Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MariiOlla

Co robią w domu wasi mężowie?

Polecane posty

Dzieckiem wspólnie się zajmujemy. Robi zakupy, potrafi dobrze ugotować, zmywa naczynia i wystarczy.  To i tak dla mnie duza pomoc. Sprzątanie i pranie należy do mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość gfbdafsgfb napisał:

Oszczednosc.
Jest roznica miedzy sprzatniem a gotowaniem codziennie (pomoc domowa 3 000 miesiecznie) a tzw. meskimi robotami potrzebnymi raz w roku / raz na kilka lat (na naprawach kranu i wymianie opon zaoszczedzic mozna srednio 400zl rocznie).

Różnica jest tylko w liczbach. Dla kogoś zaoszczędzenie 400 zł  rocznie (btw skąd akurat taka kwota????) może być warte tyle co dla Ciebie zaoszczędzenie 3 tys miesięcznie. Dla kogoś te twoje 3 tys może być nic nie warte i może tą twoją oszczędność na gospodyni domowej traktować tak, jak ty traktujesz to 400 zł rocznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Oczywiscie mozesz mi wspolzuc. Jak ktos juz tlumaczyl jest roznica w placeniu regularnie pomocy domowej i zmianie opon dwa razy w roku 🙂 

Nie wiem dlaczego obstajesz przy tym, aby porównywać codzienne sprzątanie + gotowanie + pranie itd z wymianą opon 2x do roku? Jak już chcesz tak porównywać koszty to porównaj koszty gosposi z kosztami wszystkich napraw (usterki w samochodzie, wymiana uszczelek, opon itd). Robisz to celowo czy udajesz (jesteś) głupią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I dlatego wlasnie jedne kobiety widza wartosc w tym naprawieniu pralki raz na ruski rok i mysla, ze warto w zamian za to byc jedyna sila sprzatajaca, a inne nie. Przy okazji, te pieniadze pokazuja, ze faceci naprawde robia w domu mniej. Bo z tych  opon zaoszczedzicie duzo mniej niz z pomocy domowej 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wy chcecie miec chyba drugie żony. Facet ma nie naprawiać pralki tylko latać z mopem.

Wyśmiała bym mojego chłopa jakby nie umiał naprawić kranu i wolał myć gary. Od tego ma żonę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem dlaczego obstajesz przy tym, aby porównywać codzienne sprzątanie + gotowanie + pranie itd z wymianą opon 2x do roku? Jak już chcesz tak porównywać koszty to porównaj koszty gosposi z kosztami wszystkich napraw (usterki w samochodzie, wymiana uszczelek, opon itd). Robisz to celowo czy udajesz (jesteś) głupią?

No dobrze, porownajmy koszta. Ile rocznie zaoszczedzimy na tych malych naprawach? Ile razy na rok naprawiamy pralke, lodowke, zmieniamy uszczelki, tynkujemy i malujemy? Ile razy sprzatamy? Wlasnie 🙂 jakby mo facet powiedzial, ze nie bedzie sprzaral bo pol roku temu zmienil uszczelki w lazience i zmienil zarowke w salonie to bym go smiechem zabila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość kość napisał:

Udaj się do psychiatry kobieto. Co mamy "dopieszczać" jak nic się nie psuje?  a ludzie wyprowadzają sie z różnych powodów, np. potzrebuja pilnie kasy? owdowieli? dzieci się wyprowadziły? Nie potrzebują juz tylu metrow? My kupilismy ten dom od naszych znajomych po ich zmarłych rodzicach. Ty masz dziewczyno problem w sobie. Serio zrób coś z tym.

To, że nie dostrzegasz, że się rzekomo nie psuje nie jest równoznaczne z tym, że nie ulega amortyzacji, wyeksploatowaniu. Skoro tego nie dostrzegasz polecam poza wizytą u psychiatry by wyjść ze sfery dziewczęcych marzeń również wizytę u okulisty :)

Tak i nagle niepotrzebne tyle m2, znajomym energicznym też nie. Robią Cie w ciula a Ty to łykasz jak młody pelikan.

Strasznie łatwo Cię pewnie oszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniarka

Do tej pani która pęka z dumy bo jest zorganizowana i wyzywa od zafiksowanych. 

Moje zorganizowanie nie ma nic do rzeczy. Jakkolwiek nie byłabym zorganizowana to nie jestem naiwniaczką żeby wszystko sama robić. My akurat mamy mieszkanie więc te około domowe sprawy mężowi odpadają. Drewno, piec, koszenie, odśnieżanie zatem zasada jest prosta. Razem pracujemy - razem odbębniamy dom - razem mamy czas wolny. Nie wiem co panią tak złości, że każdej pani dowala? Zaraz pewnie też się dowiem. Jak tak czytam to pewnie: ślamazara, mężo-żona, element z mrówkowca i co tam jeszcze.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariiOlla

Popieram panią której mąż sam naprawia pralkę. Baba jest od garów a chłop od roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

I dlatego wlasnie jedne kobiety widza wartosc w tym naprawieniu pralki raz na ruski rok i mysla, ze warto w zamian za to byc jedyna sila sprzatajaca, a inne nie. Przy okazji, te pieniadze pokazuja, ze faceci naprawde robia w domu mniej. Bo z tych  opon zaoszczedzicie duzo mniej niz z pomocy domowej 😄

To przecież taka kobietka mo ze podkreślić swoją wartość wymieniając te opony, dasz radę? Jeszcze zaoszczędzisz. Ja nie jestem kobietonem i nie dałabym rady sie tak szarpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

A kto Ci powiedział, że w życiu ma być wszystkiego po równo? To nie komunizm 🙂

Ja jestem świetną gospodynią domową i po pracy sobie doskonale radzę z prowadzeniem domu. Wiem jednak, że niektóre z nas są zafiksowane na tym punkcie aby partner latał ze ścierą na równi z gospodynią domową. Ja natomiast do kranu, samochodu, elektryki się nie dotykam i dobrze mi z tym 🙂

 Ha ha ha komunizm. Tak nawiązując do naszego byłego ustroju, to pokolenie komunistycznych kobiet, to były prawdziwe matki polki! Wracała umęczona po robocie, po drodze zakupy i darła te ciężkie siaty w rękach. Przyszła do domu, obiad sprzątanie, dzieciory, a mężuś leży i palcem nie kiwnie.

Jesteś niesamowicie naiwna sądząc, że to auto, elektryka i kran jest nie do ogarnięcia przez kobietę. I niesamowicie zarozumiała określając siebie jako świetną gospodynię domową, a tak naprawdę, albo ledwo żyjesz, albo wykorzystujesz dzieci. W domu mają pracować wszyscy. I wiesz co? Ja bym chętnie oddała wszystkie domowe obowiązki mężowi, bo dla mnie przepchać kanalizę raz do roku, podjechać do mechanika raz na pół roku, pomalować pokój raz na 3 lata i wezwać fachowca do elektryki, czy popsutej pralki, to żaden problem. Tak robią prawie wszyscy faceci. Wtedy to dopiero byłoby mi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Aż sprawdziłam cenniki usług.

Wymiana baterii w umywalce 99 zł + VAT,  Wymiana węża /wężyka baterii stojącej 45 zł + VAT,   Odpowietrzenie grzejnika 49 zł + VAT

WYMIANA OPON Z WYWAŻANIEM, 4 szt 80 zł

Naprawa sprzęty AGD: Wartość pierwszej roboczogodziny usługowej wynosi 175,00 zł. (słownie: sto siedemdziesiąt pięć zł.) Wartość jednego taktu pierwszej godziny wynosi 25,00 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wy chcecie miec chyba drugie żony. Facet ma nie naprawiać pralki tylko latać z mopem.

Wyśmiała bym mojego chłopa jakby nie umiał naprawić kranu i wolał myć gary. Od tego ma żonę.

 

A ja bym wyśmiała, jakbym wg niego to ja miała wiecznie myć te gary. Mój mąż ma być dla mnie PARTNEREM, w myciu garów też. Kran naprawić to żadna wielka sztuka, jak trzeba to też to robię. U nas w domu nic nie czeka, aż "właściwa" osoba się tym zajmie - ani gary na mnie, ani krany na męża, i vice versa.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Maniarka napisał:

Do tej pani która pęka z dumy bo jest zorganizowana i wyzywa od zafiksowanych. 

Moje zorganizowanie nie ma nic do rzeczy. Jakkolwiek nie byłabym zorganizowana to nie jestem naiwniaczką żeby wszystko sama robić. My akurat mamy mieszkanie więc te około domowe sprawy mężowi odpadają. Drewno, piec, koszenie, odśnieżanie zatem zasada jest prosta. Razem pracujemy - razem odbębniamy dom - razem mamy czas wolny. Nie wiem co panią tak złości, że każdej pani dowala? Zaraz pewnie też się dowiem. Jak tak czytam to pewnie: ślamazara, mężo-żona, element z mrówkowca i co tam jeszcze.

Pozdrawiam.

Nie dowartościowujcie się. Nikt mi nawet nie spróbował się do mnie zbliżyć siła argumentów, co najwyżej propagandą z lokalnego kółka kobietonów. Znam swoją wartość i jestem odporna na próby manipulacji i wpływu :)

Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

To przecież taka kobietka mo ze podkreślić swoją wartość wymieniając te opony, dasz radę? Jeszcze zaoszczędzisz. Ja nie jestem kobietonem i nie dałabym rady sie tak szarpać.

Nigdy mi do glowy nie przyszlo probowac. Jak moj maz mialby napad ambicji to niech sobie zmienia co chce, ale ja nie bede nadkladac pracy w domu bo on chcial troche zaoszczedzic i sie z opona posilowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

No dobrze, porownajmy koszta. Ile rocznie zaoszczedzimy na tych malych naprawach? Ile razy na rok naprawiamy pralke, lodowke, zmieniamy uszczelki, tynkujemy i malujemy? Ile razy sprzatamy? Wlasnie 🙂 jakby mo facet powiedzial, ze nie bedzie sprzaral bo pol roku temu zmienil uszczelki w lazience i zmienil zarowke w salonie to bym go smiechem zabila.

Obojętnie ile zaoszczędzimy. Nie mniej jednak chęć oszczędzenia jakiejkolwiek sumy pieniędzy nie powinien być przyczyną drwin i wyzywania kogoś od Januszy. Mi tylko o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

No dobrze, porownajmy koszta. Ile rocznie zaoszczedzimy na tych malych naprawach? Ile razy na rok naprawiamy pralke, lodowke, zmieniamy uszczelki, tynkujemy i malujemy? Ile razy sprzatamy? Wlasnie 🙂 jakby mo facet powiedzial, ze nie bedzie sprzaral bo pol roku temu zmienil uszczelki w lazience i zmienil zarowke w salonie to bym go smiechem zabila.

Strasznie by się Twoim śmiechem przejął i w te pędy poleciał chwycić za mopa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

 Ha ha ha komunizm. Tak nawiązując do naszego byłego ustroju, to pokolenie komunistycznych kobiet, to były prawdziwe matki polki! Wracała umęczona po robocie, po drodze zakupy i darła te ciężkie siaty w rękach. Przyszła do domu, obiad sprzątanie, dzieciory, a mężuś leży i palcem nie kiwnie.

Jesteś niesamowicie naiwna sądząc, że to auto, elektryka i kran jest nie do ogarnięcia przez kobietę. I niesamowicie zarozumiała określając siebie jako świetną gospodynię domową, a tak naprawdę, albo ledwo żyjesz, albo wykorzystujesz dzieci. W domu mają pracować wszyscy. I wiesz co? Ja bym chętnie oddała wszystkie domowe obowiązki mężowi, bo dla mnie przepchać kanalizę raz do roku, podjechać do mechanika raz na pół roku, pomalować pokój raz na 3 lata i wezwać fachowca do elektryki, czy popsutej pralki, to żaden problem. Tak robią prawie wszyscy faceci. Wtedy to dopiero byłoby mi dobrze.

O to ciekawy tok rozumowania. Niby w domu mają pracować wszyscy a piszesz coś o wykorzystywaniu dzieci. Zdecyduj się więc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Strasznie by się Twoim śmiechem przejął i w te pędy poleciał chwycić za mopa 😛

No jakby go zabiła to raczej za mopa by nie chwycił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gosc napisał:

 Ha ha ha komunizm. Tak nawiązując do naszego byłego ustroju, to pokolenie komunistycznych kobiet, to były prawdziwe matki polki! Wracała umęczona po robocie, po drodze zakupy i darła te ciężkie siaty w rękach. Przyszła do domu, obiad sprzątanie, dzieciory, a mężuś leży i palcem nie kiwnie.

Jesteś niesamowicie naiwna sądząc, że to auto, elektryka i kran jest nie do ogarnięcia przez kobietę. I niesamowicie zarozumiała określając siebie jako świetną gospodynię domową, a tak naprawdę, albo ledwo żyjesz, albo wykorzystujesz dzieci. W domu mają pracować wszyscy. I wiesz co? Ja bym chętnie oddała wszystkie domowe obowiązki mężowi, bo dla mnie przepchać kanalizę raz do roku, podjechać do mechanika raz na pół roku, pomalować pokój raz na 3 lata i wezwać fachowca do elektryki, czy popsutej pralki, to żaden problem. Tak robią prawie wszyscy faceci. Wtedy to dopiero byłoby mi dobrze.

To przecież mąż też pracuje, realizuje zakres zadań, o którym ja nie mam pojęcia i nie posiadam predyspozycji.

Prace domowe również można zlecić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Wy chcecie miec chyba drugie żony. Facet ma nie naprawiać pralki tylko latać z mopem.

Wyśmiała bym mojego chłopa jakby nie umiał naprawić kranu i wolał myć gary. Od tego ma żonę.

 

no bez zony to by z glodu padl i sie zasmierdzial .. mam faceta,a nie dziecko ktore trzeba karmic , prac mu i sprzatac za nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssi
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Wy chcecie miec chyba drugie żony. Facet ma nie naprawiać pralki tylko latać z mopem.

Wyśmiała bym mojego chłopa jakby nie umiał naprawić kranu i wolał myć gary. Od tego ma żonę.

 

No faktycznie, pralka raz na 3 lata, gary 300 dni w roku plus reszta domowych prac. No interes życia. Ty to masz życie jak w Madrycie z tym twoim menem, cudo nie facet. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

O to ciekawy tok rozumowania. Niby w domu mają pracować wszyscy a piszesz coś o wykorzystywaniu dzieci. Zdecyduj się więc....

Najlepsze jest to, że insynuuje, że elektryka jak również kran są do ogarnięcia przez kobietę, ale przy realizacji sprzątania, gotowania nagle ledwie zipie taka słabeuszka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kia
26 minut temu, Gość gość napisał:

Nie znam na tyle zasyfionego domu żeby trzeba było w nim sprzątać CODZIENNIE. No chyba, że ktoś dzieli mieszkanie po połowie jako przestrzeń mieszkalną i czarnorynkową salę operacyjną faktycznie musi zaiwaniać aby zachować sterylność.

Gotować trzeba codziennie albo co drugi dzień. Teraz zimą codziennie myję podłogę w korytarzu (piasek, sól). Zmywanie też codzień. Na jedną osobę to średnio 1h pracy. Albo 2. Tak czy inaczej, to 365 godzin rocznie 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość ssi napisał:

No faktycznie, pralka raz na 3 lata, gary 300 dni w roku plus reszta domowych prac. No interes życia. Ty to masz życie jak w Madrycie z tym twoim menem, cudo nie facet. 😄

Można kupić zmywarkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

no bez zony to by z glodu padl i sie zasmierdzial .. mam faceta,a nie dziecko ktore trzeba karmic , prac mu i sprzatac za nim

Jeśli nie chcesz gotować to mąż może zjeść w zakładzie pracy albo na mieście. Alternatywa zawsze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Obojętnie ile zaoszczędzimy. Nie mniej jednak chęć oszczędzenia jakiejkolwiek sumy pieniędzy nie powinien być przyczyną drwin i wyzywania kogoś od Januszy. Mi tylko o to chodzi.

Nie wysmiewam nikogo. Po prostu tlumacze dlaczego dla mnie to nie jest zadna wymowka zeby umywac rece od prac domowych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Kia napisał:

Gotować trzeba codziennie albo co drugi dzień. Teraz zimą codziennie myję podłogę w korytarzu (piasek, sól). Zmywanie też codzień. Na jedną osobę to średnio 1h pracy. Albo 2. Tak czy inaczej, to 365 godzin rocznie 😛

Ja gotuje dwa razy na tydzień. Dziecko je w przedszkolu, mąż w pracy.

Korytarz ile ma? z 10 m2 maks pewnie.

I na wszystko to tracisz godzine dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Strasznie by się Twoim śmiechem przejął i w te pędy poleciał chwycić za mopa 😛

ale się nie przejmiesz niczyim śmiechem i chwycisz co najwyżej za swoją pałę jak zawsze  samotny walikoniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kia
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Aż sprawdziłam cenniki usług.

Wymiana baterii w umywalce 99 zł + VAT,  Wymiana węża /wężyka baterii stojącej 45 zł + VAT,   Odpowietrzenie grzejnika 49 zł + VAT

WYMIANA OPON Z WYWAŻANIEM, 4 szt 80 zł

Naprawa sprzęty AGD: Wartość pierwszej roboczogodziny usługowej wynosi 175,00 zł. (słownie: sto siedemdziesiąt pięć zł.) Wartość jednego taktu pierwszej godziny wynosi 25,00 zł

AGD kupuję nowy, jak się zepsuje. Póki co nic się nie zepsuło. Baterię wymieniłam sama. Grzejnik odpowietrzyłam sama 🙂
Upieczenie tortu na zamówienie: 200 zł, skoro już liczymy. Sprzątaczka u mnie w biurze - 50zł / h, choć są też tańsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×