Karierowiczki nigdy nie będą szczęśliwe

ale im sprzedano taki schemat aby zasilały państwowy budżet podatkami

Prosimy o wypowiedzi panie karierowiczki i powstrzymanie się od bluzgów ☺

I kierowniczki też! 

karierowiczki niestety za zagubione duszyczki, wolą dorabiać korpo i państwo, zamiast zadbać o własne gniazdo

jak kobieta nie ma urody seksapilu lub zdolnosci wyhaczenia sobie faceta to musi niezle zapier.dalac zeby wyzyć z 1 pensji, a nie jak reszta cip.c ktore maja do dyspozycji kase dojona rowniez od swych mezow. to nazywasz karierowiczostwem? 

8 minut temu, Gość kotka_mercurego napisał:

jak kobieta nie ma urody seksapilu lub zdolnosci wyhaczenia sobie faceta to musi niezle zapier.dalac zeby wyzyć z 1 pensji, a nie jak reszta cip.c ktore maja do dyspozycji kase dojona rowniez od swych mezow. to nazywasz karierowiczostwem? 

kobieta nie potrzebuje ani urody ani seksapilu aby wyhaczyć faceta, to bzdury którymi pierze kobietom mózg TV

14 minut temu, bella napisał:

Jak w ogóle pracuje to już jest karierowiczką czy potrzeba do tego czegoś więcej?

pierwsza praca kobiety to dbać o rodzine i dom, a jak ma jeszcze wymagań 1500 to niech i pracuje, ALE to dopiero po wypełnieniu pierwszych obowiązków

4 minuty temu, antek napisał:

kobieta nie potrzebuje ani urody ani seksapilu aby wyhaczyć faceta, to bzdury którymi pierze kobietom mózg TV

Ale nie 'wyhaczy" wartościowego mężczyzny, wyhaczy co najwyżej frustrata frajera łapiącego wsxystko,  co od niego nie ucieka, on będzie tłumaczył to tym, że taka ona nie musi być wykształcona,  może mieć każde dziecko z innym i zdradzać aktualnego,  z którym jest i żyć z kasy każdego kolejnego, jak na prawdziwą kobietę przystało.  Monica Bellucci frustracie ma swoją kasę przecież.:/

18 minut temu, antek napisał:

pierwsza praca kobiety to dbać o rodzine i dom, a jak ma jeszcze wymagań 1500 to niech i pracuje, ALE to dopiero po wypełnieniu pierwszych obowiązków

No a jak taka kobieta np. Nie ma rodziny ani męża to sobie pracuje , zarabia kaske i ma! . Myślisz że związki to taka sielanka . Większość to lipa .

47 minut temu, antek napisał:

ale im sprzedano taki schemat aby zasilały państwowy budżet podatkami

mogę być na twoim utrzymaniu, nie ma sprawy...a tak naparwdę teraz faceci wręcz zmuszają do pracy, nawet po urodzeniu dziecka gonią jak bydło...więc pomarzyc sobie możesz i ty i my...życie.

2 godziny temu, Gość kotka_mercurego napisał:

jak kobieta nie ma urody seksapilu lub zdolnosci wyhaczenia sobie faceta to musi niezle zapier.dalac zeby wyzyć z 1 pensji, a nie jak reszta cip.c ktore maja do dyspozycji kase dojona rowniez od swych mezow. to nazywasz karierowiczostwem? 

Bardzo mądry i życiowy komentarz. Dokładnie tak jest. A wyjątki tradycyjnie potwierdzają regułę.

11 godzin temu, Gość gość napisał:

mogę być na twoim utrzymaniu, nie ma sprawy...a tak naparwdę teraz faceci wręcz zmuszają do pracy, nawet po urodzeniu dziecka gonią jak bydło...więc pomarzyc sobie możesz i ty i my...życie.

Jak mają zachcianki jak królewny z bajki, to niech idą orać. Problem jest taki że babom zawsze źle i zawsze mało, nigdy nie są zadowolone i nigdy im nie wystarcza to co mają, zawsze gonią za "więcej"

11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ale nie 'wyhaczy" wartościowego mężczyzny, wyhaczy co najwyżej frustrata frajera łapiącego wsxystko,  co od niego nie ucieka, on będzie tłumaczył to tym, że taka ona nie musi być wykształcona,  może mieć każde dziecko z innym i zdradzać aktualnego,  z którym jest i żyć z kasy każdego kolejnego, jak na prawdziwą kobietę przystało.  Monica Bellucci frustracie ma swoją kasę przecież.:/

masz bardzo ograniczne myślenie i to jest twoją zgubą, marny twój los

9 godzin temu, Gość gość napisał:

Bardzo mądry i życiowy komentarz. Dokładnie tak jest. A wyjątki tradycyjnie potwierdzają regułę.

dlaczego baby tylko na d'upe potrafią łapać faceta? A potem o dziwo bo je zdradza. Pustaczki do kwadratu. Tępe klony.

Głupoty piszecie, kobiety pracują bo chcą mieć swoje pieniądze i nie być ZALEŻNE od kogokolwiek ciemniaki. Ja mogłabym ciągnąć hajs od rodziców czy jakiegoś starszego gacha, bo mam możliwości, nie robię bo czułabym się z tym źle. Kiedy zarabiam swoje pieniądze, wszystko nawet zwykłą apaszkę szanuję 10 x bardziej, niż kiedy spadała mi z nieba i radzę wszystkim rodzicom, żeby uczyli dzieci w ten sposób doceniać pieniądze od młodego wieku, inaczej będą myślały że rosną na drzewach. Dlatego lubię pracować, lubię mieć świadomość kontroli swojego życia i wpływu na nie, rodzice też są zadowoleni a zależy mi na ich opinii.

Dnia 23.02.2019 o 15:20, Gość gość napisał:

mogę być na twoim utrzymaniu, nie ma sprawy...a tak naparwdę teraz faceci wręcz zmuszają do pracy, nawet po urodzeniu dziecka gonią jak bydło...więc pomarzyc sobie możesz i ty i my...życie.

Możesz być na moim utrzymaniu ale nie oczekuj cudów, ani nawet standartu z dwoma dochodami gdy jest jeden. Skromne życie oferuje.

Umów się na seks lub obciąganie w Twojej okolicy - Tinder 2

Wszystko dyskretnie i za darmo

Podczas rejestracji możesz przetestować portal (mail nie musi być prawdziwy, nie podajesz żadnych danych)

Będziesz zadowolony / zadowolona

sprawdź portal:

www.umow-seks.pl

Dnia 24.02.2019 o 03:45, Gość Lagertha napisał:

Głupoty piszecie, kobiety pracują bo chcą mieć swoje pieniądze i nie być ZALEŻNE od kogokolwiek ciemniaki. Ja mogłabym ciągnąć hajs od rodziców czy jakiegoś starszego gacha, bo mam możliwości, nie robię bo czułabym się z tym źle. Kiedy zarabiam swoje pieniądze, wszystko nawet zwykłą apaszkę szanuję 10 x bardziej, niż kiedy spadała mi z nieba i radzę wszystkim rodzicom, żeby uczyli dzieci w ten sposób doceniać pieniądze od młodego wieku, inaczej będą myślały że rosną na drzewach. Dlatego lubię pracować, lubię mieć świadomość kontroli swojego życia i wpływu na nie, rodzice też są zadowoleni a zależy mi na ich opinii.

przez chęć niezależności zostają starymi pannami, bo zamiast dopełniać się nawzajem z facetem w związku to z nim konkurują, to ich babska zguba

6 godzin temu, Gość pół napisał:

przez chęć niezależności zostają starymi pannami, bo zamiast dopełniać się nawzajem z facetem w związku to z nim konkurują, to ich babska zguba

Nie znam facetów, którzy chcą utrzymywać żony na dobrym poziomie. Chyba że żona jest miss świata. Ja jestem zwykła i nikt nigdy nie chciał mnie utrzymywać ani mi stawiać. Zawsze musiałam ciężko pracować.

no tak Antku głuptasku, tyle że kobiety moga oczywiście być szcześliwe i siedzieć w domu, ale wtedy takie Antki jak ty bedą musiały zapitalać  na dwóch etatach na szczeście tych kobiet i podatki.  I wtedy takiemu Antkowi zapoda sie ostry schemat zasilania budżetu, aż nie zdechnie z przepracowania

Nie o to chodzi

Każdy ma pewien schemat życia, jest to średnia wyciągnięta z otoczenia, w którym przebywamy, w którym się wychowalismy. "Karierowiczka" to duże słowo kobieta pracująca już lepiej brzmi.... oczywiście coraz częściej jest tak że to kobiety zarabiają więcej od swoich partnerów. "Rasowi" samcy mogą mieć z tym problem - ale to ich problem Kobieta w dzisiejszych czasach to samowystarczalna, wykształcona samica, która potrzebuje partnera, a nie władcy, która wie czego chce, a przynajmniej zdaje sobie sprawę jakich sytuacji nie jest w stanie zaakceptować. Oczywiście zdarzają się w tym świecie rasowe kury domowe, ale to dinozaury na wymarciu... normalne jest też to że skoro kobieta pracuje, zarabia to w związku partnerskim będzie się dzieliła ze swoim towarzyszem życia również obowiązkami domowymi. Panowie nieco może opornie ale coraz częściej wykonują z różnym zapałem prace domowe. Czasy, gdy mężczyźni byli głową rodziny, gdy byli jedynymi zywicielami odchodzą do prehistorii... Kobiety doskonałe potrafią połączyć swą karierę zawodową z obowiązkami domowymi... może czas zacząć się od nas tego uczyć....?

odnosnie laczenia pracy zawodowej z obowiazkami domowymi ja zawsze powtarzam, jak ktos jest do wszystkiego jest do niczego. Dla mnie priorytet jest czas spedzony z mezem jak polysk w domu. 

Ja nie znam zadnej karierowiczki, kazda spoglada na zegarek jak dlugo jeszcze do konca, nawet te samotne spiesza sie do kotow tudziez innych zwierzat. Natomiast znam panow karierowiczow, oni kazda wolna chwile by spedzili w pracy. Taka osoba jest smutna jak sa swieta i trzeba siedziec w domu. Co robi w takiej sytuacji, ano bierze prace do domu. Sa to osoby samotne, jedyny temat do pogawedki to praca, co ulepszyc itp. Juz kiedys o tym pisalam, ale mysle, ze dojda do punktu, ze po hhhuuujjj im to bylo. Pozdrawiam ania

Jakby co gdy jedno pracuje i drugie pracuje (hm ... autopsja mi się włącza) to istnieje takiego cos jak zarełko na mieście, opcja niani i pani do sprzątania. I problem czasu dla rodziny rozwiązany

u nas jest tak maz sprzata , prasuje w sobote, ja gotuje na caly tydz potem to dziele na porcje i mroze, wtedy myk i mam gotowe. Jedzenie u nas na miescie odpada, mamy z mezem specjalna diete. Nie da sie po pracy sprzatac, gotowac i robic wszystko to sa bzdury. Ja musze miec czas na przyjemnosci czyli biegi, jazde na rowerze i czas z mezem. Dodam, ze kiedys tez stawialam na czystosc w domu i tylko sie upppieprzylam, wrzucilam na luz i jest git. 

Każdy ma swój plan i każdy plan jest dobry

Życie jest jedno, warto więc mieć czas na przyjemności ( też jestem rowerowa) i glupawki (rozrywki kto co lubi kino, teatr klub, domowki) 

Każdy ma swoją definicję i ta jest odpowiednia

Ja lubię swoją pracę, wcale nie patrzę nerwow na zegarek kiedy koniec zwłaszcza gdy się nad czymś mocno skupię ale nie czuję się karierowiczką ani moje życie prywatne przez to nie cierpi.

bo pewnie nia nie jestes. Zeby nie bylo ,ja nerwowo nie spogladam na zegrek kiedy koniec, nieraz dluzej trzeba zostac na szczescie sa to dwa dni w roku, ale jak nie musze to z checia ide do domu. Ja w sumie tez pomylilam karierowicza z pracoholikiem. Tu wydaje mi sie, ze jest cienka granica. Karierowiczka zrobi wszytsko by wspiac sie wyzej po trupach do celu, czesto robi to przez lozko, pracoholik nie pojdzie ta droga na skroty. Pracoholik jest w stanie spedzic dlugie godziny dla uznania jego pracy. Wynika to z samotnosci, u karierowczki moze wynikac z kompleksow, ze musi byc najlepsza itp. udowadnia zawsze cos komus.