Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość e-wii
55 minut temu, Rescator555 napisał:

Ty i podobne do ciebie nie bawicie się w znajdowanie kontekstu, wprost przeciwnie, żerujecie na jakichś lukach w sformułowaniach, do których się czepiacie i zmieniacie sens moich wypowiedzi o 180stopni. To dlatego ja mam postępować inaczej? To wy sprowadzacie dyskusje do takiego poziomu, nie ja.

A co do meritum: jeśli komuś  umiejętność obsługi smartfona czy innych urządzeń jest potrzebna, to się tego nauczy. A jeśli nie ma takiej potrzeby, to tego nie robi.

Naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem i myśleć logicznie, a potem podbijaj na fora, żeby rozmawiać z ludźmi. Żałosne jest szczycenie się swoim ponadprzeciętnym wykształceniem a przy tym wykazywanie kompletnej nieumiejętności dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-wii
47 minut temu, Rescator555 napisał:

Konkretne przykłady albo wypad.

 

🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 "wypad" 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-wii
45 minut temu, Rescator555 napisał:

Z całym szacunkiem, ale się nie mądrze, tylko zapytałem, czy w 2002 ta pani zdawała egzamin konkursowy na wyższą uczelnię. Nie pisałem, że zdawała albo nie. Więc nie wiem skąd pretensje do mnie, że nie wiem, jak akurat wtedy wyglądał system rekrutacji.

Mądrzysz się ciągle na temat edukacji. Uważasz, ze my wszystkie kończyłyśmy wyższe szkoły robienia hałasu. Piszesz ciągle, że teraz są same głupole. Bo jak ty byłeś na studiach to było inaczej.

"W czasach gdy moja żona czy ja zdawaliśmy na studia, na naszych wydziałach było parę osób na jedno miejsce i był egzamin konkursowy. Teraz wystarczy świadectwo. "

A tak naprawdę nie masz zielonego pojęcia jak jest teraz, jak było przed 10-oma laty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-wii
19 minut temu, Rescator555 napisał:

Może i była równia pochyla, ale na pewno rok 1990 stał na tej równi wyżej niż na przykład 2005

Na pewno? Co masz na poparcie tej tezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-wii
49 minut temu, Rescator555 napisał:

Z całym szacunkiem, ale się nie mądrze, tylko zapytałem, czy w 2002 ta pani zdawała egzamin konkursowy na wyższą uczelnię. Nie pisałem, że zdawała albo nie. Więc nie wiem skąd pretensje do mnie, że nie wiem, jak akurat wtedy wyglądał system rekrutacji.

Dlatego, że się mądrzysz, ze jak ty byłeś na studiach to było ciężko się na nie dostać, były egzaminy itd. Cały czas umniejszasz wykształceniu innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
10 minut temu, Gość e-wii napisał:

Naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem i myśleć logicznie, a potem podbijaj na fora, żeby rozmawiać z ludźmi. Żałosne jest szczycenie się swoim ponadprzeciętnym wykształceniem a przy tym wykazywanie kompletnej nieumiejętności dyskusji.

😜😜😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość e-wii napisał:

Na pewno? Co masz na poparcie tej tezy?

A choćby organizowanie roku zerowego na niektórych uczelniach. Bo poziom wyniesiony że szkoły średniej, nie pozwala na naukę na poziomie akademickim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Gość e-wii napisał:

Dlatego, że się mądrzysz, ze jak ty byłeś na studiach to było ciężko się na nie dostać, były egzaminy itd. Cały czas umniejszasz wykształceniu innych

A jaki to ma związek z wiedzą lub jej brakiem na temat sposobu rekrutacji w poszczególnych latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rescator a jaki to kierunek był Twój i Twojej żony? Jeśli jest taki opłacalny to też się na niego wybiorę albo jeśli nie chcesz go zdradzać to napisz chociaż jaki kierunek polecasz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
7 minut temu, Gość e-wii napisał:

Mądrzysz się ciągle na temat edukacji. Uważasz, ze my wszystkie kończyłyśmy wyższe szkoły robienia hałasu. Piszesz ciągle, że teraz są same głupole. Bo jak ty byłeś na studiach to było inaczej.

"W czasach gdy moja żona czy ja zdawaliśmy na studia, na naszych wydziałach było parę osób na jedno miejsce i był egzamin konkursowy. Teraz wystarczy świadectwo. "

A tak naprawdę nie masz zielonego pojęcia jak jest teraz, jak było przed 10-oma laty.

Teraz nie wystarczy świadectwo? Są egzaminy konkursowe? To mam pojęcie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Rescator a jaki to kierunek był Twój i Twojej żony? Jeśli jest taki opłacalny to też się na niego wybiorę albo jeśli nie chcesz go zdradzać to napisz chociaż jaki kierunek polecasz 

A gdzie pisałem o opłacalności kierunku studiów skończonych przez moją żonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

A gdzie pisałem o opłacalności kierunku studiów skończonych przez moją żonę?

Dobra to mniejsza o to. Jesteś obyty więc co byś polecił? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

teraz w technikum i liceum jest to samo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Rescator555 napisał:

A choćby organizowanie roku zerowego na niektórych uczelniach. Bo poziom wyniesiony że szkoły średniej, nie pozwala na naukę na poziomie akademickim.

Rozumiem, czyli kiedyś takich co nie umieli wywalało się po prostu "na pysk" a teraz organizuje się dla nich rok zerowy, żeby ich nauczyć. I to twoim zdaniem pozwala wyciągnąć wniosek, że "na pewno rok 1990 stał na tej równi wyżej niż na przykład 2005" ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Rescator555 napisał:

A jaki to ma związek z wiedzą lub jej brakiem na temat sposobu rekrutacji w poszczególnych latach?

Związek to ma taki, ze jak już się mądrzysz na temat edukacji i silisz się na porównania co było kiedyś a co jest teraz to wypadałoby wiedzieć o czym się mówi 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem, czyli kiedyś takich co nie umieli wywalało się po prostu "na pysk" a teraz organizuje się dla nich rok zerowy, żeby ich nauczyć. I to twoim zdaniem pozwala wyciągnąć wniosek, że "na pewno rok 1990 stał na tej równi wyżej niż na przykład 2005" ??????

Właśnie tak. Bo gdyby nie to dodatkowe nauczanie, na studiach pozostali by tylko nieliczni. I uczenia musiała by się zamknąć. Więc ratuje się przed tym douczajac ciemnotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Związek to ma taki, ze jak już się mądrzysz na temat edukacji i silisz się na porównania co było kiedyś a co jest teraz to wypadałoby wiedzieć o czym się mówi 🙂 

Aby wiedzieć o czym się mówi, nie ma potrzeby znać mało istotnych szczegółów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Iibed napisał:

gość ma rację teraz przyjmują każdego jak le0% kierunków bo jest niedobor. w 2002 na wiekszosc nie bylo juz egazminow bo wszedl niz demograficzny. 

spoleczenstwo ...nieje jest coraz nizszy poziom edukacji bo dopasowuja to do poziomu osob to oczywista prawda kazdy kto z nimi pracuje potwierdzi ze to rownia pochyla ktorej szczyt przypadal na poczatek lat 90 tych bo w komunizmie tez byl podzial jedni zdawali egazminy po kilka osob na jedno miejsce a inni upychali partyjnych notabli w roznych dziwnych szkolach wieczorowych jak i teraz sie to dzieje. 

res cos tam dyskusja z kurami domowymi nie ma sensy one maja za duzo czasu zakrzycza cie i zamecza dyskusja powielajac te same argumenty az do porzygania. 

 

Ty tak na serio czy żartujesz? Jaki niż demograficzny? W 2002 na studia zdawało pokolenie lat 80-tych. '83 rocznik to szczyt wyżu demograficznego. Na wszystkich uczelniach państwowych, na (prawie) wszystkich kierunkach studiów były egzaminy i były rekordowe ilości osób na miejsce. Dlatego jak grzyby po deszczu powstawały wyższe szkoły tego i owego bo miały chętnych.

 

Kurcze, ludzie, sprawdźcie najpierw informacje zanim zaczniecie pisać głupoty :classic_wacko:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

Aby wiedzieć o czym się mówi, nie ma potrzeby znać mało istotnych szczegółów.

 😄 😄 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Iibed napisał:

to bylo zawsze  nawet jak byly egzaminy i wynika z tego ze program w technikum zawsze byl inny niz w liceum etc. jedni w szkole sredniej mieli calki a inni nie mieli nawet pochodnych to nawet w latach 90-tych bylo ze ci ktorzy sie dostali i chcieli to mogli isc we wrzesniu na wyrownawcza matematyke czy fizyke, moze inne przedmioty tez byly. ktos mogl sie dostac a zadania z okreslonego zakresu nie zrobic bo nie umial ale punktow z tych ktore zrobil wystarczylo wiec sie ich rownalo do wymaganego na starcie poziomu.

Nic takiego nie było w czasie gdy ja studiowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Rescator555 napisał:

Teraz nie wystarczy świadectwo? Są egzaminy konkursowe? To mam pojęcie czy nie?

Tak. Jest konkurs świadectw. Liczą się głównie punkty z matury. Matura więc przejęła rolę egzaminu konkursowego. Ale niektóre kierunki organizują dodatkowe egzaminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Rescator555 napisał:

Właśnie tak. Bo gdyby nie to dodatkowe nauczanie, na studiach pozostali by tylko nieliczni. I uczenia musiała by się zamknąć. Więc ratuje się przed tym douczajac ciemnotę.

W ten sposób to każde nauczanie nie ma sensu. Bo po co uczyć ciemnotę 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Iibed napisał:

nigdy nie moze byc to samo bo w technikach maja tzw. warsztaty a nie moze uczen technikum chodzic do szkoly 6 dniw  tygodniu a ten w liceum tylko 5 wiec nie moze byc to samo skoro w technikum maja 15 przedmiotow wiecej niz w liceum. bzdury gadasz i tyle. ja np. chemii nie mialem wcale przez cala szkole srednia czy biologii a niektore przedmioty okrojone. 

A który jesteś rocznik? Racja technikum ma wiecej przedmiotow ale tylko zawodowe. Książki od przedmiotów podstawowych sa te same i kazdy musi przerobic te podstawe i technikum i lo polski,chemia,biologia,fizyka,matematyka, historia wszystko to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Rescator555 napisał:

Właśnie tak. Bo gdyby nie to dodatkowe nauczanie, na studiach pozostali by tylko nieliczni. I uczenia musiała by się zamknąć. Więc ratuje się przed tym douczajac ciemnotę.

No to brawo! Skoro taka jedna rzecz, pozwala ci wyciągnąć wnioski na temat całego systemu edukacji to gratuluję 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Rescator555 napisał:

Aby wiedzieć o czym się mówi, nie ma potrzeby znać mało istotnych szczegółów.

Z tym, ze ty nie wiesz co mówisz 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Iibed napisał:

w 2002 przyjmowano jak lecialo na wiekszosc kierunko egazminy zakonczyly sie wlasnie tak z pcozatkiem lat dwutysięcznych dokladnie nie pamietam. byc moze przez to ze postalo mase szkol dlubania w nosie czy maloania paznokcie ale na te normalne panstwowe zniesiono egazminy bo byl niedobor kandydatow. wiem bo wteyd jeszcze studiowalem wiec nie wsickaj mi ciemnoty. ja zdawalem egazminy ci po mnie juz nie. 

 

 

No chyba kpisz :classic_wacko:

Widać, ze dokładnie nie pamiętasz i chyba nie potrafisz też tego sprawdzić 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kurde, ludzie! Pierwszy z brzegu artykuł z 2002 roku, mówiący o tym, że należy zlikwidować egazaminy wtępne na studia: 

"W Polsce mamy kilkanaście tysięcy różnych egzaminów na studia.... Aby się dostać na psychologię na Uniwersytecie Warszawskim, trzeba zaliczyć testy z trzech przedmiotów (do wyboru: język polski, historia, matematyka lub biologia), a także z języka obcego. ...."

Naprawdę tak ciężko sprawdzić informację zanim zacznie się pisać głupoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Iibed napisał:

bardzo madry wniosek na kierunkach gdzie jest niedobor powinni zamykac bo bez sensu uczyc ciemnote a jak tych madrzejszych nie ma tzn. ze nie ma wystarczajacej liczby kandydatow np. na filozofie ktoa latwa nie jest nie jest dochodowa wiec ludzie madrzy wybieraj inne keirunki wiec na takich powinien startowac nabor raz na kilka lat zamiast upychac tam na sile ciemnote. podobnie z tymi pedagogicznymi jakimis geologiami, geografiami itd. nie ma kandydatow na odpoiednim poziomie to za rok probowac i tyle. 

uczelnie chca kase wiec na sile edukuja ciemnote tak to obecnie wlasnie wyglada. 

matury sa obiektywne ale miedzy egazminami a obecnymi zewnetrznymi maturami bylo wiele lat gdzie upychjali totalna ciemnote wszedzie bo nie bylo egazminow a mature mozna bylo zdobyc nic nie wiedzac bo nauczycel w szkole podpowiedzial a nawet zamiast matury byla np. z polkiego jakas praca do przygotowania ktora sibie taki abiturient kupil 😄 to byly lata wyleganri najwiekszych tłuków pozniej ci z matura od giertycha i nastala normanosc o ile te matury obecnie faktcyznie sa nadzorowane przez zewnetrzne komisje. tego roku w ktorym katecheci i zakonnice pilnowai nie licze bo wiadomo ze pis-em epoka tlukow musiala wrocic bo gdzies te pisowskei kadry szkolic musza a kto sie do tego nada lepiej niz zakonnice i uczelnia rydzyka. 

 

 

 

Owszem, tylko, że to wynika z tego, że ustny polski nie liczy się prawie nigdzie, więc ludzie sobie olewali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Iibed napisał:

bzdura. ksiazka moze byc ta sama jeden przerobi pobieznie a drugi dokldnie zadanie z tego samego materiau tez moze byc latwe i trudne calke mozna rozwiazac przez czesci w minute a moze byc skomplikoana niewymierna ktorej rozwiazanie zajmuje godzine. 

wszystko jest wzgledne. 

skoro ma wiecej przedmiotow to juz chyba logiczne ze nie moze miec tyle smao godzin matematyki polskiego bilogii etc. a do tego te zawodowe ? no bo jak ? jeszcze ma warsztaty, praktyki miesieczne prace koncowa etc. wiec jak ma miec to samo ? ktores przedmioty musza mu obciac czy okroic. 

co znacyz tylko zawodowe ? no one sa wlasnei z reguly najtrudniejsze taka elektrotechnika prosta nie jest a matematyke trzeba dobrze znac zeby cokolwiek tam zrobic. 

 

zadnego pojecia nie masz a strone wczesniej zarzucasz to oponentowi. 

Weź pod uwagę, że technikum trwa rok dłużej, niż liceum, a matury zdaje się te same. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Iibed napisał:

bzdura. ksiazka moze byc ta sama jeden przerobi pobieznie a drugi dokldnie zadanie z tego samego materiau tez moze byc latwe i trudne calke mozna rozwiazac przez czesci w minute a moze byc skomplikoana niewymierna ktorej rozwiazanie zajmuje godzine. 

wszystko jest wzgledne. 

skoro ma wiecej przedmiotow to juz chyba logiczne ze nie moze miec tyle smao godzin matematyki polskiego bilogii etc. a do tego te zawodowe ? no bo jak ? jeszcze ma warsztaty, praktyki miesieczne prace koncowa etc. wiec jak ma miec to samo ? ktores przedmioty musza mu obciac czy okroic. 

co znacyz tylko zawodowe ? no one sa wlasnei z reguly najtrudniejsze taka elektrotechnika prosta nie jest a matematyke trzeba dobrze znac zeby cokolwiek tam zrobic. 

 

zadnego pojecia nie masz a strone wczesniej zarzucasz to oponentowi. 

nic nie zarzucałam nikomu. Moja wypowiedz zaczyna sie od tego ze w lo i w technikum jest to samo. 

No właśnie mają niby tyle samo godzin ale technikum trwa rok dłużej zeby sie zmieścic z zawodowymi.

U mnie to było tak ze przez pierwszy rok technikum była fizyka, chemia, biologia, geografia, polski i matematyka podstawowa. Zaleznie od profilu narzucane były rozszerzenia np byłam na gastronomii to miałam narzucona rozszerzona matematyke i chemie i te rozszerzenia zaczynały sie od drugiej klasy. Kolezanki z lo miały identycznie i ksiazki były te same do podstawy i do rozszerzen tylko ze w lo samemu sie wybiera jakie rozszerzenia zdajesz i zaczynasz sie ich uczyc w drugiej klasie. Teraz kazdy musi przerobic ta podstawe podstawy w szkole sredniej..... z kazdego przedmiotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×