Fajny facet, ale niski

Poznałam świetnego faceta w internecie. Mamy podobne przeżycia, doskonale się nam rozmawia, jest przystojny. Byłam naprawdę zachwycona tą znajomością, wydawał mi się idealny pod każdym względem, jakby był mi pisany. Aż ostatnio napisał mi ile ma wzrostu i okazało się, że jest niższy ode mnie o 14 cm... powiem szczerze, że cały entuzjazm ze mnie uleciał. I jak marzyłam o spotkaniu z nim, to już nie mam ochoty. Myślałam o nim na poważnie, a teraz już nie potrafię. On chyba zauważył, że skończył się mój entuzjazm i dopytuje czy to przez wzrost? A ja nie mam odwagi napisać mu prawdy... pewnie to zakończy naszą znajomość. Ale chyba muszę mu to napisać... choć nie chce robić mu przykrości.

Głupia jesteś, jeśli przez 14 cm chcesz skreślić fajnego faceta

Byłam kiedyś w związku z mężczyzną, który był nie dość, że specyficznej urody, to całkowicie odbiegał  od moich wyobrażeń o moim ideale. Wiesz dlaczego z nim byłam? Bo był niesamowicie inteligentny, z ogromnym poczuciem humoru i to sprawiało, że był niesamowity, a do tego fantastyczny w łóżku. 

Moze Cie sprawdza w jakis dziwny sposob. Czy jestes zainteresowana tylko wygladem.

Co Ci szkodzi spotkac sie z nim na zywo, nawet jesli jest nizszy? Jesli dobrze Wam sie rozmawia, chyba chlopak zasluguje na szanse. Moze z tego bedzie cos wiecej a moze przyjazn. Wzrost niczego nie definiuje. Liczy siie czlowiek jako calosc.

Ja bym napisała o swoich odczuciach, tam gdzie jest szczerość w wyrażeniu naszej prawdy (każdy ma swoją oczywiście), tam jest szansa na równowagę. I posłuchałabym swoich odczuć właśnie. Pewnie, że wzrost może być sprawą drugorzędną przy wielu zaletach, ale najwidoczniej dla Ciebie na tyle ważną,  że "entuzjazm uleciał". Nic na siłę. Słuchaj siebie. 

Kiedy w wieku lat 18 przyprowadziłam do domu swojego nowego chłopaka, po jego wyjściu cała rodzina skomentowała: "No fajny, ale taki jakiś niski i niezbyt przystojny. Pójdziesz na studia to jeszcze kogoś poznasz".

W tym roku mija nam 20 lat razem i ten związek był najlepszą rzeczą, jaka mnie w życiu spotkała. A moja mama (ta, która komentowała najgłośniej), nie widzi poza nim świata. Teraz jest "Pawełek to, Pawełek tamto, wpadnijcie bo gołąbki dla Pawła zrobiłam". 

Proponuję się spotkać i zobaczyć czy coś się "załączy". Żebyś nie straciła czegoś bardzo bardzo cennego, zanim się jeszcze zaczęło. 

Dla mnie to jest ważne i ja rozumiem autorkę  .Beskidziez sie  czula źle i po co ?

A mi się wydaje, że jedno spotkanie nie zaszkodzi. Moja siostra ma 185cm wzrostu i nie pamiętam żeby kiedykolwiek miała chłopaka wyższego od siebie. Dzięki temu w ogóle nie zwracam uwagi na takie rzeczy w związkach.

4 godziny temu, Gość Ags napisał:

Moze Cie sprawdza w jakis dziwny sposob. Czy jestes zainteresowana tylko wygladem.

Co Ci szkodzi spotkac sie z nim na zywo, nawet jesli jest nizszy? Jesli dobrze Wam sie rozmawia, chyba chlopak zasluguje na szanse. Moze z tego bedzie cos wiecej a moze przyjazn. Wzrost niczego nie definiuje. Liczy siie czlowiek jako calosc.

Masz rację. Skoro autorko nadajesz z nim na tych samych falach i doskonale się rozumiecie, to szkoda by było zaprzepaścić taką znajomość. Daj sobie szanse chociaż na jedno spotkanie z nim i dopiero wtedy oceń, czy coś z tego może byc :) 

W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża.
Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogła zejść niżej, chyba że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża.
Na pierwszym piętrze wisi tabliczka:
"Mężczyźni tutaj mają pracę" - To już coś, mój były nawet roboty nie miał - pomyślała kobieta - ale zobaczę, co jest wyżej.
Na drugim piętrze był napis: "Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci" - Miło, ale zobaczymy, co jest wyżej.
Na trzecim piętrze była tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni" - No, coraz lepiej - pomyślała - ale wyżej, to musi być już zajebiście.
Na czwartym piętrze można było przeczytać: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych" - Słodko, słodko... Ale chyba wejdę piętro wyżej.
Na piątym piętrze stało: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku" - No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?!
Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała: "Na tym nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam, babom, za cholerę nie można dogodzić..."

Na macierzyńskim i umawiasz się z facetami? Jako samotna matka czy jak? 

Co do wzrostu ehh ja bym się umówiła spotkała, zobaczyła czy jest to coś. Jak by było to ta niewielka różnica wzrostów by mi nie przeszkadzała 

Jeśli tylko przez głupie 14 cm zbrzydł ci to może lepiej dla niego gdyby ta znajomość się skończyła...