Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
plastka-77

In vitro z komórką dawczyni cz. 3

Polecane posty

18 minut temu, Gość kar napisał:

Ja wiekszości informacji zasięgnęłam tutaj, lub na innych forach o Paśniku tez ktos tu napisal ze jest grupa na fb, on jako pierwszy zlecil mi heparynę, immunolog, nie lekarz ginekologi czy lekarze z klinik leczenia niepłodności dla mnie to jest niedorzeczne ze nie dają standartowych lekow na podtrzymanie ciązy. Mysle ze brak heparyny u mnie tez mogl byc przyczyna niepowodzeń. To samo dotyczy progesteronu niech sobie te tabletki w d... wsadzą, tak trudno jest im wypisać receptę na zastrzyki. 

Ja właśnie też wiedziałam, że Paśnik przepisuje heparynę. A że on jest od immunologii to ja myślałam, że to tajemnicze PAI to jest coś związane z immunologią. Nie połączyłam kropek. W nOvum dają heparynę jako standard ale nikt mi nigdy nie mówił po co ani dlaczego - tylko że jak są poronienia bądź brak implantacji. Ale nikt mi nie mówił tam o badaniu PAI. Ja miałam wcześniej naturalną ciążę (poroniona wcześnie) i nie myślałam że to może być immunologia tylko raczej wady genetyczne zarodka wynikające z mojego wieku. Tak mi każdy mówił, że już wiek za stary bo 40tka. 

Także ja pomyślałam, że to PAI robią osoby z problemem immunologicznym. Do głowy mi nie przyszło, że to jest związane z zakrzepicą i że taki skrzepik może zabić dziecko w środku. 

Co więcej, ja nawet po poronieniu musiałam się z lekarzami wykłócać o tą heparynę i dopiero jak w zębach przyniosłam wynik Pai 4g to przestali się ze mną kłocić o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, tonia napisał:

A co radzi Pani Małgosia embriolog, ona tam jedyna sensowna osoba moim zdaniem...?

Pani Małgosia wspominala zeby pomyslec o adopcji zarodka. Ale powiedzialam ze chce jeszcze sprobowac KD bo bede sie teraz konsultować z Malinowskim i chce zobaczyc jak pójdzie  procedura z jego zaleceniami, czy to po szczepieniach czy co tam wymysli. Bo ciężko mi uwierzyć ze nie dosc ze ja mam problem z komorkami to moj maz z plemnikami, tym bardziej ze nie ma złych  wyników  a ostatnio mielismy tak jak pisalam   3 dobre blastki wiec na 1 rzut oka i po dotychczasowych badaniach jest ok z nim, jesli z plemnikami jest problem to jakis głebszy, ktory skutkuje byc moze degeneracja zarodków po 5 dobie i brakiem implantacji ale to juz ciezko zbadac. Zgodzila sie i szuka dawczyni. A jesli podejde do AZ to raczej w Czechach, nie w Polsce. Tonia a Ty masz jakies doswiadczenia z Salve, leczylas sie tam? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bounty90, Believer dziekuje za odpowiedzi. Wychodzi na to ze musze grzebac dalej w immunologii. Believer a powiedz jeszcze jaki jest koszt jednej procedury w salve, ile dostaje sie komorek i jaki jest czas oczekiwania na dawczynie? Ja z samej kliniki z brnie bylam zadowolona ale wiadomo ze koszty jednak troche wyzsze niz w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dziewczyny 🙂                                                                                                                                                                                                        W wakacje miałam robioną pierwszą w moim życiu stymulacje było 8 komórek, zapłodniły się 4 do piątego dnia została jedna ładna blastka.  Powód to mój wiek - 42 lata. Po badaniach genetycznych okazała sie jednak wadliwa 😞 

Rozważam teraz co dalej, ale im więcej czytam tym bardziej opada mój entuzjazm. Mam już troje dzieci, ale urodziłam je bardzo dawno temu 🙂 dwie córki już z nami nie mieszkają. Od czterech lat staramy się z mężem o nowe maleństwo ale nic z tego nie wychodzi.         Mam wiec do Was pytanie ponieważ zaczełam rozważać opcję skorzystania z komórki dawczyni. Może jest ktoś w podobnym wieku, lub znacie historie 🙂 chodzi o to, że nie wiem czy ryzykować kolejne stymulacje, które kosztuja mnie niemało a efekt ich może być wątpliwy - lub nawet jesli doczekam sie własnej zdrowej blastki szansa jest ze też nie uda mi się jej donosić. Czy może od razu zdecydować się na komórke dawczyni?  Wiadomo jak każdy wolałabym urodzić swoje genetycznie dziecko, ale jeśli szanse na to są znikome czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Czy komórka dawczyni w moim przypadku rzeczywiscie zwiększy szansę na urodzenie dziecka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Wiosenka napisał:

Witajcie dziewczyny 🙂                                                                                                                                                                                                        W wakacje miałam robioną pierwszą w moim życiu stymulacje było 8 komórek, zapłodniły się 4 do piątego dnia została jedna ładna blastka.  Powód to mój wiek - 42 lata. Po badaniach genetycznych okazała sie jednak wadliwa 😞 

Rozważam teraz co dalej, ale im więcej czytam tym bardziej opada mój entuzjazm. Mam już troje dzieci, ale urodziłam je bardzo dawno temu 🙂 dwie córki już z nami nie mieszkają. Od czterech lat staramy się z mężem o nowe maleństwo ale nic z tego nie wychodzi.         Mam wiec do Was pytanie ponieważ zaczełam rozważać opcję skorzystania z komórki dawczyni. Może jest ktoś w podobnym wieku, lub znacie historie 🙂 chodzi o to, że nie wiem czy ryzykować kolejne stymulacje, które kosztuja mnie niemało a efekt ich może być wątpliwy - lub nawet jesli doczekam sie własnej zdrowej blastki szansa jest ze też nie uda mi się jej donosić. Czy może od razu zdecydować się na komórke dawczyni?  Wiadomo jak każdy wolałabym urodzić swoje genetycznie dziecko, ale jeśli szanse na to są znikome czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Czy komórka dawczyni w moim przypadku rzeczywiscie zwiększy szansę na urodzenie 

Jakie jest twoje Amh? Czy mowili Ci cos o twoich komorkach podczas pobrania jakiej są jakosci itd. Skoro masz juz dzieci to pewnie nie masz większych problemów z utrzymaniem ciązy tylko z zapłodnieniem a to moze swiadczyc o jakosci komórek. Komorka od dawczyni napewno zwiększy duzo twoje szanse, czasu masz niewiele a kolejna stymulacja jest duzym obciązeniem dla organizmu więc ja bym od razu podchodziła do KD. Kiedys mialam taką fajną P. ginekolog niestety wyjechala ona mi mowila ze kazda stymulacja te male na clo czy te wieksze do in vitro powodują ze macica tez jakby się zużywa, bo wyciagamy te jajeczka na siłę duzą ilość i w odpowiedzi macica tez się starzeje, bo ona juz się nie bèdzie przygotowywac do przyjecia zarodka bo wie ze jajeczek jest malo i są słabej jakosci, tak swoimi słowami opisałam 😁. Ja mam 37 lat i nigdy bym sie juz nie zdecydowała na stymulację, niestety wiek robi swoje kazda ciąza nawet naturalna po 35 r. ż. jest ciążą wysokiego ryzyka dlatego w Pl robią badania prenatalne za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość kar napisał:

Jakie jest twoje Amh? Czy mowili Ci cos o twoich komorkach podczas pobrania jakiej są jakosci itd. Skoro masz juz dzieci to pewnie nie masz większych problemów z utrzymaniem ciązy tylko z zapłodnieniem a to moze swiadczyc o jakosci komórek. Komorka od dawczyni napewno zwiększy duzo twoje szanse, czasu masz niewiele a kolejna stymulacja jest duzym obciązeniem dla organizmu więc ja bym od razu podchodziła do KD. Kiedys mialam taką fajną P. ginekolog niestety wyjechala ona mi mowila ze kazda stymulacja te male na clo czy te wieksze do in vitro powodują ze macica tez jakby się zużywa, bo wyciagamy te jajeczka na siłę duzą ilość i w odpowiedzi macica tez się starzeje, bo ona juz się nie bèdzie przygotowywac do przyjecia zarodka bo wie ze jajeczek jest malo i są słabej jakosci, tak swoimi słowami opisałam 😁. Ja mam 37 lat i nigdy bym sie juz nie zdecydowała na stymulację, niestety wiek robi swoje kazda ciąza nawet naturalna po 35 r. ż. jest ciążą wysokiego ryzyka dlatego w Pl robią badania prenatalne za darmo.

Amh mam 1,74, mąż ma idealne wyniki nasienia, nigdy nie poroniłam (przynajmniej nie jestem tego świadoma )

Czy któraś z Was urodziła dzieciątko z komórki dawczyni?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mola90 napisał:

Bounty90, Believer dziekuje za odpowiedzi. Wychodzi na to ze musze grzebac dalej w immunologii. Believer a powiedz jeszcze jaki jest koszt jednej procedury w salve, ile dostaje sie komorek i jaki jest czas oczekiwania na dawczynie? Ja z samej kliniki z brnie bylam zadowolona ale wiadomo ze koszty jednak troche wyzsze niz w polsce.

Koszt to 15 tys zl, dostaje sie 6 komorek standardowo chyba ze pobiora wiecej to moze sie zdarzyc ze 7 lub 8 dadza bo nie wyrzuca tych "nadprogramowych". Pierwszy transfer jest w cenie, kolejne juz nie. Wizyty i leki platne dodatkowo. Jest to w miare korzystne cenowo wg mnie jak na polskie kliniki nawet. Minusem jest czas oczekiwania na dawczynie, okolo 3-4 miesiace, choc ja ostatnio mialam po 2 miesiacach, ale czasem chyba moze byc tez do pol roku  nawet , zalezy sporo od fenotypu i grupy krwi. Plusem jest ze maja swieze komorki i dobre laboratorium. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Wiosenka napisał:

Amh mam 1,74, mąż ma idealne wyniki nasienia, nigdy nie poroniłam (przynajmniej nie jestem tego świadoma )

Czy któraś z Was urodziła dzieciątko z komórki dawczyni?  

Ja zaczęłam w wieku 40 lat. Z AMH 2.5. Miałam 6 stymulacji własnych. Nigdy żaden zarodek się nie przyjął. Nie mam dzieci. Obecnie 43 lata. Z KD zaszłam od razu ale nie donosiłam ciąży. Myślę, że wydałam do tej pory koło 200 tys zł. (może trochę mniej ale przestałam liczyć). 

Szczerze mówiąc, jakbym miała już dzieci, to bym wolała zainwestować te pieniądze w ich przyszłość. Niż zostawiać po klinikach.

Nie wspominając, że ivf jest trudnym procesem wpływającym na życie, na małżeństwo - jeśli się nie udaje, to bardzo negatywnie.

Jeśli bardzo chcesz kolejnego dziecka to tylko KD. Stymulacje własne w wieku 42 lata to wyrzucanie pieniędzy i czasu w błoto.

  • Like 1
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Wiosenka napisał:

Witajcie dziewczyny 🙂                                                                                                                                                                                                        W wakacje miałam robioną pierwszą w moim życiu stymulacje było 8 komórek, zapłodniły się 4 do piątego dnia została jedna ładna blastka.  Powód to mój wiek - 42 lata. Po badaniach genetycznych okazała sie jednak wadliwa 😞 

Rozważam teraz co dalej, ale im więcej czytam tym bardziej opada mój entuzjazm. Mam już troje dzieci, ale urodziłam je bardzo dawno temu 🙂 dwie córki już z nami nie mieszkają. Od czterech lat staramy się z mężem o nowe maleństwo ale nic z tego nie wychodzi.         Mam wiec do Was pytanie ponieważ zaczełam rozważać opcję skorzystania z komórki dawczyni. Może jest ktoś w podobnym wieku, lub znacie historie 🙂 chodzi o to, że nie wiem czy ryzykować kolejne stymulacje, które kosztuja mnie niemało a efekt ich może być wątpliwy - lub nawet jesli doczekam sie własnej zdrowej blastki szansa jest ze też nie uda mi się jej donosić. Czy może od razu zdecydować się na komórke dawczyni?  Wiadomo jak każdy wolałabym urodzić swoje genetycznie dziecko, ale jeśli szanse na to są znikome czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Czy komórka dawczyni w moim przypadku rzeczywiscie zwiększy szansę na urodzenie dziecka? 

Ja mam 42 lata, probowalam Invitro w wieku 40 lat i Okazalo sie ze moje komorki sa juz za stare, probowalam 2 razy i zadna komorka nie  przetrwala do 5 doby. Z perspektywy czasu stwierdzam ze powinnam byla dac sobie spokoj po pierwszej probie. Droga byla wyrzuceniem pieniedzy w bloto i po prostu nabiciem kieszeni kliniki. Ja tez mam swoje dziecko, 6 lat temu zaszlam w ciaze i urodzilam. Idac tym tropem zakladalam ze na bank uda mi sie zajsc w ciaze z KD bo wyniki meza dobre, bo juz mam dziecko, itd. Zrobilam 2 KD i sie nie udalo. Teraz podchodze do AZ ale okazalo sie ze mam zapalenie blony sluzowej macicy wiec moze to bylo przyczyna ze KD nie wyszlo. teraz juz troche spokornialam, to ze raz udalo mi sie zajsc w ciaze i urodzic majac 36 lat to jednak nie to samo co teraz majac 42. Ale tez czytam inne dziewczyny i na tym forum jest wiele ktorym nawet w takim wieku sie udalo. Takze moze nam tez sie w koncu uda. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Gość kar napisał:

Ja znam dziewczynę z forum ktora urodziła dziecko z AZ mając 46 lat!

Ja znam też. I znam też taką co urodziła w wieku 49. I to było pierwsze dziecko. Ciąża jednak była trudna. No ale dziecko donoszone i zdrowe. To była jej pierwsza w życiu procedura ivf i pierwszy transfer. Także może nie miała traumy związanej z licznymi niepowodzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że się nie udaje po 40. Tylko to już tak jest - jednym uda się pierwsza procedura, a inni muszą się długo pomęczyć i po drodze mają dużo niepowodzeń. Myślę, że to czy się uda zależy czasem/często od wytrzymałości psychicznej i...niestety, od zasobności portfela. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W wieku 29 lat zdiagnozowano u mnie POF,AMH 0.13, Fsh powyżej 20. Miałam jedna stymulacje w Invikta- zerowa odpowiedź jajników na stymulacje.  Od razu podeszłam do KD, udało się za pierwszym razem z mrozonych komorek ( w Polsce), rok później zaszlam w ciążę naturalnie zupelnie niespodziewanie i urodzilam zdrowe dziecko. 

Swego czasu udzielalam sie na forum ivf z niskim AMH. Ale do rzeczy 🙂

Krokus mimo naszych różnic światopoglądowych, ktore wywolywaly czasem burzliwe dyskusje bardzo Ci kibicowalam i kibicuje. Strasznie mi przykro,ze spotkała Cię śmierć dzidziusia, ciąża jest mega wyczepujaca zwlaszcza w pozniejszym wieku, ja swoje obie ciaze ledwie donosilam. Proszę nie poddawaj się, nie po tylu staraniach.  Ja na Twoim miejscu przebadalabym wszystkie zarodki genetycznie jednak, wykończysz się psychicznie i zdrowotnie transferujac wszystko jak leci. Moze problem jest jednak w nasieniu meza, kariotyp nie wyklucza wszystkich mozliwych wad. Jak sie nie uda radziłabym AZ od zdrowych ,mlodych dawców.  Trzymam kciuki. 

Lukrecja

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, believer napisał:

Pani Małgosia wspominala zeby pomyslec o adopcji zarodka. Ale powiedzialam ze chce jeszcze sprobowac KD bo bede sie teraz konsultować z Malinowskim i chce zobaczyc jak pójdzie  procedura z jego zaleceniami, czy to po szczepieniach czy co tam wymysli. Bo ciężko mi uwierzyć ze nie dosc ze ja mam problem z komorkami to moj maz z plemnikami, tym bardziej ze nie ma złych  wyników  a ostatnio mielismy tak jak pisalam   3 dobre blastki wiec na 1 rzut oka i po dotychczasowych badaniach jest ok z nim, jesli z plemnikami jest problem to jakis głebszy, ktory skutkuje byc moze degeneracja zarodków po 5 dobie i brakiem implantacji ale to juz ciezko zbadac. Zgodzila sie i szuka dawczyni. A jesli podejde do AZ to raczej w Czechach, nie w Polsce. Tonia a Ty masz jakies doswiadczenia z Salve, leczylas sie tam? 

Tak, miałam ICSI na własnych komórkach, klinika porażka, jeśli chodzi o traktowanie pacjenta... Jedyna rzeczowa i oddana osoba, to Pani Małgosia, to ona już wtedy zasugerowała KD. Transfer w kolejce, leżenie w sali wieloosobowej z kaczką pod d.... podczas scratchingu mój M. musiał zejść do recepcji i kupić mi wkładkę za 1 zł.... Wszystko wykonywane dopiero,  jak zapłacisz. Okropne. Pokusiłam się o in vitro u nich, bo podawali bardzo wysokie statystyki skuteczności w programie rządowym. Później, jak pogrzebałam na forach, to do okazało się, że nie przyjmowali do programu par bardzo problemowych!!! stąd taka skuteczność. Po punkcji siedzenie na korytarzu przy gabinecie zabiegowym, zemdlałam z głodu! Najgorsza klinika w traktowaniu pacjenta z jaką miałam styczność 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, lukrecja_86 napisał:

W wieku 29 lat zdiagnozowano u mnie POF,AMH 0.13, Fsh powyżej 20. Miałam jedna stymulacje w Invikta- zerowa odpowiedź jajników na stymulacje.  Od razu podeszłam do KD, udało się za pierwszym razem z mrozonych komorek ( w Polsce), rok później zaszlam w ciążę naturalnie zupelnie niespodziewanie i urodzilam zdrowe dziecko. 

Swego czasu udzielalam sie na forum ivf z niskim AMH. Ale do rzeczy 🙂

Krokus mimo naszych różnic światopoglądowych, ktore wywolywaly czasem burzliwe dyskusje bardzo Ci kibicowalam i kibicuje. Strasznie mi przykro,ze spotkała Cię śmierć dzidziusia, ciąża jest mega wyczepujaca zwlaszcza w pozniejszym wieku, ja swoje obie ciaze ledwie donosilam. Proszę nie poddawaj się, nie po tylu staraniach.  Ja na Twoim miejscu przebadalabym wszystkie zarodki genetycznie jednak, wykończysz się psychicznie i zdrowotnie transferujac wszystko jak leci. Moze problem jest jednak w nasieniu meza, kariotyp nie wyklucza wszystkich mozliwych wad. Jak sie nie uda radziłabym AZ od zdrowych ,mlodych dawców.  Trzymam kciuki. 

Lukrecja

O rany!!! Lukrecja! Jak miło Ciebie czytać! Gratulacje w związku z drugim dzieckiem. Cudownie. Tak się cieszę. Ja jeszcze się nie poddaję. Ściskam!!

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, lukrecja_86 napisał:

W wieku 29 lat zdiagnozowano u mnie POF,AMH 0.13, Fsh powyżej 20. Miałam jedna stymulacje w Invikta- zerowa odpowiedź jajników na stymulacje.  Od razu podeszłam do KD, udało się za pierwszym razem z mrozonych komorek ( w Polsce), rok później zaszlam w ciążę naturalnie zupelnie niespodziewanie i urodzilam zdrowe dziecko. 

Swego czasu udzielalam sie na forum ivf z niskim AMH. Ale do rzeczy 🙂

Krokus mimo naszych różnic światopoglądowych, ktore wywolywaly czasem burzliwe dyskusje bardzo Ci kibicowalam i kibicuje. Strasznie mi przykro,ze spotkała Cię śmierć dzidziusia, ciąża jest mega wyczepujaca zwlaszcza w pozniejszym wieku, ja swoje obie ciaze ledwie donosilam. Proszę nie poddawaj się, nie po tylu staraniach.  Ja na Twoim miejscu przebadalabym wszystkie zarodki genetycznie jednak, wykończysz się psychicznie i zdrowotnie transferujac wszystko jak leci. Moze problem jest jednak w nasieniu meza, kariotyp nie wyklucza wszystkich mozliwych wad. Jak sie nie uda radziłabym AZ od zdrowych ,mlodych dawców.  Trzymam kciuki. 

Lukrecja

Powiedz mi, nie masz problemu, że jedno jest z KD a drugie biologiczne? Jak z podobieństwem? Nie porównujesz ich? Ja mam biol dziecko i podchodzę z KD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, tonia napisał:

Powiedz mi, nie masz problemu, że jedno jest z KD a drugie biologiczne? Jak z podobieństwem? Nie porównujesz ich? Ja mam biol dziecko i podchodzę z KD.

Nie widzę różnicy 🙂 dzieci są bardzo podobne do męża  i do siebie nawzajem. Pod względem uczuć też nie ma różnicy- to moje dzieci.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, lukrecja_86 napisał:

Nie widzę różnicy 🙂 dzieci są bardzo podobne do męża  i do siebie nawzajem. Pod względem uczuć też nie ma różnicy- to moje dzieci.

Uff. Pewnie, jak będzie mi dane zajść w ciążę, urodzę, to wszystkie wątpliwości miną 🙂

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 czy kojarzycie z tego forum przypadek żeby któraś z dziewczyn miała podniesione komórki nk, dostała oprócz innych leków accofil i udało jej się donosić ciąże? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, tonia napisał:

Powiedz mi, nie masz problemu, że jedno jest z KD a drugie biologiczne? Jak z podobieństwem? Nie porównujesz ich? Ja mam biol dziecko i podchodzę z KD.

To zależy od człowieka. Jeśli masz obiekcje to zrezygnuj. Moja koleżanka mimo że była biologicznym dzieckiem tak jej bracia zawsze była gorzej traktowana. Oni dostawali samochody, pieniądzę na studia i co sobie tylko wymarzyli, a ona ciągle tylko słyszała: a po co ci to ? Ogólnie to szybko się wyprowadziła i utrzymuje sporadyczne kontakty z braćmi i rodzicami, ale kiedyś mi powiedziała że jej całe dzieciństwo i dorastania było traumą i tylko czekała aż będzie mogła legalnie stamtąd się wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Anna Katarzyna napisał:

To zależy od człowieka. Jeśli masz obiekcje to zrezygnuj. Moja koleżanka mimo że była biologicznym dzieckiem tak jej bracia zawsze była gorzej traktowana. Oni dostawali samochody, pieniądzę na studia i co sobie tylko wymarzyli, a ona ciągle tylko słyszała: a po co ci to ? Ogólnie to szybko się wyprowadziła i utrzymuje sporadyczne kontakty z braćmi i rodzicami, ale kiedyś mi powiedziała że jej całe dzieciństwo i dorastania było traumą i tylko czekała aż będzie mogła legalnie stamtąd się wyrwać.

To się często zdarza, znam wiele takich osób. Mam w rodzinie sytuacje gdzie była dwójką dzieci, kolejna ciąża została usunięta i zaraz potem trafiło się trzecie. Było mega niechciane o zawsze najgorzej traktowane.

 

Ja myślę, że to zależy tylko od rodziców, czy dziecko z kd będzie porównywane do tego biologicznego. Jeśli się ma obiekcje, lepiej zrezygnować. Ja ni mam biologicznego dziecka, a miałam bardzo duże obiekcje, wręcz byłam przekonana że będę czuła się jak inkubator. Przy pierwszym transferze po pozytywnej becie to wszystko zniknęło, moje dziecko i koniec. Nawet nie myślałam o tym. Teraz też nie myślę, to będzie moje i tylko moje, w ogóle nie przejmuje się tym że to z komórki dawczyni.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Krokus napisał:

Ja zaczęłam w wieku 40 lat. Z AMH 2.5. Miałam 6 stymulacji własnych. Nigdy żaden zarodek się nie przyjął. Nie mam dzieci. Obecnie 43 lata. Z KD zaszłam od razu ale nie donosiłam ciąży. Myślę, że wydałam do tej pory koło 200 tys zł. (może trochę mniej ale przestałam liczyć). 

Szczerze mówiąc, jakbym miała już dzieci, to bym wolała zainwestować te pieniądze w ich przyszłość. Niż zostawiać po klinikach.

Nie wspominając, że ivf jest trudnym procesem wpływającym na życie, na małżeństwo - jeśli się nie udaje, to bardzo negatywnie.

Jeśli bardzo chcesz kolejnego dziecka to tylko KD. Stymulacje własne w wieku 42 lata to wyrzucanie pieniędzy i czasu w błoto.

Podchodząc do stymulacji zakładaliśmy, ze spróbujemy tylko jeden raz. Miedzy innymi dlatego właśnie, że mamy już dzieci. Jednak trudno jest mi przestać o tym temacie myśleć. Mąż bardzo mnie wspiera i widzę, ze o ile na początku podchodził do tego jak do każdego moego pomysłu -(czyli  jeśli Cię to uszczęśliwi to działaj ) to po wyniku badania genetycznego zarodka, po którym zakończyła się nasza przygoda z in vitro, to on powiedział, ze tak tego nie zostawi i działamy dalej. 

Nie mam wątpliwości czy zaakceptowałabym dziecko z kd.  Wiem, ze nie robiło by mi to żadnej różnicy.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Wiosenka napisał:

Podchodząc do stymulacji zakładaliśmy, ze spróbujemy tylko jeden raz. Miedzy innymi dlatego właśnie, że mamy już dzieci. Jednak trudno jest mi przestać o tym temacie myśleć. Mąż bardzo mnie wspiera i widzę, ze o ile na początku podchodził do tego jak do każdego moego pomysłu -(czyli  jeśli Cię to uszczęśliwi to działaj ) to po wyniku badania genetycznego zarodka, po którym zakończyła się nasza przygoda z in vitro, to on powiedział, ze tak tego nie zostawi i działamy dalej. 

Nie mam wątpliwości czy zaakceptowałabym dziecko z kd.  Wiem, ze nie robiło by mi to żadnej różnicy.

Gratuluję fajnego męża 🙂 myślę, że Ty masz duże doświadczenie w byciu mamą, więc pewne znaki zapytania, które mogą mieć osoby nie mające jeszcze dzieci, u Ciebie nie występują, bo Ty doskonale wiesz jak to jest. Jeśli tego pragniecie to działaj, ale odradzałabym dalsze własne stymulacje. I w zamian za to albo staranie się dalej naturalnie na luzie (wiedząc, że może się nie udać), albo faktycznie KD (gdzie szanse są bardzo duże na pozytywne zakończenie).

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Krokus napisał:

Gratuluję fajnego męża 🙂 myślę, że Ty masz duże doświadczenie w byciu mamą, więc pewne znaki zapytania, które mogą mieć osoby nie mające jeszcze dzieci, u Ciebie nie występują, bo Ty doskonale wiesz jak to jest. Jeśli tego pragniecie to działaj, ale odradzałabym dalsze własne stymulacje. I w zamian za to albo staranie się dalej naturalnie na luzie (wiedząc, że może się nie udać), albo faktycznie KD (gdzie szanse są bardzo duże na pozytywne zakończenie).

Oprócz swoich dzieci wychowywałam jeszcze pół na pół mojego bratanka. Taka sytuacja, ze jego rodzice są ludźmi mocno zapracowanymi, brat pracuje 250 km od domu a bratowa w szpitalu i zawsze chciała brać jak najwięcej dyżurów a ja i tak byłam wtedy w domu z dziećmi. I chociaż go nie urodziłam, nie jest moim dzieckiem i zajmowałam się nim od kiedy skończył pół roku a nie od urodzenia i spędzał u mnie 4 dni w tygodniu (z nocami) a nie 7 i wieku 3,5 roku poszedł do przedszkola co o połowę ograniczyło moje widzenia z nim to ja go zawsze kochałam i nadal kocham jak własne dziecko. 

Myślę, że jeśli koś ma obawy takiej natury, nie powinien się nimi przejmować. Miłość przychodzi wraz z dotykiem, zapachem, zajmowaniem sie , a myśle ze w przypadku KD z pozytywną betą, ruchami płodu itp. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny przypomnijcie bo nie pamiętam. Czy ktoś robił tu ivf w Czechach z mrożonymi komórkami jajowymi i się udało? Która klinika tam ma najlepsze gwarancje i skuteczność z mrożonymi oocytami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mola90 napisał:

Ja robilam w czechach w unice ale mialam komorki swieze

Mola, ale to jest z koordynacją cyklu z dawczynią i świeży transfer? Jak to wygląda? Jakie były tego rezultaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tez ze świeżych komórek, dwie procedury w unice brno.

ogolnie najpierw jesteś na cyklu przygotowawczym w trakcie którego będą chcieli żebyś poszła w swoim miejscu zamieszkania na Usg i wysłała im opis badania jak wyglądało endo.

potem w cyklu właściwym Ok 5 dni przed punkcją dają Ci znać ze Twój mąż ma przyjechać w jej dniu no i potem na 6 dzień po punkcji transfer. W cyklu przygotowawczym synchronizują Cię z dawczynią i następny cykl zaczynacie razem.

ew jeśli Twój mąż ma dobre nasienie to przy pierwszej wizycie można je zamrozić i wtedy tylko na transfer.

my w obu procedurach mieliśmy po 6 komórek które się zaplodnily (uważam ze mało),  z pierwszej procedury 2 blastki a z drugiej 3

Edytowano przez Marysia 88
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Marysia 88 napisał:

Ja tez ze świeżych komórek, dwie procedury w unice brno.

ogolnie najpierw jesteś na cyklu przygotowawczym w trakcie którego będą chcieli żebyś poszła w swoim miejscu zamieszkania na Usg i wysłała im opis badania jak wyglądało endo.

potem w cyklu właściwym Ok 5 dni przed punkcją dają Ci znać ze Twój mąż ma przyjechać w jej dniu no i potem na 6 dzień po punkcji transfer. W cyklu przygotowawczym synchronizują Cię z dawczynią i następny cykl zaczynacie razem.

ew jeśli Twój mąż ma dobre nasienie to przy pierwszej wizycie można je zamrozić i wtedy tylko na transfer.

my w obu procedurach mieliśmy po 6 komórek które się zaplodnily (uważam ze mało),  z pierwszej procedury 2 blastki a z drugiej 3

Dzięki. Mało faktycznie. Te procedury są drogie więc myślałam czy jest tańsza opcja. Na przykład mrożone komórki, albo świeże ale bez koordynacji cyklu. Na zasadzie dawczyni stymulowana na świeżo, część komórek dla nas, część dla kogo innego. Zapłodnienie zdeponowanym wcześniej nasieniem i ja tylko na transfer przyjeżdżam. I żeby z tego były max świetnej jakości 2-3 blastki (więcej nie chcę), za to cena niższa niż za taki program z koordynacją cyklu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, lukrecja_86 napisał:

W wieku 29 lat zdiagnozowano u mnie POF,AMH 0.13, Fsh powyżej 20. Miałam jedna stymulacje w Invikta- zerowa odpowiedź jajników na stymulacje.  Od razu podeszłam do KD, udało się za pierwszym razem z mrozonych komorek ( w Polsce), rok później zaszlam w ciążę naturalnie zupelnie niespodziewanie i urodzilam zdrowe dziecko. 

Swego czasu udzielalam sie na forum ivf z niskim AMH. Ale do rzeczy 🙂

Krokus mimo naszych różnic światopoglądowych, ktore wywolywaly czasem burzliwe dyskusje bardzo Ci kibicowalam i kibicuje. Strasznie mi przykro,ze spotkała Cię śmierć dzidziusia, ciąża jest mega wyczepujaca zwlaszcza w pozniejszym wieku, ja swoje obie ciaze ledwie donosilam. Proszę nie poddawaj się, nie po tylu staraniach.  Ja na Twoim miejscu przebadalabym wszystkie zarodki genetycznie jednak, wykończysz się psychicznie i zdrowotnie transferujac wszystko jak leci. Moze problem jest jednak w nasieniu meza, kariotyp nie wyklucza wszystkich mozliwych wad. Jak sie nie uda radziłabym AZ od zdrowych ,mlodych dawców.  Trzymam kciuki. 

Lukrecja

Jeśli chodzi o PGS to myśleliśmy o tym. Ale ostatecznie słyszałam tyle historii, że zdrowe po PGS zarodki się nie przyjmowały, że zrezygnowaliśmy. Nie ma gwarancji, że biopsja zarodka nie uszkodzi go. Też czasami jest tak, że PGS wykazuje, że zarodek jest chory kiedy tak naprawdę nie jest. Rozmawiałam kiedyś na ten temat z embriologiem z Czech. Te komórki pobierane są z trofoblastu, z którego tworzy się łożysko, a podobno to nie jest reprezentatywne dla całego zarodka (chodzi o węzeł zarodkowy, z którego tworzy się dziecko). Występują też zjawiska mozaiki i autokorekty zarodka. 

Oczywiście jak nam powiedziano po stymulacji, że mamy 20 zarodków to zdębiałam, ale już zostawiliśmy jak jest, bez PGS, bo bałam się uszkodzenia któregokolwiek.

Jeśli chodzi o AZ to ja się nie zdecyduję raczej. Nie zarzekam się, bo wiadomo, że kiedyś też trudno mi było zaakceptować KD a teraz już jest to dla mnie normalne. Ale każdy powinien robić wszystko w zgodzie z samym sobą. Ja podam zarodki jakie mamy. Jeśli żaden nie da nam dziecka, to ewentualnie zmiana dawczyni i próba ostatniej szansy. Ale jeśli to też nic nie da, to zdecydowani jesteśmy na bezdzietność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×