Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
plastka-77

In vitro z komórką dawczyni cz. 3

Polecane posty

2 godziny temu, aestima napisał:

Hej. Jestem tu nowa. Piszę, bo liczę na wasze doświadczenie w temacie. Na początku miesiąca po raz pierwszy podeszłam do iv z kd, procedurę rozpoczęłam w Białymstoku u dr Mrugacza. Po zapłodnieniu komorki udało się wyhodować 3 zarodki - 7B, 10B i 3B. Transfer był w 3 dobie hodowli, otrzymałam dwa zarodki. Po 14 dniach beta 0.5. Zadzwoniłam do kliniki, żeby ich poinformować. Następnego dnia dzwonią, żeby mi powiedzieć, że ten trzeci zarodek obumarł i że jeśli chcę dalej starać się o ciążę to trzeba rozpocząć całą procedurę od nowa (wiec kolejne 20 tys). Czy możecie mi polecić jakąś klinikę, która naprawdę zna się na rzeczy? Myślałam ze trafiłam w najlepsze miejsce, jednak bardzo się pomyliłam i czuje że tak dostałam wmordę że do teraz nie mogę się otrząsnąć 😞

Hej, witamy w gronie kadetek 🙂 Współczuję że nie wyszło Wam. Wydawało mi się zawsze że Mrugacz to guru, super lekarz i super klinika a jak widać nie do końca, bardzo nieprofesjonalne że o tym że padł ostatni zarodek nie powiedzieli od razu tylko na drugi dzień jak zadzwoniłaś po wyniku transferu. A ile miałaś komórek od dawczyni? Świeże czy mrożone? Mrożone mogły się też wszystkie nie rozmrozić dobrze i wogóle nie zapłodnić, to jest to ryzyko w tym przypadku. Po 3 dobie o rozwoju zarodka podobno decyduje jakość plemników. Jakie ma Twój partner wyniki nasienia? Może dobrze byłoby je poprawić przed kolejną procedurą albo przebadać dodatkowo? Tak jak pisała Krokus po 3 dobie pada dużo zarodków, lepiej je hodować do blastki choć niektórzy mówią że w macicy mają lepsze warunki rozwoju niż w laboratorium. No nie wiem, często chyba ma to właśnie taki skutek że transfer się nie udaje a my cierpimy. Myślę że jak zarodek padnie w laboratorium to raczej i w macicy by nie przetrwał. U mnie w Salve w Łodzi jak jest tylko kilka zarodków, w sensie że nie 1 bo wtedy podają, w 3 dobie, to hodują do blastki. Tak jak pisała Krokus, w Czechach są dobre kliniki ale koszt wyższy niż w Polsce, jak się orientowałam w kilku kiedyś to około 6 tys euro, plus ewentualne kolejne transfery, dodatkowe zabiegi, leki, dojazdy, noclegi itp. No koszt spory ale za to dawczyń faktycznie dużo i są od ręki. O Ukrainie nie wiem nic więc nie powiem, myślę że na pewno taniej niż w Czechach czy nawet w Polsce ale nie wiem jak z jakością usług u nich. Dawczyń też na pewno mają dużo bo niektóre polskie kliniki np. Invimed mają bazy dawczyń mrożonych komórek głównie z Ukrainy właśnie. Ja już przeszłam 3 procedury -1 w Invimedzie Warszawa, 1 w Gyncentrum Katowice i i w Salve w Łodzi więc mam porównanie. Najbardziej jestem zadowolona z Salve i na 99% podejdę tam do kolejnej procedury. Na pewno ma też wpływ na to fakt że jestem z Łodzi więc mam blisko i wygodne to jest bardzo bo mogę się nawet z pracy wyrwać na wizytę, nie muszę od razu brać dnia urlopu żeby dojechać. W żadnej z tych klinik nie było idealnie. Wszędzie to jest biznes, dużo pacjentów, opóźnienia, nie za bardzo indywidualne podejście, wszystkiego trzeba pilnować i się pytać. Ale w Salve mają cudowną embriolog p. Małgosię Wójt. Złota kobieta, zawsze można do niej zadzwonić i porozmawiać. I jest też bardzo dobra w swoim fachu, ja z 6 świeżych komórek od dawczyni miałam 3 ładne blastocysty u nich. W innych klinikach takiego wyniku nie miałam (w Invimedzie z 6 komórek miałam 1 zarodek 3dniowy podany na świeżo i jedną blastkę 4BB więc nie idealną - najlepsze oznacza się literkami AA czyli np. 4AA albo 3AA i takie miałam w Salve, z kolei w Gyncentrum na chyba 8 komórek świeżych miałam 2 zarodki 3dniowe podane razem i tylko 1 blastkę 5AB chyba). No o tyle w Salve jest minus że trzeba czekać aż znajdą dawczynię, co może trwać do pół roku, u mnie udało się szybciej bo po 2 miesiącach już ale to mógł być traf, zależy też od cech fenotypowych. Nie masz możliwości wyboru dawczyni, nie ma katalogu jaki jest w Invimed nawet ze zdjęciami (a przynajmniej kiedyś taki tam był), dobiera je p. Małgosia ale jej ufam, wiem że dobiera je po grupie krwi i kolorze oczu tak żeby się zgadzał a nawet plus minus 5 kg do wagi i 5 cm do wzrostu szuka, ja już nawet tego nie oczekiwałam. W Gyncentrum niby dali mi chyba 4 dawczynie do wyboru, a szczycą się że mają dawczynie  od ręki w ciągu tygodnia ale 2 z nich miały mrożone komórki więc ze świeżymi były tylko 2, jedna jakoś chyba nie bardzo do mojego fenotypu pasowała (podali mi te kluczowe dane jej) więc tak średnio ją dobrali i w sumie tylko ta 1 pasowała więc ją wybrałam, była na początku stymulacji więc i tak ok miesiąc czekałam na komórki. A najpierw było zamieszanie i nie moglam się doprosić koordynatorki żeby mi przesłała propozycję dawczyń, moje dokumenty też gdzieś zaginęły i krążyły więc tak średnio, wcale to nie było tak sprawnie jak się reklamują 😕  Dużo zależy też od lekarza do którego się trafi. Ja w Invimedzie Warszawa byłam u Ziółkowskiej i Dworniaka - ok byli ale bez szału, w Gyncentrum u Mercika - też może być ale bez przesady, a w Salve jestem u dr Stefanowicz i mi ona najlepiej pasuje, jest spokojna, w miarę dociekliwa, interesuje się, zaleca dodatkowe badania, uznaje zalecenia od immunologa. Ale inni lekarze w Salve też są ok np. dr Kłosiński, dużo dziewczyn go poleca. Aaa no i koszty w Invimed płaciłam 10 tys, w Gyncentrum 21 tys a w Salve 15 tys chyba (albo 14 tys już nie pamiętam ale chyba 15). Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to pisz, postaram się odpowiedzieć, teraz kończę bo i tak ten wpis wyszedł długi jak tasiemiec 😉 P.S. Wygląda jak kryptoreklama Salve ale tak nie jest, nikt mi za to nie płaci (niestety) 🙂

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, aestima napisał:

Hej. Jestem tu nowa. Piszę, bo liczę na wasze doświadczenie w temacie. Na początku miesiąca po raz pierwszy podeszłam do iv z kd, procedurę rozpoczęłam w Białymstoku u dr Mrugacza. Po zapłodnieniu komorki udało się wyhodować 3 zarodki - 7B, 10B i 3B. Transfer był w 3 dobie hodowli, otrzymałam dwa zarodki. Po 14 dniach beta 0.5. Zadzwoniłam do kliniki, żeby ich poinformować. Następnego dnia dzwonią, żeby mi powiedzieć, że ten trzeci zarodek obumarł i że jeśli chcę dalej starać się o ciążę to trzeba rozpocząć całą procedurę od nowa (wiec kolejne 20 tys). Czy możecie mi polecić jakąś klinikę, która naprawdę zna się na rzeczy? Myślałam ze trafiłam w najlepsze miejsce, jednak bardzo się pomyliłam i czuje że tak dostałam wmordę że do teraz nie mogę się otrząsnąć 😞

Hej, witam i przytulam. 

My jesteśmy w Invicta w Warszawie/Wrocławiu. Dawczybi do 30toku życia, była stymulowana dla nas, świeże komórki. Z sześciu komórek mielisny sześć blastek najwyższej jakości. Mąż bardzo złe wyniki nasienia i wysoką fragmentacja 41%. Sami niedowierzalismy że jest aż sześć zarodków, nie wiadomo czy sązdrowe ale do piątej doby bez problemu się rozwijały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, anett96 napisał:

zarówno w gyncentrum i invimedzie też dawcxynie musza mieć przynajmniej 1 dziecko i nie są to Polskie dziewczyny. Oocyty sa kupowane z banku - moje były z banku w Kanadzie.

Oooo Invimed ma teraz dawczynie z Kanady nawet? Nie wiedziałam, kiedyś chyba nie miał, tylko z Ukrainy i tym podobnych krajów (co nie uważam że jest czymś złym wcale, prawie się zdecydowałam na komórki 1 z Ukrainek). A z ciekawości ile teraz kosztuje procedura w Invimedzie Warszawa, czy komórki mają od ręki i ile ich dają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bounty90 napisał:

Ja Ci odpowiem, nie można. Powiedział mi lekarz że wynik może być oszukany jeśli razem z histeriskopia zrobią test era. 

Tylko że test ERA to chyba jeszcze coś innego niż badanie komórek NK w macicy. Ale pewnie w takim razie tego też nie można łączyć z histeroskopią. Dzięki za informację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bounty90 napisał:

Hej, witam i przytulam. 

My jesteśmy w Invicta w Warszawie/Wrocławiu. Dawczybi do 30toku życia, była stymulowana dla nas, świeże komórki. Z sześciu komórek mielisny sześć blastek najwyższej jakości. Mąż bardzo złe wyniki nasienia i wysoką fragmentacja 41%. Sami niedowierzalismy że jest aż sześć zarodków, nie wiadomo czy sązdrowe ale do piątej doby bez problemu się rozwijały.

Bounty to super wynik mieliście naprawdę. A długo czekaliście na dawczynię? Jaki koszt procedury w Invicta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, believer napisał:

Tylko że test ERA to chyba jeszcze coś innego niż badanie komórek NK w macicy. Ale pewnie w takim razie tego też nie można łączyć z histeroskopią. Dzięki za informację

To znaczy test receptywnosci endometrium, mają być zbadane właśnie komórki NK. 

 

6 minut temu, believer napisał:

Bounty to super wynik mieliście naprawdę. A długo czekaliście na dawczynię? Jaki koszt procedury w Invicta?

Czekaliśmy od czerwca do września ale chyba dlatego że ja jestem bardzo wysoka 186cm i zależało nam że dawczybi ma mieć min 175, tak zasttzeglismy. Za sześć świeżych komórek, hodowla, mrożenie i rok przechowywania 18600zl 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A i za dodatkowe dwie separację nasienia chyba wyszło 2500 jak pamiętam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, believer napisał:

Hej, witamy w gronie kadetek 🙂 Współczuję że nie wyszło Wam. Wydawało mi się zawsze że Mrugacz to guru, super lekarz i super klinika a jak widać nie do końca, bardzo nieprofesjonalne że o tym że padł ostatni zarodek nie powiedzieli od razu tylko na drugi dzień jak zadzwoniłaś po wyniku transferu. A ile miałaś komórek od dawczyni? Świeże czy mrożone? Mrożone mogły się też wszystkie nie rozmrozić dobrze i wogóle nie zapłodnić, to jest to ryzyko w tym przypadku. Po 3 dobie o rozwoju zarodka podobno decyduje jakość plemników. Jakie ma Twój partner wyniki nasienia? Może dobrze byłoby je poprawić przed kolejną procedurą albo przebadać dodatkowo? Tak jak pisała Krokus po 3 dobie pada dużo zarodków, lepiej je hodować do blastki choć niektórzy mówią że w macicy mają lepsze warunki rozwoju niż w laboratorium. No nie wiem, często chyba ma to właśnie taki skutek że transfer się nie udaje a my cierpimy. Myślę że jak zarodek padnie w laboratorium to raczej i w macicy by nie przetrwał. U mnie w Salve w Łodzi jak jest tylko kilka zarodków, w sensie że nie 1 bo wtedy podają, w 3 dobie, to hodują do blastki. Tak jak pisała Krokus, w Czechach są dobre kliniki ale koszt wyższy niż w Polsce, jak się orientowałam w kilku kiedyś to około 6 tys euro, plus ewentualne kolejne transfery, dodatkowe zabiegi, leki, dojazdy, noclegi itp. No koszt spory ale za to dawczyń faktycznie dużo i są od ręki. O Ukrainie nie wiem nic więc nie powiem, myślę że na pewno taniej niż w Czechach czy nawet w Polsce ale nie wiem jak z jakością usług u nich. Dawczyń też na pewno mają dużo bo niektóre polskie kliniki np. Invimed mają bazy dawczyń mrożonych komórek głównie z Ukrainy właśnie. Ja już przeszłam 3 procedury -1 w Invimedzie Warszawa, 1 w Gyncentrum Katowice i i w Salve w Łodzi więc mam porównanie. Najbardziej jestem zadowolona z Salve i na 99% podejdę tam do kolejnej procedury. Na pewno ma też wpływ na to fakt że jestem z Łodzi więc mam blisko i wygodne to jest bardzo bo mogę się nawet z pracy wyrwać na wizytę, nie muszę od razu brać dnia urlopu żeby dojechać. W żadnej z tych klinik nie było idealnie. Wszędzie to jest biznes, dużo pacjentów, opóźnienia, nie za bardzo indywidualne podejście, wszystkiego trzeba pilnować i się pytać. Ale w Salve mają cudowną embriolog p. Małgosię Wójt. Złota kobieta, zawsze można do niej zadzwonić i porozmawiać. I jest też bardzo dobra w swoim fachu, ja z 6 świeżych komórek od dawczyni miałam 3 ładne blastocysty u nich. W innych klinikach takiego wyniku nie miałam (w Invimedzie z 6 komórek miałam 1 zarodek 3dniowy podany na świeżo i jedną blastkę 4BB więc nie idealną - najlepsze oznacza się literkami AA czyli np. 4AA albo 3AA i takie miałam w Salve, z kolei w Gyncentrum na chyba 8 komórek świeżych miałam 2 zarodki 3dniowe podane razem i tylko 1 blastkę 5AB chyba). No o tyle w Salve jest minus że trzeba czekać aż znajdą dawczynię, co może trwać do pół roku, u mnie udało się szybciej bo po 2 miesiącach już ale to mógł być traf, zależy też od cech fenotypowych. Nie masz możliwości wyboru dawczyni, nie ma katalogu jaki jest w Invimed nawet ze zdjęciami (a przynajmniej kiedyś taki tam był), dobiera je p. Małgosia ale jej ufam, wiem że dobiera je po grupie krwi i kolorze oczu tak żeby się zgadzał a nawet plus minus 5 kg do wagi i 5 cm do wzrostu szuka, ja już nawet tego nie oczekiwałam. W Gyncentrum niby dali mi chyba 4 dawczynie do wyboru, a szczycą się że mają dawczynie  od ręki w ciągu tygodnia ale 2 z nich miały mrożone komórki więc ze świeżymi były tylko 2, jedna jakoś chyba nie bardzo do mojego fenotypu pasowała (podali mi te kluczowe dane jej) więc tak średnio ją dobrali i w sumie tylko ta 1 pasowała więc ją wybrałam, była na początku stymulacji więc i tak ok miesiąc czekałam na komórki. A najpierw było zamieszanie i nie moglam się doprosić koordynatorki żeby mi przesłała propozycję dawczyń, moje dokumenty też gdzieś zaginęły i krążyły więc tak średnio, wcale to nie było tak sprawnie jak się reklamują 😕  Dużo zależy też od lekarza do którego się trafi. Ja w Invimedzie Warszawa byłam u Ziółkowskiej i Dworniaka - ok byli ale bez szału, w Gyncentrum u Mercika - też może być ale bez przesady, a w Salve jestem u dr Stefanowicz i mi ona najlepiej pasuje, jest spokojna, w miarę dociekliwa, interesuje się, zaleca dodatkowe badania, uznaje zalecenia od immunologa. Ale inni lekarze w Salve też są ok np. dr Kłosiński, dużo dziewczyn go poleca. Aaa no i koszty w Invimed płaciłam 10 tys, w Gyncentrum 21 tys a w Salve 15 tys chyba (albo 14 tys już nie pamiętam ale chyba 15). Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to pisz, postaram się odpowiedzieć, teraz kończę bo i tak ten wpis wyszedł długi jak tasiemiec 😉 P.S. Wygląda jak kryptoreklama Salve ale tak nie jest, nikt mi za to nie płaci (niestety) 🙂

No dobra, to powiem. Klinika Intersono we Lwowie. Baza dawczyń blisko 500. Ze zdjęciami dorosłych dawczyń. Dane jakie podają: wiek dawczyni (dokładna data urodzin), kolor włosów (naturalny), kolor oczu, waga, wzrost, BMI, wykształcenie, zainteresowania, liczba rodzeństwa, rocznik z jakiego są rodzice dawczyni i czy zdrowi, liczba dzieci dawczyni, grupa krwi dawczyni. 

Z procedury było ponad 20 oocytów. 20 zarodków. 9 blastocyst najwyższej jakości. Blastocysty z literką C nie są tam nawet mrożone. Najniższa klasa to 3BB. Brak dzielenia się oocytami z kimkolwiek. Koordynacja cyklu dawczyni i biorczyni. Świeży transfer. Na życzenie dostępne też PGS. I inne procedury typu PICSI etc. Dawczynie przebadane, włącznie z kariotypami, przynajmniej jedno dziecko własne i zdrowe. Koszt 4900 eur bez procedur dodatkowych typu PICSI, PGS czy mrożenie zarodków 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że mam doświadczenie w Polsce (Invicta Warszawa - najgorsze doświadczenie z 7 procedur, nOvum - bez szału), w Czechach - klinika w Pradze (mieszane uczucia) i właśnie Ukraina. Najlepsze wrażenia z Ukrainy gdzie czułam się jak VIP. Dawczynie - duży odsetek bardzo ładnych dziewczyn. Nie mówię, że wszystkie ale są zdjęcia i wiele jest naprawdę ładnych. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bounty90 napisał:

To znaczy test receptywnosci endometrium, mają być zbadane właśnie komórki NK. 

 

Czekaliśmy od czerwca do września ale chyba dlatego że ja jestem bardzo wysoka 186cm i zależało nam że dawczybi ma mieć min 175, tak zasttzeglismy. Za sześć świeżych komórek, hodowla, mrożenie i rok przechowywania 18600zl 

A test ERA nie mówi o tym kiedy dojrzewa endometrium i ma się to tzw. okienko implantacyjne? Ja jak patrzę na swój wynik testu ERA to nie mam tam nic napisane o komórkach NK. Ale może jak wynik jest ok to nie piszą o komórkach NK, nie wiem. Wiem też że to badanie receptywności w Invicta różni się od tego co mi pobierali w Salve i wysyłali do Hiszpanii do zbadania. W Invicta sami to badają o ile mi wiadomo. Przede wszystkim jest to też 2 razy tańsze w Invicta 🙂 Ale może i wynik wygląda inaczej i może są na nim komórki NK.

Oferta Invicty nienajgorsza z tego co piszesz . Też jestem wysoka ale nie aż tak jak Ty 😉 i widziałam w kolejnym wpisie że napisałaś że leki miałaś w cenie, ja nigdy leków w cenie nie miałam w żadnej klinice a to też dodatkowo parę stów zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Krokus napisał:

No dobra, to powiem. Klinika Intersono we Lwowie. Baza dawczyń blisko 500. Ze zdjęciami dorosłych dawczyń. Dane jakie podają: wiek dawczyni (dokładna data urodzin), kolor włosów (naturalny), kolor oczu, waga, wzrost, BMI, wykształcenie, zainteresowania, liczba rodzeństwa, rocznik z jakiego są rodzice dawczyni i czy zdrowi, liczba dzieci dawczyni, grupa krwi dawczyni. 

Z procedury było ponad 20 oocytów. 20 zarodków. 9 blastocyst najwyższej jakości. Blastocysty z literką C nie są tam nawet mrożone. Najniższa klasa to 3BB. Brak dzielenia się oocytami z kimkolwiek. Koordynacja cyklu dawczyni i biorczyni. Świeży transfer. Na życzenie dostępne też PGS. I inne procedury typu PICSI etc. Dawczynie przebadane, włącznie z kariotypami, przynajmniej jedno dziecko własne i zdrowe. Koszt 4900 eur bez procedur dodatkowych typu PICSI, PGS czy mrożenie zarodków 

Wow super ta oferta wygląda!  Dzięki że o niej napisałaś. Dużo informacji o dawczyni, wszystkie oocyty, synchronizacja cyklu, naprawdę dużo plusów. A gwarantują ileś zarodków czy nie, a jeśli tak to w 3 czy 5 dobie? Szkoda że z Łodzi mam tak daleko do Lwowa ale z 2 strony można zwiedzić to miasto przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Krokus napisał:

Dodam, że mam doświadczenie w Polsce (Invicta Warszawa - najgorsze doświadczenie z 7 procedur, nOvum - bez szału), w Czechach - klinika w Pradze (mieszane uczucia) i właśnie Ukraina. Najlepsze wrażenia z Ukrainy gdzie czułam się jak VIP. Dawczynie - duży odsetek bardzo ładnych dziewczyn. Nie mówię, że wszystkie ale są zdjęcia i wiele jest naprawdę ładnych. 

Widzę że dobre ma opinie ta klinika. A orientowałaś się może coś bardziej na czym polegają  i ile kosztują te pakiety z gwarancją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Krokus napisał:

Dodam, że mam doświadczenie w Polsce (Invicta Warszawa - najgorsze doświadczenie z 7 procedur, nOvum - bez szału), w Czechach - klinika w Pradze (mieszane uczucia) i właśnie Ukraina. Najlepsze wrażenia z Ukrainy gdzie czułam się jak VIP. Dawczynie - duży odsetek bardzo ładnych dziewczyn. Nie mówię, że wszystkie ale są zdjęcia i wiele jest naprawdę ładnych. 

Zaczynam się głęboko zastanawiać nad tą Ukraina. Jak oceniasz ich rzetelność? Są słowni? Dokładni? Koordynatorkę jak oceniasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, believer napisał:

Wow super ta oferta wygląda!  Dzięki że o niej napisałaś. Dużo informacji o dawczyni, wszystkie oocyty, synchronizacja cyklu, naprawdę dużo plusów. A gwarantują ileś zarodków czy nie, a jeśli tak to w 3 czy 5 dobie? Szkoda że z Łodzi mam tak daleko do Lwowa ale z 2 strony można zwiedzić to miasto przy okazji.

Gwarantują minimum 2 blastki najwyższej jakości czyli 3BB i powyżej. U nas było 9 blastek. Jedna podana i rozwijała się do 13 tyg - mam nadzieję że autopsja wkròtce powie co się stało. Plus 8 zamrożonych. Klasy 3bb, 4bb, 3ab i 4ab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, plastka-77 napisał:

Zaczynam się głęboko zastanawiać nad tą Ukraina. Jak oceniasz ich rzetelność? Są słowni? Dokładni? Koordynatorkę jak oceniasz? 

Oceniam mega dobrze. Z koordynatorką mam kontakt na whats app jakby była najbliższą koleżanką. Bardzo szybko odpowiada na pytania. U lekarzy czuć troskę a nie nastawienie na kasę. Ja się tam czuję zaopiekowana i tylko żałuję że nie mogę całej ciąży z nimi poprowadzić. W moim kraju nie mogę liczyć na taką opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Skoda_kwa napisał:

Widzę że dobre ma opinie ta klinika. A orientowałaś się może coś bardziej na czym polegają  i ile kosztują te pakiety z gwarancją?

Ja u nich jestem więc co konkretnie chcesz wiedzieć? Gwarancja na minimum 2 blastki najwyższej jakości czyli 3bb i powyżej. Nie praktykuje się w ogóle transferów w 3 dobie. Wszystkie blastki z 5, ewentualnie 6 doby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Krokus napisał:

Ja u nich jestem więc co konkretnie chcesz wiedzieć? Gwarancja na minimum 2 blastki najwyższej jakości czyli 3bb i powyżej. Nie praktykuje się w ogóle transferów w 3 dobie. Wszystkie blastki z 5, ewentualnie 6 doby.

Np. mają coś takiego jak guaranteed egg donation money back program i drugi podobny tylko jeszcze z PGS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Skoda_kwa napisał:

Np. mają coś takiego jak guaranteed egg donation money back program i drugi podobny tylko jeszcze z PGS.

Jak po 3 procedurach sie nie zajdzie w ciążę to zwracają 50% kasy, tak to zrozumiałam. Tylko nie widzę ile to kosztuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Krokus napisał:

Oceniam mega dobrze. Z koordynatorką mam kontakt na whats app jakby była najbliższą koleżanką. Bardzo szybko odpowiada na pytania. U lekarzy czuć troskę a nie nastawienie na kasę. Ja się tam czuję zaopiekowana i tylko żałuję że nie mogę całej ciąży z nimi poprowadzić. W moim kraju nie mogę liczyć na taką opiekę.

A nie mogłabyś na czas następnej ciąży przeprowadzić się do Lwowa i z nimi prowadzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Skoda_kwa napisał:

Np. mają coś takiego jak guaranteed egg donation money back program i drugi podobny tylko jeszcze z PGS.

Ja tego nie robiłam. Zrobiłam jedną procedurę z PICSI i bez PGS. 

Wiem, że mają też program "do skutku" ale tym się nie interesowałam. Najlepiej do nich napisać po prostu. A poza tym Lwów jest piękny i jest masa miejsc do zwiedzania 🙂 my się nie nudziliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Skoda_kwa napisał:

A nie mogłabyś na czas następnej ciąży przeprowadzić się do Lwowa i z nimi prowadzić?

Nie 😄 zależy mi na mojej pracy 🙂 męża też nie zostawię na 9 mcy. Za bardzo bym tęskniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, believer napisał:

A test ERA nie mówi o tym kiedy dojrzewa endometrium i ma się to tzw. okienko implantacyjne? Ja jak patrzę na swój wynik testu ERA to nie mam tam nic napisane o komórkach NK. Ale może jak wynik jest ok to nie piszą o komórkach NK, nie wiem. Wiem też że to badanie receptywności w Invicta różni się od tego co mi pobierali w Salve i wysyłali do Hiszpanii do zbadania. W Invicta sami to badają o ile mi wiadomo. Przede wszystkim jest to też 2 razy tańsze w Invicta 🙂 Ale może i wynik wygląda inaczej i może są na nim komórki NK.

Oferta Invicty nienajgorsza z tego co piszesz . Też jestem wysoka ale nie aż tak jak Ty 😉 i widziałam w kolejnym wpisie że napisałaś że leki miałaś w cenie, ja nigdy leków w cenie nie miałam w żadnej klinice a to też dodatkowo parę stów zawsze

Ja mam wpisane na paragonie badanie receptywnosci endometrium, mam dostać informacje o ewentualnym stanie zapalnym endometrium, komórkach NK i oknie  implantacyjnym. Koszt 2500zl.

 

Ja do Lwowa mam taką samą odległość bo też ich rozważalam,co  do Warszawy. Tylko długo często zmtrzeba stać na granicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Bounty90 napisał:

Ja mam wpisane na paragonie badanie receptywnosci endometrium, mam dostać informacje o ewentualnym stanie zapalnym endometrium, komórkach NK i oknie  implantacyjnym. Koszt 2500zl.

 

Ja do Lwowa mam taką samą odległość bo też ich rozważalam,co  do Warszawy. Tylko długo często zmtrzeba stać na granicy...

To dostaniesz wiecej informacji niz ja. Ja mialam duzo drozsze badanie a informacja tylko o oknie implantacyjnym 😕

Co do granicy z Ukraina jest taki program na Discovery Channel chyba "Nic do zgloszenia" gdzie pokazuja prace celnikow na tych granicach, ludzie są w stanie pol auta rozebrac zeby przeszmuglowac pare paczek papierosow. A celnicy tego potem szukaja z psami i rozkrecaja wszystkie schowki w aucie. Wiec nie ma sie co dziwic ze na granicy kolejki  🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, believer napisał:

To dostaniesz wiecej informacji niz ja. Ja mialam duzo drozsze badanie a informacja tylko o oknie implantacyjnym 😕

Co do granicy z Ukraina jest taki program na Discovery Channel chyba "Nic do zgloszenia" gdzie pokazuja prace celnikow na tych granicach, ludzie są w stanie pol auta rozebrac zeby przeszmuglowac pare paczek papierosow. A celnicy tego potem szukaja z psami i rozkrecaja wszystkie schowki w aucie. Wiec nie ma sie co dziwic ze na granicy kolejki  🤦‍♀️

Tak, oglądałam. Moi znajomi pracują na granicy także wiem jak jest... Mieszkam 25km od granicy. Znam parę która jeździła po suknie ślubną do Lwowa, mówili że nie ma szans obrócić w jeden dzień w obie strony. Aczkolwiek jeśli cała procedura w Invicta się nie uda to rozważę Lwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurcze u mnie to by moze wchodzil w gre samolot z Warszawy. Moze to jest jakis sposob na ominiecie kolejek na granicy, choc pewnie na lotnisku tez sa dokladniejsze kontrole w przypadku Ukrainy niz np. miedzy panstwami Unii. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Skoda_kwa napisał:

Jak po 3 procedurach sie nie zajdzie w ciążę to zwracają 50% kasy, tak to zrozumiałam. Tylko nie widzę ile to kosztuje. 

Te gwarancje to pod warunkiem, że nasienie partnera spełnia kryteria ustalone przez WHO. Jeśli jakiś parametr jest poniżej normy to gwarancji nie ma. Ale chyba wszędzie tak jest. Musi po stronie partnera być dobrze, żeby klinika mogła dać gwarancję.

Jest też oczywiście tam możliwość AZ i surogacji - wymóg przy surogacji jest taki że jedno z rodziców musi być rodzicem genetycznym. 

Klinika należy do grupy Medicover.

Też mi nie płacą za reklamę, a szkoda 🙂

Edytowano przez Krokus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Krokus napisał:

Te gwarancje to pod warunkiem, że nasienie partnera spełnia kryteria ustalone przez WHO. Jeśli jakiś parametr jest poniżej normy to gwarancji nie ma. Ale chyba wszędzie tak jest. Musi po stronie partnera być dobrze, żeby klinika mogła dać gwarancję.

Jest też oczywiście tam możliwość AZ i surogacji - wymóg przy surogacji jest taki że jedno z rodziców musi być rodzicem genetycznym. 

Klinika należy do grupy Medicover.

Też mi nie płacą za reklamę, a szkoda 🙂

U nas też gwarancja jeśli parametry nasienia są w normie ale że nie za to gwarancji nie ma 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bounty90 napisał:

U nas też gwarancja jeśli parametry nasienia są w normie ale że nie za to gwarancji nie ma 

Czytałam, że odpowiednim trybem życia można bardzo dużo poprawić w tej kwestii. Zdrowa dieta, ruch, wysypianie się, nienoszenie komórki w kieszeni. Podobno nawet wifi w domu obniża jakość plemników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Skoda_kwa napisał:

Czytałam, że odpowiednim trybem życia można bardzo dużo poprawić w tej kwestii. Zdrowa dieta, ruch, wysypianie się, nienoszenie komórki w kieszeni. Podobno nawet wifi w domu obniża jakość plemników.

Niestety na fragmentację DNA plemnika nie ma rady, czytałam o tym i pytaliśmy dwóch lekarzy. Chyba że są jakieś.nowe metody ale nic nie słyszałam o tym 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×