Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorkaa

obrzydzają mnie moi rodzice, jestem nimi zmęczona

Polecane posty

Gość ewaa_
1 minutę temu, Gość autorkaa napisał:

do tych ktore mnie wyzywają

pojadłybyście chleba z delmą, zacierek na wodzie, najtańszych mielonek i pasztetów typu "aro" to by wam szybko miny zrzedły. Ogórek, sałata, pomidor, ser, szynka? Ile to pieniędzy, przecież 5 plastrów szynki czy jakiegoś dobrego sera to 5 pasztetów! Jogurt, owoce? w dupach się poprzewracało - tak nam rodzice mówili.

O ubraniach, kinie, wakacjach to już nie mówię, bo wam piana z pysków zaraz pocieknie,  jak ja mogę mieć o to żal i w ogóle to wypominać, takie to zbytki i luksusy dla rozwydrzonych  bachorów.

A hrabianka nie mogla ruszyc tylka i sama troche zarobic? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Radze poczytac o rodzinie patologicznej. Pustej lodowki nie miala a narzeka. Chodzilas brudna, glodna???? Nie mialas srodkow czystosci???? To juz zaciaga rodzina dysfunkcyjna a nie ze meble sa stare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikna

Nie mam dzieci flądry;) i jak mam miec takiego glupola jak wy to raczej zrezygnuje z macierzynstwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najpiękniejsza
7 godzin temu, Gość Pikna napisał:

Sluchajcie ...ki nie jestescie dla mnie partnerem do rozmow, odraza do rodzicow i nie zaprosi ich z powodu ich lękow, i starych mebli, i chce jej sie krzyczec :)) ja wiem ze baby mają nasrane we lbach ale bijecie rekordy i nie zadawac mi s...ialych pytan a najlepiej zadnych z gnojami nie gadam

Weź leki bo chyba zapomniałaś. 

Nie dziekuj 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 godzin temu, Gość Lil napisał:

A co te wnuki niby odziedziczą? Autorka z siostrą mają po kilkoro dzieci, a ich rodzice to młodzi ludzie, mogą jeszcze 40 lat żyć, ich wnuki zdążą się zestarzeć, a "fortuna" stopnieć. 

Pewnie w ramach skrajnie restrykcyjnej polityki oszczędnościowej odkładają minimum 3 tys miesięcznie. To sobie oblicz nawet z ostatnich 10 lat. 3x12 msc daje 36 tys rocznie. Mnożymy przez okres 10 lat i jest 360 tys. Z tego co wywnioskowałam wnuczków jest czwórka czyli dostaną 90 tys + mieszkanie po dziadkach. Na biznesik mały wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość ewaa_ napisał:

Wy tu narzekacie na swoich rodzicow a wiecie , ze Gordon Ramsay daje swoim dzieciom tylko na oplacenie biletow autobusowych a reszte czyli wszelkie przyjemnosci musza sb oplacic same. Wszystkie jego dzieci od najmlodszych lat pracuja. On twierdzi, ze tylko w taki sposob nauczy je samodzielnosci , zaradnosci i w ten sposob poznaja wartosc pracy i pieniadza. 
Uwazam, ze to bardzo dobry sposob. Z tego co sama widzialam to na wyspach dzieci nawet najbogatszych ludzi pracuja na swoje przyjemnosci nikt im nie daje gotowych pieniedzy. Tylko w Pl dzieci sa stawiane na piedestale 😞 co bardzo im szkodzi w doroslym zyciu. Gotowizny sie nie docenia tylko to co sie zdobylo praca wlasnych rak i w pocie czola. 

Nastolatki owszem! ale nie przedszkolaki i wczesna podstawówka. Puknij się w ten pusty czerep! Najmłodsze dziecko Gordona ma 17 lat ...ko i poczytaj jak one żyły do 15 roku życia i czy jadły najtańszy syf do tego czasu nie widząc owoców i warzyw.

A ty gdzie zapieprzałaś do pracy? A swoje dzieci kilkuletnie gdzie wyślesz? Już to widzę. Bogaci ludzie mogą się bawić w takie eksperymenty i teatrzyki pod publiczkę, bo zawsze i tak czuwają nad dziećmi. Zwyklych ludzi na to nie stać. Nie poślę nastolatka do pracy żeby zarabiał na jedzenie i rachunki i zawalił szkołę. Nie stać mnie na to. Jest wzorowym uczniem, trenuje sport,  chodzi na jezyki obce i do klubu informatycznego, startuje w olimpiadach przedmiotowych i raz nawet wygrał, a raz miał 3 miejsce. To jest jego przyszłość i wiem że sobie poradzi. Dlatego poki nie robi problemow wychowawczych o dobrze się uczy to nie zamierzam mu dla zasady "umilać" życia. Teraz mu każę zapieprzać na magazynie żeby zawalił treningi i koła zainteresowań i już będzie mógł na tym magazynie zostać właściwie... no ale zarobił na siebie jak dzieciak pfff... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
36 minut temu, Gość ewaa_ napisał:

A hrabianka nie mogla ruszyc tylka i sama troche zarobic? 

W podstawówce miała sprzedawać banany, które im ciotka przyniosla, by mieć na wycieczkę, czy zamiast do szkoły chodzić zbierać puszki i butelki, by kupić pomidora? Dobrze się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

Juz nie mówiąc o tym że w stanach istnieje tradycja 'dorabiania' przez dzieciaki. Dzieciom pana Ramseya jest pewnie łatwo znaleźć ;))) w bogatej dzielnicy tuzin kasiastych znajomych ojca którzy zapłacą za koszenie,  wyprowadzanie pieska czy przypilnowanie pociech. U nas to raczej sporadyczne,  wypasiona nagroda za umycie auta jest przyczynkiem do opublikowania  wzruszającego i klikalnego artykułu w mediach. Także może lepiej wrócić na nasz grunt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaa_
20 minut temu, Gość gosc napisał:

W podstawówce miała sprzedawać banany, które im ciotka przyniosla, by mieć na wycieczkę, czy zamiast do szkoły chodzić zbierać puszki i butelki, by kupić pomidora? Dobrze się czujesz?

No tak najlepiej marudzic cale zycie i uparcie twierdzic, ze sie nie da. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaa
41 minut temu, Gość ewaa_ napisał:

A hrabianka nie mogla ruszyc tylka i sama troche zarobic? 

A ty zarabiałaś na podstawowe jedzenie jako małe dziecko, przedszkolak? Tak bo owoce należą do podstawy diety czlowieka. Owszem jako nastolatki w wakacje pracowalysmy na truskawkach ale do tego czasu uważasz że było ok że rodzice nam takich podstaw przez 15 lat nie zapewniali? poza tym to były grosze i wyzysk, nie masz pojęcia jak było te 20 lat temu smarkulo i  nie wiem jak jest teraz ale wtedy nie było regulacji dotyczących zatrudniania nieletnich więc pracowalysmy nielegalnie, a płacili jak chcieli. Za miesiac pracy po 9 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu dostawalysmy po 350zł. No żyć nie umierać! A w roku szkolnym jak i gdzie miałyśmy pracować? chyba jako prostytutki.

dzieci z rodzin w których było wszystko co niezbędne do życia i nawet więcej, będą mnie oceniać i rozliczać  no śmiech! Fajnie wam się mówi i ocenia jak mialyscie normalne jedzenie i luksusy typu kredki, flamastry i do kina z klasą też szłyście, a nie szłyście na świetlicę jako jedyne w szkole. O jej bo mnie nie bili! jaka ja niewdzięczna. Syty główną to będzie pouczał. No hipokryzja osiągnęła szczyt. Ciekawe czy byś się że mną zamieniła skoro było mi tak dobrze. Wątpię.

Jeszcze bym rozumiala gdyby tych pieniędzy nie było, bo choroba, bo rodzice niezaradni ale były!

I to nie jest tylko mój żal. Bo zarówno jedni jak i drudzy dziadkowie się od moich rodziców odwrocili po latach rozmów, prób i wszelkich inicjatyw. Rodzeństwo rodziców podobnie. Wszyscy zgodnie uważali że moi rodzice są nienormalni wręcz pogardę dla nich mają. Dzięki tym ludziom miałyśmy chociaż namiastkę dzieciństwa i dzisiaj z tym którzy jeszcze żyją mamy normalne kontakty. 

Nigdy nie zapomnę jak matka zrobiła awanturę jednym i drugim dziadkom za to że nam za studniówkę zapłacili i dali na buty, ...enki, kosmetyki bo przecież mogli im te pieniądze dać to oni by to odłożyli a nie smarkulom na rozpier/dol dawać. Ojciec to w ogóle ataku nadciśnienia dostał jak się dowiedział i nie był w stanie nic powiedzieć tylko sapał i kur/wił na nas pod nosem. Jeszcze nas matka opierdzieliła że mało ojca nie wykonczyłyśmy. 

No nieeee, super miałam w domu, bo chleb i delma były i całuj rodziców po stopach - powie mi taka niunia, która miała ptasie mleczko u mamusi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość ewaa_ napisał:

No tak najlepiej marudzic cale zycie i uparcie twierdzic, ze sie nie da. 

A nie uważasz że w przedszkolu i klasach 1-3 dziecko ma inne zadania? a do tego czasu nastoletniego zęby w ścianę? To jest ok? Dziecko rosnie i potrzebuje budulca. Poza tym polskie prawo mówi o tym że dziecku póki się uczy jakoś do 26 roku życia należy się opieka w tym zbilansowana dieta i utrzymanie i nie ma dyskusji! Jej rodzice łamali prawo!  W ogóle ciekawe gdzie dzieci 12 letnie czy 15 letnie mogą w Polsce regularnie pracować i zarabiać na podstawowe utrzymanie jednocześnie chodząc od pon. to pt. do szkoły.

Ciekawe jak wy które krytykujecie autorkę miałyście w domach. Łatwo się ocenia głodnego jak się ma pełen żołądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaa_
6 minut temu, Gość autorkaa napisał:

A ty zarabiałaś na podstawowe jedzenie jako małe dziecko, przedszkolak? Tak bo owoce należą do podstawy diety czlowieka. Owszem jako nastolatki w wakacje pracowalysmy na truskawkach ale do tego czasu uważasz że było ok że rodzice nam takich podstaw przez 15 lat nie zapewniali? poza tym to były grosze i wyzysk, nie masz pojęcia jak było te 20 lat temu smarkulo i  nie wiem jak jest teraz ale wtedy nie było regulacji dotyczących zatrudniania nieletnich więc pracowalysmy nielegalnie, a płacili jak chcieli. Za miesiac pracy po 9 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu dostawalysmy po 350zł. No żyć nie umierać! A w roku szkolnym jak i gdzie miałyśmy pracować? chyba jako prostytutki.

dzieci z rodzin w których było wszystko co niezbędne do życia i nawet więcej, będą mnie oceniać i rozliczać  no śmiech! Fajnie wam się mówi i ocenia jak mialyscie normalne jedzenie i luksusy typu kredki, flamastry i do kina z klasą też szłyście, a nie szłyście na świetlicę jako jedyne w szkole. O jej bo mnie nie bili! jaka ja niewdzięczna. Syty główną to będzie pouczał. No hipokryzja osiągnęła szczyt. Ciekawe czy byś się że mną zamieniła skoro było mi tak dobrze. Wątpię.

Jeszcze bym rozumiala gdyby tych pieniędzy nie było, bo choroba, bo rodzice niezaradni ale były!

I to nie jest tylko mój żal. Bo zarówno jedni jak i drudzy dziadkowie się od moich rodziców odwrocili po latach rozmów, prób i wszelkich inicjatyw. Rodzeństwo rodziców podobnie. Wszyscy zgodnie uważali że moi rodzice są nienormalni wręcz pogardę dla nich mają. Dzięki tym ludziom miałyśmy chociaż namiastkę dzieciństwa i dzisiaj z tym którzy jeszcze żyją mamy normalne kontakty. 

Nigdy nie zapomnę jak matka zrobiła awanturę jednym i drugim dziadkom za to że nam za studniówkę zapłacili i dali na buty, ...enki, kosmetyki bo przecież mogli im te pieniądze dać to oni by to odłożyli a nie smarkulom na rozpier/dol dawać. Ojciec to w ogóle ataku nadciśnienia dostał jak się dowiedział i nie był w stanie nic powiedzieć tylko sapał i kur/wił na nas pod nosem. Jeszcze nas matka opierdzieliła że mało ojca nie wykonczyłyśmy. 

No nieeee, super miałam w domu, bo chleb i delma były i całuj rodziców po stopach - powie mi taka niunia, która miała ptasie mleczko u mamusi. 

NA TRUSKAWKI I INNE OWOCE OCZYWISCIE, ZE CHODZILAM I NIE jes smarkula bo mam juz 43 lata 😄  U mnie w domu bylo norma, ze kazdy lapal sie czego mogl zeby sobie zarobic na ksiazki , przybory, ubrania. Cale wakacje byla orka ale nie krzywduje bo to mnie nauczylo szacunku do pracy i pieniadza. A wy z siostra to bylyscie chyba jakies niepelnosprytne. 18 letnie panny ktore maja miec studniowke i nie moga na nia zarobic tylko utyskuja. Az wstyd normalnie. Moj kolega na wakacjach przed klasa maturalna pojechal do Wloch i tak kase sobie zarobil. A wy tylko narzekacie. Zenada!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaa_
1 minutę temu, Gość gość napisał:

A nie uważasz że w przedszkolu i klasach 1-3 dziecko ma inne zadania? a do tego czasu nastoletniego zęby w ścianę? To jest ok? Dziecko rosnie i potrzebuje budulca. Poza tym polskie prawo mówi o tym że dziecku póki się uczy jakoś do 26 roku życia należy się opieka w tym zbilansowana dieta i utrzymanie i nie ma dyskusji! Jej rodzice łamali prawo!  W ogóle ciekawe gdzie dzieci 12 letnie czy 15 letnie mogą w Polsce regularnie pracować i zarabiać na podstawowe utrzymanie jednocześnie chodząc od pon. to pt. do szkoły.

Ciekawe jak wy które krytykujecie autorkę miałyście w domach. Łatwo się ocenia głodnego jak się ma pełen żołądek.

przeciez nikt legalnie nie zatrudni takiegodziecka. Trzebamyslec, kombinowac , byc kreatywnym i zaradnym a nie czekac na gotowe. 

Nie rozsmieszaj mnie z tym utzrymywaniem 26- letniego konia, ktory od 18r.ż moze zarabiac na swoje wydatki. W mojej rodzinie kazdy chlopak nawet studiujacy sam siebie utzrymuje. wiec nie piertol bo sama wychowujesz pewnie takiego ulomnego co sobie herbaty nie potrafi zrobic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko współczuje i rozumiem Cię. Tylko te oszczędności niech powiedzą gdzie trzymają a jak w banku to niech kogoś upoważnią na wypadek śmierci,bo potem cyrki są 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kość
18 minut temu, Gość ewaa_ napisał:

No tak najlepiej marudzic cale zycie i uparcie twierdzic, ze sie nie da. 

No dobrze, a teraz bez sarkazmu. Powiedz mi jak trzyletnie czy sześcioletnie dziecko ma zarobić na te upragnione owoce i jogurty? Bo rzucać krytyczne hasełka jak to twoje to każdy umie. Powiedz mi jak ty to fizycznie widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 minut temu, Gość ewaa_ napisał:

No tak najlepiej marudzic cale zycie i uparcie twierdzic, ze sie nie da. 

Pytam ciebie konkretnie, a ty mnie zbywasz jakimiś okrągłymi zdaniami :) Co ona wg ciebie miała zrobić jako kilkuletnie-dziesiecioletnie-trzynastoletnie dziecko, by móc jeść pomidora i sałatę zamiast najtańszych pasztetów? Słucham. To chore, by małe dziecko miało samo zarabiać na podstawowe potrzeby, a jeśli wg was to normalka, a sprzeciw jest "narzekaniem", to dorastaliście w wyjątkowej patologii i lepiej, żebyście nigdy swoich dzieci nie mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipsy
41 minut temu, Gość gość napisał:

Pewnie w ramach skrajnie restrykcyjnej polityki oszczędnościowej odkładają minimum 3 tys miesięcznie. To sobie oblicz nawet z ostatnich 10 lat. 3x12 msc daje 36 tys rocznie. Mnożymy przez okres 10 lat i jest 360 tys. Z tego co wywnioskowałam wnuczków jest czwórka czyli dostaną 90 tys + mieszkanie po dziadkach. Na biznesik mały wystarczy.

Szczerze wątpię, że aż tyle odkładają. Życie jednak kosztuje, nawet takie. A z emerytury już nie będzie odkładania, za parę lat zresztą, to będzie jakaś tragedia i zeżrą te oszczędności. Plus wartość siły nabywczej pieniądza się zmienia, a oni raczej nie robią inwestycji tylko dziadują. Dojdą wydatki na leki, niech jedno umrze, to emeryturka już tylko jedna. Może opiekunka, a może trzeba będzie dom starców i kto powiedział, że babcia będzie chciała w imię oszczędności dogorywać w dps-e. Guzik zostanie. Dzielisz skórę na niedźwiedziu, a możliwe, że trzeba będzie się jeszcze dorzucić. BTW wnuki nie są pierwsze do dziedziczenia i może guzik dla nich zostać, zresztą to i tak bez znaczenia, bo co to jest za pocieszenie, że krzywdy zostaną wynagrodzone w kolejnym pokoleniu w postaci paru tysi.. Moja babcia żyje, a najmłodsze z wnuków ma 30 lat. Wszyscy wykształceni i z kasą, do niczego nam taki spadek nie byłby potrzebny, owszem ekstra kasa zawsze się przyda, ale nie byłaby żadną ulgą dla rodziców ułatwiając im "ustawienie" dzieci, bo już na to za późno. Zresztą dom dostanie ciotka, należy się jej, bo się zajmowała rodzicami i nie ma czego dzielić.. Dzielenie cudzej kasy, to nie jest rozsądne podejście.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość ewaa_ napisał:

przeciez nikt legalnie nie zatrudni takiegodziecka. Trzebamyslec, kombinowac , byc kreatywnym i zaradnym a nie czekac na gotowe. 

Nie rozsmieszaj mnie z tym utzrymywaniem 26- letniego konia, ktory od 18r.ż moze zarabiac na swoje wydatki. W mojej rodzinie kazdy chlopak nawet studiujacy sam siebie utzrymuje. wiec nie piertol bo sama wychowujesz pewnie takiego ulomnego co sobie herbaty nie potrafi zrobic. 

Kreatywnym, a ty uważasz że to bezpieczne kiedy dziecko 12 letnie pracuje nielegalnie, bez nadzorun bez żadnej ochrony ze strony państwa jak w średniowieczu? Przecież może być jakiś wypadek, ktoś mu może krzywdę zrobić w takiej pracy. Normalna ty jesteś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No tak, trzeba być kreatywnym i zaradnym. Jako pięciolatki mogły z siostrą stać pod blokiem i sprzedawać po 2 złote rysunki piesków i koników. A nie, wróć, przecież one nawet nie miały kredek. Mogły sprzedawać ciasteczka. A nie, czekaj, przecież w domu miały tylko pasztety, więc skąd niby na ciasteczka... Mogły sąsiadkom psa wyprowadzać. Tylko że u nas płacenie dzieciom za takie usługi nie jest popularne, może i sąsiadka raz czy dwa się zlituje i pozwoli wyprowadzić dla świętego spokoju tego psa i tyle. Ale przecież "jak sie chce to wszystko można" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaa
14 minut temu, Gość ewaa_ napisał:

NA TRUSKAWKI I INNE OWOCE OCZYWISCIE, ZE CHODZILAM I NIE jes smarkula bo mam juz 43 lata 😄  U mnie w domu bylo norma, ze kazdy lapal sie czego mogl zeby sobie zarobic na ksiazki , przybory, ubrania. Cale wakacje byla orka ale nie krzywduje bo to mnie nauczylo szacunku do pracy i pieniadza. A wy z siostra to bylyscie chyba jakies niepelnosprytne. 18 letnie panny ktore maja miec studniowke i nie moga na nia zarobic tylko utyskuja. Az wstyd normalnie. Moj kolega na wakacjach przed klasa maturalna pojechal do Wloch i tak kase sobie zarobil. A wy tylko narzekacie. Zenada!!! 

widzisz jaka ty jesteś głupia? 

my też pracowalysmy jak tylko chcieli nas zatrudniać czyli o 15 roku zycia i miałyśmy na swoje potrzeby ale to były grosze. Starczyło na książki i przybory szkolne. A przez te 15 lat to uważasz że jest ok że rodzice nawet jabłka nam nie kupili? i gdzie ja powiedziałam że.na studniówkę mieli nam dać? My o nic nie prosiłyśmy bo wiedzialysmy że nic z tego dziadkowie sami się wychylili. Szkoda że reakcji moich rodziców na to zdarzenie nie komentujesz jakos.

bajki o koledze zostaw dla siebie. musiał mieć tam kogoś kto mu to załatwił i jad nim czuwał bo akurat terwn UR w latach moich licealnych to była księgarnia obozów pracy gdzie zabierano często ludziom paszporty i zmuszani do nierolniczej pracy w niegodziwych warunkach, a dziewczyny porywano do burdeli. Owszem gdybym miała tam kogoś to inna sprawa ale dwie nastolatki same za granica w tamtych czasach, w ciemno i bez opieki? Chyba na łeb upadłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
18 minut temu, Gość ewaa_ napisał:

przeciez nikt legalnie nie zatrudni takiegodziecka. Trzebamyslec, kombinowac , byc kreatywnym i zaradnym a nie czekac na gotowe. 

Nie rozsmieszaj mnie z tym utzrymywaniem 26- letniego konia, ktory od 18r.ż moze zarabiac na swoje wydatki. W mojej rodzinie kazdy chlopak nawet studiujacy sam siebie utzrymuje. wiec nie piertol bo sama wychowujesz pewnie takiego ulomnego co sobie herbaty nie potrafi zrobic. 

A dziewczynki to juz nie? Ojej, pewnie jakieś "ułomne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
34 minuty temu, Gość ewaa_ napisał:

przeciez nikt legalnie nie zatrudni takiegodziecka. Trzebamyslec, kombinowac , byc kreatywnym i zaradnym a nie czekac na gotowe. 

Nie rozsmieszaj mnie z tym utzrymywaniem 26- letniego konia, ktory od 18r.ż moze zarabiac na swoje wydatki. W mojej rodzinie kazdy chlopak nawet studiujacy sam siebie utzrymuje. wiec nie piertol bo sama wychowujesz pewnie takiego ulomnego co sobie herbaty nie potrafi zrobic. 

o, to teraz od 18 rż może zarabiać na swoje wydatki, a nie jako dziesięciolatek, co "czeka na gotowe" w postaci warzyw na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipsy
24 minuty temu, Gość gosc napisał:

Pytam ciebie konkretnie, a ty mnie zbywasz jakimiś okrągłymi zdaniami 🙂 Co ona wg ciebie miała zrobić jako kilkuletnie-dziesiecioletnie-trzynastoletnie dziecko, by móc jeść pomidora i sałatę zamiast najtańszych pasztetów? Słucham. To chore, by małe dziecko miało samo zarabiać na podstawowe potrzeby, a jeśli wg was to normalka, a sprzeciw jest "narzekaniem", to dorastaliście w wyjątkowej patologii i lepiej, żebyście nigdy swoich dzieci nie mieli

Ja tu kiedyś czytałam, że czyjś 6-latek wytwarza kule do kąpieli, balsamy, świeczki i generuje dochód prawie jak Stara Mydlarnia, więc można 😄

Hmm.. Jak ja byłam w LO, to nie było żadnych możliwości dorobienia, nawet dla dorosłych, ulotek nie było, ludzie nie płacili dzieciakom za koszenie trawników etc. Wyjazdy zagraniczne, to były bardziej, żeby świat zobaczyć, trzeba było dać na bilet, jakąś kasę, to wszystko na zero wychodziło prawie, niewielki zarobek dla dzieciaka i strata dla rodzica. Przy owocach to można było jakieś marne grosze zarobić, a studniówka, to w styczniu jest, więc nie wiem kto zaoszczędzi do tego czasu nie mając nic od rodziców. Zresztą autorka miała za co pójść na studniówkę, pieniądze dostała od krewnych, w czym nie ma zresztą nic dziwnego, ale rodziców sam fakt marnotrawstwa wnerwił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No i wychodzi  na to że to autorki wina że żyła że sknerusami rodzicami i nic nie miała bo przecież jako dziecko mogła zachandlowac tym bananem którego dostała żeby kupić sobie... pewnie drugiego banana. Ludzie są chorzy i pierdolnieci i im nie dogodzisz cokolwiek się nie zrobi to to i tak znajdą na to haka i będzie zle. Z kolei jak dziecko pracuje np jako aktor albo mała modelka to też jest źle bo pierdolą że zabrało się dziecku dzieciństwo. Jakby poszło np skosić trawę do sąsiada albo stanąć na drodze i handlować grzybami i coś by się stało to też by pierdolili że co to za chora sytuacja żeby dzieci tak wypuścić,gdzie są rodzice itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakie dno na tej kafeterii siedzi to szczęka opada. Ty co się tak produkujesz o zaradnosci i o tym, że dziecko może sobie dorobić - "ty jesteś zdrowo yebnieta, wiesz o tym? Dorobić to ono sobie może na jakieś rozrywki, a nie na owoce ...ko skończona. I dobrze, że nie masz dzieci bo bys im takie same piekło zgotowała. W imię twojej poyebanej teorii o zaradnosci. Dzieciak po szkole to ma się uczyć, pobawić i mieć spokój. To jest podstawa odpowiedniego rozwoju. Nikt tu nie mówi o rozpuszczaniu, ale o zapewnieniu podstawowych potrzeb. To jest twój, jako rodzica, zas-ra-ny obowiązek. Jak tego nie rozumiesz to nie sprowadzaj dziecka na świat tępa strzało. 43 lata i głupia aż strach. Tobie to dopiero rodzice musieli krzywdę zrobić. 

Aha i już widzę jak dzieci Gordona Ramseya latają zarabiać sobie na jogurt albo ciuchy. Wy to jednak popiertolone jesteście ostro. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A nawet jakby autorka sobie coś dorobiła to zapewne rodzice by zabrali, bo przecież trzeba oszczędzać. Jej rodzice to chorzy ludzie i tyle. 

Już widzę oczyma wyobraźni Was na miejscu autorki. Ciekawe czy byście tak ujadały jak teraz. 

Ale w Polsce to standard, że gnoi się ofiarę, a nie oprawcę.

Autorko, głowa do góry. To złe już za Tobą, skup się na tym co masz teraz. Dbaj o siebie tak, żeby wynagrodzić sobie te lata gdy oni o Was nie dbali. I mówię to również w kontekście Twojego zdrowia psychicznego - o nie też dbaj - czyli ogranicz kontakty z toksycznymi rodzicami. Ich już nie zmienisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

no super jesteście kafeterianki niektóre.

Gdybym założyła temat o tym że moje dziecko kilkuletnie je pasztety najtańsze i chleb z margaryną i nie daję mu owoców i warzyw w ogóle bo mi szkoda kasy, a ja i mąż zarabiamy i kitramy kasę dla samego kitrania to pierwsze byście mordy darły. Już widzę jak każecie wtedy takiemu dziecku pracować a mnie chwalicie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaa_

ok, niech wam bedzie . Nie mowie o dzieciach do 10 r.z ale pozniej juz w miare mozliwosci moga sb cos dorobic. A juz 18 letnia pannica moze isc np na weekendy pracowac w sklepie, opiekowac sie dziecmi itd. Tylko tzreba chciec pracowac a nie narzekac na rodzicow , ze nie chcieli sponsorowac doroslej dziewczynie studniowki. 
P.S mam syna 13-letniego. 🙂 o ktorym pisalam wyzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość ewaa_ napisał:

ok, niech wam bedzie . Nie mowie o dzieciach do 10 r.z ale pozniej juz w miare mozliwosci moga sb cos dorobic. A juz 18 letnia pannica moze isc np na weekendy pracowac w sklepie, opiekowac sie dziecmi itd. Tylko tzreba chciec pracowac a nie narzekac na rodzicow , ze nie chcieli sponsorowac doroslej dziewczynie studniowki. 
P.S mam syna 13-letniego. 🙂 o ktorym pisalam wyzej. 

Nie, nie mogły. Rodziców było stać na to, żeby rodzicie zapewnić podstawowe wyżywienie i opiekę. Ale zbieranie pieniędzy było ważniejsze. Wyobraź sobie, ze musisz iść do szkoły z jakimś połamanym ołówek, flamastrów nie masz, nie wiesz jak się zachować w kinei bo nigdy nie byłaś. O innych potrzebach nie wspomnę.

 

Nie wiesz, gdzie mieszklai, jakie tam było bezrobocie. czy można w ogóle dorobić.

Twój syn też już pracuje? Dostaje chleb, a do chleba musi sobie kupić? Ma plecak czy czeka aż mu ktoś z litości podaruje? Nosi ubrania spod kontenera? W kinie, na wakacjach nie był? Nie dostaje zabawek? Po co mu to wszystko? Patrz, da się przeżyć. A ile zaoszczędzisz... Bierz przykład z rodziców autorki. 

A tak serio jesteś totalną ...ką i powinnaś sie zamknąć ze swoimi zlotymi radami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież ona mówi że zwiała z domu i wynajęli mieszkanie. Raczej rodzice jej wtedy nie sponsorowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×