Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Czym jest dla was ślub?

Polecane posty

Gość gosc
2 minuty temu, Gość Tre napisał:

Stara panna oznacza że nie ma szczęścia do facetów, wykorzystują i zostawiają a rozwódka to znaczy że byłaś dla kogoś ważna bo miałaś ślub, ale że wam nie wyszło to trudno. 

Stara panna moze tez oznaczac ze nie zawracala sobie glowy facetami bo byla zajeta kariera, albo ze jest wybredna i nie poznala tego jedynego. Rozwodka oznacza ze albo zle wybrala meza albo nie potrafi zadbac o zwiazek. 

 

Takie przyklejanie latek i wyciaganie z nich daleko idacych wnioskow jest skrajnie glupie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yhym
26 minut temu, Gość gosc napisał:

Ty jestes jakas zafiksowana na sluby chyba. Nie rozumiesz, ze nie dla wszystkich ludzi slub to jest jakis swiety Graal, finalny cel i spelnienie marzen? Wiec teksty o "wyprobowaniu jak rzecz" sobie odpusc i pojmij ze ludzie mieszkaja razem bo sie kochaja i chca ze soba byc, a slub wezma wtedy kiedy im to bedzie potrzebne do czegos (na przyklad do uporzadkowania spraw zwiazanych ze spadkiem jak juz sie czegos dorobia) 

Nie wszyscy zyja ciagle mysla o tym kiedy slub. Furiatko.

Jaki święty gral, spełnienie marzeń i finalny cel? 😂 co ty gadasz. Ślub to jest kolejny, normalny etap życia. Mow sobie o furiatkach o czym tam chcesz. „Ludzie mieszkają ze sobą bo się kochają” - No to jak się tak kochają to co im szkodzi ślub?😂 to jest dopiero myślenie. No ale tak...wtedy miłość musi być odpowiedzialna...

Najczęściej ludzie, którzy ze sobą mieszkają na gębę, mówią, że chcą się wypróbować, sprawdzić. A próbuje i sprawdza się sprzęty i rzeczy. 

7 minut temu, Gość gość napisał:

rozumiem, że żyjesz w jakimś arabskim dzikim kraju ale ja akurat też faceta sprawdzałam w tym czasie czy się nadaje czy nie. Gdyby się nie nadawał to nie tracilabym czasu i rozstalibyśmy się. Tak jak moja siostra po pół roku zrobiła.

No i tutaj jest cel konkubinatu jasno określony, próbujemy się, jak nie pasj wymieniamy jak rzecz. Po slubie trzeba naprawiać, starać się, docierać, dopasowywać. W konkubinacie pakujesz walizce i fora ze dwora 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Yhym napisał:

Jaki święty gral, spełnienie marzeń i finalny cel? 😂 co ty gadasz. Ślub to jest kolejny, normalny etap życia. Mow sobie o furiatkach o czym tam chcesz. „Ludzie mieszkają ze sobą bo się kochają” - No to jak się tak kochają to co im szkodzi ślub?😂 to jest dopiero myślenie. No ale tak...wtedy miłość musi być odpowiedzialna...

Co im szkodzi slub? Nic. Ale tez nic im nie szkodzi na przyklad grac w kregle, to ze cos "nie szkodzi" nie znaczy ze zaraz wszyscy musza chciec to robic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Granie w kręgle nie wywołuje skutków prawnych, ćwierćinteligencie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulka

Mieszkałam z narzeczonym jeszcze przed ślubem i uprawiałam z nim seks. Wbrew temu co mówią wojujące katotrollice seks nie jest niczym złym jeżeli dwoje ludzi się na niego dobrowolnie godzi. To nie jest poniżające ani nie oznacza, że siebie nie szanujesz. To kościół wmówił wam, że to jest złe, bo wszystko co przyjemne, naturalne i ludzkie jest dla konserwatystów i katolstwa złe. Ludzie, którzy dają sobie wmówić takie bzdury i dają sobą sterować w ten sposób są zwyczajnie mało inteligentni. Co innego jeżeli nie masz ochoty na seks, a co innego jeżeli masz ochotę na seks i to z facetem z którym jesteś i którego kochasz ale odmawiasz sobie tej przyjemności, bo masz jakiś wysterowany i skrzywiony obraz szacunku do samej siebie.

Nie od dziś wiadomo, że Kościół uwielbiał i uwielbia wszelkie wchodzenie ludziom w sfery intymne, zwłaszcza do łóżka lubi się z butami ładować. Do dziś pamiętam te durnowate katechetki, które mówiły o szacunku i że seks bez ślubu to traktowanie drugiej osoby jak przedmiotu, a ze ślubem to już dopust przez Boga uświęcony. Już wtedy śmiałam się z tego. Na szczęście po podstawówce rodzice już nie kazali mi w liceum chodzić na religię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulka
17 minut temu, Gość Yhym napisał:

 

No i tutaj jest cel konkubinatu jasno określony, próbujemy się, jak nie pasj wymieniamy jak rzecz. Po slubie trzeba naprawiać, starać się, docierać, dopasowywać. W konkubinacie pakujesz walizce i fora ze dwora 

Dobrze widziałam nieraz jak wygląda to "naprawianie i docieranie" się po ślubie bez wcześniejszego mieszkania razem, bo miłość i szacunek hahaha wystarczy popatrzeć na pokolenie naszych rodziców i dziadków. Większosc małżenstw praktycznie martwa i sgrustrowana ale oczywiście bedziecie wmawiac sobie, że nie. Czasem się udało ale w większości jednak nie i potem ludzie siedzieli ze sobą z musu, żarli się bo rozwody też nie były jeszcze tak akceptowalne i powszechne, a w późniejszych latach to już właśnie rozwody. 

Wolę wymienić faceta jak rzecz niż potem się użerać z kimś tylko dlatego, że się zauroczyłam, zakochałam i to nie poznałam. Moja pierwsza wielka miłość tak się właśnie skończyła. Przyjęłam oświadczyny ale zamieszkalismy razem. Bylam bardzo zakochana i pewna niemal na 100% że to ten! Wytrzymałam rok, bo okazało się, że kompletnie do siebie nie pasujemy. Po co było to docierać, naprawiać i na siłę kogoś zmieniać, tracić czas i nerwy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość lulka napisał:

Dobrze widziałam nieraz jak wygląda to "naprawianie i docieranie" się po ślubie bez wcześniejszego mieszkania razem, bo miłość i szacunek hahaha wystarczy popatrzeć na pokolenie naszych rodziców i dziadków. Większosc małżenstw praktycznie martwa i sgrustrowana ale oczywiście bedziecie wmawiac sobie, że nie. Czasem się udało ale w większości jednak nie i potem ludzie siedzieli ze sobą z musu, żarli się bo rozwody też nie były jeszcze tak akceptowalne i powszechne, a w późniejszych latach to już właśnie rozwody. 

Uważasz że ludzie w żyjący w konkubinatach się nie rozstają???

Ze konkubinat to gwarancja udanego związku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40 minut temu, Gość Trejvc napisał:

Ja nie chciałam ślubu jak byłam bardzo młoda, miałam 20 lat. Chłopak 24 l. chciał się ze mną zaręczyć,brać ślub za kilka miesięcy :O, ale ja nie wyobrażałam sobie być już mężatką, czekałam że trafię na kogoś lepszego, bardziej przystojnego i tak się stało 🙂Wyszłam za mąż w wieku 29 lat i to był właśnie ten właściwy, ten jedyny. Sądzę że dokładnie tak samo myślą mężczyźni którzy nie chcą brać ślubu z daną kobietą, bo myślą że jeszcze spotkają inną. 

Dziwne podejście. Byłam w życiu w 3 związkach i każdy traktowałam poważnie, a nie jak jakieś przeczekanie, bo "może trafi się lepszy". Nie widzę sensu wiązać się z kimś i myśleć, że trafi się lepszy. Po co się właściwie wtedy wiązać?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulka
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Uważasz że ludzie w żyjący w konkubinatach się nie rozstają???

Ze konkubinat to gwarancja udanego związku???

36 minut temu, Gość Yhym napisał:

 

 

a gdzie ja tak powiedziałam? odpisywałam gościowi Yhym i właśnie napisalam że sie rozstałam. Nie mowie o wieloletnim konkubinacie na zawsze tylko o zamiesskaniu ze sobą aby zobaczyc czy jest sens się pobierać żeby dalej ze soba byc latami i żeby potem wlasnie tego słynnego "docierania" nie bylo. Dla niej to jest już szmacenie się, brak szacunku i traktowanie drugiej osoby jak rzecz dla mnie to jest uniknięcie rozczarowań. Jej się udało ale znam zbyt wielu ludzi, którym się nie udało i wszyscy zgodnie twierdzą, że żałują że kiedyś nie było w zwyczaju by mieszkać razem przed ślubem. Na wieloletni konkubinat bym się nie zgodziła ze względów prawnych ale jeżeli komuś w tym dobrze to co mi do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
48 minut temu, Gość lulka napisał:

Mieszkałam z narzeczonym jeszcze przed ślubem i uprawiałam z nim seks. Wbrew temu co mówią wojujące katotrollice seks nie jest niczym złym jeżeli dwoje ludzi się na niego dobrowolnie godzi. To nie jest poniżające ani nie oznacza, że siebie nie szanujesz. To kościół wmówił wam, że to jest złe, bo wszystko co przyjemne, naturalne i ludzkie jest dla konserwatystów i katolstwa złe. Ludzie, którzy dają sobie wmówić takie bzdury i dają sobą sterować w ten sposób są zwyczajnie mało inteligentni. Co innego jeżeli nie masz ochoty na seks, a co innego jeżeli masz ochotę na seks i to z facetem z którym jesteś i którego kochasz ale odmawiasz sobie tej przyjemności, bo masz jakiś wysterowany i skrzywiony obraz szacunku do samej siebie.

Nie od dziś wiadomo, że Kościół uwielbiał i uwielbia wszelkie wchodzenie ludziom w sfery intymne, zwłaszcza do łóżka lubi się z butami ładować. Do dziś pamiętam te durnowate katechetki, które mówiły o szacunku i że seks bez ślubu to traktowanie drugiej osoby jak przedmiotu, a ze ślubem to już dopust przez Boga uświęcony. Już wtedy śmiałam się z tego. Na szczęście po podstawówce rodzice już nie kazali mi w liceum chodzić na religię.

Mężczyzna postrzega kobietę inaczej jeśli miała kilku partnerów seksulanych. Tutaj kościół nie ma nic z tym wspólnego. Nawet mój mąż jak się dowiedział że jestem dziewica to cieszył się jak dziecko. Zawsze marzyłem żeby wziąć ślub z dziewica... Myślałam że w tych czasach dziewictwo to mit. Nie raz słyszałam jak facet kobiece wypomina że się "szmacila" przed ślubem. Tak ja wiem mężczyzna też się szmaci ale kobiety nie zwracają tak bardzo na to uwagi. Mężczyzna chce mieć zone czysta nie przewalona przez stado. Mężczyzna który jest pewien oświadcza się kobieta która jest pewna chce wyjść za mąż. To nie jest papierek i sprawa administracyjna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtektek

Ja jako facet powiem ze nie chciałbym mieć żony która spała z innym, bleeeee chciałem mieć taka która była tylko ze mną

Sam wiem jak się traktuje takie dziewczyny 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie bycie razem bez ślubu, to jest zabawa. Sama tak zresztą robię. Tylko, że ja mieszkam sama. Po co to wspólne mieszkanie? Chyba tylko ze względów finansowych, bo większość nie utrzyma się sama z jednej pensji - ot i cała filozofia. Ja sobie żyję łatwo i przyjemnie, nikt mi na głowie nie siedzi, taki wieczny etap randkowania, jak chcę być sama, to jestem sama. Cenię swoją wolność albo po prostu nigdy nie spotkałam faceta, z którym chciała bym się uziemić. A w ogóle, to takie wspólne życie, to jest bardzo korzystne dla faceta, który jest w sytuacji mieć ciastko i zjeść ciastko, a kobiety otrzymują wszystkie wady wspólnego życia z facetem i żadnych przywilejów, chociażby prawnych, z tym związanych. Mam nadzieję, że przynajmniej dbacie o swoje finanse i niezależność. 

O właśnie bardzo mądrze napisane. Życie bez ślubu to zabawa. Kobiety żyjące w konkubinacie robią wszytko to co robi żona. A jak się Panu nie spodoba to wyjdzie przez swoją otwarta furtkę i pani zostanie bez niczego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Wojtektek napisał:

Ja jako facet powiem ze nie chciałbym mieć żony która spała z innym, bleeeee chciałem mieć taka która była tylko ze mną

Sam wiem jak się traktuje takie dziewczyny 

 

poprawka- wiesz jak TY traktujesz takie dziewczyny. Moj maz jest lepszy niz Ty pod kazdym wzgledem (zalozenie, ale bardzo prawdopodobne) i on nie ma takich chorych filmow. Ludzie uparwiaja seks. 

10 minut temu, Gość Czym napisał:

Mężczyzna postrzega kobietę inaczej jeśli miała kilku partnerów seksulanych. Tutaj kościół nie ma nic z tym wspólnego. Nawet mój mąż jak się dowiedział że jestem dziewica to cieszył się jak dziecko. Zawsze marzyłem żeby wziąć ślub z dziewica... Myślałam że w tych czasach dziewictwo to mit. Nie raz słyszałam jak facet kobiece wypomina że się "szmacila" przed ślubem. Tak ja wiem mężczyzna też się szmaci ale kobiety nie zwracają tak bardzo na to uwagi. Mężczyzna chce mieć zone czysta nie przewalona przez stado. Mężczyzna który jest pewien oświadcza się kobieta która jest pewna chce wyjść za mąż. To nie jest papierek i sprawa administracyjna. 

Uf! Az mnie ciary przechodza od czytania takich tekstow! Niech wiec mezczyzni ktorzy maja  p i e r d o l c a  na punkcie "czystosci" biora sluby z tymi ktore maja to samo na punkcie slubu. Jesli tak duza czesc wartosci czlowieka przypisujecie temu czy z kims spal to powodzenia w zyciu. A reszcie dajcie zyc jak normalnym ludziom, ktorzy sie zako...a, rozczarowuja, wiaza, zrywaja, i w koncu znajduja ta jedyna osobe z ktora spedzaja reszte zycia. Albo i nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
6 minut temu, Gość Wojtektek napisał:

Ja jako facet powiem ze nie chciałbym mieć żony która spała z innym, bleeeee chciałem mieć taka która była tylko ze mną

Sam wiem jak się traktuje takie dziewczyny 

 

To samo powiedział moj mąż 😉 tyle że ja widziałam że nie będe się puszczać z nikim i czekałam z tym do ślubu. Taki wewnętrzny szacunek do samej siebie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

poprawka- wiesz jak TY traktujesz takie dziewczyny. Moj maz jest lepszy niz Ty pod kazdym wzgledem (zalozenie, ale bardzo prawdopodobne) i on nie ma takich chorych filmow. Ludzie uparwiaja seks. 

Uf! Az mnie ciary przechodza od czytania takich tekstow! Niech wiec mezczyzni ktorzy maja  p i e r d o l c a  na punkcie "czystosci" biora sluby z tymi ktore maja to samo na punkcie slubu. Jesli tak duza czesc wartosci czlowieka przypisujecie temu czy z kims spal to powodzenia w zyciu. A reszcie dajcie zyc jak normalnym ludziom, ktorzy sie zako...a, rozczarowuja, wiaza, zrywaja, i w koncu znajduja ta jedyna osobe z ktora spedzaja reszte zycia. Albo i nie. 

Taa i są przejechani jak koń po westernie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gjkl
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Stara panna moze tez oznaczac ze nie zawracala sobie glowy facetami bo byla zajeta kariera, albo ze jest wybredna i nie poznala tego jedynego. Rozwodka oznacza ze albo zle wybrala meza albo nie potrafi zadbac o zwiazek. 

 

Takie przyklejanie latek i wyciaganie z nich daleko idacych wnioskow jest skrajnie glupie. 

No niestety ale tak ludzie właśnie myślą jak napisałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym

Ja tylko napisze ze przed ślubem byliśmy na urlopie. Bylismy już zareczeni data była ustalona. Jak zapisywaliamy sie w hotelu dałam swój dowód. Pan mówi że musi być te samo nazwisko co przy rezerwacji. Poczułam się tak źle że jestem panna z mężczyzną na wyjeździe... Jak kochanka jakas. Na szczęście to było tylko raz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulka
5 minut temu, Gość Czym napisał:

Mężczyzna postrzega kobietę inaczej jeśli miała kilku partnerów seksulanych. Tutaj kościół nie ma nic z tym wspólnego. Nawet mój mąż jak się dowiedział że jestem dziewica to cieszył się jak dziecko. Zawsze marzyłem żeby wziąć ślub z dziewica... Myślałam że w tych czasach dziewictwo to mit. Nie raz słyszałam jak facet kobiece wypomina że się "szmacila" przed ślubem. Tak ja wiem mężczyzna też się szmaci ale kobiety nie zwracają tak bardzo na to uwagi. Mężczyzna chce mieć zone czysta nie przewalona przez stado. Mężczyzna który jest pewien oświadcza się kobieta która jest pewna chce wyjść za mąż. To nie jest papierek i sprawa administracyjna. 

Kościól nie ma z tym nic wspolnego? Tak ci sie tylko wydaje. Skąd społeczeństwo zatem ma takie poglądy? Samo z siebie?  Zobacz gdzie tkwi geneza tego zachowania. Tak czy owak to społeczeństwo ma problem ze swoją hipokryzją, a nie kobieta, która decyduje się na przyjemność czerpaną z seksu ze swoim mężczyzną, który tak samo jej się oddaje. Skoro dla ciebie taka hipokryzja i podwójne standardy w pobłażaniu mężczyznom, a umniejszaniu kobietom z identycznego powodu jest w porządku to sobie tak żyj ale nie wmawiaj ludziom, którzy myślą, że to jest dobre i normalne. Mój mąż wiedział, że miałam przed nim mężczyznę z którym byłam dwa lata i nie robiło to na nim wrażenia. Ja wiedziałam też o jego dwóch kobietach no ale mój maz nie ma fetyszu na punkcie kawałka tkanki w waginie. Dla mnie to w ogóle to niezdrowe podniecenie błoną jest lekko creepy. Typowe dla takich właśnie zafiksowanych zboczeńców.

dla mnie ślub to jest papierek i kwestia administracyjna, mam mieć inne zdanie, bo Ty uważasz siebie za jakąś wyrocznię? Śmieszne jesteście w tych swoich morałach 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Czym napisał:

O właśnie bardzo mądrze napisane. Życie bez ślubu to zabawa. Kobiety żyjące w konkubinacie robią wszytko to co robi żona. A jak się Panu nie spodoba to wyjdzie przez swoją otwarta furtkę i pani zostanie bez niczego. 

A jak żonatemu się nie spodoba to furtka go porazi prądem i zostanie? Jak facet będzie chciał odejść to odejdzie, a kawałek metalu na palcu go nie powstrzyma. Prędzej facet będzie tkwić w związku z wygody, lenistwa czy ze względu na dzieci, a nie z powodu ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gosc napisał:

poprawka- wiesz jak TY traktujesz takie dziewczyny. Moj maz jest lepszy niz Ty pod kazdym wzgledem (zalozenie, ale bardzo prawdopodobne) i on nie ma takich chorych filmow. Ludzie uparwiaja seks. 

Uf! Az mnie ciary przechodza od czytania takich tekstow! Niech wiec mezczyzni ktorzy maja  p i e r d o l c a  na punkcie "czystosci" biora sluby z tymi ktore maja to samo na punkcie slubu. Jesli tak duza czesc wartosci czlowieka przypisujecie temu czy z kims spal to powodzenia w zyciu. A reszcie dajcie zyc jak normalnym ludziom, ktorzy sie zako...a, rozczarowuja, wiaza, zrywaja, i w koncu znajduja ta jedyna osobe z ktora spedzaja reszte zycia. Albo i nie.  

Dla mnie "czekanie do ślubu" to relikt średniowiecza. Miał sens, jak brało się ślub będąc w wieku nastoletnim i ze względu na problemu z ustaleniem ewentualnego ojcostwa. Ludzie po 30stce czekający aż do ślubu na tego jedynego, a dajcie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Dla mnie "czekanie do ślubu" to relikt średniowiecza. Miał sens, jak brało się ślub będąc w wieku nastoletnim i ze względu na problemu z ustaleniem ewentualnego ojcostwa. Ludzie po 30stce czekający aż do ślubu na tego jedynego, a dajcie spokój...

 

No ja brałam ślub w wieku 22 lat... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Czym napisał:

 

No ja brałam ślub w wieku 22 lat... 

"Według danych Eurostatu Polak po raz pierwszy staje na ślubnym kobiercu w wieku 29 lat. To najniższy wynik w całej Unii Europejskiej. W pozostałych krajach standardem jest, że „tak” pierwszy raz mówi się dopiero po trzydziestce. Na przykład w Szwecji średni wiek zawierania małżeństw to prawie 36 lat, w Danii i Hiszpanii – ponad 34, a w Niemczech i Francji – 33.

Z kolei Polki wstępują w związek małżeński, mając statystycznie niecałe 27 lat. Wcześniej na ślubnym kobiercu stają tylko Bułgarki i Rumunki. Najstarszymi pannami młodymi są zaś Szwedki i Hiszpanki. Po raz pierwszy wychodzą za mąż w wieku, odpowiednio, 33 i 32 lat."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
7 minut temu, Gość gość napisał:

A jak żonatemu się nie spodoba to furtka go porazi prądem i zostanie? Jak facet będzie chciał odejść to odejdzie, a kawałek metalu na palcu go nie powstrzyma. Prędzej facet będzie tkwić w związku z wygody, lenistwa czy ze względu na dzieci, a nie z powodu ślubu.

Nie. Ale po ślubie trzeba starać się bardziej. Naprawiać. Nie ma się swobody odejścia bo coś was łączy. Teraz ludzie są ignorantami. Ślub to rzecz święta tak było jest i będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

*dane z 2015, wiadomo, że średnia idzie w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Gość Czym napisał:

Taa i są przejechani jak koń po westernie... 

Taaaaaa... bo od seksu sie staje "przejechanym" cokolwiek to znaczy... Du pa nie mydlo, sie nie wymydli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
1 minutę temu, Gość gość napisał:

"Według danych Eurostatu Polak po raz pierwszy staje na ślubnym kobiercu w wieku 29 lat. To najniższy wynik w całej Unii Europejskiej. W pozostałych krajach standardem jest, że „tak” pierwszy raz mówi się dopiero po trzydziestce. Na przykład w Szwecji średni wiek zawierania małżeństw to prawie 36 lat, w Danii i Hiszpanii – ponad 34, a w Niemczech i Francji – 33.

Z kolei Polki wstępują w związek małżeński, mając statystycznie niecałe 27 lat. Wcześniej na ślubnym kobiercu stają tylko Bułgarki i Rumunki. Najstarszymi pannami młodymi są zaś Szwedki i Hiszpanki. Po raz pierwszy wychodzą za mąż w wieku, odpowiednio, 33 i 32 lat."

I po co to? Że co ze kolo 40 jest lepiej niż jak się ma 20? Jak się wie czego się chce to nie trzeba czekać i sprawdzać do 36 lat. Bez przesady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Czym napisał:

Nie. Ale po ślubie trzeba starać się bardziej. Naprawiać. Nie ma się swobody odejścia bo coś was łączy. Teraz ludzie są ignorantami. Ślub to rzecz święta tak było jest i będzie. 

To czy ktoś będzie naprawiać czy nie zależy od charakteru i chęci, a nie od ślubu. Swoboda odejścia jest taka sama jak w każdym innym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Czym napisał:

Nie. Ale po ślubie trzeba starać się bardziej. Naprawiać. Nie ma się swobody odejścia bo coś was łączy. Teraz ludzie są ignorantami. Ślub to rzecz święta tak było jest i będzie. 

Mysle ze jestes zagorzala katoliczka z malej wsi z ktorej nigdy nie wyjechalas. Bo nie wiem skad takie sredniowieczne poglady u Ciebie i przeswiadczenie ze mezczyzni ogolnie cenia dziewctwo u partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Taaaaaa... bo od seksu sie staje "przejechanym" cokolwiek to znaczy... Du pa nie mydlo, sie nie wymydli. 

Tak tak... 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaner
18 minut temu, Gość Wojtektek napisał:

Ja jako facet powiem ze nie chciałbym mieć żony która spała z innym, bleeeee chciałem mieć taka która była tylko ze mną

Sam wiem jak się traktuje takie dziewczyny 

 

Tak, traktuje się..... 😄

wśród walikoników na wykopie albo na innych stronach dla przegrywów. Akurat mało nas obchodzi kogo byś ty chciał albo nie chciał. Ciebie i tak żadna nie chce więc odpal por/nola jak zwykle i zrob co masz zrobić, bo widać, że Cię wory cisną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×