- 3 nieudane inseminacje Rok 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić i zmarły I na koniec listopad 2019 punkcja , że względu zdrowotnego nie mogło być świeżego transferu ale 2 udało się zamrozić i 30.12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka. Na chwilę obecną mogę powiedzieć że udany , chociaż po przeżyciach ciężko się cieszyć bo są obawy. Ból podbrzusza, jajników jak na miesiączkę cały czas. Pierwsza beta 234 druga 401. Ale jestem dobrej myśli i zycze tego Wam aby również każdej z was się udało Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Styczeń 13, 2020 21 minut temu, malagosia napisał: Tunessia z tego co czytam to Ty już masz swoje szczęście a nawet dwa! Czy mogłabym Cię podpytać co u Ciebie było problemem? Za którym razem sie udało i ile mialas podawanych jajeczek? Jak coś to przepraszam ze tak dopytuje ale lubię słyszeć dobre zakończenia Ja niedoczynność tarczycy ale w miarę unormowana, mąż przeszedł swinkę w dzieciństwie i jego nasienie niestety nie dawało złudzeń, 1% szans na naturalne zajście w ciążę. Bez zastanowienia zdecydowaliśmy się na in vitro (chociaż byla propozycja inseminacji). Z 15 jajeczek 12 było bardzo dobrych, zapłodniły i rozwinęło się do blastocysty 10. Podane zostały 2 zarodki. Udało się za pierwszym razem. Od dnia pierwszej wizyty do dnia transferu minęło dokładnie 5 tygodni. Dziś jestem w 17tc bliźniaczej i jesteśmy przeszczęśliwi 2 zarodki były podane po dyskusji z lekarzem, ja mam 32 lata czyli powinnam dostać 1, ale gdzieś przeczytałam że często się zdarza że 1 się nie zagnieżdża, a jak się poda 2 to jest szansa że chociaż 1 z nich się utrzyma, lekarz stwierdził że z nasieniem męża przy zaplodnieniu in vitro mamy 30% szans i zgodził się na podanie dwóch. I są z nami dwa 🥰 Jeśli mogę cokolwiek poradzić to warto się stosować do zaleceń lekarza i nic nie cudować na własną rękę, bo bezwiednie można sobie zaszkodzić. Trochę wypadłam z forum, jaki Ty masz problem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 13, 2020 (edytowany) 19 minut temu, Tunessia napisał: Ja niedoczynność tarczycy ale w miarę unormowana, mąż przeszedł swinkę w dzieciństwie i jego nasienie niestety nie dawało złudzeń, 1% szans na naturalne zajście w ciążę. Bez zastanowienia zdecydowaliśmy się na in vitro (chociaż byla propozycja inseminacji). Z 15 jajeczek 12 było bardzo dobrych, zapłodniły i rozwinęło się do blastocysty 10. Podane zostały 2 zarodki. Udało się za pierwszym razem. Od dnia pierwszej wizyty do dnia transferu minęło dokładnie 5 tygodni. Dziś jestem w 17tc bliźniaczej i jesteśmy przeszczęśliwi 2 zarodki były podane po dyskusji z lekarzem, ja mam 32 lata czyli powinnam dostać 1, ale gdzieś przeczytałam że często się zdarza że 1 się nie zagnieżdża, a jak się poda 2 to jest szansa że chociaż 1 z nich się utrzyma, lekarz stwierdził że z nasieniem męża przy zaplodnieniu in vitro mamy 30% szans i zgodził się na podanie dwóch. I są z nami dwa 🥰 Jeśli mogę cokolwiek poradzić to warto się stosować do zaleceń lekarza i nic nie cudować na własną rękę, bo bezwiednie można sobie zaszkodzić. Trochę wypadłam z forum, jaki Ty masz problem? Aż się wzruszyłam... gratuluje Wam z calego serca U mnie odmiana endometriozy (adenoioza), mąż wyniki wzorowe ma. Miałam 2 inseminacje - przy obu zaskoczyłam ale do 4tugodni po zabiegach były poronienia . Teraz pierwsze ivi. Dodatkowo sprawdziliśmy krzepliwość krwi i zrobiliśmy PGS zarodków. Uzyskaliśmy 9 zarodków ale narazie przebadalismy 5- z nich 2 maja błąd genetyczny wiec narazie napewno mamy 3 zdrowe 5dniowe blastki. jutro mam usg (10dc) i czekam na transfer. z jednej strony radość, z drugiej strach.. Edytowano Styczeń 13, 2020 przez malagosia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika Napisano Styczeń 13, 2020 Na USG idę dopiero 24.01 a do tego czasu czekam..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 13, 2020 23 minuty temu, Gość Weronika napisał: Hej dziewczyny . Moja historia jest dosyć długa .... Bo od 2013 r starania. Za wysokie amh 13 do tego pcos . 1 zajście w ciążę nieudane 2016 r przy pomocy stymulacji czyli ( luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn 2 zajście w ciążę nieudane 2017r ciąża pozamaciczna, również stymulacja clostibegyt, ovitrelle Rok 2018- 3 nieudane inseminacje Rok 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić i zmarły I na koniec listopad 2019 punkcja , że względu zdrowotnego nie mogło być świeżego transferu ale 2 udało się zamrozić i 30.12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka. Na chwilę obecną mogę powiedzieć że udany , chociaż po przeżyciach ciężko się cieszyć bo są obawy. Ból podbrzusza, jajników jak na miesiączkę cały czas. Pierwsza beta 234 druga 401. Ale jestem dobrej myśli i zycze tego Wam aby również każdej z was się udało Super Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milena Napisano Styczeń 13, 2020 Dnia 12.01.2020 o 13:53, Gość Monia napisał: Witam Was dziewczyny. Czytam wasze posty i czuję że muszę z kimś porozmawiać bo inaczej zwariuje. Podchodzimy z mężem do pierwszego in vitro. Jestem po długim protokole, w czwartek miałam punkcje i właśnie - nie zbyt dobrze się czuję, czy to normalne że mam wzdety brzuch? I że boli mnie przy chodzeniu, zginaniu i jak robię "siu siu"? Czy któraś z Was tak miała? We wtorek mam mieć transfer i nie wiem jak to będzie skoro mam takie bóle. Monia,ja też się źle czułam. W zasadzie to już tydzień przed i jeszcze tydzień po pobraniu. brzuch mnie bolal, kłuł.nir mogłam szybko chodzić ani usiąść czy wstać. Wszystko robiłam bardzo wolno i delikatnie. Czułam jak mi się piłki w brzuchu obijaly i bardzo mnie to bolało. Mi pobrali 24 komorki, na początku 3 udało się zapłodnić ale zatrzymały się w rozwoju i tylko 1 dotrwała 5 dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milena Napisano Styczeń 13, 2020 2 godziny temu, Gość Wiki napisał: Dziewczyny!!! Przepraszam, że dopiero teraz ale wariuje z radości beta 64!!! Nie wiem czy mam tańczyć, śpiewać, krzyczeć! Mam ochotę wyjsc na ulice i wszytskim mówić ze się udało!!! ❤❤❤ uwierzcie mi, że czułam Wasze modlitwy i kciuki cały czas w sercu !!! Ciągle czytałam Wasze komentarze i lżej mi było na sercu! Nigdy się nie poddawajcie!!! Kocham Was 🥰 Super gratulacje chowaj przez 9 miesięcy cudowna wiadomość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka Napisano Styczeń 13, 2020 4 godziny temu, Gość Sylwia napisał: Dziewczyny potrzebuję na szybko info. Czy mialyscie taki lek Gonal-F 900? Ja właśnie dostałam receptę bez refundacji. W aptece zawał cena 2.300 zł!!!! Sylwia ja miałam gonal f bardzo przyjemny w robieniu zastrzyku cieniutka igłą wchodzi jak w masło a po wstyknieciu masz metalowy posmak w ustach, dziwne ale rezultaty były u nas tez cena nas zadziwiła ale mieliśmy częściową refundacje tego leku również był, cetrotide, ganopeptyl razem za to wydaliśmy 979zl. Także ja na twoim miejscu też bym zawału dostała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 13, 2020 Halo halo dziewczęta gdzie wieści z wynikami ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Napisano Styczeń 13, 2020 2 godziny temu, Zuzana napisał: Kochana to trzymam kciuki razem bedziemy przezywać ja 27 ostatni anty i od 28 stymulacja. Wyleczysz tą głupią bakterie. Ja na wyniki ctyologi czystości czekam na wyniki. To ile tych zastrzykó jak będzie wygladała stymulacja? Widzisz jak nam się fajnie ułożyło ze razem będziemy wariowac po mega dawkach hormonów! Ja od soboty startuje z tym lekiem co przez jego cenę prawie się na życie targalam!!! Mam to brać przez 5 dni. W następny czwartek pierwszy monitoring. Protokół krótki będzie. Zobaczymy jak to wyjdzie. Staram się nie nakrecac za bardzo tak jak poprzednim razem. 2 godziny temu, Gość Wiki napisał: Dziewczyny!!! Przepraszam, że dopiero teraz ale wariuje z radości beta 64!!! Nie wiem czy mam tańczyć, śpiewać, krzyczeć! Mam ochotę wyjsc na ulice i wszytskim mówić ze się udało!!! ❤❤❤ uwierzcie mi, że czułam Wasze modlitwy i kciuki cały czas w sercu !!! Ciągle czytałam Wasze komentarze i lżej mi było na sercu! Nigdy się nie poddawajcie!!! Kocham Was 🥰 Wiki, ja poprostu wiedziałam że tym razem Ci się uda!!! Widzisz poszłas "za ciosem" i warto było! Bardzo Ale to bardzo się cieszę. Jesteś kolejnym dowodem na to ze trzeba walczyć do końca! Dziękuję za to że mogę uczestniczyć w tworzeniu się twojej historii!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 13, 2020 2 godziny temu, Gość Wiki napisał: Dziewczyny!!! Przepraszam, że dopiero teraz ale wariuje z radości beta 64!!! Nie wiem czy mam tańczyć, śpiewać, krzyczeć! Mam ochotę wyjsc na ulice i wszytskim mówić ze się udało!!! ❤❤❤ uwierzcie mi, że czułam Wasze modlitwy i kciuki cały czas w sercu !!! Ciągle czytałam Wasze komentarze i lżej mi było na sercu! Nigdy się nie poddawajcie!!! Kocham Was 🥰 Ooo widzę !! Cudownie ściskam mocno gratuluję !! Rosnijcie zdrowo ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Napisano Styczeń 13, 2020 2 minuty temu, Gość Justyśka napisał: Sylwia ja miałam gonal f bardzo przyjemny w robieniu zastrzyku cieniutka igłą wchodzi jak w masło a po wstyknieciu masz metalowy posmak w ustach, dziwne ale rezultaty były u nas tez cena nas zadziwiła ale mieliśmy częściową refundacje tego leku również był, cetrotide, ganopeptyl razem za to wydaliśmy 979zl. Także ja na twoim miejscu też bym zawału dostała Popołudnie pełne wrażeń! Nie ma co. Ja poprzednia stymulacje miałam menopurem. Efekty marne, cztery jajeczka z czego dwa puste, jedno okazało się niedojrzałe i jedno udało się zaplodnic. Niestety transfer bez sukcesu. Ale u mnie AMH niskie to i cudu się nie spodziewałam. Teraz lekarz zmienił na ten lek. A tobie ile się udało uzyskać komórek po tym specyfiku? Wiem że każda z nas jest inna ale z ciekawości pytam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Styczeń 13, 2020 2 godziny temu, Gość Iryza napisał: Iness jest mi bardzo przykro. Przytulam Cię mocno. Moja przyjaciółka miałaby szansę na dziecko, ale wyłącznie z komórką dawczyni. Jej mąż nawet słuchać tego nie chce... Dziękuję, dla nas to koniec, pozostaje opcja kd, oboje jestesmy zdecydowani choć ja to strasznie przeżywam. Mój mąż podchodzi do tego spokojnie, nawet adopcję by zaakceptował, jego zdaniem liczy się wychowanie, a skoro nie mamy szans na moje geny to nakeży to zaakceptować. Ale cierpię dziś okrutnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka Napisano Styczeń 13, 2020 9 minut temu, Gość Sylwia napisał: Popołudnie pełne wrażeń! Nie ma co. Ja poprzednia stymulacje miałam menopurem. Efekty marne, cztery jajeczka z czego dwa puste, jedno okazało się niedojrzałe i jedno udało się zaplodnic. Niestety transfer bez sukcesu. Ale u mnie AMH niskie to i cudu się nie spodziewałam. Teraz lekarz zmienił na ten lek. A tobie ile się udało uzyskać komórek po tym specyfiku? Wiem że każda z nas jest inna ale z ciekawości pytam. Kochana Sylwuś, u mnie również z powodu bardzo niskiego AMH 0,44 w dniu7.11punkcja było 8 Pęcherzyków pobrano 5 i z tego tylko jeden był idealny który miałam transferowany w kolejnym cyklu, czyli 2.12 no niestety się nie udało , niestety nie poddaje się walczę jeszcze raz podchodze dopiero do 2próby od nowa. Dzisiaj byłam na pierwszej wizycie po nie udanym transferze i dopiero kolejna wizyta u lekrza bedzoe 25.02 jak zwykle lekarz bierze urlop i wszystko się przyciąga norma w Gravidzie. Takze jeżdżenie dopiero się zacznie. Wytrwałości dla Was dziewczyny, Wiki a jest opcja u Ciebie z tą komórką dawczyni?? Z tego co wiem to u kobiet jest problem z tymo komórkami nie chcą tak chętnie oddawać jak faceci nasienie... Sylwus mam nadzieję że bedzie to szczęście w końcu. Ps. Jutro jadę do ośrodka Adopcyjnego, zasięgnąć kilka informacji, jak nie naturalnie to biore dziecinke jak mi dadzą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Styczeń 13, 2020 1 godzinę temu, Gość Wiki napisał: Iness nie poddawaj się i nie załamuj! Ja sobie cały czas powtarzam że w drodze na szczyt nie może być łatwo! Ja też mam za sobą lata leczenia i 3 transfery więc wiem co znaczy ból porażki... Ściskam Cię mocno Dziękuję i bardzo bardzo mocno gratuluję! Dbaj o siebie i ciesz się swoim szczęściem, bo masz za sobą trudną drogę. Dam znać co po wizycie u lekarza, ściskam mocno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Iness 14 Napisano Styczeń 13, 2020 (edytowany) 12 minut temu, Gość Justyśka napisał: Kochana Sylwuś, u mnie również z powodu bardzo niskiego AMH 0,44 w dniu7.11punkcja było 8 Pęcherzyków pobrano 5 i z tego tylko jeden był idealny który miałam transferowany w kolejnym cyklu, czyli 2.12 no niestety się nie udało , niestety nie poddaje się walczę jeszcze raz podchodze dopiero do 2próby od nowa. Dzisiaj byłam na pierwszej wizycie po nie udanym transferze i dopiero kolejna wizyta u lekrza bedzoe 25.02 jak zwykle lekarz bierze urlop i wszystko się przyciąga norma w Gravidzie. Takze jeżdżenie dopiero się zacznie. Wytrwałości dla Was dziewczyny, Wiki a jest opcja u Ciebie z tą komórką dawczyni?? Z tego co wiem to u kobiet jest problem z tymo komórkami nie chcą tak chętnie oddawać jak faceci nasienie... Sylwus mam nadzieję że bedzie to szczęście w końcu. Ps. Jutro jadę do ośrodka Adopcyjnego, zasięgnąć kilka informacji, jak nie naturalnie to biore dziecinke jak mi dadzą. Ja też rozważam opcję komórki dawczyni, na adopcję jeszcze nie jestem gotowa chyba ale popieram, miłość w najczystszej postaci. Mamą jest się z wyboru i miłości, a dopiero potem z genów moje amh to 0.05 więc nie można chyba gorzej... Edytowano Styczeń 13, 2020 przez .Iness Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka Napisano Styczeń 13, 2020 Iness bardzo mi przykro ale adopcja to dobry pomysł, chociaż wiadomo każdy woli swoje. WIKI sorki jeszcze raz za pomyślę i gratulacje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Styczeń 14, 2020 11 godzin temu, Gość Wiki napisał: Dziewczyny!!! Przepraszam, że dopiero teraz ale wariuje z radości beta 64!!! Nie wiem czy mam tańczyć, śpiewać, krzyczeć! Mam ochotę wyjsc na ulice i wszytskim mówić ze się udało!!! ❤❤❤ uwierzcie mi, że czułam Wasze modlitwy i kciuki cały czas w sercu !!! Ciągle czytałam Wasze komentarze i lżej mi było na sercu! Nigdy się nie poddawajcie!!! Kocham Was 🥰 Kochane mam pytanie, może będziecie w stanie mi odp. Dziś jadę na transfer (pierwsze podejście) to będzie z świeżego zarodka. W sumie mam ich 6 to 5 będą zamrażac. Orientujecie się jak wygląda w tej sytuacji płatność? Place za transfer świeżego zarodka to jest chyba 1500, plus za zamrożenie każdego z osobna odrazu? Będę bardzo wdzięczna za informację Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 14, 2020 11 minut temu, Gość Monia napisał: Kochane mam pytanie, może będziecie w stanie mi odp. Dziś jadę na transfer (pierwsze podejście) to będzie z świeżego zarodka. W sumie mam ich 6 to 5 będą zamrażac. Orientujecie się jak wygląda w tej sytuacji płatność? Place za transfer świeżego zarodka to jest chyba 1500, plus za zamrożenie każdego z osobna odrazu? Będę bardzo wdzięczna za informację Tak jak mówisz :). Maks pozna zamrozić 2 zarodki na jednej slomce ale poleca się żeby mrozić pojedynczo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Styczeń 14, 2020 9 godzin temu, Gość Sylwia napisał: Widzisz jak nam się fajnie ułożyło ze razem będziemy wariowac po mega dawkach hormonów! Ja od soboty startuje z tym lekiem co przez jego cenę prawie się na życie targalam!!! Mam to brać przez 5 dni. W następny czwartek pierwszy monitoring. Protokół krótki będzie. Zobaczymy jak to wyjdzie. Staram się nie nakrecac za bardzo tak jak poprzednim razem. Wiki, ja poprostu wiedziałam że tym razem Ci się uda!!! Widzisz poszłas "za ciosem" i warto było! Bardzo Ale to bardzo się cieszę. Jesteś kolejnym dowodem na to ze trzeba walczyć do końca! Dziękuję za to że mogę uczestniczyć w tworzeniu się twojej historii!!!!! Sylwia będzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Styczeń 14, 2020 35 minut temu, malagosia napisał: Tak jak mówisz :). Maks pozna zamrozić 2 zarodki na jednej slomce ale poleca się żeby mrozić pojedynczo Dziękuję kochana. A jaka cena jest zamrożenia jednego zarodka na jednej słomce ? Ja zielona w tym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 14, 2020 11 godzin temu, Gość Weronika napisał: Hej dziewczyny . Moja historia jest dosyć długa .... Bo od 2013 r starania. Za wysokie amh 13 do tego pcos . 1 zajście w ciążę nieudane 2016 r przy pomocy stymulacji czyli ( luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn 2 zajście w ciążę nieudane 2017r ciąża pozamaciczna, również stymulacja clostibegyt, ovitrelle Rok 2018- 3 nieudane inseminacje Rok 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić i zmarły I na koniec listopad 2019 punkcja , że względu zdrowotnego nie mogło być świeżego transferu ale 2 udało się zamrozić i 30.12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka. Na chwilę obecną mogę powiedzieć że udany , chociaż po przeżyciach ciężko się cieszyć bo są obawy. Ból podbrzusza, jajników jak na miesiączkę cały czas. Pierwsza beta 234 druga 401. Ale jestem dobrej myśli i zycze tego Wam aby również każdej z was się udało Gratulacje ! Będzie dobrze ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 14, 2020 11 godzin temu, Gość Weronika napisał: Hej dziewczyny . Moja historia jest dosyć długa .... Bo od 2013 r starania. Za wysokie amh 13 do tego pcos . 1 zajście w ciążę nieudane 2016 r przy pomocy stymulacji czyli ( luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn 2 zajście w ciążę nieudane 2017r ciąża pozamaciczna, również stymulacja clostibegyt, ovitrelle Rok 2018- 3 nieudane inseminacje Rok 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić i zmarły I na koniec listopad 2019 punkcja , że względu zdrowotnego nie mogło być świeżego transferu ale 2 udało się zamrozić i 30.12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka. Na chwilę obecną mogę powiedzieć że udany , chociaż po przeżyciach ciężko się cieszyć bo są obawy. Ból podbrzusza, jajników jak na miesiączkę cały czas. Pierwsza beta 234 druga 401. Ale jestem dobrej myśli i zycze tego Wam aby również każdej z was się udało Weronika tyle przeszłaś już wystarczy !! Teraz w końcu się udało i napewno będzie dobrze. Trzymaj się ciepło. Dziękuję za te informację dają nam nadzieję, że pomimo wielu trudności losu udaje się! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 14, 2020 10 godzin temu, Gość Justyśka napisał: Kochana Sylwuś, u mnie również z powodu bardzo niskiego AMH 0,44 w dniu7.11punkcja było 8 Pęcherzyków pobrano 5 i z tego tylko jeden był idealny który miałam transferowany w kolejnym cyklu, czyli 2.12 no niestety się nie udało , niestety nie poddaje się walczę jeszcze raz podchodze dopiero do 2próby od nowa. Dzisiaj byłam na pierwszej wizycie po nie udanym transferze i dopiero kolejna wizyta u lekrza bedzoe 25.02 jak zwykle lekarz bierze urlop i wszystko się przyciąga norma w Gravidzie. Takze jeżdżenie dopiero się zacznie. Wytrwałości dla Was dziewczyny, Wiki a jest opcja u Ciebie z tą komórką dawczyni?? Z tego co wiem to u kobiet jest problem z tymo komórkami nie chcą tak chętnie oddawać jak faceci nasienie... Sylwus mam nadzieję że bedzie to szczęście w końcu. Ps. Jutro jadę do ośrodka Adopcyjnego, zasięgnąć kilka informacji, jak nie naturalnie to biore dziecinke jak mi dadzą. Justys a mogła byś napisać po wizycie czefo się dowiedziałaś . Jak wygląda proces ile trwa jakie są kryteria ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 14, 2020 1 godzinę temu, Gość Monia napisał: Kochane mam pytanie, może będziecie w stanie mi odp. Dziś jadę na transfer (pierwsze podejście) to będzie z świeżego zarodka. W sumie mam ich 6 to 5 będą zamrażac. Orientujecie się jak wygląda w tej sytuacji płatność? Place za transfer świeżego zarodka to jest chyba 1500, plus za zamrożenie każdego z osobna odrazu? Będę bardzo wdzięczna za informację Zapytaj się w klinice ceny sa różne. Czasami płaci się za mrożenie jakaś określoną kwotę a czasami za sztukę. Jak masz zarodki to potem się płaci tylko za transfer +ewentualnje jak zalecą jakieś dodatkowe badania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Styczeń 14, 2020 1 godzinę temu, Gość Monia napisał: Kochane mam pytanie, może będziecie w stanie mi odp. Dziś jadę na transfer (pierwsze podejście) to będzie z świeżego zarodka. W sumie mam ich 6 to 5 będą zamrażac. Orientujecie się jak wygląda w tej sytuacji płatność? Place za transfer świeżego zarodka to jest chyba 1500, plus za zamrożenie każdego z osobna odrazu? Będę bardzo wdzięczna za informację Monia, trzymam kciuki za Twój dzisiejszy transfer Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Styczeń 14, 2020 12 minut temu, margareta napisał: Monia, trzymam kciuki za Twój dzisiejszy transfer Dziękuję bardzo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka Napisano Styczeń 14, 2020 15 godzin temu, Gość Sylwia napisał: Karolcia a Ty pierwszy raz?? Ja już kolejny. Nic konkretnego się nie dowiedzialam tylko tyle że nie ciekawe że się nie udało ,a ja no do du..y , a on dobrze powiedziane, to co Pani Justyno działamy dalej, on pewnie sam nie wie czemu się nie udało z reszta u niego to myśl chyba tylko o kasie kasiora, od nowa to czyli jeżdżenie podglad pęcherzyków czy rosną i ile ich jest później w odpwiednim dniu stymulacja kucie się lekami oby zwiększyć liczbe pęcherzyków a za tym idzie jakość komorki jajowej, punkcja ( najgorsze co przeszła) chodzić nie mogłam tak mnie bolalo i na samym końcu transfer również w odpowiedni dzien przypadajacy na owulacje. Duzo się nie dowiedzialam moja wizyta trwała 7minut a siedziałam w kliniece 2h. Także nic więcej nie napiszę bo nic innego mi nie powiedział tylko tyle że od nowa (stymulacja, punkcja, transfer) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka Napisano Styczeń 14, 2020 KAROLCIA Jeny znowu nie zaczailam, Sorki jakas ostatnio nie kumata jestem, tak napisze czego się dowiem ,dzisiaj. Ale slyszalam że dużo trzeba spełnić aby adoptować dziecko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 14, 2020 1 godzinę temu, Gość Monia napisał: Dziękuję kochana. A jaka cena jest zamrożenia jednego zarodka na jednej słomce ? Ja zielona w tym W parens jak dobrze pamietam to 1 słomka 1000 a kolejne 500. Ale jak Noga kocham to już mi się te koszta mieszają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach