Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość On1

Pytanie do Kobiet. Pomocy

Polecane posty

Gość On1

Cześć, mam taki problem że moja kobieta chodzi jakaś przybita i nie chce mi powiedzieć o co chodzi. Nie pierwszy raz ma takie stany, a ja nigdy nie wiem co mam robić. Powiedziałem jej, że jeśli chciałaby porozmawiać to ze mną może pogadać o wszystkim. Staram się jakoś jej ułatwić ten czas ale nie ukrywam, że taka dezorientacja jest dla mnie męcząca. Nigdy nie wiem, czy to coś ze mną nie tak, czy coś się stało itp. Czasami powietrze w domu jest tak gęste od tego "czegoś", że marze o wyjściu do pracy. 

Drogie Panie, czy też tak macie czasami? Czy takie stany można mieć bez powodu?

 

Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frania

Powiem tak :Nie ma dymu bez ognia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Frania napisał:

Powiem tak :Nie ma dymu bez ognia 🙂

Dziękuje za odpowiedź. Co mam robić jak ona po prostu nie chce powiedzieć? Cały czas jest- nic, nic albo w ostateczności- nie chce mówić. Ja rozumiem prywatność itp. ale to również mój dom i nie czuje się w nim dobrze, przez takie stany. Problemem jest też, to że ja pracuje w domu i często nie daje rady nawet do pracy usiąść przez to co wisi w powietrzu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frania

Hmm,może ma problem  którym nie chce Ciebie obarczac? Może kogoś ma? Może ma doła? Ciezko powiedzieć. Jeśli to długotrwała zmiana może depresja? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na pewno ją do tego doprowadziłeś. W końcu ci to wykrzyczy, a potem będzie z górki - konflkt, rozwód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Frania napisał:

Hmm,może ma problem  którym nie chce Ciebie obarczac? Może kogoś ma? Może ma doła? Ciezko powiedzieć. Jeśli to długotrwała zmiana może depresja? 

Nie ma nikogo tego jestem pewny. Nie jest to długotrwała zmiana. Tak ma czasami, trwa to tydzień lub dwa i przechodzi ale nigdy nie wiem o co w tym czasie chodzi i jest ciężko, bo nie mam nawet jak jej pomóc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frania

 Zaproponuj wspólne zakupy 😉 następnie kolacja w przytulnej knajpce, I się otworzy 🙂

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Frania napisał:

 Zaproponuj wspólne zakupy 😉 następnie kolacja w przytulnej knajpce, I się otworzy 🙂

 

 

 

Moim zdaniem to nie jest dobry pomysł. Ten sposób uczy człowieka, że ma mówić tylko wtedy jak druga osoba odwala szopki, a nie chce jej do tego przyzwyczajać. Na kolację chętnie ją zabieram jak jest w domu dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

[...] nie wiem o co w tym czasie chodzi i jest ciężko, bo nie mam nawet jak jej pomóc. 

Niezależnie od powodów, które mogą być różne i jest ich wiele, to nie pomożesz komuś, kto tej pomocy zwyczajnie nie chce, bądź być może i chce, ale nie potrafi się przełamać i komunikować bezpośrednio swojego stanu, potrzeb, problemów. W takim przypadku - jeśli rozmowa nie przynosi skutku - najlepiej po prostu zatroszczyć się o samego siebie i własne samopoczucie, nie dając sobą manipulować. Nie wywierać presji i pozwolić, by partnerka mogła sobie poradzić ze sobą samodzielnie, skoro takie rozwiązanie wybrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frania
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Moim zdaniem to nie jest dobry pomysł. Ten sposób uczy człowieka, że ma mówić tylko wtedy jak druga osoba odwala szopki, a nie chce jej do tego przyzwyczajać. Na kolację chętnie ją zabieram jak jest w domu dobrze. 

Do niektórych ludzi łatwiej dotrzeć właśnie w taki sposób jak napisałam.Miejsce neutralne. Jeśli jemu zależy niech próbuje...A co się wydarzy czas pokaże Lepsze to niż snucie domysłów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Nenesh napisał:

Niezależnie od powodów, które mogą być różne i jest ich wiele, to nie pomożesz komuś, kto tej pomocy zwyczajnie nie chce, bądź być może i chce, ale nie potrafi się przełamać i komunikować bezpośrednio swojego stanu, potrzeb, problemów. W takim przypadku - jeśli rozmowa nie przynosi skutku - najlepiej po prostu zatroszczyć się o samego siebie i własne samopoczucie, nie dając sobą manipulować. Nie wywierać presji i pozwolić, by partnerka mogła sobie poradzić ze sobą samodzielnie, skoro takie rozwiązanie wybrała.

No ok. Chciałbym by to było takie proste ale, takie proste nie jest. To wpływa na moje samopoczucie, na moją pracę, na każdy jeden dzień. Da się jakoś przekonać taką osobę do komunikacji? Przecież takie stany niszczą związki i są ogólnie szkodliwe dla każdego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On1
4 minuty temu, Gość Frania napisał:

Do niektórych ludzi łatwiej dotrzeć właśnie w taki sposób jak napisałam.Miejsce neutralne. Jeśli jemu zależy niech próbuje...A co się wydarzy czas pokaże Lepsze to niż snucie domysłów:)

Uważam, że odwalenie takich rzeczy nie jest żadnym wyznacznikiem togo, czy komuś zależy czy nie.  To przyzwyczajanie człowieka do złego wzorca, który mówi, ze jak odpowiednio długo będziesz stroiła fochy, to wydarzy się coś miłego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frania

Ja nie mówię że za każdym razem kiedy złapie focha Musisz tańczyć jak Ci zagra.Nie.

Zwyczajnie w tym momencie kiedy nie wiesz o co jej chodzi.Rozmow się z nią raz A porządnie. A do tego najlepiej miejsce neutralne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość Gosc napisał:

No ok. Chciałbym by to było takie proste ale, takie proste nie jest. To wpływa na moje samopoczucie, na moją pracę, na każdy jeden dzień. [...]

Kwestia pracy nad samym sobą, regulacji emocji, akceptacji zachowania partnerki i oddanie jej autonomii, poszanowania wyboru, przekazania wyraźnej informacji - jeśli nie chcesz mi powiedzieć, o co chodzi, nie mogę pomóc, jeśli chcesz, zawsze możemy porozmawiać. Dojrzałe wsparcie, nie presja.

15 minut temu, Gość Gosc napisał:

[...] Da się jakoś przekonać taką osobę do komunikacji? [...]

Własną stabilną wspierającą postawą. Zależnie od sytuacji. Nikt tu nie bierze udziału w Twojej relacji, tylko Ty masz możliwość ocenić, zweryfikować i odnaleźć rozwiązanie.

15 minut temu, Gość Gosc napisał:

[...] Przecież takie stany niszczą związki i są ogólnie szkodliwe dla każdego. 

Jeśli podobne sytuacje się powtarzają i mają na Ciebie tak destruktywny wpływ, zakomunikuj to swojej partnerce. Jej powinnością w relacji jest uszanować Twoje uczucia i nie krzywdzić Cię ignorancją, milczeniem i humorami. Niemniej, powtórzę, na siłę nic nie zdziałasz, nie weźmiesz na siebie czyjejś psychiki i sobie z nią nie poradzisz, druga strona musi chcieć, a nie zachowywać się niczym naburmuszone dziecko. Oczekuj dorosłego dojrzałego i odpowiedzialnego podejścia. Zawsze możesz porozmawiać i postawić ultimatum - nie podoba się Tobie to-i-to, ma na Ciebie zły wpływ, więc albo wspólnie to naprawiacie, albo nie pozwolisz się dłużej krzywdzić. Każdy ma swój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
Dnia 31.10.2019 o 08:49, Gość On1 napisał:

Cześć, mam taki problem że moja kobieta chodzi jakaś przybita i nie chce mi powiedzieć o co chodzi. Nie pierwszy raz ma takie stany, a ja nigdy nie wiem co mam robić. Powiedziałem jej, że jeśli chciałaby porozmawiać to ze mną może pogadać o wszystkim. Staram się jakoś jej ułatwić ten czas ale nie ukrywam, że taka dezorientacja jest dla mnie męcząca. Nigdy nie wiem, czy to coś ze mną nie tak, czy coś się stało itp. Czasami powietrze w domu jest tak gęste od tego "czegoś", że marze o wyjściu do pracy. 

Drogie Panie, czy też tak macie czasami? Czy takie stany można mieć bez powodu?

 

Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi. 

Stan przedmiesiaczkowy huehue 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×