Gość Alexis Napisano Listopad 23, 2019 Hej, Jakoś nie moglam spać, od 4 jestem na nogach, zrobilam juz ćwiczenia, jestem też po śniadaniu 2 kanapki z wedliną i korniszonem oraz kakao. Zaraz ruszam po spożywke. Nie mam pomysłu na obiad, dzieci chcą makaron, mam zamrożone truskawki więc może dodam jogurt i twaróg i obiad gotowy. Znowu trzymam się diety, wsio jest tak jak należy więc super extra. Martyna a jak twoja dupuśka, widzisz juz jakies minimalne zmiany? Olcia a ty co, czemu nic nie meldujesz? Jak plan pt. "Nogi"? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 23, 2019 No ja wracam do dietki dziewczyny ,odpoczełam,czas dzialac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 23, 2019 a dodam że i bez dietki ćwiczylam caly czas na rowerku i nawet msc ćwiczeń zaczyna być widać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis Napisano Listopad 23, 2019 Aneta super a jak wagowo? Gdzie widzisz najwieksze zmiany? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 23, 2019 jakby to powiedziec nogi zawsze mialam szczuple ale teraz na nich i na brzuchu jakby "czuje"mięśnie.no jadlam tydzien za 4 wiec przytylam 2 kilogramy.mam nadzieje ze teraz waga ruszy.2 kg to dosc malo ,bo jadlam i nocami i w trakcie mialam urodziny.no teraz lece dalej,ważyłam 63 a po przerwie 65. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 23, 2019 no i dzieki cwiczeniom mimo tych dodatkowych dwóch kg nie zwiększył mi sie obwód w pasie.jest taki jak przed przerwą,a odchudzam sie wlasciwie ze względu na talię.reszta jest w porządku,takie newralgiczne m8ejsce w którym wyłącznie tyje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Listopad 25, 2019 Hej Laski, u mnie dietkowo bardzo dobrze. W weekend nie przegięłam z jedzeniem aż sama jestem w szoku bo wiecie jak to jest jak siedzi się w domu cały czas i tak dla idei otwiera się lodówkę. Staralam się jeść w miarę zdrowo..no może dziś na po śniadaniu wypiłam kubek barszczu z torebki, a tak poza tym zjadłam rogala z serkiem owocowym, na lunch mam 3 naleśniki z jabłkami i cynamonem w domu zupa jarzynowa. Dziś chyba będzie bez 2 sniadania. Zaczęłam też łykać kwas foliowy ...w wiadomym celu. Czas przejść do konkretów Pozdrawiam Was, do miłego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość olcia13 Napisano Listopad 25, 2019 Hej dziewczyny. Przepraszam ze sie nie oddzywam ale co tu pisac jak dieta lezy i cwiczenia tez. waga w gore i dzis 61.5kg wiec calkiem do niczego. Nie potrafie sie ogarnac. mam totalny kryzys. Moze Wy mi dacie jakiegos kopniaka zebym w koncu sie ocknela MamaMai - fajnie ze planujecie maluszka ja bardzo bym chciala trzecie dziecko no ale poki co od 3 lat starania a efektów nie widac i juz raczej marne szanse. chyba trzeba sobie powiedziec dosc. to duzo mnie kosztuje psychicznie i chyba juz nie mam na to sił miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis Napisano Listopad 25, 2019 Hej Olcia, 61,5 kg to nie jest jeszcze jakaś straszna tragedia, da się opędzić. Wierz mi, może spróbuj wracać małymi kroczkami, mniejsze porcje, mniej słodyczy, ćwiczenia 2 razy w tyg i stopniowo zwiększaj. Mam nadzieję, że chociaż nie wróciłaś do palenia, co? A jeśli nie to twoja waga tym bardziej jest spoko, wiesz po zerwaniu z fajkami mogła poszybować ostro w góre a tak się nie stało. I to jest pozytyw. O ile pamiętam do najlepszej wagi jaką do tej pory osiągnęłaś na diecie brakuje ci ze 3 kg tak? Opędzisz to, tylko zrób jakieś postanowienia i plan. Zachęcam też do częstszego pisania tutaj, takie raportowanie trochę bardziej trzyma w ryzach. U mnie na razie dobrze z dietą. Ale rzeczywiście z ćwiczeniami różnie bywa, zwłaszcza w weekend nie mogę się zebrać. Dziś też na razie bez ćwiczeń. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Listopad 25, 2019 3 godziny temu, Gość olcia13 napisał: Hej dziewczyny. Przepraszam ze sie nie oddzywam ale co tu pisac jak dieta lezy i cwiczenia tez. waga w gore i dzis 61.5kg wiec calkiem do niczego. Nie potrafie sie ogarnac. mam totalny kryzys. Moze Wy mi dacie jakiegos kopniaka zebym w koncu sie ocknela MamaMai - fajnie ze planujecie maluszka ja bardzo bym chciala trzecie dziecko no ale poki co od 3 lat starania a efektów nie widac i juz raczej marne szanse. chyba trzeba sobie powiedziec dosc. to duzo mnie kosztuje psychicznie i chyba juz nie mam na to sił miłego dnia 61,5 kg ja marzę o tej wadze. Póki co 66 ale juz prawie 7 zeszło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Listopad 26, 2019 Dnia 23.11.2019 o 08:42, Gość Alexis napisał: Martyna a jak twoja dupuśka, widzisz juz jakies minimalne zmiany? Widzę zmiany na plus! Żeby urosła musiałabym więcej jesc, ale nie chce żeby poziom tkanki tłuszczowe się zwiększał wiec jestem na 0 kalorycznym i budują mi się poowoli mięśnie i poowoli znika tkanka a dupka już jest tak jakby o wiele bardziej podniesiona, no i jakoś obcisłe ubrania tez lepiej leżą u mnie wszystko zgodnie z planem, w sobotę i wczoraj byłam na siłowni zbadałam poziom kortyzolu i byłam już u lekarza i skonsultowałam to z koleżanka dietetyczka. Mam ten hormon stresu trochę podniesiony, wiec stawiam teraz na dietke „low carb” i będę jadła do 50/60g węgli dziennie, choc przyznam, ze na diecie roślinnej to jest to trochę ciężkie . Przeczytałam przez weekend dość obszerna książkę na ten temat, wczoraj byłam u lekarza i spotkać się z ta koleżanka, dlatego się nie odzywałam . Także od paru dni jestem na diecie low carb z IF (jem 10-18), tabaty i wszelkie kardio muszę odstawić, bo podnoszą znacznie poziom kortyzolu i zostają mi ćwiczenia siłowe i to tylko rano, ale to akurat dobrze się składa. Mam nadzieje, ze to hormonom zawdzięczam moje boczki i za chwile przy takiej diecie znikną Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Listopad 26, 2019 Hej, U mnie dzis na wadze niestety wzrost, myślę, że to przez wczorajsze wieczorne obżarstwo. Naszło mnie na ćwikłę do tego szyneczka i kiełbaska i jadłam bez opamiętania. Dlatego dzis zaczynam od sałatki (pęczak, pieczony burak, feta, słonecznik, trochę świeżego szpinaku i sos vinegret). Do tego kwas foliowy. Na potem mam jogurt z ananasem i rogala z makiem. A co w domu nie mam pojęcia, może placki z cukinii. Mąż mi niestety wyjechał do piątku, mamy przerwę w robocie choć mam nadzieję, że to już się stało bo coś tam już działaliśmy...także pozostaje cierpliwie czekać i mieć nadzieję . Pozdrawiam Was cieplutko, do miłego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Listopad 26, 2019 Ah No i zapomniałam dodać skąd się wzięły te wszystkie teorie, ze ocet jabłkowy działa odchudzająco, żeby po 18 nic nie jeść, No właśnie to wpływa ma obniżenie kortyzolu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 26, 2019 martyna 30 ,ja zawsze na diecie nie jem po 16.musze sie pochwalic ze znow waże 63 ,czyli tyle co przed moim tygodniem wolnego.zobaczymy jak dalej,nie moge sue doczekac moich wymarzonych 58. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zacznij dźwigać Napisano Listopad 26, 2019 9 minut temu, aneta@36 napisał: martyna 30 ,ja zawsze na diecie nie jem po 16.musze sie pochwalic ze znow waże 63 ,czyli tyle co przed moim tygodniem wolnego.zobaczymy jak dalej,nie moge sue doczekac moich wymarzonych 58. A co jak przy 58 kilogramach dalej będziesz grubo wyglądać? Przy takiej diecie schodzi ci tylko woda a nie tłuszcz xd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 26, 2019 gosciu ,odchudzam sie tak co roku od lat.schodzi mi tluszcz i cm.jak rzucilam palenie to przytylam 15 kg i w ten sposob zrzucilam 15 kg.wiec doskonale wiem ze chudne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 26, 2019 a wode pije litrami ,nie mam z tym problemu.metoda sprawdzona ,przy 58 to ja jestem chudzinka.juz schudlam z 71 tj.8 kg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Listopad 26, 2019 3 godziny temu, aneta@36 napisał: a wode pije litrami ,nie mam z tym problemu.metoda sprawdzona ,przy 58 to ja jestem chudzinka.juz schudlam z 71 tj.8 kg. Napisz jak to zrobiłaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 26, 2019 normalnie.jem kilka malych posilkow.porzadne sniadanie ,owsianke codzien z siemieniem lnianym.do 1500 kalorii dziennie.i jeżdze codziennie rowerkiem stacjonarnym 40 minut.nie jem po 16.odchudzam sie od 16 pazdziernika ,teraz mialam tydzien przerwy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 26, 2019 oczywiscie zero slodyczy,unikam smazonego ,jogurt dziennie ,pieczywo ciemne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość olcia13 Napisano Listopad 26, 2019 Aneta schudłas 8kg w ok 5tyg? o matko u ciebie to naprawde ekspresowe tempo!!! zazdroszcze i podziwiam za wytrwałośc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 26, 2019 no od 16 jezdze rowerkiem,faktycznie moze ze 5 dni wczesniej zaczelam .no ale na pewno bylo 71 jak zaczynalam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Listopad 26, 2019 4 minuty temu, aneta@36 napisał: no od 16 jezdze rowerkiem,faktycznie moze ze 5 dni wczesniej zaczelam .no ale na pewno bylo 71 jak zaczynalam. To szybko Ci idzie... Ja już 8 tygidni i ledwo 6 kg. A pilnuje się i ćwicze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis Napisano Listopad 26, 2019 Aneta, gratuluje. Zazdroszcze że mimo przerwy waga nie poszła Ci w góre, u mnie czasem folgowanie w weekend skutkuje już przyrostem wagi. Ach szczesciara z Ciebie!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 26, 2019 (edytowany) Alexis no poszło 2 kg ale od razu spadło. Edytowano Listopad 26, 2019 przez aneta@36 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość olcia13 Napisano Listopad 26, 2019 Martyna to mówisz ze kortyzol moze tak wplywac na odchudzanie? u mnie ciagle stres i nerwy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Listopad 27, 2019 (edytowany) 9 godzin temu, Gość olcia13 napisał: Martyna to mówisz ze kortyzol moze tak wplywac na odchudzanie? u mnie ciagle stres i nerwy Tak, nawet nie na odchuzanie i zrzucanie wagi, a na SAMO SPALANIE tłuszczu. Jeśli masz bardzo podwyższony poziom kortyzolu organizm spała wszytsko tylko nie tłuszcz, wiec przy takim odchudzaniu gubisz głównie mięśnie i wode, co skutkuje niejedrna skóra i cellulitem :). Z tym, ze jeśli masz wysoki kortyzol to raczej tłuszcz zbiera się w okolicy brzucha i dolej części pleców przy czym pośladki pozostaja małe , No ale stres tez zaburza CAŁA gospodarkę hormonalna, wiec to takie łatwe do końca nie jest. wczoraj był odpoczytek od ćwiczeń, dziś idę na siłownie znów robić pośladki . Na śniadanie planuje pankejki z maki kokosowej z musem kokosowym i masłem orzechowym. Po treningu oczywiście shake, na obiad robię curry z „makaronem z cukini”, a na kolacje tofucznice z jakimiś warzywkami . Wyjdzie około 55 g węgli. 146 g tłuszczu i 120 g białka Edytowano Listopad 27, 2019 przez Martyna_30 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kama Napisano Listopad 27, 2019 8 godzin temu, Martyna_30 napisał: Tak, nawet nie na odchuzanie i zrzucanie wagi, a na SAMO SPALANIE tłuszczu. Jeśli masz bardzo podwyższony poziom kortyzolu organizm spała wszytsko tylko nie tłuszcz, wiec przy takim odchudzaniu gubisz głównie mięśnie i wode, co skutkuje niejedrna skóra i cellulitem :). Z tym, ze jeśli masz wysoki kortyzol to raczej tłuszcz zbiera się w okolicy brzucha i dolej części pleców przy czym pośladki pozostaja małe , No ale stres tez zaburza CAŁA gospodarkę hormonalna, wiec to takie łatwe do końca nie jest. No właśnie u mnie chyba ten problem jest. 2 miesiące diety ładnie schodzi tylko ten brzuch... Nie dość że najwolniej schodzi to jeszcze jest miękki, obwisly i taka poduszka... Mimo biegania plus ćwiczenia siłowe. W ostatnim czasie miałam sporo stresów i w sumie jeszcze jest... Nie mam pojęcia jak z tym walczyć. Kiedyś było łatwiej zrzucić a teraz przy 30 to kawał roboty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta@36 0 Napisano Listopad 27, 2019 Kama też mam problem wyłącznie z brzuchem od zawsze.kazdy kilogram widac tylko tam,ale zawsze szybko spadal ,teraz gorzej.A o stresach to nawet nie wspomnę,dzis wypisałam sobie antydepresant i nassenne/ 3 doby bez snu praktycznie/ i moze będzie lepiej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kama Napisano Listopad 27, 2019 49 minut temu, aneta@36 napisał: Kama też mam problem wyłącznie z brzuchem od zawsze.kazdy kilogram widac tylko tam,ale zawsze szybko spadal ,teraz gorzej.A o stresach to nawet nie wspomnę,dzis wypisałam sobie antydepresant i nassenne/ 3 doby bez snu praktycznie/ i moze będzie lepiej... Ciekawe czy ten brzuch da się zgubić... Bo czasem mam wrażenie że to bardzo bardzo ciężko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach