Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
mamaMai

dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

Polecane posty

Gość Alexis

Gościu dzięki za wsparcie💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗Osobiście miło mi ze nasz topik tak Ci pomaga w odchudzaniu. A blokowanie topiku nie robi na mnie już najmniejszego wrażenia. Tak jak piszesz są na to sposoby. Niech ta osoba cieszy sie swoim "sukcesem" przez chwilę. Zawsze coś sie wymyśli. 

A wracając do istoty to dziś ćwiczylam i dietkowałam, jedynie może kolacja mogla byc trichę bardziej fit ale myślę ze w całokształcie bylo bardzo dobrze. 

MamaMai a jak twj plan?

Tak sobie myślę o reszcie dziewczyn, Olcia, MamaMM chyba już na dobre nas opuściły. Aneta a u Ciebie jak wafa po okresie?

Dobrej nocki dla Wszystkich, pa💋💋💋💋💋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis

A i nie pochwalilam się ze kupilam sobie dzisiaj super kiecke w rozmiarze 40 a babka w sklepie mówila ze to nawet zawyżona numeracja i w sumie to 38!!!!!!!! Jest mega taka czerwona z dekoldem do kolan trzymam ją na Świeta!!!!!!!Dziewczyny bedzie czad. Mąż mówi ze petarda😁😈😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis

Kurcze ale napisałam, kiecka jest do kolan, nie dekolt rzecz jasna hi hi😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, u mnie super, plan został wykonany. Jedzonko na jutro też zrobiłam, więc powinno być git.

O miło ze w walce z blokerem mamy sprzymierzeńców w Gościach. Tym bardziej jestem spokojna o nasz topik😘😘😘😘😘

Alexis z tego co piszesz ...enke kupilas szałową, szkoda że nie można załączać tu zdjęć. Ale więrzę na słowo ze zrobisz w święta furorę.

No właśnie szkoda że Olcia i MamaMM juz przestaly pisać. Widzicie dziewczyny wspominamy Was tutaj💜💜💜💜

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis

Nio ...enka jest ładna. Muszę kupić sobie jeszcze jakies dżiny, moze w weekend wybiorę sie znowu na zakupy.

Mam dzis jakiegoś strasznego lenia, nie chce mi się ćwiczyć może poźniej się zbiorę w sobie ale coś czuję że będzie ciężko. 

Na śniadanie dziś śledzik na raz z kromką razowca. Do tego kawa z mlekiem bez cukru. Na obiad to samo co wczoraj, na kolację sałatka z melona. Naszło mnie na koktajl bananowo szpinakowy i chyba zrobię sobie na drugie śniadanie. W międzyczasie może pochrupię sobie marchewkę.

Aneta a ty gdzie się podziałaś? Jak waga i samopoczucie?

Dziwne ze nas jeszcze nie zablokowal? Uaktywni się zapewne wieczorem😡😬😠

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama MM

Cześć dziewczyny. Czytam Was praktycznie na bieżąco, postanowiłam napisać,  bo widzę że mnie wspominacie, bardzo mi miło, dzięki😘

U mnie nic ciekawego, coś tam ubyło na wadze, ale słabo idzie mi ta dieta.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka,

MamaMM cieszę się ze napisałaś, i że mimo ze nie pisałaś na topiku to jednak trzymałaś dietę i coś Ci tam ubyło. Ja wyznaję zasadę, że małymi kroczkami do celu, także najważniejsze to nie rezygnować.

U mnie dzisiaj  z jedzeniem tak:

Śniadanie: owsianko jaglanka z bananem na mleku (rozcieńczyłam z wodą),

Lunch: 2 podwójne kanapki na pieczywie żytnim z pasztetem drobiowym szpinakiem kiełkami jarmużu i plasterkiem papryki. Do tego 3 małe pomidory.

Obiadokolacja w domu: kawałałek schabu (ala bitki) z sałatką warzywną.

Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać bez przekąsek.

Miłego dnia dla Wszystkich, pa!

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka,

MamaMM cieszę się ze napisałaś, i że mimo ze nie pisałaś na topiku to jednak trzymałaś dietę i coś Ci tam ubyło. Ja wyznaję zasadę, że małymi kroczkami do celu, także najważniejsze to nie rezygnować.

U mnie dzisiaj  z jedzeniem tak:

Śniadanie: owsianko jaglanka z bananem na mleku (rozcieńczyłam z wodą),

Lunch: 2 podwójne kanapki na pieczywie żytnim z pasztetem drobiowym szpinakiem kiełkami jarmużu i plasterkiem papryki. Do tego 3 małe pomidory.

Obiadokolacja w domu: kawałałek schabu (ala bitki) z sałatką warzywną.

Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać bez przekąsek.

Miłego dnia dla Wszystkich, pa!

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Gość

Gratulacje Alexis. Napisz proszę, czy nadal jesz to co poprzednio, czy jakoś zmieniłaś dietę. Ile kcal mniej więcej jesz teraz? Zdarzają Ci się jakieś grzeszki? Jak radzisz sobie z ochotą na słodycze? Jak udało Ci się pokonać apetyt w czasie okresu?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość Gość napisał:

Gratulacje Alexis. Napisz proszę, czy nadal jesz to co poprzednio, czy jakoś zmieniłaś dietę. Ile kcal mniej więcej jesz teraz? Zdarzają Ci się jakieś grzeszki? Jak radzisz sobie z ochotą na słodycze? Jak udało Ci się pokonać apetyt w czasie okresu?

 

 

 

Sorki, to miało być do Anety. Bardzo przepraszam za zamieszanie z imionami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jem to co jadlam,zadnych grzeszkow.na kazde jedzenie mam ochote ale wytrzymuje .a podczas okresu czuje sie jak codzien,do niczego mnie nie ciagnie 🙂.jedna rzecz ,sporo kawy pije.ale bez cukru czy mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej! Ja już jestem po siłowni, wypiłam właśnie shake proteinowy z bananem i siemieniem lnianym dla kwasów omega 3 ☺️. Na obiad znów będziemy jesc falafele, bo zrobiłam wczoraj za dużo masy na nie 🤣 ale dziś przygotuje je w tortilli, także jakiś 1000 kcal będzie 🙂. Muszę jeszcze wymyślić coś kalorycznego na kolacje, żeby dobić tych 2300 kcal, dam znać wieczorem ☺️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis

Widzę spory ruch na topiku. Fajnie. Ostatecznie ruszyłam dupencję i zrobiłam sobie taką krótką 20 minutową gimnastykę. Ale chyba to wszystko na dzisiaj, na więcej ćwiczeń się nie zbiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,

ja też w miarę trwam w postanowieniu. Martwię się jedynie tym, że zjadłam już wszystko co wzięłam do pracy, niestety za wcześnie i muszę zapychać się herbatkami by nie skusić się na coś nieplanowanego. Nie mogę skupić się na pracy bo coś bym zjadła.....No nie, muszę wytrwać jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szlachcic81
3 minuty temu, mamaMai napisał:

Hej,

ja też w miarę trwam w postanowieniu. Martwię się jedynie tym, że zjadłam już wszystko co wzięłam do pracy, niestety za wcześnie i muszę zapychać się herbatkami by nie skusić się na coś nieplanowanego. Nie mogę skupić się na pracy bo coś bym zjadła.....No nie, muszę wytrwać jak nic.

Wam zalezy zeby ludzie zapiepszali i pieniadze robili(tym bardziej moja rodzina) a to jest tylko twoja taktyka NA MNIE zeby zmusic mnie do roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Szlachcic81 napisał:

Wam zalezy zeby ludzie zapiepszali i pieniadze robili(tym bardziej moja rodzina) a to jest tylko twoja taktyka NA MNIE zeby zmusic mnie do roboty...

Szlachcic, mylisz się, ja i moja rodzina pracujemy, juz pisąłam wielokrotnie że wstaje po 5 i dojeżdzam do pracy pociągiem 100 km. Stonuj raczej i nie wyciagaj pochopnych wniosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem

Ludzie nie rozumiem skąd sie biorą tacy psychiczni szlachcice81, serio i jest ich coraz więcej, ludzie maja zryte berety. Kurde tu dyskusja o diecie i odchudzaniu a ten wyskakuje ni z gruchy ni z pietruchy z jakimś psychicznym tekstem. Lecz się człowieku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis
3 minuty temu, Gość Nie rozumiem napisał:

Ludzie nie rozumiem skąd sie biorą tacy psychiczni szlachcice81, serio i jest ich coraz więcej, ludzie maja zryte berety. Kurde tu dyskusja o diecie i odchudzaniu a ten wyskakuje ni z gruchy ni z pietruchy z jakimś psychicznym tekstem. Lecz się człowieku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Najlepiej ignorować takich, nie ma sensu dyskutować. Prawda jest taka, że leki sie zapewne skończyły i świruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Cześć,

macie jakieś fajne pomysły na fit kolację. Mam wrażenie, że jem wkoło to samo.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia13

Hej dziewczyny

Jestem i ja

Dzięki że o mnie pamietacie 🙂

Kurcze nie pisalam bo co tu pisac jak wstyd mi przed samą sobą. wpadłam w jakieś błędne koło i mam nadzieje ze w koncu zrozumiałam ze to nie najlepsze dla mnie 😞 ostatnio totalnie sie pogubiłam. słodycze okazaly sie moją zmorą i nie potrafiłam nad tym zapanowac. masakra. dzis na szczescie dzien wyglada bardzo dobrze i w końcu bez grzeszków. oby juz tak zostało.

Aneta i Alexis jak ja wam zazdroszcze silnej woli i waszych sukcesów!!! brawo dziewczyny.

MamaMai  ty chyba tez trzymasz sie fajnie swojego planu i tylko ja taka czarna owca w tym stadzie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miłe panie, przyjmiecie jeszcze jedną odchudzaczkę? 

Może napiszę kilka słów o sobie. W maju tego roku osiągnęłam wagę 68 kg. Wciąż nie przypominało to wprawdzie czasów licealnych, kiedy miałam siódemkę z przodu, ale postanowiłam, że wezmę się do roboty. Do września udało mi się stracić 8 kg. Trzymam to do tej pory, mimo zmiany trybu życia ( z przyzwoicie aktywnej osoby zostałam leniwą kluską) i zupełnie normalnego jedzenia. Stwierdziłam jednak, że do końca roku chciałabym zrzucić jeszcze ze trzy-cztery kilogramy, więc wracam na dobre tory. 

Zasady są takie, że mniej żrę, ale niczego nie wykluczam. Tzn, czasem nawet pozwalam sobie na ciasto (zauważyłam w praktyce, że łatwiej mi zjeść jedno, kiedy chce mi się trochę, niż zostać przy jednym, kiedy chciało mi się bardzo) ale jem z umiarem. Stawiam na warzywa i kasze, owsianki, owoce... mam taką zasadę, że jedzenie musi mi smakować 😉

Wiem, że już sporo zrzuciłam, ale męczą mnie te ostatnie kilogramy, a mam nadzieję, że pisząc będzie mi łatwiej się zmobilizować 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis

Papierova, witam serdecznie na naszym topiku i gratuluje dotychczasowego spadku wagi. Plan masz to teraz tylko działać, z nami na pewno się uda😁💪☝. Powiedz jeszcze tylko ile masz cm wzrostu?

Olcia super ze wrócilas na dobre tory. Pamietam jak ładnie gubilas kilogramy. Wierze ze znowu Ci sie uda i szybko zgubisz to co teraz odrobilas!!! No wlaśnie a ile kg Ci wrocilo? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia13

Alexis moja dzisiejsza waga to 60.4kg😞 Smutek duzy bo juz było 58 i nawet ciut mniej. Prawde mowiac to jestem zalamana tym ze nie potrafie paru kg zgubic a najgorsze ze z własnej winy i lenistwa. oj ciezko sie przyznac ale niestety sama jestem sobie winna. Dzis wypiłam chyba 3 litry wody i jadłam bardzo lekko wiec mega postep w porównaniu do poprzednich dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Alexis, mam 172 🙂

Olcia, spokojnie. Jeżeli masz skok w górę, to ważne, żeby się nie głodzić, bo organizm uzna, że dobrze zrobił magazynując. Pocieszające jest to, że jeśli waga szybko wyskoczyła, to powinna szybko spaść. Dasz radę, najważniejsze to się nie poddawać. 

Ja już godzinę po śniadaniu. Dziś pysznie: tofu z przyprawami podsmażone na łyżeczce oliwy i dwie kromki razowca. A co później, to zobaczymy, bo czeka mnie szaleństwo w pracy. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj Papierova. Miło, że do Nas dołączyłaś 🙂I powiem Ci, że nawet się zawstydziłam, że mając 161 cm wzrostu ważę 59,3 kg (waga z dzisiaj rano) a Ty jesteś 10 cm wyższa i tylko niecały kg więcej ważysz ode mnie.  Normalnie czuję się dziś jak tłusta świnka 😞 chlip chlip....

Olcia, no w końcu napisałaś, wiem co czujesz bo ja mam podobnie, zresztą kilka dni temu pisałam dziewczynom że jestem na topiku najsłabszym ogniwem, też jakoś ciężko mi idzie z utratą kg 😞

Niestety powiem Wam, że jednak mój nowy plan się nie sprawdza (tj. ograniczenie do 3 posiłków głównych i rezygnacja z przekąsek, poźniejsze śniadania) W poniedziałek jak byłam nażarta po weekendzie to było spoko ale wczoraj wyszłam z pracy juz taka głodna, że w drodze powrotnej myślałam tylko o jedzeniu, w efekcie w domu rzuciłam się na żarcie jakbym była z obory wypuszczona. Owszem jak deklarowałam zjadłam kawałek schabu a'la bitki i sałatkę ale dorzuciłam do tego spora garść makaronu pene i polałam obficie sosikiem, normalnie aż się płakać chce...

No więc dziś wróciłam do starego sytemu. Na śniadanie zjadłam 2 kromki chleba żytniego i jedną wase z pasta pieczarkową z pestkami słonecznika oraz korniszonem. Na 2 śniadanie mam jabłko. Na lunch bigos jarski. A dalej to jeszcze nie wiem.

Mam dzisiaj duzo roboty, zapewne odezwę się ponownie dopiero po pracy.


 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a i jeszcze jedno, Olcia u mnie też już było 57,8 kg a dziś ponad 59 😞

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×