Gość Iryza Napisano Styczeń 25, 2020 Przepraszam, nie codziennie odpisywał tylko po każdych wynikach, czyli co 3 dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja Napisano Styczeń 25, 2020 Hej! Podchodzę pierwszy raz do in vitro, jesteśmy na etapie badań infekcyjnych przed podpisaniem umowy, przyjmuję już tabletki antykoncepcyjne. Byłam dzisiaj zrobić biocenozę pochwy i dostałam wyniki, które mnie trochę niepokoją, martwi mnie, że trzeba będzie coś leczyć, wszystko się przesunie, cała stymulacja, pick up i transfer. Czy któraś z was miała podobne wyniki albo wie jak je interpretować? Wizyta dopiero za ponad tydzień ph 5,0 ! (Wart. Referencyjna 3,5-4,5) Test aminowy ujemny Leukocyty 2-5 wpw Nabłonki liczne Flora bakteryjna (++) ! (Wart. Ref. (-)) Pałeczki kwasu mlekowego (+) Trichomonas i grzyby (-) W preparacie dość liczne erytrocyty, 6 dc, wczoraj już po okresie było tylko plamienie. Trochę obserwowałam forum, gratuluję dziewczynom, którym się udaje i trzymam kciuki za całą resztę, jesteśmy na dobrej drodze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Styczeń 25, 2020 6 godzin temu, Gość Karolina napisał: 3 weryfikacja i już wiadomo nic z tego ;( Ola gdzie robiłaś te badania i jaki koszt ?? Wiem co czujesz i jestem z Tobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Styczeń 25, 2020 7 godzin temu, Gość Karolina napisał: 3 weryfikacja i już wiadomo nic z tego ;( Ola gdzie robiłaś te badania i jaki koszt ?? Ja wiem co czujesz przykro mi..... Bardzo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Styczeń 25, 2020 Karolina bardzo mi przykro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ola_ 9 Napisano Styczeń 25, 2020 7 godzin temu, Gość Iryza napisał: Tak jest. Od kolejnego dnia po transferze. Codziennie po 1/3 ampulkostrzykawki. Co 3 dzień badanie morfologia z rozmazem i wyniki za każdym razem do Docenta na @. On codziennie odpisywał czy zmieniać dawki. Dziękuję za odpowiedz. Niestety informacje w internecie o takim leczeniu są bardzo lakoniczne, więc każda wiadomość na wagę złota. W najbliższą sobotę mamy wizytę i okaże się co dalej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Styczeń 26, 2020 11 godzin temu, Ola_ napisał: Dziękuję za odpowiedz. Niestety informacje w internecie o takim leczeniu są bardzo lakoniczne, więc każda wiadomość na wagę złota. W najbliższą sobotę mamy wizytę i okaże się co dalej. Ola razem z acofilem brałam Acard i zastrzyki clexane, plus oczywiście leki od gin. W ulotce accofil ma straszne skutki uboczne, u mnie jednak nie wystąpiła ani jedna z wymienionych tam rzeczy. Daj proszę koniecznie znać po wizycie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga Napisano Styczeń 26, 2020 Witam Was ponownie moje kochane! Prawda jest taka, że czytam Was codziennie. Nie piszę bo nie mam co. Po nieudanym transferze musiałam pozbierać myśli. Zajęłam się pracą. Po luteinie miałam podrażnienie więc ten miesiąc jest przeznaczony na leczenie grzybicy Do dziś miałam nadzieję, że wylecze pieczenie i wrócę po śnieżynkę, że wrócę jak najszybciej. A tu dziś u lekarza okazało się że znowu mam dwie torbiele na jajnikach. Duże bo mają po 5 cm. Mam przepisany orgametril. I znów oczekiwanie czy się ich pozbędę, czy znikną. A mam już w tym temacie duże doświadczenie i słabo to widzę, żeby one po tym leku wchłonęły się. I znów czuję się jak na początku drogi. Chce mi się płakać. Od 6 lat walczę z torbielami. Są ciągle. Utrudniają życie, nie pozwalają nawet na próbę spełnienia marzenia o dziecku bo ciągle przeszkadzają. Jestem bezsilna, bezradna i mam dość. Musiałam do kogoś napisać, żeby nie zwariować. Małgosia kochana co u Ciebie? Karolina przytulam Cię! Weronika wierzę, że wszystko będzie dobrze. Iryza dziękuję, że tu jesteś cały czas. Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 26, 2020 44 minuty temu, Gość Akszeinga napisał: Witam Was ponownie moje kochane! Prawda jest taka, że czytam Was codziennie. Nie piszę bo nie mam co. Po nieudanym transferze musiałam pozbierać myśli. Zajęłam się pracą. Po luteinie miałam podrażnienie więc ten miesiąc jest przeznaczony na leczenie grzybicy Do dziś miałam nadzieję, że wylecze pieczenie i wrócę po śnieżynkę, że wrócę jak najszybciej. A tu dziś u lekarza okazało się że znowu mam dwie torbiele na jajnikach. Duże bo mają po 5 cm. Mam przepisany orgametril. I znów oczekiwanie czy się ich pozbędę, czy znikną. A mam już w tym temacie duże doświadczenie i słabo to widzę, żeby one po tym leku wchłonęły się. I znów czuję się jak na początku drogi. Chce mi się płakać. Od 6 lat walczę z torbielami. Są ciągle. Utrudniają życie, nie pozwalają nawet na próbę spełnienia marzenia o dziecku bo ciągle przeszkadzają. Jestem bezsilna, bezradna i mam dość. Musiałam do kogoś napisać, żeby nie zwariować. Małgosia kochana co u Ciebie? Karolina przytulam Cię! Weronika wierzę, że wszystko będzie dobrze. Iryza dziękuję, że tu jesteś cały czas. Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny! Wiem co czujesz, każda z nas ma parcie i chce jak najszybciej a tutaj co chwilę coś się okazuje i przepada cykl za cyklem a czasami to nawet lata lecą. Człowiek próbuje i się nieudaje ;(. Ciężka ta droga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Styczeń 26, 2020 1 godzinę temu, Gość Akszeinga napisał: Witam Was ponownie moje kochane! Prawda jest taka, że czytam Was codziennie. Nie piszę bo nie mam co. Po nieudanym transferze musiałam pozbierać myśli. Zajęłam się pracą. Po luteinie miałam podrażnienie więc ten miesiąc jest przeznaczony na leczenie grzybicy Do dziś miałam nadzieję, że wylecze pieczenie i wrócę po śnieżynkę, że wrócę jak najszybciej. A tu dziś u lekarza okazało się że znowu mam dwie torbiele na jajnikach. Duże bo mają po 5 cm. Mam przepisany orgametril. I znów oczekiwanie czy się ich pozbędę, czy znikną. A mam już w tym temacie duże doświadczenie i słabo to widzę, żeby one po tym leku wchłonęły się. I znów czuję się jak na początku drogi. Chce mi się płakać. Od 6 lat walczę z torbielami. Są ciągle. Utrudniają życie, nie pozwalają nawet na próbę spełnienia marzenia o dziecku bo ciągle przeszkadzają. Jestem bezsilna, bezradna i mam dość. Musiałam do kogoś napisać, żeby nie zwariować. Małgosia kochana co u Ciebie? Karolina przytulam Cię! Weronika wierzę, że wszystko będzie dobrze. Iryza dziękuję, że tu jesteś cały czas. Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny! Fajnie ze sie odezwałaś kochana trzymam za Ciebie kciuki mam nadzieję ze leki pomogą zwalczyć te torbiele, żebyś mogła spokojnie wrócić po swoją śnieżynke Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 26, 2020 3 godziny temu, Gość Akszeinga napisał: Witam Was ponownie moje kochane! Prawda jest taka, że czytam Was codziennie. Nie piszę bo nie mam co. Po nieudanym transferze musiałam pozbierać myśli. Zajęłam się pracą. Po luteinie miałam podrażnienie więc ten miesiąc jest przeznaczony na leczenie grzybicy Do dziś miałam nadzieję, że wylecze pieczenie i wrócę po śnieżynkę, że wrócę jak najszybciej. A tu dziś u lekarza okazało się że znowu mam dwie torbiele na jajnikach. Duże bo mają po 5 cm. Mam przepisany orgametril. I znów oczekiwanie czy się ich pozbędę, czy znikną. A mam już w tym temacie duże doświadczenie i słabo to widzę, żeby one po tym leku wchłonęły się. I znów czuję się jak na początku drogi. Chce mi się płakać. Od 6 lat walczę z torbielami. Są ciągle. Utrudniają życie, nie pozwalają nawet na próbę spełnienia marzenia o dziecku bo ciągle przeszkadzają. Jestem bezsilna, bezradna i mam dość. Musiałam do kogoś napisać, żeby nie zwariować. Małgosia kochana co u Ciebie? Karolina przytulam Cię! Weronika wierzę, że wszystko będzie dobrze. Iryza dziękuję, że tu jesteś cały czas. Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny! Jak dobrze Cie widzieć Mimo ze mnie pisałaś czułam ze czytasz i potrzebujesz oddechu wylecz wszystko ładnie, dużo silnej woli i wracaj do walki! . ja jestem na etapie czekania... w poniedziałek wróciliśmy z bąbelkiem so domku i czekamy Dr. Estera mowo żebym robiła krew 30go. psychicznie ogólnie Ok, ale mam chwile załamania które staram się odrazu odpędzać. Codziennie coś delikatnie kłuje wiec wierze ze walczy dzielnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Styczeń 26, 2020 Dziewczyny ktore testuja pod koniec tygodnia! jak sobie radzicie? U mnie jest coraz gorzej. Tesknie za domem ( jestem w PL u taty), doszukuje sie objawow I zaczynam sie bac. W nocy nie spie prawie wcale, boli mnie podbrzusze I boje sie testu.... mialam w planach isc jutro na bete I progesteron ale nie ide.... nie mam odwagi glaszcze brzuch I nawijam jak najeta to dzidzi.czas mi sie dluzy niemilosiernie. Nadrobilam zaleglosci w tv, ksiazkach, YouTube itp. Co dalej ? To jeszcze 5 dni...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 26, 2020 3 minuty temu, Mags1706 napisał: Dziewczyny ktore testuja pod koniec tygodnia! jak sobie radzicie? U mnie jest coraz gorzej. Tesknie za domem ( jestem w PL u taty), doszukuje sie objawow I zaczynam sie bac. W nocy nie spie prawie wcale, boli mnie podbrzusze I boje sie testu.... mialam w planach isc jutro na bete I progesteron ale nie ide.... nie mam odwagi glaszcze brzuch I nawijam jak najeta to dzidzi.czas mi sie dluzy niemilosiernie. Nadrobilam zaleglosci w tv, ksiazkach, YouTube itp. Co dalej ? To jeszcze 5 dni...... Mags! Nie jesteś sama ja tez glaszcze cały czas i tez się boje wykonać badanie. Ale staram się mySlec pozytywnie. Jak tylko złe myśli się pojawiają to odganiam. Mąż staje na głowie i robi co może żebym żyła normalnie mnie już tez tyłek nosić zaczyna a tu jeszcze do 4 czekać. A właśnie powiedz mi: lekarz zalecił Ci zrobić bete i progesteron? Bo widzę ze niektóre dziewczyny jeszcze estradiol sprawdzają i się zastanawiałam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga Napisano Styczeń 26, 2020 8 minut temu, malagosia napisał: Jak dobrze Cie widzieć Mimo ze mnie pisałaś czułam ze czytasz i potrzebujesz oddechu wylecz wszystko ładnie, dużo silnej woli i wracaj do walki! . ja jestem na etapie czekania... w poniedziałek wróciliśmy z bąbelkiem so domku i czekamy Dr. Estera mowo żebym robiła krew 30go. psychicznie ogólnie Ok, ale mam chwile załamania które staram się odrazu odpędzać. Codziennie coś delikatnie kłuje wiec wierze ze walczy dzielnie Wiem, że pod sercem masz już swoje słoneczko Wierzę głęboko, że Ci się uda. Czas czekania jest bardzo trudny ale pełen nadzieji. Myślę że to kłucie delikatne to dobry znak. Wiesz, Małgosia... Coraz bardziej chodzi mi po głowie żeby iść jeszcze do immunologa. Grzebie dziś w internecie i faktycznie często jest tak, że przy endometriozie są problemy z układem autoimmunologicznym. Póki co lekarz mi tego nie sugerował ale może iść poprostu tak, sama, bez polecenia lekarza prowadzącego. Problem w tym, że nie wiem do kogo by pójść w Krakowie. Masz jakieś doświadczenie w tym temacie? A może znasz jakiegoś dobrego immunologa? A może któraś z Was kochane leczy się w Krakowie u immunologa, którego warto polecić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Styczeń 26, 2020 2 minuty temu, malagosia napisał: Mags! Nie jesteś sama ja tez glaszcze cały czas i tez się boje wykonać badanie. Ale staram się mySlec pozytywnie. Jak tylko złe myśli się pojawiają to odganiam. Mąż staje na głowie i robi co może żebym żyła normalnie mnie już tez tyłek nosić zaczyna a tu jeszcze do 4 czekać. A właśnie powiedz mi: lekarz zalecił Ci zrobić bete i progesteron? Bo widzę ze niektóre dziewczyny jeszcze estradiol sprawdzają i się zastanawiałam Moj lekarz kazal zrobic mi tylko bete w piatek. Ogladalam na YouTube dziewczyne, ktora relacjonuje swoje starania z invitro ( obecnie w ciazy z blizniakami). Po 1 transferze nic nie robila tylko bete w 10dniu. Po 2 podejsciu zrobila w 6 dniu bete I progesteron I wskazywalo na ciaze ale progesteron byl niski. Napisala do lekarza i ten kazal zwiekszyc dawki... teraz jest w ciazy. Wiec cos w tym musi byc. Sama juz nie wiem.... moze wymyslam??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga Napisano Styczeń 26, 2020 3 minuty temu, Mags1706 napisał: Moj lekarz kazal zrobic mi tylko bete w piatek. Ogladalam na YouTube dziewczyne, ktora relacjonuje swoje starania z invitro ( obecnie w ciazy z blizniakami). Po 1 transferze nic nie robila tylko bete w 10dniu. Po 2 podejsciu zrobila w 6 dniu bete I progesteron I wskazywalo na ciaze ale progesteron byl niski. Napisala do lekarza i ten kazal zwiekszyc dawki... teraz jest w ciazy. Wiec cos w tym musi byc. Sama juz nie wiem.... moze wymyslam??? Małgosia oczywiście decyzja jest Twoja ale ja kolejnym razem zrobiłabym betę wcześniej. Właśnie dlatego że od razu można reagować jakby widać było, że pojawia się szansa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 26, 2020 18 minut temu, Gość Akszeinga napisał: Małgosia oczywiście decyzja jest Twoja ale ja kolejnym razem zrobiłabym betę wcześniej. Właśnie dlatego że od razu można reagować jakby widać było, że pojawia się szansa. Ja na początku tez myślałam o immunologi ale narazie odpuscialam ten temat... zobaczymy jął teraz będzie. Kurczę nie kojazd żadnego lekarza u Nas od tego może pogadaj ze swoim prowadzącym? kiedy muslisz Akszeinga żeby robić bete? Ja miałam 20.01 a bete mam robić 30.01 :/. Tez mądrze mówisz ze jak coś to może leki zwiększyć czy coś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 26, 2020 27 minut temu, Mags1706 napisał: Moj lekarz kazal zrobic mi tylko bete w piatek. Ogladalam na YouTube dziewczyne, ktora relacjonuje swoje starania z invitro ( obecnie w ciazy z blizniakami). Po 1 transferze nic nie robila tylko bete w 10dniu. Po 2 podejsciu zrobila w 6 dniu bete I progesteron I wskazywalo na ciaze ale progesteron byl niski. Napisala do lekarza i ten kazal zwiekszyc dawki... teraz jest w ciazy. Wiec cos w tym musi byc. Sama juz nie wiem.... moze wymyslam??? Ja Mags tez progesteron zarobię napewno. Dla swojego spokoju Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Styczeń 26, 2020 24 minuty temu, Gość Akszeinga napisał: Małgosia oczywiście decyzja jest Twoja ale ja kolejnym razem zrobiłabym betę wcześniej. Właśnie dlatego że od razu można reagować jakby widać było, że pojawia się szansa. Wlasnie dlatego mowie o tym Akszeinga, ze w ten sposob moznaby szybko zareagowac a nie czekac do 10dpt. Czy w 6dpt ( 5dniowej blastki ) beta bedzie juz wskazywala ciaze?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Styczeń 26, 2020 5 minut temu, malagosia napisał: Ja Mags tez progesteron zarobię napewno. Dla swojego spokoju Czyli jutro jest Twoj 7 a moj 6 dpt..... moze pojdziemy I zrobimy progesteron I bete jutro ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Styczeń 26, 2020 Akszeinga wiem, że masz dosyć, wcale się Kochana nie dziwię. Ile można w kółko to samo leczyć. Niestety innego wyjścia nie ma, dlatego musisz wytrwać, wiem, że dasz radę, tyle już przeszlaś, jesteś silna, zmęczona, ale silnaUda Ci się, wiem to ,, Tylko w ciemności można zobaczyć gwiazdy,, Martin Luter King Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 26, 2020 9 minut temu, Mags1706 napisał: Czyli jutro jest Twoj 7 a moj 6 dpt..... moze pojdziemy I zrobimy progesteron I bete jutro ?? Myślisz Mags ze jutro już coś będzie? Boje się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Styczeń 26, 2020 4 minuty temu, malagosia napisał: Myślisz Mags ze jutro już coś będzie? Boje się Wedlug mojej skromnej wiedzy, beta powinna sie juz zaczac podnosic. Sama nie wiem... nie chce narobic sobie zadnych nadzieji.... Dziewczyny z wiekszym doswiadczeniem, mozecie nam doradzic,prosze??? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Styczeń 26, 2020 Nie mam doświadczenia, bo beta podniosła się u mnie raz, ale przy podaniu 5 dniowej blastocysty ja bym poszła zrobić betę i progesteron. Betę, żeby zobaczyć czy wogole drgnęla, ale ważniejszy chyba progesteron, bo jak malutki to jeszcze można dobrać większe dawki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga Napisano Styczeń 26, 2020 29 minut temu, malagosia napisał: Ja na początku tez myślałam o immunologi ale narazie odpuscialam ten temat... zobaczymy jął teraz będzie. Kurczę nie kojazd żadnego lekarza u Nas od tego może pogadaj ze swoim prowadzącym? kiedy muslisz Akszeinga żeby robić bete? Ja miałam 20.01 a bete mam robić 30.01 :/. Tez mądrze mówisz ze jak coś to może leki zwiększyć czy coś Jeśli uda mi się pokonać przeciwności losu i podejdę do kolejnego transferu to bete zrobię w 7 dpt. Mam zamrożoną dniową blastkę. Z tego co czytam to już powinna beta drgnąć. A potem jak powtórze np za dwa dni to już będę o tyle mądrzejsza czy rośnie, a jak rośnie to jaki jest przyrost. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Styczeń 26, 2020 1 minutę temu, Gość Iryza napisał: Nie mam doświadczenia, bo beta podniosła się u mnie raz, ale przy podaniu 5 dniowej blastocysty ja bym poszła zrobić betę i progesteron. Betę, żeby zobaczyć czy wogole drgnęla, ale ważniejszy chyba progesteron, bo jak malutki to jeszcze można dobrać większe dawki. 🥰 ja chyba czekam na takie wiadomosci Iryza hahaha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Styczeń 26, 2020 12 minut temu, Mags1706 napisał: 🥰 ja chyba czekam na takie wiadomosci Iryza hahaha Mówisz-maszidź, zrób. Trzymam kciuki dziewczyny za Was obie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Styczeń 26, 2020 Dzieki Iryza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Styczeń 26, 2020 Dnia 25.01.2020 o 14:10, Ola_ napisał: Część badań w Salve Medica (tam też odbyła się konsultacja z immunologiem) a genetyczne w polecanym przez nich laboratorium na Bemowie. Łączny koszt wszystkich badań (w tym jeszcze jedno mojego męża ale ono ok 250zl kosztowało) to ok 1500zl. Ola leczysz sie w salce medica w Warszawie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 26, 2020 33 minuty temu, Mags1706 napisał: 🥰 ja chyba czekam na takie wiadomosci Iryza hahaha Mags, ja bym zrobiła wtorek, czwartek i sobotę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach