Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Czym jest dla was ślub?

Polecane posty

Gość gosc
16 minut temu, Gość Oijhjhhjkk napisał:

Ja nie chce ślubu. Mój facet robi tak jak ja chce. Gdybym chciała to jutro by się ze mną ożenił. Czemu nie chce ślubu? Bo nie lubię szopek, nie lubię być w centrum uwagi, poza tym w razie czego chce spakować walizki a nie potem latać po sadach i się rozwodzic bo to jest dopiero upokarzające. 

Ta osoba wyżej co wyzywa konkubiny od szmat jest nienormalna. ... to dla mnie prostytutka albo np kochanka żonatego, albo taka co ma sex przygody czy kolegę do sexu. To są SZMATY. Ja zawsze byłam uczciwa, nie zadawalam się z zajętymi facetami, nigdy nie miałam sex przygód ani kolegów od seksu. 

Jestem w stałym długim związku z moim facetem, jesteśmy sobie wierni, kochamy się, gdzie tu wiec bycie szmatą? A mężatka co ma kochanka nie jest szmatą tak, bo wyszła za mąż (którego to męża teraz zdradza)? 

Nastepna co za standard moralnosci uwaza to co sama robi. "Wszystko co ja robie jest w porzadku i nie wolno nazywac mnie ..., ale jak juz jakas ma duze potrzeby seksualne, a nie chce byc w zwiazku -wiec jest w ukladzie opartym na seksie i szczerosci -to ona jest ...."

wredne babska. Jesli Ty mozesz kogos nazywac ... to rownie dobrze kobieta ktora potepia konkubinat moze tak nazywac Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
16 minut temu, Gość Oijhjhhjkk napisał:

Ja nie chce ślubu. Mój facet robi tak jak ja chce. Gdybym chciała to jutro by się ze mną ożenił. Czemu nie chce ślubu? Bo nie lubię szopek, nie lubię być w centrum uwagi, poza tym w razie czego chce spakować walizki a nie potem latać po sadach i się rozwodzic bo to jest dopiero upokarzające. 

Ta osoba wyżej co wyzywa konkubiny od szmat jest nienormalna. ... to dla mnie prostytutka albo np kochanka żonatego, albo taka co ma sex przygody czy kolegę do sexu. To są SZMATY. Ja zawsze byłam uczciwa, nie zadawalam się z zajętymi facetami, nigdy nie miałam sex przygód ani kolegów od seksu. 

Jestem w stałym długim związku z moim facetem, jesteśmy sobie wierni, kochamy się, gdzie tu wiec bycie szmatą? A mężatka co ma kochanka nie jest szmatą tak, bo wyszła za mąż (którego to męża teraz zdradza)? 

Nastepna co za standard moralnosci uwaza to co sama robi. "Wszystko co ja robie jest w porzadku i nie wolno nazywac mnie ..., ale jak juz jakas ma duze potrzeby seksualne, a nie chce byc w zwiazku -wiec jest w ukladzie opartym na seksie i szczerosci -to ona jest ...."

wredne babska. Jesli Ty mozesz kogos nazywac ... to rownie dobrze kobieta ktora potepia konkubinat moze tak nazywac Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
16 minut temu, Gość Oijhjhhjkk napisał:

Ja nie chce ślubu. Mój facet robi tak jak ja chce. Gdybym chciała to jutro by się ze mną ożenił. Czemu nie chce ślubu? Bo nie lubię szopek, nie lubię być w centrum uwagi, poza tym w razie czego chce spakować walizki a nie potem latać po sadach i się rozwodzic bo to jest dopiero upokarzające. 

Ta osoba wyżej co wyzywa konkubiny od szmat jest nienormalna. ... to dla mnie prostytutka albo np kochanka żonatego, albo taka co ma sex przygody czy kolegę do sexu. To są SZMATY. Ja zawsze byłam uczciwa, nie zadawalam się z zajętymi facetami, nigdy nie miałam sex przygód ani kolegów od seksu. 

Jestem w stałym długim związku z moim facetem, jesteśmy sobie wierni, kochamy się, gdzie tu wiec bycie szmatą? A mężatka co ma kochanka nie jest szmatą tak, bo wyszła za mąż (którego to męża teraz zdradza)? 

Nastepna co za standard moralnosci uwaza to co sama robi. "Wszystko co ja robie jest w porzadku i nie wolno nazywac mnie ..., ale jak juz jakas ma duze potrzeby seksualne, a nie chce byc w zwiazku -wiec jest w ukladzie opartym na seksie i szczerosci -to ona jest ...."

wredne babska. Jesli Ty mozesz kogos nazywac ... to rownie dobrze kobieta ktora potepia konkubinat moze tak nazywac Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda38
33 minuty temu, Gość gosc napisał:

 

Widocznie niektore kobiety nie widza innej mozliwosci na zlapanie meza jak tylko szantazowac ich tym ze z nimi nie zamieszkaja bez slubu. Bo najprawdopodobniej  mezczyzna nie odwazyl sie im zaproponowac mieszkania na kocia lape z tego powodu ze od momentu poznania trajkotaly o tym jak to one sie szanuja i nigdy by tak nie zamieszkaly. To co mial biedak zrobic.

Na szczescie sa tez takie kobiety i mezczyzni ktorzy zamieszkaja razem a po kilku miesiacach wezma slub, po prostu dlatego ze sie kochaja. I nikt nikogo nie musi przymuszac. 

Tu nie chodzi o przymuszenie ale o szanowanie siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Magda38 napisał:

Tu nie chodzi o przymuszenie ale o szanowanie siebie. 

Spokojnie, mozna sie szanowac mieszkajac z kims na kocia lape. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Magda38 napisał:

Tu nie chodzi o przymuszenie ale o szanowanie siebie. 

Mozna sie szanowac mieszkajac z kims na kocia lape, ale wtedy juz by tak latwo nie bylo mezczyzne zmusic do slubu, hmmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Magda38 napisał:

Tu nie chodzi o przymuszenie ale o szanowanie siebie. 

Mozna sie szanowac mieszkajac z kims na kocia lape, ale wtedy juz by tak latwo nie bylo mezczyzne zmusic do slubu, hmmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgd
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Mozna sie szanowac mieszkajac z kims na kocia lape, ale wtedy juz by tak latwo nie bylo mezczyzne zmusic do slubu, hmmmm?

Wtedy już najprawdopodobniej można się na zawsze pożegnać ze ślubem. Pewnie jesteś tego przykładem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda38

Ja na szczęście nie musiałam nalegać na ślub bo sam wyszedł z inicjatywą Jestem jego pierwszą kobietą. Rodzice moi odradzali mi, mówiąc że się za krótko znamy, żebyśmy jeszcze pochodzili ze sobą rok lub dwa. Ale skoro jest miłość to nie ma co odwlekać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Magda38 napisał:

Ja na szczęście nie musiałam nalegać na ślub bo sam wyszedł z inicjatywą Jestem jego pierwszą kobietą. Rodzice moi odradzali mi, mówiąc że się za krótko znamy, żebyśmy jeszcze pochodzili ze sobą rok lub dwa. Ale skoro jest miłość to nie ma co odwlekać. 

No i pieknie. A inni ludzie maja inaczej. Ale to nie znaczy ze jak oni robia inaczej to sie nie szanuja wiec wyluzuj z tym wywyzszaniem sie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
39 minut temu, Gość gosc napisał:

 

Widocznie niektore kobiety nie widza innej mozliwosci na zlapanie meza jak tylko szantazowac ich tym ze z nimi nie zamieszkaja bez slubu. Bo najprawdopodobniej  mezczyzna nie odwazyl sie im zaproponowac mieszkania na kocia lape z tego powodu ze od momentu poznania trajkotaly o tym jak to one sie szanuja i nigdy by tak nie zamieszkaly. To co mial biedak zrobic.

Na szczescie sa tez takie kobiety i mezczyzni ktorzy zamieszkaja razem a po kilku miesiacach wezma slub, po prostu dlatego ze sie kochaja. I nikt nikogo nie musi przymuszac. 

Szantaowac? A kto tu mówi o szantażu? Jeśli facet się nie chce żenić to znaczy że to nie jest ta kobieta. Tak samo jest z kobietami. Facet który kocha i jest pewien zawsze chce wziąć ślub. Ja rozumiem jak para mieszka razem są zareczeni i biorą ślub czyli mieszkają razem planując ślub w niedługim czasie. Ale nie jak ludzie mówia ooo jesteśmy zaeczczyni... 15 lat... Ale ślubu to my nie chcemy. To co to za zaręczyny? Zaręczyny prowadzą do ślubu. To jest konkubinat i nazywany rzeczy po imieniu. Mężczyzna nie proponuje wspólnego mieszkania kobiecie wobec której niema poważnych zamiarów z szacunku do niej. Po co komus zabierać czas na zabawę? Bo tym jest życie bez ślubu zabawa i czsknaniem z otwartą furtka na cos lepszego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym

Ślub to jest dopełnienie miłości. I możecie siebie mowic do chcecie ale taka jest prawda. Pary żyjące bez ślubu to konkubinat. Jeśli komuś pasuje to ok. Kobieta jest kochanka a mężczyzna kochankiem. Tyle. Nie jest to zle jeśli pasuje obojgu ale jeśli jedna strona źle się w tym czuje to coś z tym powinni zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Czym napisał:

Szantaowac? A kto tu mówi o szantażu? Jeśli facet się nie chce żenić to znaczy że to nie jest ta kobieta. Tak samo jest z kobietami. Facet który kocha i jest pewien zawsze chce wziąć ślub. Ja rozumiem jak para mieszka razem są zareczeni i biorą ślub czyli mieszkają razem planując ślub w niedługim czasie. Ale nie jak ludzie mówia ooo jesteśmy zaeczczyni... 15 lat... Ale ślubu to my nie chcemy. To co to za zaręczyny? Zaręczyny prowadzą do ślubu. To jest konkubinat i nazywany rzeczy po imieniu. Mężczyzna nie proponuje wspólnego mieszkania kobiecie wobec której niema poważnych zamiarów z szacunku do niej. Po co komus zabierać czas na zabawę? Bo tym jest życie bez ślubu zabawa i czsknaniem z otwartą furtka na cos lepszego. 

Twoje myslenie jest tak ograniczone ze az nie wiem czy jest sens odpisywac, ale ok:

To ze TY sie szanujesz i ze TY bys sie nie zgodzila na mieszkanie na kocia lape nie implikuje ze ten kto sie na to zgadza nie szanuje sie. 

To ze TY uwaszasz ze "powazne zamiary" mezczyzny = "slub", to nie znaczy ze para zyjaca bez slubu przez wiele lat, ktora ma dzieci, szczesliwa rodzine nie jest ze soba na powaznie. Znam taka pare.

Ja zamieszkalam z moim (wtedy partnerem) po szesciu miesiacach znajomosci, po osmiu sie oswiadczyl, a slub byl po jedenastu miesiacach znajomosci. Przypuszczam ze wedlug Ciebie ja sie nie szanowalam kiedy wynajelismy razem dom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra

ale wy jestescie wszystkie k ur wa głupie i zacofane

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
36 minut temu, Gość Czym napisał:

Szantaowac? A kto tu mówi o szantażu? Jeśli facet się nie chce żenić to znaczy że to nie jest ta kobieta. Tak samo jest z kobietami. Facet który kocha i jest pewien zawsze chce wziąć ślub. Ja rozumiem jak para mieszka razem są zareczeni i biorą ślub czyli mieszkają razem planując ślub w niedługim czasie. Ale nie jak ludzie mówia ooo jesteśmy zaeczczyni... 15 lat... Ale ślubu to my nie chcemy. To co to za zaręczyny? Zaręczyny prowadzą do ślubu. To jest konkubinat i nazywany rzeczy po imieniu. Mężczyzna nie proponuje wspólnego mieszkania kobiecie wobec której niema poważnych zamiarów z szacunku do niej. Po co komus zabierać czas na zabawę? Bo tym jest życie bez ślubu zabawa i czsknaniem z otwartą furtka na cos lepszego.  

Jakby życie było czarno-biało to nie byłoby rozwodów.

PS. Żyjemy w XXI i wspólne mieszkanie to decyzja dwójki dorosłych osób. Mężczyzna niczego nie proponuje, a kobieta łaskawie się nie zgadza.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
28 minut temu, Gość gosc napisał:

Twoje myslenie jest tak ograniczone ze az nie wiem czy jest sens odpisywac, ale ok:

To ze TY sie szanujesz i ze TY bys sie nie zgodzila na mieszkanie na kocia lape nie implikuje ze ten kto sie na to zgadza nie szanuje sie. 

To ze TY uwaszasz ze "powazne zamiary" mezczyzny = "slub", to nie znaczy ze para zyjaca bez slubu przez wiele lat, ktora ma dzieci, szczesliwa rodzine nie jest ze soba na powaznie. Znam taka pare.

Ja zamieszkalam z moim (wtedy partnerem) po szesciu miesiacach znajomosci, po osmiu sie oswiadczyl, a slub byl po jedenastu miesiacach znajomosci. Przypuszczam ze wedlug Ciebie ja sie nie szanowalam kiedy wynajelismy razem dom. 

No to przeczytam moja wypowiedź raz jeszcze. Jeśli przeczytasz ja ze zrozumieniem doszukasz się myśli która mówi że ok jesli ludzie mieszkają że sobą są zareczeni a ich zaręczyny prowadzą do ŚLUBU. Ja o szacunku czy braku go nic nie pisałam. Też znam taka pare. Szczęśliwi ale gdy mowa o ślubach ona ma łzy w oczach a on zmienia temat. Coś jest tu nie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Jakby życie było czarno-biało to nie byłoby rozwodów.

PS. Żyjemy w XXI i wspólne mieszkanie to decyzja dwójki dorosłych osób. Mężczyzna niczego nie proponuje, a kobieta łaskawie się nie zgadza.

 

Oczywiście że proponuję. Ona lub on. Rozwodza się. Ale w momencie w którym biorą ślub są dla siebie jednymi. Jeśli się o związek nie dba to i rozwodu są. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla mnie bycie razem bez ślubu, to jest zabawa. Sama tak zresztą robię. Tylko, że ja mieszkam sama. Po co to wspólne mieszkanie? Chyba tylko ze względów finansowych, bo większość nie utrzyma się sama z jednej pensji - ot i cała filozofia. Ja sobie żyję łatwo i przyjemnie, nikt mi na głowie nie siedzi, taki wieczny etap randkowania, jak chcę być sama, to jestem sama. Cenię swoją wolność albo po prostu nigdy nie spotkałam faceta, z którym chciała bym się uziemić. A w ogóle, to takie wspólne życie, to jest bardzo korzystne dla faceta, który jest w sytuacji mieć ciastko i zjeść ciastko, a kobiety otrzymują wszystkie wady wspólnego życia z facetem i żadnych przywilejów, chociażby prawnych, z tym związanych. Mam nadzieję, że przynajmniej dbacie o swoje finanse i niezależność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tora

Ja znam ludzi którzy mają 11 dzieci i dopiero niedawno dowiedziałam się że oni nie mają ślubu O_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yhym
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Wiesz co, ja z mezem wzielam slub bardzo szybko, bo mniej niz rok po tym jak sie poznalismy, bylismy oboje od razu pewni ze to to. Ale Twoja pogarda dla kobiet ktore zyja w konkubinatach, przebijajaca z Twoich wypowiedzi jest obrzydliwa. Probujesz uchodzic za kobiete z klasa, a prawda jest taka ze po prostu chcesz sie czuc lepsza od innych. Nie wiem skad wyssalas teorie ze rola konkubiny jest ponizajaca. Ludzie wybieraja rozne rozwiazania bo moga (ja tez mam wsrod znajomych pary zyjace w konkubinacie- i powiem Ci ze bardzo czesto zdarza sie tak ze jak ludzie sa bardzo mlodzi- 19-20 lat to dziewczyny wcale nie chca slubu, tak samo jak mlodzi mezczyzni. Kobiety szybciej od mezczyzn zmieniaja zdanie i wtedy czesto jest tak ze kobieta chcialaby slubu ale mezczyzna wciaz nie chce- jest to sytuacja przykra, ale zeby zaraz nazywac to ponizajacym?), czasem godza sie na rozwiazania ktore nie do konca im pasuja z wielkiej milosci i nie ma to nic wspolnego z szacunkiem, chyba tylko w zacofanych spolecznosciach, a Ty masz czelnosc sie wywyzszac, bo Ty bys sie nie zgodzila? Troche pokory, troche empatii, troche mniej oceniania. 

Ja mam czelność się wywyższać? Taka jest prawda i tyle. A prawda boli. Zresztą myśl co chcesz. Bycie konkubiną jest poniżające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Yhym napisał:

Ja mam czelność się wywyższać? Taka jest prawda i tyle. A prawda boli. Zresztą myśl co chcesz. Bycie konkubiną jest poniżające. 

Poniżające jest raczej Twoje myślenie o innych ludziach. Nie wierzę, że teraz gdy mamy tyle rozwodów ludzie jeszcze wierzą w magiczną moc ślubu.  To jest kolejny papier i tyle. A jak ktoś go potrzebuje żeby poczuć się lepiej w związku to jest zwyczajnie smutne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolololo
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Wiesz co, ja z mezem wzielam slub bardzo szybko, bo mniej niz rok po tym jak sie poznalismy, bylismy oboje od razu pewni ze to to. Ale Twoja pogarda dla kobiet ktore zyja w konkubinatach, przebijajaca z Twoich wypowiedzi jest obrzydliwa. Probujesz uchodzic za kobiete z klasa, a prawda jest taka ze po prostu chcesz sie czuc lepsza od innych. Nie wiem skad wyssalas teorie ze rola konkubiny jest ponizajaca. Ludzie wybieraja rozne rozwiazania bo moga (ja tez mam wsrod znajomych pary zyjace w konkubinacie- i powiem Ci ze bardzo czesto zdarza sie tak ze jak ludzie sa bardzo mlodzi- 19-20 lat to dziewczyny wcale nie chca slubu, tak samo jak mlodzi mezczyzni. Kobiety szybciej od mezczyzn zmieniaja zdanie i wtedy czesto jest tak ze kobieta chcialaby slubu ale mezczyzna wciaz nie chce- jest to sytuacja przykra, ale zeby zaraz nazywac to ponizajacym?), czasem godza sie na rozwiazania ktore nie do konca im pasuja z wielkiej milosci i nie ma to nic wspolnego z szacunkiem, chyba tylko w zacofanych spolecznosciach, a Ty masz czelnosc sie wywyzszac, bo Ty bys sie nie zgodzila? Troche pokory, troche empatii, troche mniej oceniania. 

Kto je poniża? Same się poniżają Xd kocia łapa zamiast pierścionka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yhym
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Poniżające jest raczej Twoje myślenie o innych ludziach. Nie wierzę, że teraz gdy mamy tyle rozwodów ludzie jeszcze wierzą w magiczną moc ślubu.  To jest kolejny papier i tyle. A jak ktoś go potrzebuje żeby poczuć się lepiej w związku to jest zwyczajnie smutne.

 

Jaką magiczną moc ślubu. Co ty myślisz, że po slubie jest łatwiej? Nie, o małżeństwo walczy się każdego dnia. Poczuć się lepiej - następna mądra. Rozumiesz, że poniżające jest wypróbowywanie kogoś jak jakąs rzecz? To jest zwyczajnie smutne. Skoro to tylko papier czemu tylu facetów nie chce się żenić, skoro to tylko kolejny papier 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Yhym napisał:

Jaką magiczną moc ślubu. Co ty myślisz, że po slubie jest łatwiej? Nie, o małżeństwo walczy się każdego dnia. Poczuć się lepiej - następna mądra. Rozumiesz, że poniżające jest wypróbowywanie kogoś jak jakąs rzecz? To jest zwyczajnie smutne. Skoro to tylko papier czemu tylu facetów nie chce się żenić, skoro to tylko kolejny papier  

Jesteś zwyczajnie skrzywiona. Nie widzę sensu z Tobą dyskutować, bo masz jakiś głębszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdshj
13 minut temu, Gość gość napisał:

Nie wierzę, że teraz gdy mamy tyle rozwodów ludzie jeszcze wierzą w magiczną moc ślubu.  To jest kolejny papier i tyle. A jak ktoś go potrzebuje żeby poczuć się lepiej w związku to jest zwyczajnie smutne.

 

Tylko że lepiej być rozwódką niż starą panną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość Yhym napisał:

Jaką magiczną moc ślubu. Co ty myślisz, że po slubie jest łatwiej? Nie, o małżeństwo walczy się każdego dnia. Poczuć się lepiej - następna mądra. Rozumiesz, że poniżające jest wypróbowywanie kogoś jak jakąs rzecz? To jest zwyczajnie smutne. Skoro to tylko papier czemu tylu facetów nie chce się żenić, skoro to tylko kolejny papier 

Ty jestes jakas zafiksowana na sluby chyba. Nie rozumiesz, ze nie dla wszystkich ludzi slub to jest jakis swiety Graal, finalny cel i spelnienie marzen? Wiec teksty o "wyprobowaniu jak rzecz" sobie odpusc i pojmij ze ludzie mieszkaja razem bo sie kochaja i chca ze soba byc, a slub wezma wtedy kiedy im to bedzie potrzebne do czegos (na przyklad do uporzadkowania spraw zwiazanych ze spadkiem jak juz sie czegos dorobia) 

Nie wszyscy zyja ciagle mysla o tym kiedy slub. Furiatko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Gdshj napisał:

Tylko że lepiej być rozwódką niż starą panną. 

Niby dlaczego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Mieszkając razem facet najpierw musi sprawdzić czy się nadajesz na żonę czy nie. I albo się nadajesz i jest ślub, albo nie i obciąga to w nieskończoność, bo mu ta wygodnie, no a czasem to od razu wypad.

rozumiem, że żyjesz w jakimś arabskim dzikim kraju ale ja akurat też faceta sprawdzałam w tym czasie czy się nadaje czy nie. Gdyby się nie nadawał to nie tracilabym czasu i rozstalibyśmy się. Tak jak moja siostra po pół roku zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tre
23 minuty temu, Gość gosc napisał:

Niby dlaczego? 

Stara panna oznacza że nie ma szczęścia do facetów, wykorzystują i zostawiają a rozwódka to znaczy że byłaś dla kogoś ważna bo miałaś ślub, ale że wam nie wyszło to trudno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trejvc

Ja nie chciałam ślubu jak byłam bardzo młoda, miałam 20 lat. Chłopak 24 l. chciał się ze mną zaręczyć,brać ślub za kilka miesięcy :O, ale ja nie wyobrażałam sobie być już mężatką, czekałam że trafię na kogoś lepszego, bardziej przystojnego i tak się stało 🙂Wyszłam za mąż w wieku 29 lat i to był właśnie ten właściwy, ten jedyny. Sądzę że dokładnie tak samo myślą mężczyźni którzy nie chcą brać ślubu z daną kobietą, bo myślą że jeszcze spotkają inną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×